Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Najświętsza Maryja Niepokalana!
Najgoręcej pragnę podziękować za „Przymierze z Maryją", a jednocześnie dziękuję za wszystkie inne materiały, które dotychczas od Was otrzymywałam. One są siłą mojego życia. To wspaniała lektura. Z wielką przyjemnością zanurzam się w rozważanie treści, bo czuję, jak wtedy przybywa mi sił i energii w walce z pokusą. Ogromnie jestem wdzięczna całej redakcji za ogromną i ofiarną pracę. Niech Bóg wzmacnia i błogosławi Wasz trud. Serdecznie dziękuję za modlitwę w intencji mojej rodziny. Dziękuję za to, że pokazujecie drogę, jaką winni kroczyć chrześcijanie w tych czasach zamieszania, gdy takie pojęcia jak grzech, wstyd i moralność ulegają rozmyciu. W swoich modlitwach pamiętam o Waszej redakcji prosząc Matkę Bożą, aby miała Was w swojej opiece, a Jezus Chrystus wzmacniał Wasze siły na długie pomyślne lata.
Szczęść Wam Boże!
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Serdecznie dziękuję za wszystkie materiały, jakie od Was otrzymuję. Szczególnie gorąco dziękuję za figurkę Matki Bożej Fatimskiej i modlitwę za mnie i moją rodzinę.
To był dla mnie bardzo trudny rok. Po 26 latach moje małżeństwo legło w gruzach. Mój mąż oznajmił mi, że nie chce już ze mną być, bo spotkał drugą „miłość", bez której nie potrafi żyć. Nie miał wobec mnie żadnych zarzutów. Mówił mi, że jestem wspaniałym człowiekiem, cudowną matką dla naszych dorosłych synów, idealną żoną. Spotykał się z inną i wracał kiedy chciał. Mnie to wykańczało psychicznie. Zawalił mi się świat. Czułam się źle, nie mogłam zrozumieć, dlaczego mnie odrzuca. Stałam się wrakiem człowieka, byłam na lekach psychotropowych, schudłam 20 kilo w ciągu miesiąca. On się bawił, nie chciał się wyprowadzić z domu, bo jemu było dobrze żyć w trójkącie. Wreszcie na prośbę naszych synów wyprowadził się z domu. Było to akurat w Boże Narodzenie. Poczułam ulgę, ponieważ nie potrafiłam tak dłużej żyć. Na swojej drodze spotkałam wielu życzliwych ludzi, którzy pomogli mi podnieść się i spojrzeć na świat i siebie inaczej. Cały czas mocno trzymałam się Boga. Codziennie przyjmowałam Komunię Świętą, pościłam, wzięłam udział w pieszej pielgrzymce na Jasną Górę. Całym sercem czułam potrzebę modlitwy za męża i tę kobietę, która zniszczyła naszą rodzinę. Modlitwa, post, różaniec, którego nie wypuszczałam z rąk, sprawiły, że wygrałam wojnę. Zwyciężyła miłość. Pewnego dnia, kiedy ja już wszystko poukładałam w swoim życiu, mąż przyjechał i oznajmił, że chce wrócić do domu. Bałam się jego powrotu, ale jednocześnie cieszyłam się, że zrozumiał, gdzie jest jego miejsce i co to jest miłość. Dałam mu kolejną szansę i wierzę, że jej tym razem nie zmarnuje. Zaufałam całym sercem Bogu i Matce Najświętszej. Wiem, bo już wielokrotnie przekonałam się o tym, że dla Boga nie ma nic niemożliwego. Często powtarzam słowa: „Jezu ufam tobie" i „Wola Twoja Panie". Wsłuchuję się, co podpowiada mi serce, daję mu się prowadzić i wiem, że miłość zawsze zwycięży.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Szczęść Boże!
Jest mi niezmiernie miło, że należę do Waszej rodziny duchowej zgromadzonej wokół „Przymierza z Maryją". Cieszy mnie fakt, że o mnie pamiętacie. Jestem 71-letnią schorowaną kobietą. Od dwóch lat nie wychodzę z domu. Przebyłam dwie poważne operacje, cierpię na wiele schorzeń, które uniemożliwiają mi normalne funkcjonowanie.
Siły dodaje mi Matka Boża od Cudownego Medalika. Wierzę, że Maryja nigdy mnie nie opuści.
Przesyłam za pośrednictwem mojego listu wyrazy głębokiego szacunku i miłości całej redakcji oraz wyrażam wdzięczność za Wasze wspaniałe pismo „Przymierze z Maryją".
Pozdrawiam serdecznie.
Szczęść Boże!
Serdecznie dziękuję za przesłanie mi „Przymierza z Maryją" ze św. Teresą od Dzieciątka Jezus na okładce. Gdy otworzyłam kopertę i zobaczyłam moją patronkę, to tak bardzo się ucieszyłam, że zapomniałam o wszystkich troskach. Jakaś wielka radość mnie ogarnęła. To wspaniały prezent, który otrzymałam w dniu moich imienin, bo właśnie 3 października je obchodzę.
Jestem Wam bardzo wdzięczna za te wszystkie piękne pisma i książki, które od Was otrzymałam. Moi wspaniali Ogrodnicy. Tak nazwałam Was wszystkich, którzy pracujecie w tym Instytucie, bo pracujecie w winnicy Pana Boga.
Wy właśnie należycie do tych, którzy się bardzo Panu Bogu podobają. Bo przecież z Waszych dobrych serc, myśli i wysiłku wysyłacie te piękne pisma i książeczki, które są tak potrzebne, aby ludzie zrozumieli, jak mają żyć, aby zapanowała zgoda, zrozumienie i Pokój Boży na świecie, abyśmy mogli spokojnie i bezpiecznie żyć. A więc życzę jak największych sukcesów w tej Waszej jakże potrzebnej pracy. Niech Pan Bóg i Matka Najświętsza mają Was w swej opiece. A teraz jeszcze raz serdecznie dziękuję za "Przymierze z Maryją". Bardzo Was proszę o modlitwę w intencji zgody w rodzinie mojej córki, bo niestety ma męża alkoholika, który bardzo jej uprzykrza życie. Proszę Was o pamięć i modlitwę i zapewniam, że będę modliła się w intencji Waszej redakcji i Waszego Instytutu.
Różniło nas wiele: miejsce pochodzenia, życiowe doświadczenie, wiek i osobiste historie. Jedni przyjechali z dużych miast, inni z małych miejscowości. Niektórzy w ciszy serca nieśli trudne intencje, inni jechali z wdzięcznością za otrzymane łaski. Ale połączył nas jeden cel – chęć oddania czci Matce Bożej w portugalskiej Fatimie.
W dniach 24–28 czerwca odbyła się kolejna już pielgrzymka Apostołów Fatimy do kraju trojga pastuszków. Nasza podróż rozpoczęła się w Lizbonie, mieście o niezwykle bogatej historii, której ślady widać niemal na każdym kroku. Jednym z miejsc, które szczególnie zapadły pielgrzymom w pamięć, był manueliński Klasztor Hieronimitów w dzielnicy Belem, gdzie spoczywa słynny Vasco da Gama.
Wcześniej stanęliśmy przed Pomnikiem Odkrywców – upamiętniającym tych, którzy z odwagą wypływali na nieznane wody, by odkrywać nowe szlaki i nowe ziemie. Okazały monument symbolicznie przypomniał nam, że i my właśnie wyruszyliśmy w szczególną podróż – nie przez oceany, lecz przez głębię swojego ducha…
Tam, gdzie mówiła Maryja
Po kilkugodzinnym pobycie w stolicy Portugalii udaliśmy się do Fatimy, która stanowiła najważniejszy punkt naszej pielgrzymki. Każdego dnia uczestniczyliśmy w porannej Mszy Świętej. Wieczory spędzaliśmy zaś w modlitewnym skupieniu podczas Różańca i procesji światła. Morze świec niesionych przez pielgrzymów z całego świata i wspólne Ave Maria głęboko zapisały się w naszych sercach.
Odwiedziliśmy również Aljustrel – wioskę, z której pochodzili Łucja, Franciszek i Hiacynta. Ich domy, proste i ubogie, uzmysłowiły nam, dlaczego Maryja ukazała się właśnie trojgu małym pastuszkom. Spacerując ścieżkami Drogi Krzyżowej, odtwarzaliśmy ich codzienność pełną modlitwy, ofiary i dziecięcego zawierzenia.
Z kolei Muzeum Fatimskie pozwoliło spojrzeć na objawienia z historycznej perspektywy. Pamiątki po pastuszkach, wota składane przez pielgrzymów, kula z zamachu na Jana Pawła II umieszczona w bogato zdobionej Maryjnej koronie – wszystko to opowiadało jedną historię: o wierze, cierpieniu, nadziei i Bożej obecności w ludzkich dziejach.
Szlakiem portugalskiej historii
W kolejnych dniach odwiedziliśmy inne ważne miejsca dla portugalskiej historii i duchowości. W Batalhi monumentalny klasztor wybudowany jako wotum wdzięczności dla Maryi po zwycięstwie w bitwie pod Aljubarrotą, kluczowym dla samodzielności Portugalii. W miasteczku Alcobaça zatrzymaliśmy się przy grobach króla Pedra i jego żony Inês de Castro, by poznać historię ich tragicznej miłości i uświadomić sobie, że ta bywa silniejsza niż śmierć.
W Nazaré, nad oceanem, wspięliśmy się do sanktuarium Matki Bożej, spoglądając na bezkres wody i powierzając Jej nasze troski i nadzieje. A w średniowiecznym Óbidos, z jego bielonymi domami i wąskimi uliczkami, mogliśmy poczuć się jak pielgrzymi sprzed wieków. Na mnie bardzo duże wrażenie zrobił zamek templariuszy w Tomar. Budowla ta skąpana jest w aurze tajemnicy i mroku, a legendy na temat tego zakonu rycerskiego do dziś krążą po całej Europie.
Dokładne poznanie wszystkich tych miejsc było możliwe dzięki nieocenionej pilot naszej pielgrzymki, pani Ewelinie. Jej olbrzymia wiedza na temat historii Portugalii, lokalnych obyczajów czy aktualnej sytuacji w kraju mogłaby z pewnością zawstydzić niejednego rdzennego mieszkańca.
Słowa podziękowania
Kilkudniowy pobyt w Portugalii bez wątpienia był czasem modlitwy, rozmów, radości i wzruszeń. Każdy z nas wniósł coś do tej pielgrzymki. W autokarze, przy posiłkach, w ciszy kaplic i na ścieżkach Fatimy stawaliśmy się wspólnotą, która nie tylko podróżowała razem, ale dzieliła się wiarą.
Na zakończenie pragnę z całego serca podziękować każdej i każdemu z Was za ten wspólnie spędzony czas – za obecność, modlitwę, życzliwość i świadectwo. Szczególne słowa wdzięczności kieruję do naszego duszpasterza, ojca Dariusza, który przez te kilka dni prowadził nas duchowo. Doskonałą puentą całego wyjazdu są jego słowa wypowiedziane do Apostołów Fatimy podczas drogi powrotnej do Polski: Dziękuję Wam za to, że nie była to wycieczka z elementami religijnymi, ale prawdziwa pielgrzymka!
Dla mnie ta pielgrzymka miała również szczególny, osobisty wymiar. Właśnie 13 maja 2017 roku – dokładnie w setną rocznicę pierwszego objawienia w Fatimie – wziąłem ślub. Wówczas data ta wydawała mi się jedynie zbiegiem okoliczności. Dziś wiem, że była to zapowiedź i zaproszenie, którego głębię zacząłem rozumieć dopiero w trakcie pobytu w Fatimie.
* * *
Spotkanie Apostołów Fatimy w Zawoi
W dniach 26–29 maja grupa Apostołów Fatimy gościła w Zawoi, która przywitała nas wprawdzie chłodem i deszczem, jednak wszyscy uczestnicy przyjechali z niezwykle pozytywnym nastawieniem. Spotkanie rozpoczęło się od wystąpienia Sławomira Skiby, wiceprezesa Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi, który przypomniał o misji i najważniejszych akcjach Stowarzyszenia, po czym uczestnicy obejrzeli film o Objawieniach Fatimskich. Następnie wspólnie odmówiliśmy Różaniec i odśpiewaliśmy litanię loretańską.
Następnego dnia Apostołowie udali się do sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Zakopanem, gdzie uczestniczyli we Mszy Świętej. Następnie zwiedzili ciekawe miejsca, tj. Jaszczurówkę, Czerwony Dwór i urokliwe zakątki stolicy polskich Tatr. Po powrocie do Zawoi p. Jacek Kotula przybliżył wszystkim uczestnikom postać św. Charbela.
28 maja udaliśmy się do Krakowa, gdzie uczestniczyliśmy we Mszy Świętej w Sanktuarium św. Jana Pawła II, a następnie zwiedziliśmy niezwykle interesującą wystawę „Nasz Papież”. Następnie nasza wspólnota udała się do Kalwarii Zebrzydowskiej, by poznać historię i miejsca związane z tym wspaniałym sanktuarium Maryjnym.
Dziękujemy wszystkim za udział w tym niezwykłym kilkudniowym wydarzeniu.
KG
Szanowna Redakcjo!
„Przymierze z Maryją” jest bardzo wartościowym pismem. Cenię inicjatywę i tematykę, jaką poruszacie. Jestem głęboko przekonana, że jest ona właściwa, niebudząca żadnych zastrzeżeń ani uwag. Jest wartością samą w sobie. To samo piękno, jakie ukazujecie w osobie Boga-Stwórcy pogłębia naszą wiarę jeszcze bardziej. Jest drogowskazem, prawdą i życiem. Bóg jest źródłem i twórcą wszelkiego piękna.
Anna z Ostrowca
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Piszę do Państwa pierwszy raz, choć znamy się poprzez listy i wszystkie przesyłki, które od Was otrzymałam i za które bardzo serdecznie dziękuję. Listy czytam zaraz po wyjęciu z koperty, a „Przymierze…” – od początku do końca. Szczególnie dziękuję za życzenie urodzinowe, byłam mile zaskoczona, że ktoś tak dalece pamięta o moich urodzinach. Tyle miłych słów napisanych odręcznie i tak pięknym pismem. Jeszcze raz dziękuję za wszystko, za piękne „Przymierze z Maryją”. Niech Pan Bóg błogosławi na kolejne dni i lata, pozdrawiam Was serdecznie, życzę sił i zdrowia. Szczęść Boże!
Stała czytelniczka Zofia
Szanowny Panie Prezesie!
Z całego serca dziękuję za wszystkie materiały, które od Was otrzymuję: za „Przymierze z Maryją”, „Apostoła Fatimy”, kalendarz, za magazyn „Polonia Christiana” oraz wszystkie inne materiały i upominki. Wszystkie czasopisma czytamy, wzbogacając swoją wiedzę katolicką. Dziękuję za wszystkie akcje, które prowadzicie, bo są bardzo potrzebne. Życzę dalszej wytrwałości w działalności Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi, a Boża Opatrzność niech nad Wami czuwa!
Tadeusz z Pomorskiego
Szczęść Boże!
Dziękuję bardzo za „Przymierze z Maryją” oraz 4. numer „Apostoła Fatimy”. Wszystkie artykuły zawarte w „Przymierzu…” są interesujące. Dużo nowego wnoszą do mojej dotychczasowej wiedzy. Artykuł „Istota postu” autorstwa ks. Bartłomieja Wajdy wskazuje nam drogi, jak rozróżnić istotę postu podjętego z motywu religijnego od „postu”, jako zwykłej czynności świeckiej. Szczególnie zainteresował mnie artykuł „Rozważania o miłosierdziu” autorstwa red. Bogusława Bajora. Moim zdaniem, jeżeli nie będziemy miłosierni wobec osób trzecich, nasze serca staną się zatwardziałe i niezdolne do przykładania miłosierdzia.
Panie Prezesie, w ostatnim liście wspomina Pan o spadku zainteresowania prenumeratą „Przymierza…”. Jestem zdziwiona tą sytuacją, gdyż każdy artykuł, zawarty w nim, czytałam z zaciekawieniem. Wielu rzeczy się uczę i umacniam moją wiarę i miłość do Pana Boga, Jezusa Chrystusa, a także do Matki Najświętszej. Serdecznie pozdrawiam i życzę Wam wszystkiego najlepszego, błogosławieństwa oraz opieki Matki Bożej Fatimskiej.
Maria z Choszczna
Szczęść Boże!
Pragnę z serca złożyć podziękowanie za życzenia z okazji moich urodzin oraz za numery pism: „Przymierze z Maryją” i „Polonia Christiana”, które otrzymuję od Państwa. Uważam, że tematyka zawarta we wspomnianych czasopismach jest zawsze wartościowa i życzyłbym sobie (i Wam), by te wartościowe periodyki – „Przymierze…” i „Polonia…”, rozwijały się i były promowane w naszym Narodzie, który zawsze trwał w wierze katolickiej. Jest to nie tylko moje życzenie, ale też wyrażają je moi Przyjaciele, z którymi dzielę się tymi pismami.
Marian z Garwolina
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Serdecznie dziękuję za „Przymierze z Maryją” oraz kalendarze. Z wielką radością i wdzięcznością przyjmuję wszystkie przesyłki. Stanowią one dla mnie nie tylko źródło duchowego umocnienia, ale także inspirację do codziennego życia w wierze. Chciałabym zapewnić, że zgadzam się z poruszaną tematyką, doceniam trud Redakcji w przygotowywaniu każdego numeru. Artykuły pomagają mi pogłębić moją wiarę, zrozumieć przesłanie Matki Bożej oraz lepiej przeżywać liturgiczne okresy, takie jak Wielki Post czy Wielkanoc. Dziękuję również za przypomnienie o wartości nabożeństw Pięciu Pierwszych Sobót Miesiąca oraz za możliwość zapoznania się z Apostolatem Fatimy. To bardzo cenne materiały, które z chęcią po przeczytaniu przekazuję dalej bliskim. Życzę całej Redakcji Bożego błogosławieństwa i nieustannej opieki Najświętszej Maryi Panny w dalszym szerzeniu tego pięknego dzieła.
Regina z Lubuskiego
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Nawiązując kontakt ze Stowarzyszeniem Ks. Piotra Skargi i wstępując do Apostolatu Fatimy pragnęłam być częścią wspaniałej, katolickiej organizacji. Od 2009 roku otrzymałam od Was książki, figurkę Maryi Fatimskiej, dewocjonalia, różańce, medal czy notes Apostoła Fatimy. Brałam też udział w 2023 roku w pielgrzymce do Fatimy, gdzie uczestniczyliśmy w codziennej Mszy Świętej, a wieczorem w procesjach ze świecami (…). My wszyscy Apostołowie Fatimy w zjednoczeniu z naszym Stowarzyszeniem razem zaufaliśmy Maryi i Panu Jezusowi. Mamy spełniać uczynki miłosierdzia. Zawsze modlimy się przez Maryję do Pana Jezusa. Ona nas kocha i nigdy nie opuszcza. My, katolicy, powinniśmy jak najszybciej ochrzcić swoje dzieci, by nie narażać ich na utratę zbawienia wiecznego. Powinniśmy razem z dziećmi i rodzicami klękać przed wizerunkiem Matki Bożej i modlić się, odmawiając modlitwy „Ojcze nasz” i „Zdrowaś Maryjo” w intencjach wynagrodzenia Panu Jezusowi i Jego Matce za każde skandaliczne i gorszące wydarzenia, za bluźnierstwa i za prześladowanych chrześcijan. Powinniśmy uczęszczać na pielgrzymki i prosić Maryję o wyproszenie wszelkich łask. Powinniśmy też w dni majowe uczęszczać na nabożeństwa Maryjne, a po nich nawiedzać kapliczki i oddawać jej cześć w stosownych pieśniach…
Dziękuję za wszystko. Z Panem Bogiem!
Ewa