Temat numeru
 
Maryja nową Ewą
Paweł G. Szczepanik

Kościół od zawsze oddaje cześć Najświętszej Dziewicy Maryi, Bogurodzicy – naszej Matce, Orędowniczce i Wspomożycielce. Cześć ta przybierała na przestrzeni wieków różne formy i wyrazy, oddając poruszenia chrześcijańskich serc i charakter poszczególnych narodów. Dla wielu niekatolików pobożność maryjna jest niemal cechą charakterystyczną katolicyzmu, choć rzadko pojmują ją właściwie. To prawda: Bóg chce, abyśmy się uciekali do Dziewicy Maryi i ją w naszym życiu naśladowali.

 

Kościół podaje przez wieki do wierzenia to, co Bóg o sobie objawił, co służy naszemu zjednoczeniu z Bogiem. Kościół jest Mistycznym Ciałem Chrystusa, On jest jego Głową, a my stajemy się częścią tego Ciała przez chrzest święty. Dzięki sakramentowi spowiedzi odzyskujemy życie nadprzyrodzone. Umacniamy się i coraz ściślej jednoczymy z naszym Zbawicielem dzięki Jego Eucharystycznemu Ciału, które jest prawdziwym zadatkiem życia wiecznego. Chrystus jest naszą Drogą, Prawdą i Życiem, naszą nadzieją i naszym Panem. Jak uczył św. Paweł, jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich jako świadectwo we właściwym czasie (1 Tm 2,5–6).


Świętych obcowanie


Istniejemy po to, byśmy Boga poznali, pokochali, pełnili Jego wolę, z Nim się jednoczyli – aż po śmierć i wieczność przyszłego życia. Na tej drodze Bóg z wielką obfitością odpowiada na nasze potrzeby i bolączki, nie jesteśmy nigdy pozostawieni sami sobie – tę wielką prawdę wyraża także nasza wiara w świętych obcowanie.


Bóg objawia nam także swoją wielkość, doskonałość i świętość w osobach, które radykalnie odpowiedziały na Jego wezwanie do doskonałości. Nie zacierał w nich niczego, co należało do ich autentycznej indywidualności, przeciwnie: doskonalił ją, pragnął także, by poprzez konkretną osobę wraz z jej talentami w konkretnych czasach ludzkość dostrzegała dobroć i miłość Boga. Święci – ci wszyscy, którzy osiągnęli już łaskę Nieba – poprzedzali nas na drodze, którą ­kroczymy.


Nowa Ewa


Kościół na przestrzeni wieków zawsze wskazywał wiernym takich ludzi, którzy jeszcze za życia prowadzili innych ku Dobru, wywierali na bliźnich Boży wpływ, a po śmierci orędują za nami u Boga. To tajemnica Kościoła Triumfującego, Niebieskiego. Równocześnie Kościół nazywa Matkę Bożą „Królową Wszystkich Świętych” – to tytuł, który wskazuje nam na wyjątkowość Maryi, „łaski pełnej”. Co to oznacza? Maryja jest drugą, nową Ewą: tak jak nieposłuszeństwo pierwszej Ewy przyniosło grzech i śmierć, tak posłuszeństwo nowej Ewy przynosi ludzkości uwolnienie od grzechu i śmierci; jest Ona obrazem doskonałości, do której powołany został człowiek, zachowana od grzechu pierworodnego, całym swym życiem służyła Bogu. Dostąpiła łaski, której nie doznał nikt wcześniej ani której nie otrzyma nikt później: w niej Słowo Boże przybrało ludzkie ciało. Jest Ona Przenajświętsza, co – jak tłumaczył egzegeta Korneliusz a Lapide SI – oznacza, że posiadała dar łaski udzielonej jej przez Boga, także w stopniu w pełni doskonałym, wykraczającym ponad inne osoby święte i sprawiedliwe, tak by była godną stać się we właściwym czasie Matką Bożą. Poprzez ten dar łaski była cudownie miła Bogu i wszystkim Jego aniołom; w ich oczach cała była piękna i ukochana, tak że Chrystus wybrał ją ponad wszystkie inne kobiety na swą Matkę.


Maryja wskutek Jej wolnej woli wzięła udział w Odkupieniu, współdziałała w zbawieniu ludzkości i dalej przychodzi duszom z pomocą. Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort tłumaczył to w następujący sposób: Bóg wybrał Ją skarbniczką, zarządczynią i szafarką wszelkich łask i przez Jej ręce przechodzą (jak głosi św. Bernardyn) wszystkie łaski Ojca Przedwiecznego, wszystkie cnoty Jezusa Chrystusa i dary Ducha Świętego. Ona rozdziela je mocą władzy, jaką otrzymała, komu chce, jak, kiedy i ile chce. Możemy dostrzec w tym Bożą logikę: tak jak Bóg powołuje ludzi, by działali na rzecz zbawienia innych dusz (co należy do istoty Chrystusowego kapłaństwa), tak też zgodnie z Jego wolą przez ręce Matki Zbawiciela przechodzą wszelkie łaski. Już pierwsze zdanie Traktatu o doskonałym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny wskazuje nam tę prawdę: Przez Najświętszą Maryję Pannę przyszedł Jezus Chrystus na świat i przez Nią też chce w świecie panować.


Św. Maksymilian Maria Kolbe podkreślał w swych konferencjach, że choć to wszechpośrednictwo nie zostało uroczyście przez Kościół ogłoszone jako dogmat, to jest ono prawdą „niezawodną” i „niezbitą”. Dlaczego? Poświadczają ją wieki chrześcijańskiej wiary!

 

Kto znajdzie Maryję, znajdzie Życie…


Matka Boża jest także naszą Matką, prowadzi nas do naszego Pana i Zbawiciela. Powinniśmy Ją poznać, kochać, naśladować, szukać Jej wstawiennictwa, żyć nadzieją, którą nam wskazuje. Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort tłumaczył to następująco: Ponieważ Maryja jest środkiem pewnym, drogą prostą i niepokalaną, by dojść do Chrystusa i znaleźć Go niezawodnie, dlatego święte dusze, które mają szczególną zabłysnąć świętością, muszą znaleźć Jezusa przez Maryję. Kto znajdzie Maryję, znajdzie Życie, to znaczy Jezusa Chrystusa, który jest Drogą, Prawdą i Życiem. Nie można jednak znaleźć Maryi, nie szukając Jej; nie można Jej szukać, nie znając Jej, gdyż nikt nie szuka ani nie pragnie, czego nie zna. Konieczną jest więc rzeczą, by Maryję znano więcej niż kiedykolwiek, ażeby Trójca Przenajświętsza jak najwięcej była znana i wielbiona. Tłumaczy to nam szczególny rys powołania do świętości, tak silnie obecny w przypadku licznych świętych różnych wieków: ich miłość względem Maryi była szczególna, chcieli nią „zarażać” innych, tak by przez Matkę Zbawiciela prowadzić dusze do Chrystusa. To dla nas ważna wskazówka: wielu spośród tych Bożych mocarzy pozostawiło pisma zawierające ciągle aktualne wskazówki. To właśnie w nich powinniśmy szukać pomocy, odpowiedzi na to, jak poznać i znaleźć w swoim życiu Maryję.

* * *

To perspektywa, w której powinniśmy też postrzegać autentyczne objawienia Matki Bożej. Wszystkie prawdziwe objawienia dane są przez Boga dla dobra – zbawienia – dusz. Doskonałym tego przykładem są Objawienia Fatimskie, których sensem jest wezwanie ludzkości do pokuty i zadośćuczynienia, zwrócenia się ku Bogu. To wezwanie podwójne: dotyczy ono tak świata, jak i poszczególnych osób; istota tego przesłania posiada charakter duchowy, w świetle którego należy postrzegać zapowiedzi poczynione przez Maryję: tak kary czekającej ludzkość, o ile ta się nie nawróci, jak i triumfu Jej Niepokalanego Serca.



NAJNOWSZE WYDANIE:
Chrystus Zmartwychwstał! Dla Ciebie i dla mnie
Wielki Post, Wielki Tydzień, Wielka Noc… Ten numer naszego pisma obejmuje czasowo jakże wielkie wydarzenia. Zatem pragniemy w temacie głównym odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Męka, Śmierć i Zmartwychwstanie naszego Pana są Jego najwspanialszymi dla nas darami i dlaczego były niezbędne, byśmy mogli zbawić nasze dusze.

UWAGA!
Przymierze z Maryją
WYSYŁAMY
BEZPŁATNIE!
 
Wiarę wyniosłem z domu rodzinnego

Dzisiaj prezentujemy Państwu sylwetkę pana Zdzisława Czajki, który wspiera Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi od 2004 roku, a od 2008 roku należy do Apostolatu Fatimy. W listopadzie ubiegłego roku wziął udział w pielgrzymce Apostolatu do Sanktuarium Matki Bożej w Fatimie. Oto co nam o sobie opowiedział…

 

– Urodziłem się w Leżajsku na Podkarpaciu, a ochrzczony zostałem przez ks. Józefa Węgłowskiego w parafii pw. św. Józefa w Tarnawcu koło Leżajska. Potem wyjechałem z rodzicami, Władysławem i Reginą, na Opolszczyznę. Zamieszkaliśmy w Myszowicach, a należeliśmy do parafii pw. Świętej Trójcy w Korfantowie. W dzieciństwie byłem ministrantem i służyłem do Mszy Świętej w małej kapliczce w Myszowicach.


Zaangażowanie w życie Kościoła


– Po zawarciu małżeństwa przeprowadziłem się do swojej obecnej parafii pw. św. Marcina Biskupa w Jasienicy Dolnej, choć uczęszczam do kościoła filialnego pw. św. Mateusza w Mańkowicach. Przez kilka lat należałem wraz z żoną do Żywego Różańca, który teraz już niestety u nas nie istnieje. Poza tym przez 12 lat śpiewałem w chórze parafialnym.


– Kiedyś dostałem od mojego kolegi album poświęcony położonemu niedaleko od Mańkowic Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej na Szwedzkiej Górce. Nazwa Szwedzka Górka jest związana w obecnością na tych terenach w czasie wojny trzydziestoletniej wojsk szwedzkich. W czasach PRL-u jeździłem tam na coroczną Mszę Świętą z okazji tzw. dnia ludowego.

Obecnie w drugi dzień Zielonych Świątek odbywa się tam Zjazd Rolników.


– Od kilku lat sympatyzuję z Trzecim Zakonem ojców franciszkanów w Nysie. Do tej pory nie złożyłem przyrzeczeń, ale jeżdżę tam co jakiś czas na Msze Święte. W każdą ostatnią niedzielę miesiąca jest tam odprawiana Msza Święta w intencji powołań do Trzeciego Zakonu świeckich franciszkanów.


Duchowni w rodzinie


– Brat mojego ojca, Jan Czajka, i jego stryj, Wawrzyniec Czajka, byli księżmi. Miło wspominam zwłaszcza ks. Jana, który przez 42 lata, jako proboszcz i kanonik, posługiwał w parafii Świętych Piotra i Pawła w Zagorzycach Dolnych koło Sędziszowa w Małopolsce.


– Moja siostra stryjeczna Lucyna Czajka – siostra Katarzyna – jest zakonnicą w Zgromadzeniu Córek Bożej Miłości. Obecnie pracuje jako nauczycielka w przedszkolu prowadzonym przez swoje zgromadzenie w Wilkowicach koło Bielska-Białej.


Wspieranie Stowarzyszenia


– Dwadzieścia lat temu, wracając z pracy, znalazłem przed wejściem do mieszkania ulotkę informującą o możliwości wspierania Stowarzyszenia i tak się to zaczęło. Od 2005 roku zgromadziłem wszystkie kalendarze „365 dni z Maryją” i mam prawie 100% wydań „Przymierza z Maryją”, nie mówiąc o innych dewocjonaliach, które otrzymałem: figurce Matki Bożej Fatimskiej czy różańcach, zwłaszcza tym wydanym na 100-lecie Objawień Fatimskich.


Pielgrzymka do Fatimy


– Na 20-lecie swojego wspierania Stowarzyszenia zostałem wylosowany na pielgrzymkę do Fatimy. Byłem z tego powodu bardzo szczęśliwy. W Fatimie podobały mi się szczególnie: plac przed bazyliką, droga krzyżowa, domy, w których mieszkały dzieci fatimskie oraz zamki, kościoły i klasztor templariuszy w Tomar. Miło wspominam również to, że podczas pielgrzymki moja żona wylosowała figurkę Matki Bożej Fatimskiej, która była nagrodą za zakupy zrobione w jednym ze sklepów.

– Bardzo dziękuję za pielgrzymkę i pozdrawiam szczególnie całą naszą grupę oraz panią przewodnik, która opiekowała się nami i przekazała nam bardzo dużo wiadomości.


Oprac. JK

 


Listy od Przyjaciół
 
Listy

Szanowna Redakcjo!

Dziękuję serdecznie za przesłany kalendarz i egzemplarze „Przymierza z Maryją”. Czytam je z ochotą i uwagą „od deski do deski”. Artykuły są wartościowe i ciekawe. Życzę dalszej owocnej pracy w tym zakresie. Wasze kalendarze są przepiękne, wspieram datkiem akcję ich rozprowadzania. Życzę wytrwałości w działalności Stowarzyszenia, wspierając ją na ile mogę niemal od początku powstania organizacji, a mam już prawie 90 lat. Niech Boża Opatrzność czuwa nad Wami.

Stanisława ze Śląskiego

 

 Szczęść Boże!

Dziękuję za prowadzenie tak pięknych i potrzebnych akcji katolickich. W miarę moich możliwości wspieram Was w tym pięknym dziele materialnie i duchowo. Życzę Wam, abyście kontynuowali to dzieło jak najdłużej i niech Was Matka Boża Fatimska ma w Swojej opiece i pomaga Wam w tych trudnych dla naszego kraju czasach. Szczęść Wam Boże!

Tadeusz z Małopolski

 

 Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Bardzo dziękuję za przesłane pozdrowienia, upominki oraz pozostałe materiały. Ogromnie ucieszyła mnie informacja, że Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi oraz Apostolat Fatimy rozpoczęły kampanię mającą na celu ożywienie kultu św. Antoniego z Padwy. Był on bowiem ukochanym świętym mojej prababci, babci i mamy. Z czasem stał się bardzo bliski i mojemu sercu. Ale nie zawsze tak było. Był taki czas w moim życiu, gdy jako nastolatka miałam do niego wiele żalu. Szczególnie wówczas, gdy widziałam moją ukochaną mamę, stojącą w kościele, pod figurą św. Antoniego i z ufnością modlącą się do niego, a on jej nie pomagał w powrocie do zdrowia i w codziennych troskach. Tak wówczas to widziałam. Przyszedł jednak czas, gdy zrozumiałam, że to obecność tego świętego w życiu mojej mamy sprawiała, że było jej lżej nieść trudy choroby i życia.

Gdy zostałam tercjarką franciszkańską, zapragnęłam, aby w mojej parafii rozwinął się kult św. Antoniego. Żeby wierni mogli z ufnością zawierzać swoje sprawy – często tak bardzo trudne i beznadziejne – Bożemu Cudotwórcy. Aby w ich sercach nigdy nie zaginęła nadzieja Jego wstawiennictwa u Boga i otrzymania skutecznej pomocy. Ta sama nadzieja, jaką żywiła w sercu przez całe życie moja mama. Za każdym razem, gdy wspominam tę historię, to odnoszę wrażenie, graniczące z pewnością, że to sam św. Antoni prowadził mnie w działaniach, które miały rozszerzyć jego kult, na chwałę Bożą, w moim parafialnym kościele. Tu muszę dodać, że zostałam tercjarką w kościele, w którym znajduje się figura św. Antoniego, przed którą tak często modliła się moja mama. I to dzięki Ojcom Franciszkanom z tej świątyni mogłam zaangażować się w ożywienie kultu św. Antoniego w moim kościele parafialnym.

Proszę pozwolić, że poniżej krótko opiszę, jak obecnie przedstawia się ten kult w mojej parafii:

W 2000 roku uroczyście powitaliśmy w naszej parafii relikwie św. Antoniego przybyłe prosto z Padwy. W kościele stanęła figura Świętego, obok której jest umieszczony koszyczek z cytatami z kazań św. Antoniego. Tym samym mogą one stanowić formę modlitwy za wstawiennictwem tego Świętego. W każdy wtorek, po Mszy Świętej, odmawiana jest litania do św. Antoniego z Padwy. Każdego 13 czerwca, gdy Kościół obchodzi jego wspomnienie, w intencjach złożonych przez parafian odprawiana jest Msza z poświęceniem chlebków, które później wierni zabierają do domów. Chlebki mają przypominać o chrześcijańskim obowiązku niesienia pomocy potrzebującym i ubogim. Przy figurze umieszczona jest również kasetka na ofiary, które przekazywane są parafialnej Caritas. Tak zebrane pieniądze służą do organizowania różnorakiej pomocy potrzebującym w naszej parafii.

Pozdrawiam Was serdecznie i ufam, że kampania mająca ożywić kult św. Antoniego z Padwy przyniesie liczne duchowe owoce – o co, z całą gorliwością, będę się modliła! Szczęść Boże!

Mariola – Apostołka Fatimy

 

 Szczęść Boże!

Dziękuję bardzo za wszystkie piękne i wartościowe broszurki. Św. Antoni i św. Józef są moimi szczególnymi patronami, chociaż św. Ojciec Pio i św. Jan Paweł II też są moimi wielkimi orędownikami. Dziękuję za Wasze akcje i piękne publikacje. Ja i moja mamusia (91 lat) chętnie dowiadujemy się z nich dużo o życiu świętych, a modlitwy są piękne. Dlatego z całego serca Wam dziękuję. Bóg zapłać za wszystko, co buduje oraz umacnia moją wiarę i miłość do Pana Boga, Jego Syna i naszej Matki.

Grażyna z Torunia

 

 Szanowny Panie Prezesie!

Bardzo dziękuję za niezmierzone wsparcie duchowe, modlitwy oraz wszystkie przesyłki. Wasze kampanie są bardzo szlachetne i potrzebne. Proszę pozwolić, że dam przykład… W zeszłym roku pewnej rodzinie podarowałam kalendarz Maryjny. Od tej pory jej członkowie zaczęli częściej chodzić do kościoła, a ostatnio nawet jeżdżą na pielgrzymki. Nie jest to jedyna rodzina, bo przekazywałam też „Przymierze z Maryją” – zdarzało się, że zostawiałam je na stoliku w przychodni zdrowia. W każdym „Przymierzu…” można znaleźć bardzo ciekawe i pouczające artykuły oraz nowe modlitwy, za co serdecznie dziękuję!

Czas bardzo szybko upływa, już jesteśmy razem od 2009 roku. Mam nadzieję, że dobry Pan Bóg i Najświętsza Maryja Panna pobłogosławią nam i jeszcze dłuższy czas będziemy razem. Choć niestety muszę przyznać, że ostatnio choroby bardzo nękają mnie i mojego męża… Czasem jest mi bardzo ciężko, ale staram się wytrwale modlić i odzyskuję siły. Modlę się też za Was wszystkich codziennie, wypraszając zdrowie, błogosławieństwo Boże we wszystkim oraz opiekę Matki Bożej. Serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze – zwłaszcza zdrowia, błogosławieństwa Bożego, opieki Najświętszej Maryi Panny oraz darów Ducha Świętego dla Was wszystkich.

Z Panem Bogiem

Irena z Jastrzębia Zdroju

 

 Szczęść Boże!

Wspieram każdą akcję, którą organizuje Wasze Stowarzyszenie ku czci Pana Jezusa i Matki Najświętszej. Uważam, że są one bardzo potrzebne. Mimo sędziwego wieku, śledzę je na bieżąco. Niech Matuchna Fatimska Wam błogosławi!

Henryk z Tychów