Słowo kapłana
 
Porady na czas zabaw
Ks. Adam

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Drodzy Czciciele Fatimskiej Pani! Tak to nasze życie się układa, że mamy dni przeznaczone na pracę, ale w życiu też zdarzają się dni świąteczne, zarówno te związane ze świętami ogólnymi, jak i takie, które dotyczą tylko naszych rodzin i znajomych, jak wesela, chrzciny, jubileusze itd. Powstaje więc pytanie, jakie granice powinien zachować człowiek, który ceni sobie fakt, że jest katolikiem, a z drugiej strony bierze także udział w życiu towarzyskim, co jest rzeczą całkowicie naturalną.

Oczywiście, ja wiem, że niepotrzebne jest tutaj przestrzeganie Was przed pijaństwem czy narkotykami, bo jako czciciele Matki Bożej takich rzeczy z pewnością się wystrzegacie. Zwróćmy jednak uwagę na inne sprawy, które mogą się wydawać obojętne, a tak naprawdę obojętne moralnie nie są. Żeby zatem te moje krótkie przestrogi były uporządkowane, spróbuję je ułożyć według pewnych kategorii.

Czas

Katolik wie, że nie każdy czas jest dobry na zabawę. Powinniśmy się powstrzymać od zabaw i różnych przyjęć w piątki całego roku, chyba że wypadają w te dni święta. Chociaż dziś coraz mniej katolików zwraca uwagę na to, że „kto w piątek skacze, ten w niedzielę płacze”, to jednak powinniśmy tutaj zachować ducha pokuty, a wszelkie zabawy się temu sprzeciwiają. Ponadto nie tańczymy ani nie urządzamy przyjęć w Wielkim Poście. Chociaż dzisiejsze Prawo Kościelne nic o tym nie mówi, to będziemy także starali się zachować adwentową wstrzemięźliwość, pamiętając, że właśnie ona przygotowuje nas na Boże Narodzenie. Natomiast nawet nie powinniśmy myśleć o zabawie w Wigilię Bożego Narodzenia.


Miejsce


Katolik nie będzie chodził do miejsc moralnie podejrzanych, nawet jeżeliby takie zaproszenie otrzymał. Mogą nas nawet nasi bliscy ciągnąć do różnego rodzaju podejrzanych lokali, gdzie aż się roi od skąpych ubiorów, wątpliwych moralnie zachowań i w ogóle towarzystwa, które raczej nie podziela naszych ideałów. Pamiętajmy, że pewne miejsca są okazją do grzechu, dlatego starajmy się zawsze wiedzieć, gdzie nas zapraszają i jakie towarzystwo tam będzie.


Osoby


Tutaj właśnie musimy się zastanowić nad osobami, które albo nas zapraszają, albo mają razem z nami być uczestnikami takiej zabawy. Chcielibyśmy, żeby wszyscy ludzie kochali Matkę Bożą i liczyli się z Bożymi przykazaniami. Niestety, wiemy że tak nie jest. Zresztą nigdy nie było. Nawet rodziny świętych bywały moralnie dość zróżnicowane. Dlatego, jeśli nawet musimy dla „świętego spokoju” iść na przyjęcie do kogoś, kto Boże przykazania ma za nic, to starajmy się nie być tam za długo i pamiętać, że raczej trudno będzie nam się dobrze bawić słuchając wypowiedzi, które obrażają Boga, szkalują Kościół czy są pełne wulgaryzmów. Niech nasza powściągliwa postawa będzie jakby protestem wobec zastanej atmosfery, bo w ten sposób możemy ułatwić komuś decyzję o niebraniu udziału w przyjęciach w takim towarzystwie. Czasem może to graniczyć nawet z heroizmem, gdy na przykład przyjdzie nam opuścić mieszkanie np. syna, który mieszka bez ślubu kościelnego z kimś, kogo nazywa „dziewczyną”, a nawet „narzeczoną”. Trzeba jednak dać do zrozumienia, że nie czujemy się swobodnie u kogoś, kto żyje de facto w konkubinacie, bo narzeczeństwo zawsze było czymś zupełnie innym. Dzisiaj to jest trudne do pojęcia, jak niby wierzący rodzice czy dziadkowie akceptują niemoralne życie swoich dzieci i wnuków. Potrafią najzwyklejszy konkubinat nazywać „miłością” czy „narzeczeństwem”. Zupełne pomieszanie pojęć!


Ubiór


Katolik zawsze będzie pamiętał, że jest świątynią Boga, odkupioną drogocenną Krwią Pana Jezusa i dlatego będzie szanował swoje ciało. A szacunek dla ciała wyraża się nie tylko w unikaniu na przykład pijaństwa, ale także w odpowiednim ubiorze. ­Trudno ­czasem znaleźć słowa, w jaki sposób ludzie potrafią ubrać się na wesele, a nawet do kościoła. Podejrzewam, że osoby naprawdę dobrze wychowane wstydziłyby się udać w takim stroju do lokalu czy na jakieś dobre przyjęcie. Szczególnie kobiety mają tutaj skłonność do niekompletnego ubrania i nie mogę pojąć, po co na wpół nagie przychodzą na przykład z dzieckiem do chrztu. Komu się chcą podobać? U człowieka, który ma dobry gust, taka „golizna” i „prześwity” mogą co najwyżej wywołać niesmak, a nie podziw. Jeżeli takie widoki można spotkać nawet w świątyni, to wyobraźmy sobie, jak może być na zabawie czy innym przyjęciu. Katolik zawsze będzie wiedział, czym jest ubiór godny i elegancki. I przy nim pozostanie.


W taki oto zwięzły sposób spróbowałem przedstawić Wam, Drodzy Czciciele Matki Bożej, na co powinniśmy zwrócić uwagę, byśmy mogli się dobrze bawić i uniknąć grzechu, niesmaku czy wyrzutów sumienia. Trzeba bywać niekiedy na różnych przyjęciach i trzeba też czasem tańczyć. Tak już jest. Jednak dobrze by było zwrócić uwagę na przykład na to, co myślał o tańcach św. Proboszcz z Ars, Jan Maria Vianney. A w ostrych słowach ostrzegał, że mogą one wzbudzać pożądanie i prowadzić do grzechu ciężkiego.

I jeszcze jedno. Otóż bardzo ważne jest to, żeby ostatecznie pamiętać, iż będąc w gronie przyjaciół, znajomych, także możemy być apostołami. W tym wypadku apostołami trzeźwości i skromności. Amen.






NAJNOWSZE WYDANIE:
Twoja wiara cię uzdrowi!
Bezspornie kwestia zdrowia jest bardzo ważna. Zwrócił też na nią uwagę Kościół Święty, nadając Matce Najświętszej tytuł Uzdrowienia Chorych, św. Józefowi – Nadziei Chorych, a także ustanawiając świętych patronów, których przyzywamy w różnych dolegliwościach.

UWAGA!
Przymierze z Maryją
WYSYŁAMY
BEZPŁATNIE!
 
Niebo zaczyna się w Fatimie
Łukasz Dankiewicz

Różniło nas wiele: miejsce pochodzenia, życiowe doświadczenie, wiek i osobiste historie. Jedni przyjechali z dużych miast, inni z małych miejscowości. Niektórzy w ciszy serca nieśli trudne intencje, inni jechali z wdzięcznością za otrzymane łaski. Ale połączył nas jeden cel – chęć oddania czci Matce Bożej w portugalskiej Fatimie.

 

W dniach 24–28 czerwca odbyła się kolejna już pielgrzymka Apostołów Fatimy do kraju trojga pastuszków. Nasza podróż rozpoczęła się w Lizbonie, mieście o niezwykle bogatej historii, której ślady widać niemal na każdym kroku. Jednym z miejsc, które szczególnie zapadły pielgrzymom w pamięć, był manueliński Klasztor Hieronimitów w dzielnicy Belem, gdzie spoczywa słynny Vasco da Gama.


Wcześniej stanęliśmy przed Pomnikiem Odkrywców – upamiętniającym tych, którzy z odwagą wypływali na nieznane wody, by odkrywać nowe szlaki i nowe ziemie. Okazały monument symbolicznie przypomniał nam, że i my właśnie wyruszyliśmy w szczególną podróż – nie przez oceany, lecz przez głębię swojego ducha…


Tam, gdzie mówiła Maryja


Po kilkugodzinnym pobycie w stolicy Portugalii udaliśmy się do Fatimy, która stanowiła najważniejszy punkt naszej pielgrzymki. Każdego dnia uczestniczyliśmy w porannej Mszy Świętej. Wieczory spędzaliśmy zaś w modlitewnym skupieniu podczas Różańca i procesji światła. Morze świec niesionych przez pielgrzymów z całego świata i wspólne Ave Maria głęboko zapisały się w naszych sercach.


Odwiedziliśmy również Aljustrel – wioskę, z której pochodzili Łucja, Franciszek i Hiacynta. Ich domy, proste i ubogie, uzmysłowiły nam, dlaczego Maryja ukazała się właśnie trojgu małym pastuszkom. Spacerując ścieżkami Drogi Krzyżowej, odtwarzaliśmy ich codzienność pełną modlitwy, ofiary i dziecięcego zawierzenia.


Z kolei Muzeum Fatimskie pozwoliło spojrzeć na objawienia z historycznej perspektywy. Pamiątki po pastuszkach, wota składane przez pielgrzymów, kula z zamachu na Jana Pawła II umieszczona w bogato zdobionej Maryjnej koronie – wszystko to opowiadało jedną historię: o wierze, cierpieniu, nadziei i Bożej obecności w ludzkich dziejach.


Szlakiem portugalskiej historii


W kolejnych dniach odwiedziliśmy inne ważne miejsca dla portugalskiej historii i duchowości. W Batalhi monumentalny klasztor wybudowany jako wotum wdzięczności dla Maryi po zwycięstwie w bitwie pod Aljubarrotą, kluczowym dla samodzielności Portugalii. W miasteczku Alcobaça zatrzymaliśmy się przy grobach króla Pedra i jego żony Inês de Castro, by poznać historię ich tragicznej miłości i uświadomić sobie, że ta bywa silniejsza niż śmierć.


W Nazaré, nad oceanem, wspięliśmy się do sanktuarium Matki Bożej, spoglądając na bezkres wody i powierzając Jej nasze troski i nadzieje. A w średniowiecznym Óbidos, z jego bielonymi domami i wąskimi uliczkami, mogliśmy poczuć się jak pielgrzymi sprzed wieków. Na mnie bardzo duże wrażenie zrobił zamek templariuszy w Tomar. Budowla ta skąpana jest w aurze tajemnicy i mroku, a legendy na temat tego zakonu rycerskiego do dziś krążą po całej Europie.


Dokładne poznanie wszystkich tych miejsc było możliwe dzięki nieocenionej pilot naszej pielgrzymki, pani Ewelinie. Jej olbrzymia wiedza na temat historii Portugalii, lokalnych obyczajów czy aktualnej sytuacji w kraju mogłaby z pewnością zawstydzić niejednego rdzennego mieszkańca.


Słowa podziękowania


Kilkudniowy pobyt w Portugalii bez wątpienia był czasem modlitwy, rozmów, radości i wzruszeń. Każdy z nas wniósł coś do tej pielgrzymki. W autokarze, przy posiłkach, w ciszy kaplic i na ścieżkach Fatimy stawaliśmy się wspólnotą, która nie tylko podróżowała razem, ale dzieliła się wiarą.


Na zakończenie pragnę z całego serca podziękować każdej i każdemu z Was za ten wspólnie spędzony czas – za obecność, modlitwę, życzliwość i świadectwo. Szczególne słowa wdzięczności kieruję do naszego duszpasterza, ojca Dariusza, który przez te kilka dni prowadził nas duchowo. Doskonałą puentą całego wyjazdu są jego słowa wypowiedziane do Apostołów Fatimy podczas drogi powrotnej do Polski: Dziękuję Wam za to, że nie była to wycieczka z elementami religijnymi, ale prawdziwa pielgrzymka!


Dla mnie ta pielgrzymka miała również szczególny, osobisty wymiar. Właśnie 13 maja 2017 roku – dokładnie w setną rocznicę pierwszego objawienia w Fatimie – wziąłem ślub. Wówczas data ta wydawała mi się jedynie zbiegiem okoliczności. Dziś wiem, że była to zapowiedź i zaproszenie, którego głębię zacząłem rozumieć dopiero w trakcie pobytu w Fatimie.


* * *


Spotkanie Apostołów Fatimy w Zawoi


W dniach 26–29 maja grupa Apostołów Fatimy gościła w Zawoi, która przywitała nas wprawdzie chłodem i deszczem, jednak wszyscy uczestnicy przyjechali z niezwykle pozytywnym nastawieniem. Spotkanie rozpoczęło się od wystąpienia Sławomira Skiby, wiceprezesa Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi, który przypomniał o misji i najważniejszych akcjach Stowarzyszenia, po czym uczestnicy obejrzeli film o Objawieniach Fatimskich. Następnie wspólnie odmówiliśmy Różaniec i odśpiewaliśmy litanię loretańską.

Następnego dnia Apostołowie udali się do sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Zakopanem, gdzie uczestniczyli we Mszy Świętej. Następnie zwiedzili ciekawe miejsca, tj. Jaszczurówkę, Czerwony Dwór i urokliwe zakątki stolicy polskich Tatr. Po powrocie do Zawoi p. Jacek Kotula przybliżył wszystkim uczestnikom postać św. Charbela.

28 maja udaliśmy się do Krakowa, gdzie uczestniczyliśmy we Mszy Świętej w Sanktuarium św. Jana Pawła II, a następnie zwiedziliśmy niezwykle interesującą wystawę „Nasz Papież”. Następnie nasza wspólnota udała się do Kalwarii Zebrzydowskiej, by poznać historię i miejsca związane z tym wspaniałym sanktuarium Maryjnym.

Dziękujemy wszystkim za udział w tym niezwykłym kilkudniowym wydarzeniu.

KG

 


Listy od Przyjaciół
 
Listy

Szanowna Redakcjo!

„Przymierze z Maryją” jest bardzo wartościowym pismem. Cenię inicjatywę i tematykę, jaką poruszacie. Jestem głęboko przekonana, że jest ona właściwa, niebudząca żadnych zastrzeżeń ani uwag. Jest wartością samą w sobie. To samo piękno, jakie ukazujecie w osobie Boga-Stwórcy pogłębia naszą wiarę jeszcze bardziej. Jest drogowskazem, prawdą i życiem. Bóg jest źródłem i twórcą wszelkiego piękna.

Anna z Ostrowca

 

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Piszę do Państwa pierwszy raz, choć znamy się poprzez listy i wszystkie przesyłki, które od Was otrzymałam i za które bardzo serdecznie dziękuję. Listy czytam zaraz po wyjęciu z koperty, a „Przymierze…” – od początku do końca. Szczególnie dziękuję za życzenie urodzinowe, byłam mile zaskoczona, że ktoś tak dalece pamięta o moich urodzinach. Tyle miłych słów napisanych odręcznie i tak pięknym pismem. Jeszcze raz dziękuję za wszystko, za piękne „Przymierze z Maryją”. Niech Pan Bóg błogosławi na kolejne dni i lata, pozdrawiam Was serdecznie, życzę sił i zdrowia. Szczęść Boże!

Stała czytelniczka Zofia

 

 

Szanowny Panie Prezesie!

Z całego serca dziękuję za wszystkie materiały, które od Was otrzymuję: za „Przymierze z Maryją”, „Apostoła Fatimy”, kalendarz, za magazyn „Polonia Christiana” oraz wszystkie inne materiały i upominki. Wszystkie czasopisma czytamy, wzbogacając swoją wiedzę katolicką. Dziękuję za wszystkie akcje, które prowadzicie, bo są bardzo potrzebne. Życzę dalszej wytrwałości w działalności Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi, a Boża Opatrzność niech nad Wami czuwa!

Tadeusz z Pomorskiego

 

 

Szczęść Boże!

Dziękuję bardzo za „Przymierze z Maryją” oraz 4. numer „Apostoła Fatimy”. Wszystkie artykuły zawarte w „Przymierzu…” są interesujące. Dużo nowego wnoszą do mojej dotychczasowej wiedzy. Artykuł „Istota postu” autorstwa ks. Bartłomieja Wajdy wskazuje nam drogi, jak rozróżnić istotę postu podjętego z motywu religijnego od „postu”, jako zwykłej czynności świeckiej. Szczególnie zainteresował mnie artykuł „Rozważania o miłosierdziu” autorstwa red. Bogusława Bajora. Moim zdaniem, jeżeli nie będziemy miłosierni wobec osób trzecich, nasze serca staną się zatwardziałe i niezdolne do przykładania miłosierdzia.

Panie Prezesie, w ostatnim liście wspomina Pan o spadku zainteresowania prenumeratą „Przymierza…”. Jestem zdziwiona tą sytuacją, gdyż każdy artykuł, zawarty w nim, czytałam z zaciekawieniem. Wielu rzeczy się uczę i umacniam moją wiarę i miłość do Pana Boga, Jezusa Chrystusa, a także do Matki Najświętszej. Serdecznie pozdrawiam i życzę Wam wszystkiego najlepszego, błogosławieństwa oraz opieki Matki Bożej Fatimskiej.

Maria z Choszczna

 

 

Szczęść Boże!

Pragnę z serca złożyć podziękowanie za życzenia z okazji moich urodzin oraz za numery pism: „Przymierze z Maryją” i „Polonia Christiana”, które otrzymuję od Państwa. Uważam, że tematyka zawarta we wspomnianych czasopismach jest zawsze wartościowa i życzyłbym sobie (i Wam), by te wartościowe periodyki – „Przymierze…” i „Polonia…”, rozwijały się i były promowane w naszym Narodzie, który zawsze trwał w wierze katolickiej. Jest to nie tylko moje życzenie, ale też wyrażają je moi Przyjaciele, z którymi dzielę się tymi pismami.

Marian z Garwolina

 

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Serdecznie dziękuję za „Przymierze z Maryją” oraz kalendarze. Z wielką radością i wdzięcznością przyjmuję wszystkie przesyłki. Stanowią one dla mnie nie tylko źródło duchowego umocnienia, ale także inspirację do codziennego życia w wierze. Chciałabym zapewnić, że zgadzam się z poruszaną tematyką, doceniam trud Redakcji w przygotowywaniu każdego numeru. Artykuły pomagają mi pogłębić moją wiarę, zrozumieć przesłanie Matki Bożej oraz lepiej przeżywać liturgiczne okresy, takie jak Wielki Post czy Wielkanoc. Dziękuję również za przypomnienie o wartości nabożeństw Pięciu Pierwszych Sobót Miesiąca oraz za możliwość zapoznania się z Apostolatem Fatimy. To bardzo cenne materiały, które z chęcią po przeczytaniu przekazuję dalej bliskim. Życzę całej Redakcji Bożego błogosławieństwa i nieustannej opieki Najświętszej Maryi Panny w dalszym szerzeniu tego pięknego dzieła.

Regina z Lubuskiego

 

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Nawiązując kontakt ze Stowarzyszeniem Ks. Piotra Skargi i wstępując do Apostolatu Fatimy pragnęłam być częścią wspaniałej, katolickiej organizacji. Od 2009 roku otrzymałam od Was książki, figurkę Maryi Fatimskiej, dewocjonalia, różańce, medal czy notes Apostoła Fatimy. Brałam też udział w 2023 roku w pielgrzymce do Fatimy, gdzie uczestniczyliśmy w codziennej Mszy Świętej, a wieczorem w procesjach ze świecami (…). My wszyscy Apostołowie Fatimy w zjednoczeniu z naszym Stowarzyszeniem razem zaufaliśmy Maryi i Panu Jezusowi. Mamy spełniać uczynki miłosierdzia. Zawsze modlimy się przez Maryję do Pana Jezusa. Ona nas kocha i nigdy nie opuszcza. My, katolicy, powinniśmy jak najszybciej ochrzcić swoje dzieci, by nie narażać ich na utratę zbawienia wiecznego. Powinniśmy razem z dziećmi i rodzicami klękać przed wizerunkiem Matki Bożej i modlić się, odmawiając modlitwy „Ojcze nasz” i „Zdrowaś Maryjo” w intencjach wynagrodzenia Panu Jezusowi i Jego Matce za każde skandaliczne i gorszące wydarzenia, za bluźnierstwa i za prześladowanych chrześcijan. Powinniśmy uczęszczać na pielgrzymki i prosić Maryję o wyproszenie wszelkich łask. Powinniśmy też w dni majowe uczęszczać na nabożeństwa Maryjne, a po nich nawiedzać kapliczki i oddawać jej cześć w stosownych pieśniach…

Dziękuję za wszystko. Z Panem Bogiem!

Ewa