Temat numeru
 
Niepokalane Serce Maryi


Wiemy dobrze, że Pan na serce patrzy
(I. Król. 16, 7), że tego serca żąda: Daj mi, synu mój, serce twoje (Ks. Przypow. 23, 26), że nie chce czci, jeśli ona nie pochodzi z serca (Izaj. 29, 13). Dlatego też o Sercu Maryi, które w sobie niepojęte skarby kryje, dziś pisać chcemy.

Czy wiesz, Czytelniku, czym jest w życiu ludzkim serce? Czy wiesz, czym jest serce matki dla dziecka, a Serce Maryi dla ludzi? Skarżą się dziś na brak dobrego wychowania dzieci w domu i szkole. Gdzie przyczyna złego? W tym także, że nie wychowuje się serca, gdyż sami wychowawcy często go nie mają. Tak wychowane dzieci wyrastają później na ludzi zimnych i obojętnych na nędzę bliźniego, niepamiętających o Bogu i sprawach Bożych.

A przecież serca nikt i nic nie zastąpi! Widziałeś może sierotę na cmentarzu przy trumnie matki? Widziałeś może matkę, wśród łez, czuwającą po nocach przy łożu chorej dzieciny? Widziałeś matkę od świtu do ciemnej nocy, ostatkiem sił pracującą na utrzymanie dzieci? Widziałeś zapłakaną i zrozpaczoną matkę nad grobem dziecięcia?

Czymże jest jednak miłość matki wobec miłości Maryi ku ludziom? Czym dobrodziejstwa matek wobec tych, jakie otrzymaliśmy i wciąż otrzymujemy od Maryi? Choćby wszyscy o tobie zapomnieli – woła Maryja przez codziennie nowe a dziwne łaski do nas – ja o tobie nie zapomnę, ja od ciebie się nie odwrócę.

 
Otóż słuszna sprawa, abyśmy po Najświętszym Sercu Jezusa czcili Serce Maryi. Z nim bowiem Serce Jezusa najściślej połączone było, przy nim Pan Jezus tyle razy spoczywał, do niego z miłością wielką zawsze się garnął; Serce Jezusa i Serce Maryi mają ten sam cel i zadanie.

Serce Najświętszej Panny było i jest szczególną ucieczką grzeszników, choć ci grzesznicy są przecież nieprzyjaciółmi Boga i Maryi! Arcybractwo Serca Maryi, założone przez Grzegorza XVI w roku 1838, może się pochlubić tysiącami nawróconych grzeszników. Nie dziwmy się. Boski Syn Maryi przyszedł świat zbawić od grzechu i nawrócić grzeszników. Jego Najświętsza Matka spełnia to samo zadanie, jest Matką grzeszników. Nienawidzi grzechu, nienawidzi fałszu i obłudy, bo i Pan Jezus gromił za życia swego na ziemi obłudnych faryzeuszów, gdy uporczywie trwali w grzechu i sprzeciwiali się łasce Bożej, ale dla nawracających się grzeszników, dla tych, którzy upadli nie ze złości, lecz ze słabości, jest Serce Maryi tak samo, jak i Serce Jezusa pełne miłosierdzia i dobroci.

Czytaj, bracie i siostro, historię nabożeństwa do Maryi w krajach europejskich, we Francji, w Hiszpanii, w Niemczech, w Belgii, we Włoszech, w Austrii, a potem w Polsce. Wiesz dobrze, że nabożeństwo do Maryi nie jest ślepym popędem, bezmyślną czcią, ale wyrazem wdzięczności całego narodu czy kraju za odebrane od Jej łaskawego Serca dobrodziejstwa. Pamiętając o tym, policz kościoły i kaplice zbudowane w tych krajach w ciągu 20 wieków ku czci Maryi! Policz cudowne obrazy i wota, którymi są ozdobione! Policz miliony pielgrzymów, spieszących co roku do tych cudownych miejsc, do Lourdes lub do Częstochowy. Nie dla ciekawości oni tam spieszą, ale dla żywej wiary i ufności w potęgę i dobroć Jej Matczynego Serca.

Policz nabożeństwa ku Jej czci odprawiane: nabożeństwa majowe, październikowe i sobotnie, kongregacyjne i brackie, nieszpory, różańce i godzinki. Policz tytuły, jakimi Ją czczą Jej wierne dzieci (przed laty wielu naliczył ich 7600 pewien benedyktyn, Capelladas). Przejdź tytuły Litanii Loretańskiej i pomyśl, że co kilkadziesiąt lat przybywały nowe; na życzenie narodów zatwierdzała każdy z nich Stolica Apostolska. Przejdź modlitwy i pieśni, które się przyjęły w całej Polsce i w polskich świątyniach dzień w dzień bywają śpiewane, i rozważ, jak wierne dzieci przemawiają do Serca Matki i jak Ją zowią: Serdeczna Matko, Opiekunko ludzi… Biedny, kto Ciebie nie zna od powicia… Idźmy, tulmy się jak dziatki… Ciebie na wieki wychwalać będziemy… Nie opuszczaj nas… Witaj Królowo i Matko litości… Pamiętaj o najdobrotliwsza Panno, że nie słyszano od wieków, ażeby kto, uciekając się do Ciebie i Twej pomocy prosząc, miał być od Ciebie opuszczony.

Te pieśni i modlitwy powtarzają miliony z serca i z przekonania, z ufnością i miłością, bo wiedzą i wierzą, że do tej olbrzymiej czci Mariańskiej zmusiła Maryja ludzi przez nieustanne dobrodziejstwa, przez bezgraniczną miłość.

To też najwięksi mędrcy chrześcijańscy, święci Doktorowie i Ojcowie Kościoła, jak: Ireneusz, Atanazy, Augustyn, Bernard, Ambroży, Efrem, Bazyli, Grzegorz, Chryzostom, Hieronim, Tomasz z Akwinu i inni chwalą i pod niebiosa wynoszą potęgę i dobroć Serca Maryi. Niedawno temu wysłał arcybiskup paryski, kardynał Richard, prośbę do Papieża Piusa X, aby raczył świat cały poświęcić i oddać w opiekę Najświętszemu Sercu Matki Bożej. Zanim to nastąpi,powinien każdy z nas przygotować serce swoje na to poświęcenie i nabożeństwo swoje ku Maryi podwoić. Pamiętajmy jednak o tym, że ono na czynach polega, a nie na słowach. Serca twojego chce Pan Bóg i Najświętsza Maryja Panna, więc grzech z duszy wyrzuć, przerób serce na kościółek, uwieńcz je kwiatami cnót i tak przygotowany czekaj czasu poświęcenia się Najświętszemu Sercu Maryi, a módl się równocześnie, niech wszyscy poznają, jak czułe i dobre dla nich ma Serce łaskawa, litościwa, słodka Panna Maryja!

O rozszerzenie się królestwa Serca Maryi na Ziemi 
[w:] „Posłaniec Serca Jezusowego”, maj 1907.
Niezbędne uwspółcześnienia – redakcja „Przymierza z Maryją”.


NAJNOWSZE WYDANIE:
Chrystus Zmartwychwstał! Dla Ciebie i dla mnie
Wielki Post, Wielki Tydzień, Wielka Noc… Ten numer naszego pisma obejmuje czasowo jakże wielkie wydarzenia. Zatem pragniemy w temacie głównym odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Męka, Śmierć i Zmartwychwstanie naszego Pana są Jego najwspanialszymi dla nas darami i dlaczego były niezbędne, byśmy mogli zbawić nasze dusze.

UWAGA!
Przymierze z Maryją
WYSYŁAMY
BEZPŁATNIE!
 
Wiarę wyniosłem z domu rodzinnego

Dzisiaj prezentujemy Państwu sylwetkę pana Zdzisława Czajki, który wspiera Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi od 2004 roku, a od 2008 roku należy do Apostolatu Fatimy. W listopadzie ubiegłego roku wziął udział w pielgrzymce Apostolatu do Sanktuarium Matki Bożej w Fatimie. Oto co nam o sobie opowiedział…

 

– Urodziłem się w Leżajsku na Podkarpaciu, a ochrzczony zostałem przez ks. Józefa Węgłowskiego w parafii pw. św. Józefa w Tarnawcu koło Leżajska. Potem wyjechałem z rodzicami, Władysławem i Reginą, na Opolszczyznę. Zamieszkaliśmy w Myszowicach, a należeliśmy do parafii pw. Świętej Trójcy w Korfantowie. W dzieciństwie byłem ministrantem i służyłem do Mszy Świętej w małej kapliczce w Myszowicach.


Zaangażowanie w życie Kościoła


– Po zawarciu małżeństwa przeprowadziłem się do swojej obecnej parafii pw. św. Marcina Biskupa w Jasienicy Dolnej, choć uczęszczam do kościoła filialnego pw. św. Mateusza w Mańkowicach. Przez kilka lat należałem wraz z żoną do Żywego Różańca, który teraz już niestety u nas nie istnieje. Poza tym przez 12 lat śpiewałem w chórze parafialnym.


– Kiedyś dostałem od mojego kolegi album poświęcony położonemu niedaleko od Mańkowic Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej na Szwedzkiej Górce. Nazwa Szwedzka Górka jest związana w obecnością na tych terenach w czasie wojny trzydziestoletniej wojsk szwedzkich. W czasach PRL-u jeździłem tam na coroczną Mszę Świętą z okazji tzw. dnia ludowego.

Obecnie w drugi dzień Zielonych Świątek odbywa się tam Zjazd Rolników.


– Od kilku lat sympatyzuję z Trzecim Zakonem ojców franciszkanów w Nysie. Do tej pory nie złożyłem przyrzeczeń, ale jeżdżę tam co jakiś czas na Msze Święte. W każdą ostatnią niedzielę miesiąca jest tam odprawiana Msza Święta w intencji powołań do Trzeciego Zakonu świeckich franciszkanów.


Duchowni w rodzinie


– Brat mojego ojca, Jan Czajka, i jego stryj, Wawrzyniec Czajka, byli księżmi. Miło wspominam zwłaszcza ks. Jana, który przez 42 lata, jako proboszcz i kanonik, posługiwał w parafii Świętych Piotra i Pawła w Zagorzycach Dolnych koło Sędziszowa w Małopolsce.


– Moja siostra stryjeczna Lucyna Czajka – siostra Katarzyna – jest zakonnicą w Zgromadzeniu Córek Bożej Miłości. Obecnie pracuje jako nauczycielka w przedszkolu prowadzonym przez swoje zgromadzenie w Wilkowicach koło Bielska-Białej.


Wspieranie Stowarzyszenia


– Dwadzieścia lat temu, wracając z pracy, znalazłem przed wejściem do mieszkania ulotkę informującą o możliwości wspierania Stowarzyszenia i tak się to zaczęło. Od 2005 roku zgromadziłem wszystkie kalendarze „365 dni z Maryją” i mam prawie 100% wydań „Przymierza z Maryją”, nie mówiąc o innych dewocjonaliach, które otrzymałem: figurce Matki Bożej Fatimskiej czy różańcach, zwłaszcza tym wydanym na 100-lecie Objawień Fatimskich.


Pielgrzymka do Fatimy


– Na 20-lecie swojego wspierania Stowarzyszenia zostałem wylosowany na pielgrzymkę do Fatimy. Byłem z tego powodu bardzo szczęśliwy. W Fatimie podobały mi się szczególnie: plac przed bazyliką, droga krzyżowa, domy, w których mieszkały dzieci fatimskie oraz zamki, kościoły i klasztor templariuszy w Tomar. Miło wspominam również to, że podczas pielgrzymki moja żona wylosowała figurkę Matki Bożej Fatimskiej, która była nagrodą za zakupy zrobione w jednym ze sklepów.

– Bardzo dziękuję za pielgrzymkę i pozdrawiam szczególnie całą naszą grupę oraz panią przewodnik, która opiekowała się nami i przekazała nam bardzo dużo wiadomości.


Oprac. JK

 


Listy od Przyjaciół
 
Listy

Szanowna Redakcjo!

Dziękuję serdecznie za przesłany kalendarz i egzemplarze „Przymierza z Maryją”. Czytam je z ochotą i uwagą „od deski do deski”. Artykuły są wartościowe i ciekawe. Życzę dalszej owocnej pracy w tym zakresie. Wasze kalendarze są przepiękne, wspieram datkiem akcję ich rozprowadzania. Życzę wytrwałości w działalności Stowarzyszenia, wspierając ją na ile mogę niemal od początku powstania organizacji, a mam już prawie 90 lat. Niech Boża Opatrzność czuwa nad Wami.

Stanisława ze Śląskiego

 

 Szczęść Boże!

Dziękuję za prowadzenie tak pięknych i potrzebnych akcji katolickich. W miarę moich możliwości wspieram Was w tym pięknym dziele materialnie i duchowo. Życzę Wam, abyście kontynuowali to dzieło jak najdłużej i niech Was Matka Boża Fatimska ma w Swojej opiece i pomaga Wam w tych trudnych dla naszego kraju czasach. Szczęść Wam Boże!

Tadeusz z Małopolski

 

 Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Bardzo dziękuję za przesłane pozdrowienia, upominki oraz pozostałe materiały. Ogromnie ucieszyła mnie informacja, że Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi oraz Apostolat Fatimy rozpoczęły kampanię mającą na celu ożywienie kultu św. Antoniego z Padwy. Był on bowiem ukochanym świętym mojej prababci, babci i mamy. Z czasem stał się bardzo bliski i mojemu sercu. Ale nie zawsze tak było. Był taki czas w moim życiu, gdy jako nastolatka miałam do niego wiele żalu. Szczególnie wówczas, gdy widziałam moją ukochaną mamę, stojącą w kościele, pod figurą św. Antoniego i z ufnością modlącą się do niego, a on jej nie pomagał w powrocie do zdrowia i w codziennych troskach. Tak wówczas to widziałam. Przyszedł jednak czas, gdy zrozumiałam, że to obecność tego świętego w życiu mojej mamy sprawiała, że było jej lżej nieść trudy choroby i życia.

Gdy zostałam tercjarką franciszkańską, zapragnęłam, aby w mojej parafii rozwinął się kult św. Antoniego. Żeby wierni mogli z ufnością zawierzać swoje sprawy – często tak bardzo trudne i beznadziejne – Bożemu Cudotwórcy. Aby w ich sercach nigdy nie zaginęła nadzieja Jego wstawiennictwa u Boga i otrzymania skutecznej pomocy. Ta sama nadzieja, jaką żywiła w sercu przez całe życie moja mama. Za każdym razem, gdy wspominam tę historię, to odnoszę wrażenie, graniczące z pewnością, że to sam św. Antoni prowadził mnie w działaniach, które miały rozszerzyć jego kult, na chwałę Bożą, w moim parafialnym kościele. Tu muszę dodać, że zostałam tercjarką w kościele, w którym znajduje się figura św. Antoniego, przed którą tak często modliła się moja mama. I to dzięki Ojcom Franciszkanom z tej świątyni mogłam zaangażować się w ożywienie kultu św. Antoniego w moim kościele parafialnym.

Proszę pozwolić, że poniżej krótko opiszę, jak obecnie przedstawia się ten kult w mojej parafii:

W 2000 roku uroczyście powitaliśmy w naszej parafii relikwie św. Antoniego przybyłe prosto z Padwy. W kościele stanęła figura Świętego, obok której jest umieszczony koszyczek z cytatami z kazań św. Antoniego. Tym samym mogą one stanowić formę modlitwy za wstawiennictwem tego Świętego. W każdy wtorek, po Mszy Świętej, odmawiana jest litania do św. Antoniego z Padwy. Każdego 13 czerwca, gdy Kościół obchodzi jego wspomnienie, w intencjach złożonych przez parafian odprawiana jest Msza z poświęceniem chlebków, które później wierni zabierają do domów. Chlebki mają przypominać o chrześcijańskim obowiązku niesienia pomocy potrzebującym i ubogim. Przy figurze umieszczona jest również kasetka na ofiary, które przekazywane są parafialnej Caritas. Tak zebrane pieniądze służą do organizowania różnorakiej pomocy potrzebującym w naszej parafii.

Pozdrawiam Was serdecznie i ufam, że kampania mająca ożywić kult św. Antoniego z Padwy przyniesie liczne duchowe owoce – o co, z całą gorliwością, będę się modliła! Szczęść Boże!

Mariola – Apostołka Fatimy

 

 Szczęść Boże!

Dziękuję bardzo za wszystkie piękne i wartościowe broszurki. Św. Antoni i św. Józef są moimi szczególnymi patronami, chociaż św. Ojciec Pio i św. Jan Paweł II też są moimi wielkimi orędownikami. Dziękuję za Wasze akcje i piękne publikacje. Ja i moja mamusia (91 lat) chętnie dowiadujemy się z nich dużo o życiu świętych, a modlitwy są piękne. Dlatego z całego serca Wam dziękuję. Bóg zapłać za wszystko, co buduje oraz umacnia moją wiarę i miłość do Pana Boga, Jego Syna i naszej Matki.

Grażyna z Torunia

 

 Szanowny Panie Prezesie!

Bardzo dziękuję za niezmierzone wsparcie duchowe, modlitwy oraz wszystkie przesyłki. Wasze kampanie są bardzo szlachetne i potrzebne. Proszę pozwolić, że dam przykład… W zeszłym roku pewnej rodzinie podarowałam kalendarz Maryjny. Od tej pory jej członkowie zaczęli częściej chodzić do kościoła, a ostatnio nawet jeżdżą na pielgrzymki. Nie jest to jedyna rodzina, bo przekazywałam też „Przymierze z Maryją” – zdarzało się, że zostawiałam je na stoliku w przychodni zdrowia. W każdym „Przymierzu…” można znaleźć bardzo ciekawe i pouczające artykuły oraz nowe modlitwy, za co serdecznie dziękuję!

Czas bardzo szybko upływa, już jesteśmy razem od 2009 roku. Mam nadzieję, że dobry Pan Bóg i Najświętsza Maryja Panna pobłogosławią nam i jeszcze dłuższy czas będziemy razem. Choć niestety muszę przyznać, że ostatnio choroby bardzo nękają mnie i mojego męża… Czasem jest mi bardzo ciężko, ale staram się wytrwale modlić i odzyskuję siły. Modlę się też za Was wszystkich codziennie, wypraszając zdrowie, błogosławieństwo Boże we wszystkim oraz opiekę Matki Bożej. Serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze – zwłaszcza zdrowia, błogosławieństwa Bożego, opieki Najświętszej Maryi Panny oraz darów Ducha Świętego dla Was wszystkich.

Z Panem Bogiem

Irena z Jastrzębia Zdroju

 

 Szczęść Boże!

Wspieram każdą akcję, którą organizuje Wasze Stowarzyszenie ku czci Pana Jezusa i Matki Najświętszej. Uważam, że są one bardzo potrzebne. Mimo sędziwego wieku, śledzę je na bieżąco. Niech Matuchna Fatimska Wam błogosławi!

Henryk z Tychów