Temat numeru
 
Aniołowie, człowiek i wszechświat

Aniołowie - te czyste duchy, obdarzone naturą doskonalszą od człowieka zostały stworzone po to, aby oddawać cześć Bogu, kierować światem materialnym i aby być wpływowymi pomocnikami ludzi w ich dążeniu do zbawienia wiecznego.

Pewnego razu św. Maria Magdalena de'Pazzi (1607), będąc w ekstazie zobaczyła jak dusza jednej z sióstr z jej zakonu karmelitańskiego, została zabrana z czyśćca i przeniesiona do nieba przez Anioła Stróża. Św. Franciszka z Rzymu ujrzała Anioła Stróża, prowadzącego duszę powierzoną do oczyszczenia w czyśćcu. Niebiański duch pozostał z dala od tego miejsca oczyszczenia, po to, aby przedstawić Panu głosy wstawiennictwa za tę duszę. Ponieważ modlitwy, jałmużny i pokuty zostały przyjęte przez Boga, dlatego dusza ta została pocieszona pośród mąk czyśćcowych.


Bóg obdarza człowieka, w momencie jego narodzin, jednym z takich anielskich opiekunów, po to, aby mu towarzyszył przez całe życie, chroniąc go i inspirując do czynienia dobra. Jeśli dana osoba zachowuje przykazania Boże, w takim stopniu, że osiąga świętość, zasługuje bezpośrednio na niebo i dusza takiej osoby jest eskortowana do tego świętego miejsca przez wyznaczonego anioła. Jeśli dusza potrzebuje oczyszczenia w ogniach czyśćca, co jest bardziej prawdopodobne, Anioł Stróż będzie prowadził tę duszę do nieba dopiero wtedy, kiedy zostanie ona już oczyszczona. Jednak z drugiej strony, jeśli dana osoba odrzuci inspirację do czynienia dobra i bodźce dostarczane przez Anioła Stróża, wówczas jej dusza zostanie potępiona na zawsze i porzucona przez anielskiego opiekuna u bram piekieł.

Z pewnością potrzebujemy niebiańskiej opieki. Nasze nieśmiertelne dusze przeznaczone są do tego, aby być towarzyszami aniołów. Poza tym każdy z nas, jeśli wypełni dobrze swoje powołanie, zajmie jeden z tronów w niebie, pustych wskutek upadku aniołów, które zbuntowały się przeciwko Bogu. Co więcej, gdyby nie było anielskich opiekunów, to z racji ludzkiej słabości i ciągłych ataków upadłych duchów nasze zmagania, zmierzające do osiągnięcia niebiańskiego celu, mogłyby okazać się daremne.

Czy jest coś, co diabły mogą uczynić już na samym początku, aby uniemożliwić nowo narodzonym dzieciom otrzymanie odnawiającej wody chrztu? Tak, mogą. Wiele młodych dusz jest pozbawionych tej łaski z powodu utraty życia jeszcze przed narodzeniem w wyniku grzechu aborcji. Diabły są zdolne do wyrządzania wielkiego zła fizycznego, materialnego i duchowego.

Przeciwko tym aniołom-wrogom z pewnością potrzebujemy anielskich opiekunów. Św. Bonawentura mówi: Święty Anioł jest wiernym opiekunem, który zna miłość panującą między Bogiem a duszą. On jej nie zazdrości, ani też nie szuka chwały własnej, lecz chwały swego Pana.


Aniołowie pomagają nam zapobiegając niebezpieczeństwom, odpychając diabłów i powstrzymując ich od wyrządzenia nam fizycznej lub duchowej krzywdy (np. Dz. 5:18; 12:7; Dn. 6:22). Jednak ich głównym zadaniem jest oświecanie naszych myśli i inspirowanie naszej woli do działania zgodnego z prawdą (Dz. 8:26, 10:3). Oni także modlą się za nas i ofiarowują modlitwy oraz dobre uczynki Bogu, czyniąc je bardziej skutecznymi wskutek własnego wstawiennictwa (np. Apok. 8:3, Tb. 12:12). Czasami wymierzają nam kary, aby w ten sposób zmusić nas do poprawienia się (np. 2 Krl. 24:16). Szczególnie towarzyszą nam w godzinie śmierci, wzmacniając nas przed największymi atakami Szatana w tym czasie.

Żywoty świętych obfitują w liczne przykłady wstawiennictwa aniołów. Odwoływaliśmy się do Dziejów Apostolskich, w których przecież opisane jest anielskie uwolnienie z więzienia św. Piotra.

Św. Hildegunda (+1186) pewnego dnia została napadnięta i pozostawiona na pewną śmierć. Gdy nie mogła wrócić o własnych siłach, ujrzała Anioła Stróża, który zbliżył się do niej na białym koniu. Pomógł jej wstać i zabrał ją do Werony. Tam anioł pożegnał się z nią mówiąc: Będę zawsze twoim obrońcą gdziekolwiek się udasz.

WIDZIALNI PROTEKTORZY

Pewne wybrane dusze, które od chrztu całkowicie zachowały swoją niewinność, zostały wynagrodzone specjalnym przywilejem ujrzenia swoich Aniołów Stróżów w całej okazałości. Tak było w przypadku św. Franciszki z Rzymu, św. Geralda Majella, św. Gemmy Galgani, św. Marianny od Dzieciątka Jezus i innych. Spójrzmy na ten przykład: św. Franciszka z Rzymu (+1440) pochodziła z najznamienitszego rodu. Mimo że bardzo pragnęła poświęcić się życiu religijnemu, rodzice nakazali jej wyjść za mąż. Do świętości dążyła ona w stanie małżeńskim.

Urodziła kilkoro dzieci. Jednym z nich był Jan, wyjątkowo pobożny i obdarzony darem proroctwa. Zmarł anielsko w wieku dziewięciu lat. Rok po śmierci ukazał się swojej matce, jaśniejący światłem w towarzystwie młodzieńca jeszcze bardziej lśniącego niż on. Mówił o chwale, jaką się cieszy w niebie i że przychodzi zapowiedzieć, że także jego siostra, Agnieszka, wkrótce zajmie miejsce pośród aniołów. Także z polecenia Bożego przyprowadził młodzieńca, który mu towarzyszył, aby pomagał matce przez cały ten okres ziemskiego życia. Ów młodzieniec był w rzeczywistości archaniołem.

Od tego momentu św. Franciszka z Rzymu cieszyła się opieką archanioła, który według niej, świecił jaśniej niż słońce. Jego blask był tak silny, że nie mogła na niego patrzeć. Pomagał jej duchowo, a także bronił wielokrotnie przed atakami Szatana, który stale ją dręczył.

CENNI DORADCY NIEBIESCY

Anioł Stróż, to przede wszystkim doradca duchowy, pobudza nas do dobrych uczynków; wzbudza w nas pragnienie świętości oraz inspiruje do czynienia dobra.

Kiedy św. Joanna d’Arc była jeszcze dzieckiem i pewnego razu pilnowała swojego stada, usłyszała głos wołający ją po imieniu: Joanno! Joanno! Zaraz potem otoczona została bardzo jasnym światłem, w środku którego stał anioł o bardzo dostojnej i przyjemnej fizjonomii, otoczony przez inne istoty anielskie, które patrzyły z miłością na dziewczynę. - Joanno –- powiedział anioł do niej – - bądź dobra i pobożna, kochaj Boga i nawiedzaj często jego sanktuaria. Następnie anioł zniknął, zaś serce Joanny zapłonęło ogromną miłością do Boga, a później zaowocowało złożeniem ślubów wiecznego dziewictwa.

NIEUSTRASZENI WOJOWNICY ORSZAKU PANA

W wielu częściach Pisma św. aniołowie są wspominani jako Niebieskie Rycerstwo. Dlatego prorok Izajasz mówił o tym, że widział serafinów głoszących jeden do drugiego: Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów (Iz. 6:3). A w Apokalipsie wspomniana jest wielka bitwa w niebie, pierwsza wojna, w której święci aniołowie, prowadzeni przez św. Michała Archanioła pobili Szatana i innych zbuntowanych aniołów. (Ap. 12:7)

W innych fragmentach aniołowie pojawiają się w wojowniczych misjach. W drugiej Księdze Kronik na przykład czytamy, że: Sennacheryb, król Asyryjczyków zajął Judeę i bluźnił przeciwko prawdziwemu Bogu. Wysłał on poselstwo do Jerozolimy, aby namówić jej mieszkańców do odmówienia wierności swojemu władcy Ezechiaszowi. Król Judei i prorok Izajasz rozpoczęli modlitwy, błagając o Boską ochronę przed wrogim wojskiem: Wtedy Pan wysłał anioła, który wytępił wszystkich dzielnych wojowników oraz książąt i dowódców wraz z naczelnikami w obozie króla asyryjskiego. Musiał więc wrócić do swego kraju ze wstydem na twarzy. (2 Krn. 32:21)

1 / 2 /


NAJNOWSZE WYDANIE:
Twoja wiara cię uzdrowi!
Bezspornie kwestia zdrowia jest bardzo ważna. Zwrócił też na nią uwagę Kościół Święty, nadając Matce Najświętszej tytuł Uzdrowienia Chorych, św. Józefowi – Nadziei Chorych, a także ustanawiając świętych patronów, których przyzywamy w różnych dolegliwościach.

UWAGA!
Przymierze z Maryją
WYSYŁAMY
BEZPŁATNIE!
 
Niebo zaczyna się w Fatimie
Łukasz Dankiewicz

Różniło nas wiele: miejsce pochodzenia, życiowe doświadczenie, wiek i osobiste historie. Jedni przyjechali z dużych miast, inni z małych miejscowości. Niektórzy w ciszy serca nieśli trudne intencje, inni jechali z wdzięcznością za otrzymane łaski. Ale połączył nas jeden cel – chęć oddania czci Matce Bożej w portugalskiej Fatimie.

 

W dniach 24–28 czerwca odbyła się kolejna już pielgrzymka Apostołów Fatimy do kraju trojga pastuszków. Nasza podróż rozpoczęła się w Lizbonie, mieście o niezwykle bogatej historii, której ślady widać niemal na każdym kroku. Jednym z miejsc, które szczególnie zapadły pielgrzymom w pamięć, był manueliński Klasztor Hieronimitów w dzielnicy Belem, gdzie spoczywa słynny Vasco da Gama.


Wcześniej stanęliśmy przed Pomnikiem Odkrywców – upamiętniającym tych, którzy z odwagą wypływali na nieznane wody, by odkrywać nowe szlaki i nowe ziemie. Okazały monument symbolicznie przypomniał nam, że i my właśnie wyruszyliśmy w szczególną podróż – nie przez oceany, lecz przez głębię swojego ducha…


Tam, gdzie mówiła Maryja


Po kilkugodzinnym pobycie w stolicy Portugalii udaliśmy się do Fatimy, która stanowiła najważniejszy punkt naszej pielgrzymki. Każdego dnia uczestniczyliśmy w porannej Mszy Świętej. Wieczory spędzaliśmy zaś w modlitewnym skupieniu podczas Różańca i procesji światła. Morze świec niesionych przez pielgrzymów z całego świata i wspólne Ave Maria głęboko zapisały się w naszych sercach.


Odwiedziliśmy również Aljustrel – wioskę, z której pochodzili Łucja, Franciszek i Hiacynta. Ich domy, proste i ubogie, uzmysłowiły nam, dlaczego Maryja ukazała się właśnie trojgu małym pastuszkom. Spacerując ścieżkami Drogi Krzyżowej, odtwarzaliśmy ich codzienność pełną modlitwy, ofiary i dziecięcego zawierzenia.


Z kolei Muzeum Fatimskie pozwoliło spojrzeć na objawienia z historycznej perspektywy. Pamiątki po pastuszkach, wota składane przez pielgrzymów, kula z zamachu na Jana Pawła II umieszczona w bogato zdobionej Maryjnej koronie – wszystko to opowiadało jedną historię: o wierze, cierpieniu, nadziei i Bożej obecności w ludzkich dziejach.


Szlakiem portugalskiej historii


W kolejnych dniach odwiedziliśmy inne ważne miejsca dla portugalskiej historii i duchowości. W Batalhi monumentalny klasztor wybudowany jako wotum wdzięczności dla Maryi po zwycięstwie w bitwie pod Aljubarrotą, kluczowym dla samodzielności Portugalii. W miasteczku Alcobaça zatrzymaliśmy się przy grobach króla Pedra i jego żony Inês de Castro, by poznać historię ich tragicznej miłości i uświadomić sobie, że ta bywa silniejsza niż śmierć.


W Nazaré, nad oceanem, wspięliśmy się do sanktuarium Matki Bożej, spoglądając na bezkres wody i powierzając Jej nasze troski i nadzieje. A w średniowiecznym Óbidos, z jego bielonymi domami i wąskimi uliczkami, mogliśmy poczuć się jak pielgrzymi sprzed wieków. Na mnie bardzo duże wrażenie zrobił zamek templariuszy w Tomar. Budowla ta skąpana jest w aurze tajemnicy i mroku, a legendy na temat tego zakonu rycerskiego do dziś krążą po całej Europie.


Dokładne poznanie wszystkich tych miejsc było możliwe dzięki nieocenionej pilot naszej pielgrzymki, pani Ewelinie. Jej olbrzymia wiedza na temat historii Portugalii, lokalnych obyczajów czy aktualnej sytuacji w kraju mogłaby z pewnością zawstydzić niejednego rdzennego mieszkańca.


Słowa podziękowania


Kilkudniowy pobyt w Portugalii bez wątpienia był czasem modlitwy, rozmów, radości i wzruszeń. Każdy z nas wniósł coś do tej pielgrzymki. W autokarze, przy posiłkach, w ciszy kaplic i na ścieżkach Fatimy stawaliśmy się wspólnotą, która nie tylko podróżowała razem, ale dzieliła się wiarą.


Na zakończenie pragnę z całego serca podziękować każdej i każdemu z Was za ten wspólnie spędzony czas – za obecność, modlitwę, życzliwość i świadectwo. Szczególne słowa wdzięczności kieruję do naszego duszpasterza, ojca Dariusza, który przez te kilka dni prowadził nas duchowo. Doskonałą puentą całego wyjazdu są jego słowa wypowiedziane do Apostołów Fatimy podczas drogi powrotnej do Polski: Dziękuję Wam za to, że nie była to wycieczka z elementami religijnymi, ale prawdziwa pielgrzymka!


Dla mnie ta pielgrzymka miała również szczególny, osobisty wymiar. Właśnie 13 maja 2017 roku – dokładnie w setną rocznicę pierwszego objawienia w Fatimie – wziąłem ślub. Wówczas data ta wydawała mi się jedynie zbiegiem okoliczności. Dziś wiem, że była to zapowiedź i zaproszenie, którego głębię zacząłem rozumieć dopiero w trakcie pobytu w Fatimie.


* * *


Spotkanie Apostołów Fatimy w Zawoi


W dniach 26–29 maja grupa Apostołów Fatimy gościła w Zawoi, która przywitała nas wprawdzie chłodem i deszczem, jednak wszyscy uczestnicy przyjechali z niezwykle pozytywnym nastawieniem. Spotkanie rozpoczęło się od wystąpienia Sławomira Skiby, wiceprezesa Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi, który przypomniał o misji i najważniejszych akcjach Stowarzyszenia, po czym uczestnicy obejrzeli film o Objawieniach Fatimskich. Następnie wspólnie odmówiliśmy Różaniec i odśpiewaliśmy litanię loretańską.

Następnego dnia Apostołowie udali się do sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Zakopanem, gdzie uczestniczyli we Mszy Świętej. Następnie zwiedzili ciekawe miejsca, tj. Jaszczurówkę, Czerwony Dwór i urokliwe zakątki stolicy polskich Tatr. Po powrocie do Zawoi p. Jacek Kotula przybliżył wszystkim uczestnikom postać św. Charbela.

28 maja udaliśmy się do Krakowa, gdzie uczestniczyliśmy we Mszy Świętej w Sanktuarium św. Jana Pawła II, a następnie zwiedziliśmy niezwykle interesującą wystawę „Nasz Papież”. Następnie nasza wspólnota udała się do Kalwarii Zebrzydowskiej, by poznać historię i miejsca związane z tym wspaniałym sanktuarium Maryjnym.

Dziękujemy wszystkim za udział w tym niezwykłym kilkudniowym wydarzeniu.

KG

 


Listy od Przyjaciół
 
Listy

Szanowna Redakcjo!

„Przymierze z Maryją” jest bardzo wartościowym pismem. Cenię inicjatywę i tematykę, jaką poruszacie. Jestem głęboko przekonana, że jest ona właściwa, niebudząca żadnych zastrzeżeń ani uwag. Jest wartością samą w sobie. To samo piękno, jakie ukazujecie w osobie Boga-Stwórcy pogłębia naszą wiarę jeszcze bardziej. Jest drogowskazem, prawdą i życiem. Bóg jest źródłem i twórcą wszelkiego piękna.

Anna z Ostrowca

 

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Piszę do Państwa pierwszy raz, choć znamy się poprzez listy i wszystkie przesyłki, które od Was otrzymałam i za które bardzo serdecznie dziękuję. Listy czytam zaraz po wyjęciu z koperty, a „Przymierze…” – od początku do końca. Szczególnie dziękuję za życzenie urodzinowe, byłam mile zaskoczona, że ktoś tak dalece pamięta o moich urodzinach. Tyle miłych słów napisanych odręcznie i tak pięknym pismem. Jeszcze raz dziękuję za wszystko, za piękne „Przymierze z Maryją”. Niech Pan Bóg błogosławi na kolejne dni i lata, pozdrawiam Was serdecznie, życzę sił i zdrowia. Szczęść Boże!

Stała czytelniczka Zofia

 

 

Szanowny Panie Prezesie!

Z całego serca dziękuję za wszystkie materiały, które od Was otrzymuję: za „Przymierze z Maryją”, „Apostoła Fatimy”, kalendarz, za magazyn „Polonia Christiana” oraz wszystkie inne materiały i upominki. Wszystkie czasopisma czytamy, wzbogacając swoją wiedzę katolicką. Dziękuję za wszystkie akcje, które prowadzicie, bo są bardzo potrzebne. Życzę dalszej wytrwałości w działalności Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi, a Boża Opatrzność niech nad Wami czuwa!

Tadeusz z Pomorskiego

 

 

Szczęść Boże!

Dziękuję bardzo za „Przymierze z Maryją” oraz 4. numer „Apostoła Fatimy”. Wszystkie artykuły zawarte w „Przymierzu…” są interesujące. Dużo nowego wnoszą do mojej dotychczasowej wiedzy. Artykuł „Istota postu” autorstwa ks. Bartłomieja Wajdy wskazuje nam drogi, jak rozróżnić istotę postu podjętego z motywu religijnego od „postu”, jako zwykłej czynności świeckiej. Szczególnie zainteresował mnie artykuł „Rozważania o miłosierdziu” autorstwa red. Bogusława Bajora. Moim zdaniem, jeżeli nie będziemy miłosierni wobec osób trzecich, nasze serca staną się zatwardziałe i niezdolne do przykładania miłosierdzia.

Panie Prezesie, w ostatnim liście wspomina Pan o spadku zainteresowania prenumeratą „Przymierza…”. Jestem zdziwiona tą sytuacją, gdyż każdy artykuł, zawarty w nim, czytałam z zaciekawieniem. Wielu rzeczy się uczę i umacniam moją wiarę i miłość do Pana Boga, Jezusa Chrystusa, a także do Matki Najświętszej. Serdecznie pozdrawiam i życzę Wam wszystkiego najlepszego, błogosławieństwa oraz opieki Matki Bożej Fatimskiej.

Maria z Choszczna

 

 

Szczęść Boże!

Pragnę z serca złożyć podziękowanie za życzenia z okazji moich urodzin oraz za numery pism: „Przymierze z Maryją” i „Polonia Christiana”, które otrzymuję od Państwa. Uważam, że tematyka zawarta we wspomnianych czasopismach jest zawsze wartościowa i życzyłbym sobie (i Wam), by te wartościowe periodyki – „Przymierze…” i „Polonia…”, rozwijały się i były promowane w naszym Narodzie, który zawsze trwał w wierze katolickiej. Jest to nie tylko moje życzenie, ale też wyrażają je moi Przyjaciele, z którymi dzielę się tymi pismami.

Marian z Garwolina

 

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Serdecznie dziękuję za „Przymierze z Maryją” oraz kalendarze. Z wielką radością i wdzięcznością przyjmuję wszystkie przesyłki. Stanowią one dla mnie nie tylko źródło duchowego umocnienia, ale także inspirację do codziennego życia w wierze. Chciałabym zapewnić, że zgadzam się z poruszaną tematyką, doceniam trud Redakcji w przygotowywaniu każdego numeru. Artykuły pomagają mi pogłębić moją wiarę, zrozumieć przesłanie Matki Bożej oraz lepiej przeżywać liturgiczne okresy, takie jak Wielki Post czy Wielkanoc. Dziękuję również za przypomnienie o wartości nabożeństw Pięciu Pierwszych Sobót Miesiąca oraz za możliwość zapoznania się z Apostolatem Fatimy. To bardzo cenne materiały, które z chęcią po przeczytaniu przekazuję dalej bliskim. Życzę całej Redakcji Bożego błogosławieństwa i nieustannej opieki Najświętszej Maryi Panny w dalszym szerzeniu tego pięknego dzieła.

Regina z Lubuskiego

 

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Nawiązując kontakt ze Stowarzyszeniem Ks. Piotra Skargi i wstępując do Apostolatu Fatimy pragnęłam być częścią wspaniałej, katolickiej organizacji. Od 2009 roku otrzymałam od Was książki, figurkę Maryi Fatimskiej, dewocjonalia, różańce, medal czy notes Apostoła Fatimy. Brałam też udział w 2023 roku w pielgrzymce do Fatimy, gdzie uczestniczyliśmy w codziennej Mszy Świętej, a wieczorem w procesjach ze świecami (…). My wszyscy Apostołowie Fatimy w zjednoczeniu z naszym Stowarzyszeniem razem zaufaliśmy Maryi i Panu Jezusowi. Mamy spełniać uczynki miłosierdzia. Zawsze modlimy się przez Maryję do Pana Jezusa. Ona nas kocha i nigdy nie opuszcza. My, katolicy, powinniśmy jak najszybciej ochrzcić swoje dzieci, by nie narażać ich na utratę zbawienia wiecznego. Powinniśmy razem z dziećmi i rodzicami klękać przed wizerunkiem Matki Bożej i modlić się, odmawiając modlitwy „Ojcze nasz” i „Zdrowaś Maryjo” w intencjach wynagrodzenia Panu Jezusowi i Jego Matce za każde skandaliczne i gorszące wydarzenia, za bluźnierstwa i za prześladowanych chrześcijan. Powinniśmy uczęszczać na pielgrzymki i prosić Maryję o wyproszenie wszelkich łask. Powinniśmy też w dni majowe uczęszczać na nabożeństwa Maryjne, a po nich nawiedzać kapliczki i oddawać jej cześć w stosownych pieśniach…

Dziękuję za wszystko. Z Panem Bogiem!

Ewa