Drodzy Przyjaciele,
Czyż nie odnosimy coraz częściej wrażenia, jakby gęstniało wokół nas zło i z dnia na dzień docierały do nas za pośrednictwem mediów nowe, coraz gorsze informacje? Jakby zaciskał się jakiś ciemny pierścień wrogości wokół Chrystusowej Owczarni i kierującego nią Chrystusowego Namiestnika – Ojca Świętego. Albo któż nie dostrzega coraz bezczelniejszych medialnych ataków w postaci bluźnierstw miotanych przeciw Panu Bogu i Jego świętym?
Kto zaprzeczy szerzącym się w zastraszającym tempie coraz bardziej niemoralnym modom promującym – zwłaszcza latem – bezwstydne stroje, które ubierają bezmyślnie lub całkiem świadomie kobiety będące przyczyną tylu grzechów i zepsucia obyczajów w rodzinach? Ileż małżeństw wokół nas jest rozbitych i poszarpanych przez grzechy, odrzucenie Krzyża i ciągłe szukanie samych tylko przyjemności? Ile przez zgorszenia i grzechy rodziców połamanych dziecięcych sumień i ile przez to cierpienia tych małych niewinnych dusz? Do tego publiczne zgorszenia w postaci promocji i prób legalizacji przez polityków najróżniejszych zboczeń. Lista prywatnych i publicznych grzechów rośnie w zastraszającym tempie...
W obliczu tej fali zła, jaka zalewa świat i nasz kraj, trzeba zgodzić się z pewnym egzorcystą, który diagnozując ten stan powiedział, że w naszych dniach piekło wybuchło, rozlewając całą swoją zawartość po świecie. Obserwując, ale też na różne sposoby doświadczając tej wezbranej nawałnicy, która pustoszy ziemię i pochłania dusze, nie możemy się dziwić, że narasta zjawisko różnorakich diabelskich opętań lub obsesji. Jeśli świat odrzuca Tego, który go stworzył i zbawił, jeśli tylu ludzi tak bezmyślnie lub całkiem świadomie naraża się na bezpośredni kontakt z szatanem poprzez zuchwały grzech, trwanie w nim, uleganie zabobonom, pornografii, wróżkom, okultyzmowi i satanizmowi, nie można się dziwić, że dusze wpadają w szpony demonów.
Pomimo tej nawałnicy nam, katolikom, nie wolno się poddawać i pozwalać, aby na dno piekła uniosła nas ta fala zła. Stale się jej opierając, trzeba też powtarzać ku przestrodze słowa św. Piotra Apostoła: Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć. Mocni w wierze przeciwstawcie się jemu!
Mając świadomość mogących spadać na nas prześladowań, które już dotykają na świecie tysiące chrześcijan męczeńsko przelewających swoją krew za Chrystusa, musimy wspomnieć na słowa Zbawiciela: Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu Mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. (Mt 10,22)
Pan w końcu przychodzi z odpłatą i nagrodą dla wiernych sług. Pokonuje wrogów zbawienia nie tylko na tamtym świecie, ale już tutaj. Przypomina o tym nasza Najlepsza Matka – Maryja. Zapowiadając w Fatimie ten przeżywany przez nas czas oczyszczenia, zapewniła również, że po tym wszystkim – jeszcze na tym świecie – po raz kolejny zdepcze szatana i jego wojsko. Zapewniła nas przecież: W końcu moje Niepokalane Serce zatryumfuje!
W Jezusie i Maryi,
Sławomir Skiba
z-ca redaktora naczelnego