Temat numeru
 
Mocni w wierze przeciwstawiajmy się Złemu

Opętania, nawiedzenia, nękania, pakty diabelskie... Dla wielu współczesnych brzmi to jak wspomnienia z „ciemnego Średniowiecza” albo jak fragmenty bajki o Panu Twardowskim. Prawda jest jednak brutalna – coraz więcej osób, zwłaszcza młodych, potrzebuje pomocy nie tyle psychiatry, co egzorcysty. Medycyna jest w wielu przypadkach bezradna. Niewiele może nam powiedzieć o istnieniu i działaniu szatana. A przecież diabeł istnieje. Wypędzał go już sam Jezus Chrystus.

W poniższym artykule spróbujemy między innymi na podstawie konferencji egzorcysty ks. Marcina Hołuja, wygłoszonych w różnych parafiach diecezji warszawsko praskiej, wyjaśnić sposoby działania złego ducha, jak również wskazać sposoby radzenia sobie ze zniewoleniami demonicznymi.

Przede wszystkim jednak musimy pamiętać, że diabeł nie jest wszechmogący. Ta cecha jest zarezerwowana tylko dla Pana Boga. Szatan może pozwolić sobie w stosunku do nas tylko na tyle, na ile mu pozwoli Bóg, który jest samym Dobrem i czystą Miłością. Może się zdarzyć, że Pan Bóg zezwala na to, by jakaś osoba pozostała dłuższy czas w stanie opętania dla jej własnego dobra duchowego albo dla dobra duchowego innych. Dlatego św. Jan Chryzostom twierdził, że szatan, wbrew samemu sobie, może być wielkim uzdrowicielem dusz...

RODZAJE INGERENCJI DEMONICZNYCH

 

W zgodnej opinii egzorcystów, możemy rozróżnić kilka rodzajów ingerencji demonicznych.

Kuszenie do złego – to działanie złego ducha, który wszelkimi sposobami usiłuje oddalić człowieka od swego Stwórcy i Zbawiciela. Takiemu działaniu podlegają wszyscy ludzie. Nawet Pan Jezus stając się człowiekiem, zaakceptował bycie kuszonym przez szatana. Stąd wynika konieczność czuwania, modlitwy i unikania okazji do grzechu, a także podjęcia walki duchowej. Kuszenie jest zaliczane do „zwyczajnych” działań szatana.

Pozostałe ingerencje są już „nadzwyczajne”:

 

Dręczenie – to działanie demona na daną osobę poprzez różnego rodzaju choroby, komplikacje w życiu osobistymi (np. nieporozumienia rodzinne albo... stłuczki samochodowe) i zawodowym, problemy finansowe itp.

 

Obsesja diabelska – na skutek ataków szatana człowiek traci równowagę duchową, psychiczną i emocjonalną. Objawami obsesji diabelskich są np. natarczywe myśli, natręctwa, koszmary senne, skłonności samobójcze, samookaleczenia...

 

Nawiedzenie – manifestacja diabelska wskutek praktyk okultystycznych dotykających miejsc, w których się one odbywały oraz wykorzystanych przedmiotów (narzędzi magicznych, amuletów). Dotyczy to także rzucania uroku lub przekleństwa na rzeczy, mieszkania, zwierzęta. To różne formy zewnętrznego nękania przez szatana, jak np. niewytłumaczaln zjawiska, hałasy, przemieszczanie się przedmiotów, odgłosy niewiadomego pochodzenia.

 

 Opętanie – najbardziej skrajna ingerencja szatana, wymagająca interwencji egzorcysty. Polega na wejściu złego ducha w człowieka i zawładnięciu jego ciałem. Może wystąpić jako efekt dobrowolnego oddania się diabłu – np. w sektach satanistycznych. Opętanym można zostać na skutek trwania i upodobania w grzechu, na drodze praktyk okultystycznych, wróżbiarstwa, rzucania przekleństw, uroków itd. Wobec świętości diabeł manifestuje swoją obecność poprzez agresywne gesty, wulgarność, obrazoburstwo, bluźnierstwa. Niekiedy w sytuacji opętania mamy do czynienia z ponadnaturalnymi zjawiskami: zmianą głosu, nadludzką siłą, wiedzą o ukrytych faktach, lewitacjami, agresywną reakcją na Najświętszy Sakrament, mimo że jest On ukryty i nikt, oprócz kapłana egzorcysty nie wie o Jego obecności; wymiotami (przy czym z żołądka wyrzucane są przeróżne przedmioty, na przykład... gwoździe, żyletki, kurze stopki, cuchnąca czarna maź, przypominająca smołę).

JAK ATAKUJE ZŁY DUCH?
Ks. Marcin Hołuj podczas jednej z konferencji mówił o sposobach działania złego ducha: – Szatan wykorzystuje i roznieca nasze przeżycia, zranienia i skłonności, które nas zniewalają. Kapłan podkreślał, że diabeł robi wszystko, by nas oddzielić od źródła uzdrowienia, czyli od Boga i od sakramentów. Dlatego będzie obrzydzał albo zniekształcał nasze życie duchowe, poprzez wzniecanie fałszywej religijności i pobożności, która w efekcie oddala nas od Chrystusa. Zły duch może nas próbować zatrzymać w dążeniach do duchowego rozwoju, poprzez wzniecanie lęku, smutku albo jakiegoś nałogu lub też pożądliwości ciała.

Ks. Hołuj ostrzega, że grzech nieleczony coraz bardziej zniewala człowieka. Niekiedy stajemy się ofiarami klątw i złorzeczeń. W takim przypadku ks. Marcin radzi, by prosić egzorcystę o modlitwę nad sobą. Trzeba być wtedy w stanie łaski uświęcającej, prowadzić święte życie i błogosławić osobie, która przeklina. – Te przekleństwa będą się wtedy od nas odbijały jak od ściany – zaznacza egzorcysta.

PRACA NAD SOBĄ

 

Podstawowym ratunkiem dla człowieka w starciu ze złym duchem jest wiara oraz miłość Boga i bliźniego. Bezwarunkowe zaufanie Panu Jezusowi, powierzenie się Maryi – to najpewniejsze środki do wejścia na właściwą drogę w duchowym rozwoju.

Pamiętając o tym, musimy zacząć pracę nad sobą. Przede wszystkim, jak uczy ks. Hołuj, musimy nauczyć się samokontroli, panowania nad sobą. Konieczne jest ćwiczenie woli i umysłu, panowanie nad uczuciami. – Trzeba umieć ocenić siebie jakby trochę z boku. Poznać swoje zalety, wady, zranienia, uzdolnienia, skłonności do dobrego i złego, nazwać swoje uczucia. I bezgranicznie zaufać Jezusowi Chrystusowi. On może zrobić w naszym życiu wszystko. Łaska przekracza naszą naturę. A kiedy Bóg wchodzi w moje życie, dzieją się rzeczy cudowne. Pan Jezus musi stać się naszym ideałem. Musimy Mu wierzyć. Bez wiary nie otworzymy się na cuda. Dzięki Chrystusowi możemy się zmieniać. I pamiętajmy, że tutaj, na ziemi jest czas zasług i czas Miłosierdzia. Tutaj dzięki łasce Bożej wszystko możemy zmienić. Jeśli tego nie wykorzystamy, skazujemy się na potępienie albo na czyściec, w którym wprawdzie oczyścimy się ze wszelkich przywiązań i zaniedbań, ale też skażemy się na takie cierpienie, jakiego nawet nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić – mówił ks. Marcin Hołuj podczas jednej z prelekcji.

W pracy nad sobą ksiądz egzorcysta zaleca przeanalizowanie swej postawy pod kątem czterech cech człowieka duchowo infantylnego i ośmiu – osoby duchowo dojrzałej. Spojrzenie na siebie z tej perspektywy może nam pomóc w pozbyciu się wad, jak i w ugruntowaniu cnót.

Cechami wyróżniającymi człowieka duchowo infantylnego są więc:

 

Egocentryzm – zbytnie zajmowanie się sobą, nieliczenie się ze zdaniem drugich, brak krytycyzmu względem własnego zdania.

 Słabość woli i nieopanowanie – postępowaniem takiej osoby kierują popędy, pożądliwość, zachcianki, wybuchy złości czy hałaśliwej radości.

 Źle ustawiona skala wartości – przecenianie przyjemności, poddawanie się „ideałowi” wygodnego życia i „kult” świętego spokoju.

 Brak poczucia odpowiedzialności i przewidywania skutków swoich czynów – niepoważne traktowanie swoich obowiązków.

Z kolei człowieka dojrzałego duchowo cechuje:

 

- Panowanie nad sobą – przewaga władz duchowych nad życiem warunkowanym popędami.

- Świadome budowanie hierarchii wartości – budowanie ładu w sobie i wokół siebie. Ścisłe otwarcie się na Ducha Świętego, który porządkuje nas wewnętrznie i zewnętrznie. Stan naszego wnętrza wcześniej czy później znajdzie odzwierciedlenie w naszym wyglądzie zewnętrznym, sposobie ubierania się itp.

- Samodzielność.

- Poczucie odpowiedzialności za siebie i za innych.

- Indywidualność uspołeczniona – poczucie własnej odrębności a równocześnie świadomość obowiązku brania udziału w życiu rodzinnym i społecznym.

 - Rozpoznanie swojej drogi życiowej (swojego życiowego powołania).

- Umiejętność i dynamizm działania. Rozpoznanie w sobie zdolności i ograniczeń. Pokorne ich przyjęcie uchroni nas przed psychicznym dyskomfortem i rozedrganiem emocjonalnym.

- Mężny stosunek do cierpień i niepowodzeń – wytrwanie na wytyczonej drodze życiowej.

LEKARSTWA NA DZIAŁANIE SZATANA
- Musimy mieć świadomość, że szatan został pokonany na Krzyżu przez Pana Jezusa – przekonuje ks. Marcin Hołuj. Dlatego w walce duchowej, jaką toczymy z diabłem, konieczna jest adoracja Krzyża. Ważne jest Jego ucałowanie każdego dnia. Krzyż Chrystusa jest źródłem ogromnej mocy. Diabeł o tym wie, dlatego nienawidzi Krzyża. Ks. Hołuj wymienia także inne środki, które pomagają uwolnić się od działania złego ducha: Litania do Imienia Jezus, częste powtarzanie – w dobrej intencji! – Imienia Jezus, Litania do Krwi Chrystusa, Koronka do Bożego Miłosierdzia, modlitwy o uwolnienie, modlitwa do św. Michała Archanioła.

W różnych sytuacjach możemy odmawiać prosty egzorcyzm „Duchu zły, w Imię Jezusa, odejdź ode mnie”.

Wszyscy egzorcyści podkreślają fundamentalne znaczenie Matki Najświętszej w walce z szatanem. Ks. Marcin zaleca odmawianie aktów poświęcenia się Maryi według św. Ludwika Marii Grignion de Montfort lub według św. Maksymiliana Marii Kolbego. Moc egzorcyzmu ma także Różaniec. – Mówiąc „Zdrowaś Maryjo”, wyznajemy Maryi miłość – zapewnia ks. Hołuj. W walce o swą duszę absolutnie niezbędne jest życie sakramentalne – częsta spowiedź, Msza Święta i Komunia Święta. Niezwykle ważny jest także sakrament Namaszczenia Chorych. – Przy chorobie przewlekłej powinno się przyjmować ten sakrament. Namaszczenie gładzi wszystkie grzechy i często prowadzi do uzdrowienia ciała. Sakrament ten oddala poczucie opuszczenia duchowego. Moje cierpienie przez ten sakrament łączy mnie z cierpieniem Pana Jezusa. Wzmacnia słabość woli. Leczy brak równowagi zmysłowej i duchowej – zaznacza kapłan. Ratunkiem mogą być także sakramentalia ustanowione przez Kościół. – W sakramentaliach działa Pan Bóg mocą modlitwy wstawienniczej Kościoła – mówi kapłan egzorcysta. Do sakramentaliów należą np. Cudowny Medalik, Medal Krzyżowy św. Benedykta, ale także znak Krzyża, wypowiadanie Imienia Jezus, błogosławieństwo dzieci przez rodziców, błogosławieństwo dla ludzi. Sakramentalia to także egzorcyzmowany olej, czy egzorcyzmowana sól, którą rozsypuje się w miejscach działań sił demonicznych. Do sakramentaliów należą także woda święcona i kadzidło. Moc egzorcyzmującą mają też poświęcone dzwony kościelne.

Może właśnie dlatego coraz częściej piękny dźwięk tych dzwonów przeszkadza tak wielu współczesnym ludziom...

Bogusław Bajor (na podstawie konferencji ks. Marcina Hołuja)



NAJNOWSZE WYDANIE:
Wierzę w Ciebie Boże żywy!
Drodzy Przyjaciele! Przeżywając październik, pamiętajmy o naszej Matce – Królowej Różańca Świętego. Prośmy Ją w tej pięknej modlitwie, by wyjednała nam łaskę mocnej i żywej wiary. Niech nasze przylgnięcie do Prawdy będzie pełne miłości i ufności, wszak wiara chrześcijanina jest spotkaniem z Jezusem Chrystusem – Synem Boga żywego i Bogiem, który zbawia!

UWAGA!
Przymierze z Maryją
WYSYŁAMY
BEZPŁATNIE!
 
Apostolat pomaga w życiu

– Pewnego razu otrzymałam zaproszenie do Apostolatu Fatimy i odpowiedziałam, że oczywiście chcę należeć. W Apostolacie cenię sobie zwłaszcza wspólnotę i modlitwę, bo to pomaga w życiu – mówi pani Brygida Sosna z parafii Matki Bożej Królowej Pokoju w Tarnowskich Górach.

 

Pani Brygida pochodzi z leżących w województwie śląskim Koszwic, a została ochrzczona w kościele pw. św. Jadwigi w Łagiewnikach Małych. Moja wiara jest zasługą wszystkich moich bliskich: dziadków i rodziców. Jestem osobą bardzo wierzącą oraz praktykującą i wiele rzeczy już wymodliłam – opowiada.


Wysłuchane modlitwy


Kilka lat temu pani Brygida poważnie zachorowała. Pełna obaw udała się do specjalisty, który skierował ją na operację. Bardzo się bałam, ale modliłam się cały czas i prosiłam Matkę Bożą o opiekę. Odmawiałam przede wszystkim Różaniec i modliłam się do Pana Jezusa. Operacja się udała – wspomina.

Jako przykład wymodlonej łaski podaje też operację serca swojego męża: Wszystko poszło dobrze, choć były powikłania, ale Pan Bóg i Maryja wysłuchali moich modlitw.


Zaczęło się od Różańca świętego


Pani Brygida zaczęła wspierać Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi wiele lat temu: Kiedyś prenumerowałam „Gościa Niedzielnego” i tam znalazłam informację, że można zamówić różaniec papieski, i to zrobiłam. Od tego momentu otrzymuję „Przymierze z Maryją” i wpłacam datki. Niektóre artykuły z „Przymierza z Maryją” np. o tym, jak są celebrowane Święta Bożego Narodzenia w różnych krajach czy skąd się wzięła choinka wykorzystywałam w szkole, na lekcjach wychowawczych.


Po pewnym czasie pani Brygida dostała też zaproszenie do Apostolatu Fatimy, na które pozytywnie odpowiedziała. Od tego czasu otrzymuje również czasopismo „Apostoł Fatimy” oraz magazyn „Polonia Christiana”, które czyta także jej małżonek, pan Andrzej.


Pielgrzymka do sanktuarium w Fatimie


W końcu nadszedł też dzień, gdy pani Brygida dowiedziała się, że wylosowała udział w pielgrzymce Apostolatu do Sanktuarium Fatimskiej Pani w Portugalii…


Gdy dostałam telefon, że wylosowałam pielgrzymkę do Fatimy, byłam bardzo zaskoczona. Raz już byliśmy z mężem w Fatimie. To był taki objazd po Portugalii. Dla mnie, nauczyciela geografii w szkole średniej jest to bardzo interesujący kraj, który darzę sympatią i zawsze chciałam tam pojechać.


Na pielgrzymce Apostolatu wszystko było wspaniale zorganizowane, zawsze na czas, a ponadto nasza grupa była zdyscyplinowana: nikt się nie spóźniał, nie zgubił, wszystko było perfekt. Zachwyciło mnie to, co zwiedzaliśmy: bazylika Matki Bożej Różańcowej, bazylika Trójcy Przenajświętszej, kaplica Chrystusa Króla, procesja ze świecami, Kaplica Objawień oraz Droga Krzyżowa, i za to bardzo dziękuję.


Zawsze byłam osobą towarzyską, a na pielgrzymce mogłam poznać i porozmawiać z innymi uczestnikami pielgrzymki. Najbliżej poznałam państwa Bożenę i Stanisława z Cieszyna oraz panią Krystynę ze Starego Sącza.


Przysłuchujący się naszej rozmowie mąż pani Brygidy, który towarzyszył jej podczas pielgrzymki, podzielił się także swoją opinią: Obawiałem się tego wyjazdu, bo ja też jestem po operacji. Jednak sił nie zabrakło i poradziliśmy sobie. Chcę podkreślić życzliwość pracowników Stowarzyszenia, którzy z nami byli. W wyjeździe do Fatimy najbardziej oprócz zabytków i wycieczek podobały nam się aspekty religijne: Droga Krzyżowa, Msze Święte, procesje, wspólny Różaniec.


A pani Brygida dodaje: Po powrocie z Fatimy mój mąż poszedł na pieszą pielgrzymkę do Sanktuarium Matki Bożej Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Piekarach Śląskich. W jedną stronę idzie się 14 km i małżonek, po tak ciężkiej operacji, przeszedł ten dystans w obie strony. Uważam, że to jest zasługa Matki Bożej Fatimskiej, że to Ona mu pozwoliła i nie wrócił taki zmęczony.


Pani Brygidzie dziękujemy za wspieranie Stowarzyszenia, za miłe słowa pod adresem naszych pracowników i życzymy jeszcze wielu łask Bożych otrzymanych za pośrednictwem Najświętszej Maryi Panny.


oprac. Janusz Komenda

 


Listy od Przyjaciół
 
Listy

Szczęść Boże!

Pragnę podziękować za przesłanie pięknego prezentu na okazję Chrztu Świętego. Zależało mi, aby podarunek podkreślał katolicki wymiar przyjęcia tego sakramentu. Bardzo doceniam Państwa akcje oraz ciekawe artykuły religijne, patriotyczne i historyczne, odwołujące się również do pięknego okresu w historii, jakim było Średniowiecze.

Mariusz

 

 

Szczęść Boże!

Z całego serca dziękuję za list i bardzo ciekawy folder o św. Ojcu Pio, obrazek z relikwią, a także za poświęcony różaniec na palec. Cieszę się niezmiernie. Dziękuję za otrzymane dary, a szczególnie za ciepłe i mądre słowa, przenikające do głębi mojej duszy. Jestem bardzo wdzięczna za ten kontakt. Jednocześnie przepraszam za moje dłuższe milczenie. Miałam wiele problemów, kłopotów rodzinnych, a przede wszystkim trudności z poruszaniem się. Mieszkam 7 kilometrów od najbliższej poczty. Nie jest łatwo skończyłam 81 lat. Liczy się każda pomoc w dowiezieniu do kościoła, lekarza itd. Ale… nie chcę narzekać! Mam przecież za co dziękować Panu Bogu i Matce Najświętszej. Gorąco Was pozdrawiam i dziękuję za pamięć.

Teresa z Mazowieckiego

 

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Serdecznie dziękuję za „Przymierze z Maryją”, które dostałam leżąc w szpitalu i walcząc o życie i to w same święta wielkanocne! To była trudna i niebezpieczna operacja. Rozległa przepuklina pępkowa, leżałam w tym szpitalu prawie trzy tygodnie, żywiona wyłącznie kroplówką podtrzymującą funkcje życiowe. Przez ten czas, mimo ostrego bólu, nie rozstawałam się z różańcem. Cały czas, gdy tylko otworzyłam oczy, modliłam się do Matki Najświętszej o ocalenie. Tak bardzo chciałam żyć! Teraz jestem po pobycie w szpitalu, dzieci się mną opiekują, bo sama niewiele mogę. Jestem ogromnie wdzięczna za wszystkie książeczki, które tak wiele dobrego wniosły do mojego życia. Najbardziej zaś za to, że istnieje taka organizacja, jak Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi. Bez Waszego Stowarzyszenia nie doświadczyłabym tego, czego teraz mam okazję doświadczyć. Dziękuję serdecznie, że jesteście i działacie tak prężnie!

Janina z Lubelskiego

 

 

Szczęść Boże!

Na początku bardzo serdecznie dziękuję za Waszą przesyłkę. Broszurę czytam z wielką radością, bo są to bardzo ciekawe wiadomości, nad którymi można się zastanowić. Pyta Pan, co dla mnie jest ważne w tym „Przymierzu z Maryją”? Dla mnie wszystko jest ważne, a ludzie powinni czytać to pismo i zastanowić się nad sobą. Przede wszystkim podziwiam tych, którzy prowadzą to wielkie dzieło, że są tak zaangażowani i wychodzą z pismem do ludzi. Trzeba dbać o to, aby wiara nie wygasła. Starsi ludzie na pewno chętnie, podobnie jak ja, czytają „Przymierze…”. Ja wiary nie straciłam. W tym roku kończę 88 lat, też nie mam wiele siły i zdrowia, ale dziękuję Panu Bogu za wszystko. Nie jestem sama, mieszkam z dziećmi, mam malutką prawnusię – ma 14 miesięcy. Jest bardzo kochana, taki śmieszek, aniołeczek. Pozdrawiam wszystkich Przyjaciół „Przymierza z Maryją”, nadal będę się za Was modlić i proszę o modlitwę. Pozostańcie z Panem Bogiem, Panem Jezusem Chrystusem i Maryją Matką naszą na wieki.

Helena ze Strzegomia

 

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Utrzymuję z Państwem kontakt od wielu lat i uważam, że otrzymane materiały dotyczące św. Antoniego są jednymi z najlepszych – są najciekawsze z dotychczas przesłanych. Jest to bardzo ważny święty w moim życiu, mój patron (podczas chrztu św. w 1941 roku, w bardzo ciężkich czasach, dostałem na drugie imię Antoni). Często się do niego modlę i moje prośby są wysłuchiwane.

Wiesław z Warszawy

 

 

Szanowny Panie Prezesie!

Każdy Pana list czytam z wielkim zainteresowaniem, bo jest jakby zwierciadłem naszego życia, aktualności, ducha Maryjnego, niestety też smutnej sytuacji tzn. „rządów” obecnych! Obserwuję to wszystko. Dlatego pragniemy zwracać się do naszej Matki Bożej Rozwiązującej Węzły o rozwiązanie węzłów naszych własnych, naszych bliźnich i naszej Ojczyzny. Panie Prezesie, dziękuję za wszystkie prezenty. Na kartce powierzyłam węzły przed cudowny obraz Maryi w Augsburgu z moją obecnością duchową 15 sierpnia. Obrazek oprawiłam w pracowni w piękną ramkę.

Jolanta

 

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Bardzo się cieszę, że należę do Apostolatu Fatimy i bardzo jestem wdzięczna za przesyłanie mi „Przymierza z Maryją” oraz wszystkie dotychczas otrzymane przesyłki. W obecnym czasie dotyka nas niepewność o jutro, czy zdołamy ocalić siebie w trudnej sytuacji życiowej, w jakiej przyszło nam żyć. Niekończąca się wojna na Ukrainie i Bliskim Wschodzie, susza, głód, pożary, brak perspektyw na spokojne i szczęśliwe życie. Walka człowieka z Bogiem, Kościołem i Krzyżem. A to często doprowadza osoby starsze i młodych ludzi do depresji, a w ostateczności do samobójstwa. Często młodzi ludzie nie posiadają dobrych wzorców, opartych na głębokiej wierze i decydują się, niestety, nawet na ten drastyczny krok. Niech Matka Najświętsza otacza nas na co dzień płaszczem dobroci i miłości. O to proszę codziennie w modlitwie za siebie, rodzinę, kraj i Apostolat Fatimy. Pozdrawiam Was, Kochani, ciepło i serdecznie.

Alina z Gliwic

 

 

Szczęść Boże!

Bardzo dziękuję za przesłanie mi pakietu poświęconego Matce Bożej Rozwiązującej Węzły, w tym Jej przepięknego wizerunku. Z tego powodu jest mi ogromnie miło. Tak w ogóle bardzo sobie cenię Państwa działalność, w tym przesyłane do mnie piękne sakramentalia. Jest mi szczególnie miło, że pamiętacie Państwo o corocznym Maryjnym kalendarzu. Każdego roku z niego korzystam i sprawia mi to ogromną radość. Życzę Państwu samych dobrych dzieł, pomysłów i wytrwałości w pracy na rzecz Dobra. Bóg zapłać!

Z wyrazami poważania i szacunku

Stała Czytelniczka