Drodzy Przyjaciele,
Przeżywamy bardzo niespokojny czas. Szczególny nasz niepokój budzą działania wojenne na wschodzie Ukrainy oraz terror w tzw. Państwie Islamskim, ogłoszonym przez muzułmańskich radykałów na terytorium Iraku i Syrii. Terroryści spod znaku półksiężyca dokonują na zajętych przez siebie terytoriach masowych rzezi, chcąc ustanowić kalifat oparty na „prawie szariatu”. Działanie tego „prawa” doświadczają miejscowi chrześcijanie (ale także wszyscy, którzy nie zgadzają się z jedynie słuszną optyką islamistów), tracąc domy, rodziny, a na koniec – po straszliwych torturach – życie. Tak rodzą się współcześni święci męczennicy…
Wydarzenia te powinny skłonić nas do jeszcze głębszej zadumy nad losami i przyszłością Polski. My, katolicy i wierni poddani Maryi Królowej Polski, mamy obowiązek miłości ziemskiej Ojczyzny, a w razie zagrożenia – jej zdecydowanej obrony. Powinniśmy być dumni z tego, że Polska – mimo tak wielu problemów i zawirowań historycznych, ciągle pozostaje państwem katolickim. Więcej, pozwolę sobie na stwierdzenie, że Polska albo pozostanie katolicka, albo jej nie będzie.
19 października obchodzimy 30. rocznicę męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Ksiądz Jerzy został zabity przez komunistów za to, że przypominał, iż Polska od początku swej państwowości jest katolicka, a nasza kultura – zanurzona w chrześcijaństwie. Mówił podczas jednej ze swych porywających homilii: Kultura polska przez wieki brała swoje natchnienie z Ewangelii. Adam Mickiewicz, nasz wieszcz narodowy, w Księgach Pielgrzymstwa Polskiego napisał, że cywilizacja prawdziwie godna człowieka musi być chrześcijańska. Dzięki chrześcijaństwu jesteśmy powiązani z kulturą Zachodu i dlatego mogliśmy się w historii oprzeć wszelkim innym kulturom ludów barbarzyńskich.
A jednak cały czas znajdują się wśród naszych rodaków tacy, którzy chcieliby nas odciąć od chrześcijańskich korzeni. Boją się ich jak diabeł wody święconej. Oprócz powtarzanych bezrozumnie sloganów o „postępie”, „wolności”, które rzekomo niosą oni – „oświeceni”, lub o „zacofaniu” i „ciemnogrodzie” mających znamionować działania Kościoła, nie mają tak naprawdę nic pozytywnego do zaoferowania. Bo trudno do takich zaliczyć postulaty pełnej legalizacji zbrodni aborcji, uznania „homozwiązków” czy usuwania krzyży z miejsc publicznych.
Święty Jan Paweł II nawoływał, byśmy się nie lękali i otworzyli na oścież drzwi Chrystusowi. Posłuchajmy papieża‑Polaka,bojeśli tego nie zrobimy, siłą rzeczy otworzymy szeroko drzwi antykulturze i barbarzyńcom, którzy nie będą mieć skrupułów i nie wiedzą co to litość…
Módlmy się w październiku, miesiącu poświęconym Różańcowi świętemu, aby Maryja nigdy nie opuściła swoich poddanych. Swe Królestwo weź w porękę, Maryjo!