Drodzy Przyjaciele
Cześć dla Najświętszej Maryi Panny stanowi papierek lakmusowy wskazujący, czy dana osoba, czy też grupa osób, deklarująca wierność Chrystusowi rzeczywiście za taką może być uważana. Taki wniosek nasuwa się, gdy prześledzimy dzieje Kościoła, zwłaszcza ostatnich kilku wieków.
Maryja prowadzi wszystkich ludzi do Boga. Dzieje się to zresztą z woli Najwyższego, o czym pisze na naszych łamach Paweł Szczepanik, przywołując wypowiedzi wielkich mariologów katolickich. Wielce wymowny jest zwłaszcza cytat zaczerpnięty z pism św. Ludwika Marii Grignion de Montfort: Bóg wybrał Ją skarbniczką, zarządczynią i szafarką wszelkich łask i przez Jej ręce przechodzą wszystkie łaski Ojca Przedwiecznego, wszystkie cnoty Jezusa Chrystusa i dary Ducha Świętego.
Niepoważne są więc pojawiające się od czasu do czasu twierdzenia, jakoby kult Maryi odrywał uwagę wiernych od oddawania czci Panu Jezusowi. Wręcz przeciwnie, przykłady wielkich świętych miłujących Boga, a jednocześnie odznaczających się wielkim nabożeństwem do Bogarodzicy są tego najlepszym dowodem. O maryjnym rysie pobożności świętych, m.in Maksymiliana Kolbego, Alfonsa de Liguori, Ludwika Grignion de Montfort i Efrema Syryjczyka traktuje artykuł red. Bogusława Bajora pt. Szaleńcy Maryi.
To oni prowadzili ludzi do Boga, podejmując wielkie wyzwania. Nasz rodak, św. Maksymilian Kolbe pracował nie tylko wśród Polaków, ale także ruszył na połów dusz w Japonii, dopisując się do długiej listy misjonarzy posługujących w Kraju Kwitnącej Wiśni. Zainspirowany jego działalnością red. Marcin Więckowski przybliża nam dzieje misji katolickich w tym odległym dalekowschodnim kraju, zastanawiając się przy tym nad perspektywami jego ewangelizacji.
Solą ziemi są kapłani zdobywający dusze dla Pana Jezusa. Czy doceniamy ich codzienny trud i pamiętamy o nich w modlitwach? O duszpasterstwie i duszpasterzach, ich wielkiej godności, ale i ogromnej odpowiedzialności przed Bogiem opowiada w dziale Słowo Kapłana ks. Adam.
Spośród wielu tematów, które poruszamy w 119. numerze naszego pisma, godna uwagi jest także opowieść o wielkiej, choć w Polsce nieco zapomnianej świętej i stygmatyczce Weronice Giuliani. Jej wielkie oddanie Bogu i duszom zagrożonym wiecznym potępieniem budzą podziw i szacunek.
Z radością zapraszam Was, Drodzy Przyjaciele, do lektury. Mam nadzieję, że także ten numer „Przymierza z Maryją” spotka się z Waszym życzliwym przyjęciem.
W Jezusie i Maryi
Adam Kowalik
zastępca redaktora naczelnego