Kościół od zawsze oddaje cześć Najświętszej Dziewicy Maryi, Bogurodzicy – naszej Matce, Orędowniczce i Wspomożycielce. Cześć ta przybierała na przestrzeni wieków różne formy i wyrazy, oddając poruszenia chrześcijańskich serc i charakter poszczególnych narodów. Dla wielu niekatolików pobożność maryjna jest niemal cechą charakterystyczną katolicyzmu, choć rzadko pojmują ją właściwie. To prawda: Bóg chce, abyśmy się uciekali do Dziewicy Maryi i ją w naszym życiu naśladowali.
Kościół podaje przez wieki do wierzenia to, co Bóg o sobie objawił, co służy naszemu zjednoczeniu z Bogiem. Kościół jest Mistycznym Ciałem Chrystusa, On jest jego Głową, a my stajemy się częścią tego Ciała przez chrzest święty. Dzięki sakramentowi spowiedzi odzyskujemy życie nadprzyrodzone. Umacniamy się i coraz ściślej jednoczymy z naszym Zbawicielem dzięki Jego Eucharystycznemu Ciału, które jest prawdziwym zadatkiem życia wiecznego. Chrystus jest naszą Drogą, Prawdą i Życiem, naszą nadzieją i naszym Panem. Jak uczył św. Paweł, jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich jako świadectwo we właściwym czasie (1 Tm 2,5–6).
Świętych obcowanie
Istniejemy po to, byśmy Boga poznali, pokochali, pełnili Jego wolę, z Nim się jednoczyli – aż po śmierć i wieczność przyszłego życia. Na tej drodze Bóg z wielką obfitością odpowiada na nasze potrzeby i bolączki, nie jesteśmy nigdy pozostawieni sami sobie – tę wielką prawdę wyraża także nasza wiara w świętych obcowanie.
Bóg objawia nam także swoją wielkość, doskonałość i świętość w osobach, które radykalnie odpowiedziały na Jego wezwanie do doskonałości. Nie zacierał w nich niczego, co należało do ich autentycznej indywidualności, przeciwnie: doskonalił ją, pragnął także, by poprzez konkretną osobę wraz z jej talentami w konkretnych czasach ludzkość dostrzegała dobroć i miłość Boga. Święci – ci wszyscy, którzy osiągnęli już łaskę Nieba – poprzedzali nas na drodze, którą kroczymy.
Nowa Ewa
Kościół na przestrzeni wieków zawsze wskazywał wiernym takich ludzi, którzy jeszcze za życia prowadzili innych ku Dobru, wywierali na bliźnich Boży wpływ, a po śmierci orędują za nami u Boga. To tajemnica Kościoła Triumfującego, Niebieskiego. Równocześnie Kościół nazywa Matkę Bożą „Królową Wszystkich Świętych” – to tytuł, który wskazuje nam na wyjątkowość Maryi, „łaski pełnej”. Co to oznacza? Maryja jest drugą, nową Ewą: tak jak nieposłuszeństwo pierwszej Ewy przyniosło grzech i śmierć, tak posłuszeństwo nowej Ewy przynosi ludzkości uwolnienie od grzechu i śmierci; jest Ona obrazem doskonałości, do której powołany został człowiek, zachowana od grzechu pierworodnego, całym swym życiem służyła Bogu. Dostąpiła łaski, której nie doznał nikt wcześniej ani której nie otrzyma nikt później: w niej Słowo Boże przybrało ludzkie ciało. Jest Ona Przenajświętsza, co – jak tłumaczył egzegeta Korneliusz a Lapide SI – oznacza, że posiadała dar łaski udzielonej jej przez Boga, także w stopniu w pełni doskonałym, wykraczającym ponad inne osoby święte i sprawiedliwe, tak by była godną stać się we właściwym czasie Matką Bożą. Poprzez ten dar łaski była cudownie miła Bogu i wszystkim Jego aniołom; w ich oczach cała była piękna i ukochana, tak że Chrystus wybrał ją ponad wszystkie inne kobiety na swą Matkę.
Maryja wskutek Jej wolnej woli wzięła udział w Odkupieniu, współdziałała w zbawieniu ludzkości i dalej przychodzi duszom z pomocą. Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort tłumaczył to w następujący sposób: Bóg wybrał Ją skarbniczką, zarządczynią i szafarką wszelkich łask i przez Jej ręce przechodzą (jak głosi św. Bernardyn) wszystkie łaski Ojca Przedwiecznego, wszystkie cnoty Jezusa Chrystusa i dary Ducha Świętego. Ona rozdziela je mocą władzy, jaką otrzymała, komu chce, jak, kiedy i ile chce. Możemy dostrzec w tym Bożą logikę: tak jak Bóg powołuje ludzi, by działali na rzecz zbawienia innych dusz (co należy do istoty Chrystusowego kapłaństwa), tak też zgodnie z Jego wolą przez ręce Matki Zbawiciela przechodzą wszelkie łaski. Już pierwsze zdanie Traktatu o doskonałym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny wskazuje nam tę prawdę: Przez Najświętszą Maryję Pannę przyszedł Jezus Chrystus na świat i przez Nią też chce w świecie panować.
Św. Maksymilian Maria Kolbe podkreślał w swych konferencjach, że choć to wszechpośrednictwo nie zostało uroczyście przez Kościół ogłoszone jako dogmat, to jest ono prawdą „niezawodną” i „niezbitą”. Dlaczego? Poświadczają ją wieki chrześcijańskiej wiary!
Kto znajdzie Maryję, znajdzie Życie…
Matka Boża jest także naszą Matką, prowadzi nas do naszego Pana i Zbawiciela. Powinniśmy Ją poznać, kochać, naśladować, szukać Jej wstawiennictwa, żyć nadzieją, którą nam wskazuje. Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort tłumaczył to następująco: Ponieważ Maryja jest środkiem pewnym, drogą prostą i niepokalaną, by dojść do Chrystusa i znaleźć Go niezawodnie, dlatego święte dusze, które mają szczególną zabłysnąć świętością, muszą znaleźć Jezusa przez Maryję. Kto znajdzie Maryję, znajdzie Życie, to znaczy Jezusa Chrystusa, który jest Drogą, Prawdą i Życiem. Nie można jednak znaleźć Maryi, nie szukając Jej; nie można Jej szukać, nie znając Jej, gdyż nikt nie szuka ani nie pragnie, czego nie zna. Konieczną jest więc rzeczą, by Maryję znano więcej niż kiedykolwiek, ażeby Trójca Przenajświętsza jak najwięcej była znana i wielbiona. Tłumaczy to nam szczególny rys powołania do świętości, tak silnie obecny w przypadku licznych świętych różnych wieków: ich miłość względem Maryi była szczególna, chcieli nią „zarażać” innych, tak by przez Matkę Zbawiciela prowadzić dusze do Chrystusa. To dla nas ważna wskazówka: wielu spośród tych Bożych mocarzy pozostawiło pisma zawierające ciągle aktualne wskazówki. To właśnie w nich powinniśmy szukać pomocy, odpowiedzi na to, jak poznać i znaleźć w swoim życiu Maryję.
* * *
To perspektywa, w której powinniśmy też postrzegać autentyczne objawienia Matki Bożej. Wszystkie prawdziwe objawienia dane są przez Boga dla dobra – zbawienia – dusz. Doskonałym tego przykładem są Objawienia Fatimskie, których sensem jest wezwanie ludzkości do pokuty i zadośćuczynienia, zwrócenia się ku Bogu. To wezwanie podwójne: dotyczy ono tak świata, jak i poszczególnych osób; istota tego przesłania posiada charakter duchowy, w świetle którego należy postrzegać zapowiedzi poczynione przez Maryję: tak kary czekającej ludzkość, o ile ta się nie nawróci, jak i triumfu Jej Niepokalanego Serca.
Różniło nas wiele: miejsce pochodzenia, życiowe doświadczenie, wiek i osobiste historie. Jedni przyjechali z dużych miast, inni z małych miejscowości. Niektórzy w ciszy serca nieśli trudne intencje, inni jechali z wdzięcznością za otrzymane łaski. Ale połączył nas jeden cel – chęć oddania czci Matce Bożej w portugalskiej Fatimie.
W dniach 24–28 czerwca odbyła się kolejna już pielgrzymka Apostołów Fatimy do kraju trojga pastuszków. Nasza podróż rozpoczęła się w Lizbonie, mieście o niezwykle bogatej historii, której ślady widać niemal na każdym kroku. Jednym z miejsc, które szczególnie zapadły pielgrzymom w pamięć, był manueliński Klasztor Hieronimitów w dzielnicy Belem, gdzie spoczywa słynny Vasco da Gama.
Wcześniej stanęliśmy przed Pomnikiem Odkrywców – upamiętniającym tych, którzy z odwagą wypływali na nieznane wody, by odkrywać nowe szlaki i nowe ziemie. Okazały monument symbolicznie przypomniał nam, że i my właśnie wyruszyliśmy w szczególną podróż – nie przez oceany, lecz przez głębię swojego ducha…
Tam, gdzie mówiła Maryja
Po kilkugodzinnym pobycie w stolicy Portugalii udaliśmy się do Fatimy, która stanowiła najważniejszy punkt naszej pielgrzymki. Każdego dnia uczestniczyliśmy w porannej Mszy Świętej. Wieczory spędzaliśmy zaś w modlitewnym skupieniu podczas Różańca i procesji światła. Morze świec niesionych przez pielgrzymów z całego świata i wspólne Ave Maria głęboko zapisały się w naszych sercach.
Odwiedziliśmy również Aljustrel – wioskę, z której pochodzili Łucja, Franciszek i Hiacynta. Ich domy, proste i ubogie, uzmysłowiły nam, dlaczego Maryja ukazała się właśnie trojgu małym pastuszkom. Spacerując ścieżkami Drogi Krzyżowej, odtwarzaliśmy ich codzienność pełną modlitwy, ofiary i dziecięcego zawierzenia.
Z kolei Muzeum Fatimskie pozwoliło spojrzeć na objawienia z historycznej perspektywy. Pamiątki po pastuszkach, wota składane przez pielgrzymów, kula z zamachu na Jana Pawła II umieszczona w bogato zdobionej Maryjnej koronie – wszystko to opowiadało jedną historię: o wierze, cierpieniu, nadziei i Bożej obecności w ludzkich dziejach.
Szlakiem portugalskiej historii
W kolejnych dniach odwiedziliśmy inne ważne miejsca dla portugalskiej historii i duchowości. W Batalhi monumentalny klasztor wybudowany jako wotum wdzięczności dla Maryi po zwycięstwie w bitwie pod Aljubarrotą, kluczowym dla samodzielności Portugalii. W miasteczku Alcobaça zatrzymaliśmy się przy grobach króla Pedra i jego żony Inês de Castro, by poznać historię ich tragicznej miłości i uświadomić sobie, że ta bywa silniejsza niż śmierć.
W Nazaré, nad oceanem, wspięliśmy się do sanktuarium Matki Bożej, spoglądając na bezkres wody i powierzając Jej nasze troski i nadzieje. A w średniowiecznym Óbidos, z jego bielonymi domami i wąskimi uliczkami, mogliśmy poczuć się jak pielgrzymi sprzed wieków. Na mnie bardzo duże wrażenie zrobił zamek templariuszy w Tomar. Budowla ta skąpana jest w aurze tajemnicy i mroku, a legendy na temat tego zakonu rycerskiego do dziś krążą po całej Europie.
Dokładne poznanie wszystkich tych miejsc było możliwe dzięki nieocenionej pilot naszej pielgrzymki, pani Ewelinie. Jej olbrzymia wiedza na temat historii Portugalii, lokalnych obyczajów czy aktualnej sytuacji w kraju mogłaby z pewnością zawstydzić niejednego rdzennego mieszkańca.
Słowa podziękowania
Kilkudniowy pobyt w Portugalii bez wątpienia był czasem modlitwy, rozmów, radości i wzruszeń. Każdy z nas wniósł coś do tej pielgrzymki. W autokarze, przy posiłkach, w ciszy kaplic i na ścieżkach Fatimy stawaliśmy się wspólnotą, która nie tylko podróżowała razem, ale dzieliła się wiarą.
Na zakończenie pragnę z całego serca podziękować każdej i każdemu z Was za ten wspólnie spędzony czas – za obecność, modlitwę, życzliwość i świadectwo. Szczególne słowa wdzięczności kieruję do naszego duszpasterza, ojca Dariusza, który przez te kilka dni prowadził nas duchowo. Doskonałą puentą całego wyjazdu są jego słowa wypowiedziane do Apostołów Fatimy podczas drogi powrotnej do Polski: Dziękuję Wam za to, że nie była to wycieczka z elementami religijnymi, ale prawdziwa pielgrzymka!
Dla mnie ta pielgrzymka miała również szczególny, osobisty wymiar. Właśnie 13 maja 2017 roku – dokładnie w setną rocznicę pierwszego objawienia w Fatimie – wziąłem ślub. Wówczas data ta wydawała mi się jedynie zbiegiem okoliczności. Dziś wiem, że była to zapowiedź i zaproszenie, którego głębię zacząłem rozumieć dopiero w trakcie pobytu w Fatimie.
* * *
Spotkanie Apostołów Fatimy w Zawoi
W dniach 26–29 maja grupa Apostołów Fatimy gościła w Zawoi, która przywitała nas wprawdzie chłodem i deszczem, jednak wszyscy uczestnicy przyjechali z niezwykle pozytywnym nastawieniem. Spotkanie rozpoczęło się od wystąpienia Sławomira Skiby, wiceprezesa Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi, który przypomniał o misji i najważniejszych akcjach Stowarzyszenia, po czym uczestnicy obejrzeli film o Objawieniach Fatimskich. Następnie wspólnie odmówiliśmy Różaniec i odśpiewaliśmy litanię loretańską.
Następnego dnia Apostołowie udali się do sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Zakopanem, gdzie uczestniczyli we Mszy Świętej. Następnie zwiedzili ciekawe miejsca, tj. Jaszczurówkę, Czerwony Dwór i urokliwe zakątki stolicy polskich Tatr. Po powrocie do Zawoi p. Jacek Kotula przybliżył wszystkim uczestnikom postać św. Charbela.
28 maja udaliśmy się do Krakowa, gdzie uczestniczyliśmy we Mszy Świętej w Sanktuarium św. Jana Pawła II, a następnie zwiedziliśmy niezwykle interesującą wystawę „Nasz Papież”. Następnie nasza wspólnota udała się do Kalwarii Zebrzydowskiej, by poznać historię i miejsca związane z tym wspaniałym sanktuarium Maryjnym.
Dziękujemy wszystkim za udział w tym niezwykłym kilkudniowym wydarzeniu.
KG
Szanowna Redakcjo!
„Przymierze z Maryją” jest bardzo wartościowym pismem. Cenię inicjatywę i tematykę, jaką poruszacie. Jestem głęboko przekonana, że jest ona właściwa, niebudząca żadnych zastrzeżeń ani uwag. Jest wartością samą w sobie. To samo piękno, jakie ukazujecie w osobie Boga-Stwórcy pogłębia naszą wiarę jeszcze bardziej. Jest drogowskazem, prawdą i życiem. Bóg jest źródłem i twórcą wszelkiego piękna.
Anna z Ostrowca
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Piszę do Państwa pierwszy raz, choć znamy się poprzez listy i wszystkie przesyłki, które od Was otrzymałam i za które bardzo serdecznie dziękuję. Listy czytam zaraz po wyjęciu z koperty, a „Przymierze…” – od początku do końca. Szczególnie dziękuję za życzenie urodzinowe, byłam mile zaskoczona, że ktoś tak dalece pamięta o moich urodzinach. Tyle miłych słów napisanych odręcznie i tak pięknym pismem. Jeszcze raz dziękuję za wszystko, za piękne „Przymierze z Maryją”. Niech Pan Bóg błogosławi na kolejne dni i lata, pozdrawiam Was serdecznie, życzę sił i zdrowia. Szczęść Boże!
Stała czytelniczka Zofia
Szanowny Panie Prezesie!
Z całego serca dziękuję za wszystkie materiały, które od Was otrzymuję: za „Przymierze z Maryją”, „Apostoła Fatimy”, kalendarz, za magazyn „Polonia Christiana” oraz wszystkie inne materiały i upominki. Wszystkie czasopisma czytamy, wzbogacając swoją wiedzę katolicką. Dziękuję za wszystkie akcje, które prowadzicie, bo są bardzo potrzebne. Życzę dalszej wytrwałości w działalności Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi, a Boża Opatrzność niech nad Wami czuwa!
Tadeusz z Pomorskiego
Szczęść Boże!
Dziękuję bardzo za „Przymierze z Maryją” oraz 4. numer „Apostoła Fatimy”. Wszystkie artykuły zawarte w „Przymierzu…” są interesujące. Dużo nowego wnoszą do mojej dotychczasowej wiedzy. Artykuł „Istota postu” autorstwa ks. Bartłomieja Wajdy wskazuje nam drogi, jak rozróżnić istotę postu podjętego z motywu religijnego od „postu”, jako zwykłej czynności świeckiej. Szczególnie zainteresował mnie artykuł „Rozważania o miłosierdziu” autorstwa red. Bogusława Bajora. Moim zdaniem, jeżeli nie będziemy miłosierni wobec osób trzecich, nasze serca staną się zatwardziałe i niezdolne do przykładania miłosierdzia.
Panie Prezesie, w ostatnim liście wspomina Pan o spadku zainteresowania prenumeratą „Przymierza…”. Jestem zdziwiona tą sytuacją, gdyż każdy artykuł, zawarty w nim, czytałam z zaciekawieniem. Wielu rzeczy się uczę i umacniam moją wiarę i miłość do Pana Boga, Jezusa Chrystusa, a także do Matki Najświętszej. Serdecznie pozdrawiam i życzę Wam wszystkiego najlepszego, błogosławieństwa oraz opieki Matki Bożej Fatimskiej.
Maria z Choszczna
Szczęść Boże!
Pragnę z serca złożyć podziękowanie za życzenia z okazji moich urodzin oraz za numery pism: „Przymierze z Maryją” i „Polonia Christiana”, które otrzymuję od Państwa. Uważam, że tematyka zawarta we wspomnianych czasopismach jest zawsze wartościowa i życzyłbym sobie (i Wam), by te wartościowe periodyki – „Przymierze…” i „Polonia…”, rozwijały się i były promowane w naszym Narodzie, który zawsze trwał w wierze katolickiej. Jest to nie tylko moje życzenie, ale też wyrażają je moi Przyjaciele, z którymi dzielę się tymi pismami.
Marian z Garwolina
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Serdecznie dziękuję za „Przymierze z Maryją” oraz kalendarze. Z wielką radością i wdzięcznością przyjmuję wszystkie przesyłki. Stanowią one dla mnie nie tylko źródło duchowego umocnienia, ale także inspirację do codziennego życia w wierze. Chciałabym zapewnić, że zgadzam się z poruszaną tematyką, doceniam trud Redakcji w przygotowywaniu każdego numeru. Artykuły pomagają mi pogłębić moją wiarę, zrozumieć przesłanie Matki Bożej oraz lepiej przeżywać liturgiczne okresy, takie jak Wielki Post czy Wielkanoc. Dziękuję również za przypomnienie o wartości nabożeństw Pięciu Pierwszych Sobót Miesiąca oraz za możliwość zapoznania się z Apostolatem Fatimy. To bardzo cenne materiały, które z chęcią po przeczytaniu przekazuję dalej bliskim. Życzę całej Redakcji Bożego błogosławieństwa i nieustannej opieki Najświętszej Maryi Panny w dalszym szerzeniu tego pięknego dzieła.
Regina z Lubuskiego
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Nawiązując kontakt ze Stowarzyszeniem Ks. Piotra Skargi i wstępując do Apostolatu Fatimy pragnęłam być częścią wspaniałej, katolickiej organizacji. Od 2009 roku otrzymałam od Was książki, figurkę Maryi Fatimskiej, dewocjonalia, różańce, medal czy notes Apostoła Fatimy. Brałam też udział w 2023 roku w pielgrzymce do Fatimy, gdzie uczestniczyliśmy w codziennej Mszy Świętej, a wieczorem w procesjach ze świecami (…). My wszyscy Apostołowie Fatimy w zjednoczeniu z naszym Stowarzyszeniem razem zaufaliśmy Maryi i Panu Jezusowi. Mamy spełniać uczynki miłosierdzia. Zawsze modlimy się przez Maryję do Pana Jezusa. Ona nas kocha i nigdy nie opuszcza. My, katolicy, powinniśmy jak najszybciej ochrzcić swoje dzieci, by nie narażać ich na utratę zbawienia wiecznego. Powinniśmy razem z dziećmi i rodzicami klękać przed wizerunkiem Matki Bożej i modlić się, odmawiając modlitwy „Ojcze nasz” i „Zdrowaś Maryjo” w intencjach wynagrodzenia Panu Jezusowi i Jego Matce za każde skandaliczne i gorszące wydarzenia, za bluźnierstwa i za prześladowanych chrześcijan. Powinniśmy uczęszczać na pielgrzymki i prosić Maryję o wyproszenie wszelkich łask. Powinniśmy też w dni majowe uczęszczać na nabożeństwa Maryjne, a po nich nawiedzać kapliczki i oddawać jej cześć w stosownych pieśniach…
Dziękuję za wszystko. Z Panem Bogiem!
Ewa