Drodzy Przyjaciele,
Jesteśmy narodem maryjnym. Wprawdzie, patrząc przez pryzmat mediów „laickich”, czasem trudno w to uwierzyć. Tyle kłamstw, nienawiści, obrzydliwości... Również obserwacja życia publicznego niekoniecznie musi uprawniać do takiego stwierdzenia: manifestacje ludzi, którzy ze swoich seksualnych zboczeń uczynili sztandar, „walka polityczna” urągająca niekiedy ludzkiej godności, skandaliczne zachowania i wypowiedzi osób publicznych i tzw. celebrytów zdają się przeczyć tezie o „tradycyjnej polskiej pobożności maryjnej”...
A jednak Matka Boża na szczęście jest obecna cały czas w życiu naszego narodu. Wystarczy wspomnieć nabożeństwa ku Jej czci: majowe, różańcowe w październiku, sierpniowe pielgrzymki do maryjnych sanktuariów, niezliczone wizerunki naszej Matki i Królowej, gotowej spieszyć nam z pomocą w każdej chwili. Ufamy Maryi, bo wiemy, że – zgodnie ze słowami modlitwy św. Bernarda z Clairvaux – nigdy nie słyszano, aby opuściła tego, kto się do Niej ucieka, Jej pomocy przyzywa, Ją o przyczynę prosi.
O Maryi często mówił bohater naszego działu „Święte Wzory”, bł. ks. Jerzy Popiełuszko, zamordowany przez komunistycznych oprawców za swą wiarę i ciągłe dopominanie się o respektowanie prawa Bożego w życiu publicznym. W 1982 roku podczas jednego z kazań bł. ks. Jerzy powiedział: Pani Jasnogórska, Ty wiesz najlepiej, jak bardzo pragną prawdy, sprawiedliwości, wolności i miłości miliony serc polskich. Przyjmij wołanie tych serc i daj, by siły dobra odniosły zwycięstwo w kraju, który od wieków uważa Ciebie za swoją Matkę i Królową. Wielkąradością napawa nas fakt, że ten odważny kapłan na początku czerwca został oficjalnie ogłoszony przez Święty Kościół błogosławionym.
Ponadto Drodzy Przyjaciele, polecam Wam tekst ks. Adama Martyny w dziale „Słowo Kapłana” pod intrygującym tytułem Politycy a grzechy cudze. Ks. Adam pisze: Polityk, który deklaruje się katolikiem, ale dopuszcza w swoim programie politycznym legalizację grzechów śmiertelnych, jak np. aborcja czy zapłodnienie in vitro, nie może być traktowany jako polityk-katolik, ponieważ katolik nie może wybierać z nauczania Kościoła tego, co mu odpowiada, a reszty odrzucić. Katolik nie może popierać takiego kandydata na członka rządu czy jakikolwiek autorytet sprawujący władzę. A jak my sami traktujemynaszą wiarę w kontekście wyborów politycznych?
A na koniec wspaniała wiadomość! Jakże budująca jest bowiem postawa naszych czytelników, którzy licznie odpowiedzieli na apel zawarty w liście dołączonym do poprzedniego numeru naszego pisma, o pomoc osobom poszkodowanym przez tegoroczną powódź. Tak hojnym wsparciem, Drodzy Przyjaciele, pokazaliście, że wszyscy tworzymy jedną rodzinę „Przymierza z Maryją”, gotową służyć dobrej sprawie. Mimo wielu trudności, to dobrze rokuje na przyszłość i może być szansą na moralne odrodzenie naszego kraju.
Niech Wniebowzięta Królowa wstawia się za nami, byśmy dochowali wierności Jej Synowi!
W Jezusie i Maryi
Bogusław Bajor
redaktor naczelny