Polska: Kościół na celowniku
W ostatnich tygodniach w Polsce miało miejsce coraz więcej przypadków bezczeszczenia świętych wizerunków i aktów bluźnierczych. Do wielu antykatolickich incydentów dochodziło podczas manifestacji tzw. ruchu LGBT, czyli ludzi, którzy ze swoich seksualnych dewiacji uczynili styl życia. Odnotowano przypadki m.in. znieważania wizerunku Matki Bożej, obscenicznego sparodiowania katolickiej procesji na tzw. paradzie równości w Gdańsku czy znieważenia Mszy Świętej przed podobną demonstracją w Warszawie. W Polsce miały miejsce także akty zniszczenia krucyfiksu w kwidzyńskiej katedrze i ołtarza w kościele w Rypinie. Z kolei fala nienawiści wobec chrześcijan przetoczyła się przez internet po próbie zabójstwa księdza we Wrocławiu. Pomimo istnienia przepisów umożliwiających ściganie i pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sprawców tych działań, prawo nie jest w wystarczający sposób egzekwowane. Wieloletnie zaniedbania polegające na lekceważeniu tego typu naruszeń prawa doprowadziły do eskalacji przestępstw z nienawiści. Według danych zebranych przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego w latach 2012–2014 w Polsce rocznie doszło średnio do ponad 1000 aktów dyskryminacji i agresji względem wiernych, księży, miejsc czy świętych symboli.
Austria: Proaborcyjna prowokacja piłkarek
W Wiedniu miał się odbyć w sobotę mecz piłki nożnej kobiet, w którym po raz pierwszy poza Rzymem miała zagrać reprezentacja Watykanu. Mecz nie doszedł do skutku ze względu na skandaliczne zachowanie zawodniczek austriackich. Podczas hymnu watykańskiego kilka reprezentantek tego kraju zaczęło prowokacyjnie demonstrować proaborcyjne hasła. W reakcji nuncjusz apostolski wraz z towarzyszącymi mu osobami natychmiast opuścił stadion. Mimo, że po hymnach zawodniczki zwyczajowo uścisnęły sobie ręce, nie odezwał się gwizdek rozpoczynający grę, a watykański trener nakazał swoim zawodniczkom opuszczenie boiska.
Kanada: Antyreligijny Quebec
Zgodnie z nowym „prawem”, w kanadyjskiej francuskojęzycznej prowincji Quebec urzędnicy publiczni nie będą mogli nosić symboli religijnych. Przepis dotyczy nowych pracowników. Ci, którzy są już zatrudnieni, będą mogli nosić te symbole, ale zamknie to przed nimi drogę awansu…
Fundamentalizm ateistyczny w natarciu…
Francja: „Prawne” uśmiercenie
Na początku lipca zmarł we francuskim „szpitalu” Vincent Lambert, 42-latek, który w 2008 roku uległ wypadkowi drogowemu i przebywał w stanie minimalnej świadomości. Zgodne współdziałanie organów francuskiego państwa zablokowało podejmowane przez rodziców próby rehabilitacji mężczyzny, który odbierał sygnały z zewnątrz, samodzielnie oddychał, reagował na bodźce. Nie był w stanie tylko komunikować się z otoczeniem i musiał być karmiony oraz pojony przez specjalną aparaturę.
Lambert był praktycznie więźniem placówki eugenicznej w Reims. Dyrekcja nie godziła się, by przewieźć go w inne miejsce, gdzie mógłby zostać poddany specjalistycznej pomocy mającej na celu przywrócenie sprawności. Wejście do sali strzeżone było przez mundurowych.
Przez wiele lat trwała sądowa batalia w sprawie odłączenia mężczyzny od aparatury wspomagającej odżywianie. Rodzice oraz reprezentujący ich prawnicy wykorzystali wszelkie prawne sposoby, jednak wymiar sprawiedliwości Francji zakwestionował prawo najbliższych do pomocy choremu.
Niemcy: Ohydne profanacje
W ciągu zaledwie dwóch miesięcy doszło w Niemczech do ponad 30 ataków na świątynie chrześcijańskie. Mowa o podpaleniach i obrzydliwych profanacjach. Na początku czerwca w Ankum w Dolnej Saksonii nieznani sprawcy podłożyli w dwóch miejscach ogień w kościele św. Mikołaja. Dzięki szybkiej reakcji turystów obecnych w świątyni pożar udało się zdławić w zarodku. Wcześniej, w maju, nieznani sprawcy włamali się do kościoła pw. Trójcy Świętej w Großholbach w Nadrenii‑Palatynacie. Rozbili okno, zniszczyli wiele przedmiotów sakralnych, w tym posągi świętych. Z krucyfiksu oderwali figurę Pana Jezusa i ją podpalili. W kilku miejscach świątyni… oddali mocz. W kwietniu w heskim Dillenburgu wandale weszli do kościoła Serca Jezusa; uszkodzili pojemniki na wodę święconą i porozrzucali po świątyni zebrane tam dla wiernych broszury. W Nienburgu w Nadrenii‑Północnej Westfalii również w kwietniu bluźniercy podpalali kościelne broszury, a obrus okrywający ołtarz zniszczyli woskiem.
Wielka Brytania: Przymusowa aborcja
Brutalna eugenika znowu triumfuje… Brytyjska sędzina zobowiązała lekarzy do zabicia nienarodzonego dziecka ciężarnej katoliczki z zaburzeniami rozwojowymi i emocjonalnymi, pomimo sprzeciwu matki kobiety oraz jej samej. „Lekarze” zajmujący się młodą kobietą zalecili zabicie nienarodzonego, twierdząc, że z powodu zmniejszonej zdolności umysłowej matki będzie to dla niej mniej traumatycznym przeżyciem niż poród, zwłaszcza jeśli dziecko miałoby trafić do rodziny zastępczej. Jego babcia, zadeklarowana katoliczka, bezskutecznie przekonywała sąd, że jest w stanie zająć się wnukiem. Sędzia pozostała głucha nawet na argument, iż w przeszłości pracowała ona jako położna. Przeciwna zmuszaniu młodej matki do tzw. aborcji była też opiekująca się nią pracownica opieki społecznej.
Świat: Promocja zabijania
Melinda Gates, współprzewodnicząca Gates Foundation i żona słynnego miliardera wyraziła nadzieję, że jej działalność filantropijna przyczyni się do spadku liczby urodzeń w krajach trzeciego świata. W jednym z wywiadów przyznała, że antykoncepcja jest najlepszym ratunkiem dla nastolatek umierających z powodu ciąży. W 2018 roku sam Bill Gates otwarcie przyznał, że depopulacja i kontrola urodzin to jego cel. Działania polegające na promocji antykoncepcji i aborcji mają – jego zdaniem – przyczynić się do zredukowania… nierówności i biedy.
Prosimy o modlitwę „Ojcze Nasz” i „Zdrowaś Maryjo…” w intencji wynagrodzenia Panu Jezusowi i Jego Matce za każde skandaliczne i gorszące wydarzenie oraz za prześladowanych chrześcijan.
Kocham Boga i ludzi
Pani Zofia Kłakowicz wspiera Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi od 2007 roku. Urodziła się w miejscowości Stary Las koło Głuchołaz w województwie opolskim. Tam należała do parafii pod wezwaniem św. Marcina, w której przyjęła wszystkie sakramenty. Po zawarciu małżeństwa, którego 60. rocznicę będzie obchodziła z mężem w przyszłym roku, przeprowadziła się do sąsiedniego Nowego Lasu, do parafii pw. św. Jadwigi Śląskiej.
– Kocham Boga, kocham ludzi i dobrze mi z tym. W domu urządziłam „kaplicę”: krzyż Trójcy Świętej, figury Boga Ojca, Jezusa Miłosiernego, Jezusa Chrystusa – Króla Polski i naszych rodzin oraz figurę Matki Bożej oraz wielu świętych.
Bóg mnie prowadzi
– Ja jestem tylko po siedmiu klasach szkoły podstawowej. Nie miałam możliwości dłużej się uczyć, bo ojciec był inwalidą, mama była po pobycie na Syberii, a poza mną mieli jeszcze troje dzieci i trzeba było ciężko pracować w polu. To niesamowite, jak Pan Bóg mnie prowadził w moim życiu.
Wraz z mężem ufamy Bogu i Go kochamy. Mamy gospodarkę, hodujemy kury, uprawiamy ziemniaki, owoców się pełno u nas rodzi, robimy przetwory, dzielimy się z ludźmi. Ze zdrowiem już różnie bywa, ale nie dajemy się, a córka Katarzyna nam pomaga. Córka mieszka w Bielsku-Białej, wyposaża apteki i szpitale, otwiera i projektuje ludziom apteki. Ma bardzo dobrego męża.
Maryja otarła moje łzy
– Syn Jan zmarł w tamtym roku. To był bardzo dobry człowiek dla ludzi, znana osoba w powiecie. Był mechanikiem samochodowym, miał swój warsztat i dobrze wykonywał swoją pracę. Jego syn i córka teraz pracują w tym warsztacie.
– W tamtym roku, podczas oktawy Bożego Ciała, w święto Najświętszego Serca Pana Jezusa pochowaliśmy go, a w tym roku Matka Boża otarła mi łzy, bo akurat w oktawie zaprosiła mnie do Fatimy. Pan Bóg dał, że córka też skorzystała i była ze mną w tym miejscu, bo też bardzo kocha Pana Boga. Uważam, że to była też nagroda z Nieba.
Z Apostolatem w Fatimie
– Przed wyjazdem do Fatimy córka mi mówiła: „Mamuś, to jest jakieś Stowarzyszenie, ty pieniądze dajesz, a dzisiaj świat jest jaki jest; nie byłaś tam, nie wiesz. Trzeba wziąć pieniądze, bo nie wiadomo, jak będzie. Może trzeba będzie za nocleg zapłacić, może za jakieś obiady”. Ona wzięła i ja wzięłam i był kłopot, bo faktycznie, co się okazało – i to nas bardzo zaskoczyło – że wszystko było domknięte, wszystko było zadbane, była bardzo dobra opieka…
Co było dla mnie bardzo fajne, to pierwsze przeżycie, jeszcze w Krakowie, w hotelu, gdy pan prezes bardzo miło nas przywitał, z uśmiechem i serdecznością, słowami: „Szczęść Boże”. To było dla mnie takie piękne!
Na pielgrzymce poznaliśmy pracowników Stowarzyszenia; moja córka dużo z nimi przebywała. Pani przewodnik powiedziała, że taka paczka, jak nasza, to jest mało spotykana. Było pięknie, nie było kłopotów i na wszystko było dużo czasu. Córka dbała o mnie i Bogu dzięki, że była ze mną. Ja wiem, że to był palec Boży i zasługa Matki Bożej.
W Fatimie wychodziłam trochę wcześniej na Mszę Świętą o szóstej rano. Mieliśmy kapłana, z którym dużo rozmawiałam. Zamówiliśmy Mszę Świętą za Stowarzyszenie, za pracowników Stowarzyszenia oraz ich rodziny i ksiądz ją odprawił. Chcieliśmy w ten sposób wynagrodzić i żeby Pan Bóg Wam wynagrodził, Waszym rodzinom i całej organizacji.
Podziękowania
– Dziękuję Bogu Najwyższemu, Ojcu, Synowi i Duchowi Świętemu, a także Matce Najświętszej za wielkie łaski, którymi mnie obdarzyli. Dziękuję, że żyję bez żadnych uszczerbków na ciele. Jestem pewna, że Pan Jezus czuwa nade mną. Jest to znak, że krzyż jest naszą obroną zawsze, a szczególnie na te ostateczne czasy. Za wszystkie łaski i błogosławieństwa dla mnie i całej rodziny serdecznie dziękuję Stwórcy. Twoja cześć i chwała, po wszystkie wieki wieków. Amen. Wdzięczna Twoja służebnica Zofia.
Oprac. JK
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Pragnę podziękować za wszelkie informacje, broszury i książeczki, jakie otrzymuję od Państwa. Najbardziej cieszy mnie wydawane „Przymierze z Maryją”, ponieważ wiele trudnych spraw zostaje przedstawionych w klarowny sposób, wnosi wiele radości, ale przede wszystkim przybliża nam drogę do naszego Ojca. Czasami trzeba wrócić do początku i odnaleźć siebie, a to niełatwe. Wy w tym pomagacie. I róbcie to nadal, bo tego potrzebujemy.
„Przymierze z Maryją” jest początkiem. I z tego zrezygnować nie warto. To moje skromne zdanie, które podyktowane jest szczerą troską o byt „Przymierza…”. Sama jestem w trudnej sytuacji finansowej, dwoje dzieci uczących się poza domem to niemałe koszty. I dlatego z mężem postanowiliśmy ograniczyć wszystko do minimum przez jakiś czas, żeby stać nas było na utrzymanie domu. W dzisiejszych czasach jest to niełatwe zadanie, bo przez ostatnie lata przyzwyczailiśmy się do spełniania wszystkich swoich pragnień i zachcianek i nas też to się tyczy. Jednak trzeba wybrać, co w danym momencie jest ważniejsze. Nawet w pewnym momencie rozważaliśmy rezygnację z comiesięcznego datku na rzecz Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi, ale moje sumienie by tego nie zniosło, więc nadal będziemy Państwa wspierać finansowo oraz codzienną modlitwą. Proszę Was zarazem o modlitwę za moją rodzinę, by wspólnie umiała przetrwać trudne chwile. Ja nie mogę ofiarować nic poza tym. Zatem bardzo mi przykro, że tak jest, ale z ufnością patrzę w przyszłość i wiem, że będziemy oglądać owoce Waszej działalności. Serdecznie pozdrawiam i polecam Was opiece naszej Matuchny Matki Bożej Rychwałdzkiej.
Dagmara z mężem
Szanowni Państwo
Bardzo dziękuję za Wasz wkład w krzewienie prawd wiary. Pragnę podziękować za otrzymane materiały edukacyjne, które poszerzają moją wiedzę religijną. Życzę Wam błogosławieństwa Bożego i obfitych łask w działalności. Trzeba dbać o to, aby wiara nie wygasła. Szczęść Wam Boże!
Jadwiga
Szczęść Boże!
Dziękuję za prowadzenie tak pięknych i potrzebnych akcji katolickich. W miarę moich możliwości wspieram Was w tym pięknym dziele materialnie i duchowo. Życzę Wam, abyście kontynuowali to dzieło jak najdłużej. Pozdrawiam serdecznie!
Janina z Krakowa
Szanowny Panie Prezesie
Wspominając niedawną konferencję „Czy chrześcijanie są skazani na ewolucję”, chciałbym bardzo podziękować za niezwykłą możliwość uczestniczenia w niej. Jest to dla mnie jedyna okazja do kontaktu na żywo z najwybitniejszymi naukowcami, którzy sami odnaleźli właściwą drogę prawdy, a teraz wskazują ją innym. Takie spotkanie to coś absolutnie bezcennego, co będę wspominał jako najpiękniejsze chwile w moim życiu. Pragnę podziękować wszystkim osobom zaangażowanym w to niezwykle ważne przedsięwzięcie.
Te wszystkie dzieła, co zrozumiałe, wymagają poświęcenia oraz wsparcia również finansowego. Chyba wszyscy to rozumieją, widząc przecież efekty Państwa działalności, ale zapewne widzi to również ta druga strona, która robi wszystko, aby to zniszczyć, co jest najlepszym dowodem na właściwy kierunek Państwa działalności. Doskonale zdają sobie z tego sprawę wszystkie siły, które wiedzą, że tego ewolucjonistycznego matactwa zapewne nie da się już długo utrzymać. Myślę, że właśnie dlatego sam plan zniszczenia musi być doskonały i właśnie dlatego postanowiono uderzyć w korzenie, czyli członków Państwa organizacji, tak, by nie mogli wesprzeć dalszego rozwoju tych dzieł.
Rozwiązania, które obecnie wdraża się w firmach produkcyjnych, to kierunek dokładnie wskazany przez śp. Pana Krzysztofa Karonia w polecanym przez niego filmie „Amerykańska fabryka” – dostępnym na Netflixie. Plan, który przygotowany jest krok po kroku dla wszystkich narodów. Myślę, że dlatego choć chcielibyśmy ogromnie pomóc dalszemu rozwojowi Państwa działalności, to będzie to coraz trudniejsze.
Rozwój Państwa wszechstronnej działalności na polu wiary – (by wspomnieć choćby o Apostolacie Fatimy czy piśmie „Przymierze z Maryją”), historii, polityki, prawa – Ordo Iuris, nauki – „Polonia Christiana” i informacji – PCh24.pl, Klubie Przyjaciół, to wszystko z dumą przypomina mi, że jestem Polakiem, a moi bracia i siostry, twórcy tych pięknych dzieł, przypominają mi o właściwej postawie moralnej.
Temat ewolucji inspirował mnie, odkąd pamiętam. Brakujące ogniwo, które „na pewno jest” i „niebawem wam go ukażemy”, to temat flagowy wszystkich „naukowych czasopism”. A ja, posiadając jedynie maturę, mam nadzieję, że większość wykładów rozumiem, bo przedstawione są w takiej formie, aby wszyscy mogli zobaczyć to, co najwybitniejszym umysłom udało się dostrzec pod mikroskopem. Ich geniusz dodatkowo polega na obserwacji zjawisk zachodzących w ułamkach sekund w mikro i makroskali.
Podsumowując, w mojej skromnej opinii pomysł udostępnienia tej wiedzy wszystkim chętnym jest wyrazem chrześcijańskiej miłości, wskazującej właściwą drogę do Boga. Przecież to nasz Stwórca oddał nam ziemię, abyśmy czynili ją sobie poddaną, nie czyniąc wiedzy tajemną, tylko dla wybranych. Jeszcze raz niech będzie mi wolno podziękować za całą działalność Państwa organizacji.
Z wyrazami szacunku
Czytelnik
Szczęść Boże!
Wasza działalność zasługuje na szacunek i podziw! Otwieracie drzwi do serc ludzi zagubionych, pokazujecie inną drogę – uświadamiając, że życie to nie tylko praca, ale przede wszystkim duchowe potrzeby, które dają nadzieję i siłę do życia. Walczcie o serca, które są jeszcze uśpione. Powodzenia!
Anna z Mysłowic
Szczęść Boże!
Pragnę z całego serca podziękować za dwumiesięcznik „Przymierze z Maryją”. Od kilku lat gości on w moim rodzinnym domu, niosąc umocnienie duchowe, światło i pokój. I niech tak pozostanie jak najdłużej.
Daniel