Nasze kampanie
 
II Kongres Konserwatywny
15 października br. Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi zorganizowało w Krakowie II Kongres Konserwatywny. Hasłem naczelnym kongresu było „Znaczenie Rodziny dla Cywilizacji Chrześcijańskiej". Podczas spotkania zaprezentowana została najnowsza publikacja z serii Biblioteki Kontrrewolucji – książka ks. Henri Delassusa pt. „Duch rodzinny".
 
Na spotkanie, w którym wzięło udział ponad sto osób, przybyło sześciu prelegentów: dwóch z Francji, jeden z Niemiec i trzech z Polski. Kongres rozpoczął swoim wykładem zatytułowanym „Chrześcijańska rodzina przekazicielem wiary i dobrych obyczajów" ks. prof. Jerzy Bajda. – Odniesienie do daru życia jest wpisane w samą istotę miłości małżeńskiej, dlatego jakikolwiek gest świadomego odrzucenia daru życia (...), musi być rozumiany jako zdrada popełniona przez małżonków wobec siebie nawzajem, wobec Boga i wobec ludzkości. Wynika to z niepodzielności i nierozerwalności symbolu, którym są małżonkowie jako „jedno ciało". Rozbicie tego symbolu i rozdzielenie jego znaczeń stanowi tragedię i koniec ludzkości(...) – mówił podczas swojego wykładu ks. prof. Jerzy Bajda.

W imieniu nieobecnego na Kongresie księcia Ludwika Orleans e Bragança wystąpił Nelson Fragelli, prezes Droit de Naitre z Francji, który mówił na temat „Roli rodziny panującej w życiu społeczeństwa". Przypomniał on m.in., że hierarchia jest wpisana w porządek stworzenia i musi ona istnieć tak w rodzinie, jak i w społeczeństwie. Hierarchiczny porządek wskazuje drogę do doskonałości tak w społecznej organizacji, jak i w zmierzaniu do świętości. Prelegent przypomniał o zadaniach i powołaniu elit w cywilizacji chrześcijańskiej w nawiązaniu do książki prof. Plinia Correi de Oliveira „Szlachta i analogiczne elity w przemówieniach Piusa XII".
Mathias von Gersdorff z Niemiec, prezes Deutsche Vereinigung für eine Christliche Kultur w swoim wykładzie „Rewolucja obyczajowa a kryzys rodziny", wskazując na tragiczne skutki rewolucji seksualnej 1968 roku i jej ideowe powiązania z komunizmem, przedstawił przerażające statystyki, które pokazują stan degradacji moralnej, w jakiej znalazły się rodziny w Niemczech.
Po przerwie wystąpił Jean Goyard, przedstawiciel francuskiego Stowarzyszenia Obrony, Tradycji, Rodziny i Własności (TFP), który opowiadał o „Chrześcijańskich tradycjach rodzin francuskich". Prelegent barwnie mówił o Francji sprzed barbarzyńskiej rewolucji oraz o tym co z jej dawnej katolickiej tradycji jeszcze ocalało.

Dopełnieniem wystąpienia gościa z Francji, była prelekcja Ewy Polak-Pałkiewicz, znanej polskiej publicystki katolickiej, autorki wstępu do polskiego wydania książki ks. Henri Dalassusa „Duch rodzinny". W swoim wykładzie „Kulturowa i społeczna rola rodzin ziemiańskich w Polsce" nakreśliła obraz dawnej katolickiej Polski, w której dwór był ostoją dla Kościoła, polskości i kultury. Podając liczne, wspaniałe przykłady heroiczności cnót polskiej szlachty, wskazała na potężne spustoszenie, jakiego dokonał komunizm, usuwając z polskiego krajobrazu społecznego i kulturowego dwory i ich mieszkańców. Na zakończenie tej części Kongresu o działaniach w obronie małżeństwa i rodziny, jakie w ciągu ostatniego roku podejmowało SKCh im. Ks. Piotra Skargi, mówił prezes Stowarzyszenia Sławomir Olejniczak. Przypomniał m.in. batalię, jaką SKCh stoczyło przeciwko legalizacji związków homoseksualnych, w tym rekordową liczbę ponad 120 tys. protestów jakie na skutek akcji wpłynęły do marszałka sejmu.
Kongres zakończył się koncertem krakowskiego zespołu muzyki dawnej Camerata Cracovia.


NAJNOWSZE WYDANIE:
Budzimy sumienia Polaków!
Obchodzimy właśnie piękny jubileusz… 25 lat temu w Krakowie grupa młodych katolików powołała do życia Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi, by wzorem swego patrona budzić uśpione sumienia Polaków – wzywać do nawrócenia, dbać o duchowe dobro kraju i pielęgnować tradycyjną pobożność.

UWAGA!
Przymierze z Maryją
WYSYŁAMY
BEZPŁATNIE!
 
Pielgrzymka do Fatimy - Maryja nas zaprasza!
Agnieszka Kowalska

Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem (Koh 3,1). Po raz kolejny mogłam się o tym przekonać, kiedy dostałam możliwość towarzyszenia jako opiekun naszym Przyjaciołom – Apostołom Fatimy w pielgrzymce do miejsc, gdzie Matka Boża objawiła się trojgu pastuszkom.

 

Odkąd pamiętam, maj gra melodię „łąk umajonych”. Wszystko dzięki mojemu tacie, który od najmłodszych lat zabierał mnie na nabożeństwa majowe. Uczciwie trzeba przyznać, że z biegiem lat, wśród natłoku codziennych spraw i zmartwień, zdarza się zaniedbywać w sprawach Nieba, ale Matka Najświętsza o swoich dzieciach nie zapomina nigdy. Najlepszy dowód stanowi dla mnie ta możliwość, by miesiąc po ślubie móc razem z mężem zawierzyć nasze małżeństwo i rodzinę bezpośrednio Fatimskiej Pani.


Jestem przekonana, że choć nasza grupa pielgrzymów została wyłoniona na drodze losowania, nikt z nas nie znalazł się tutaj przypadkiem. I tak z sercami przepełnionymi wdzięcznością za ten niespodziewany dar, o trzeciej nad ranem 16 maja 2024 roku wyruszyliśmy w podróż do miejsca, gdzie Niebo dotknęło ziemi.


Fatima przywitała nas pochmurnym niebem i deszczem. Nie popsuło nam to bynajmniej radości z faktu, że dotarliśmy do naszej ukochanej Matki. Co ciekawe podobna pogoda towarzyszyła nam w ciągu całego wyjazdu. Szare i posępne poranki zamieniały się w słoneczne, ciepłe popołudnia. Całkiem jak w życiu, kiedy co dzień splatają się chwile radosne i smutne.


Po pierwsze: Fatima


Każdy dzień rozpoczynaliśmy od Mszy Świętej w Kaplicy Objawień, a kończyliśmy wspólnym Różańcem i procesją z figurą Matki Bożej. Niesamowity był to widok na wielki plac wypełniony modlitwą i śpiewem tysięcy ludzi, rozświetlony światłem tysięcy świec.


Jeden dzień naszej pielgrzymki poświęciliśmy, by poznać miejsca i historię związaną z objawieniami. Odwiedziliśmy muzeum, w którym przechowywane są wota ofiarowane w podzięce Matce Bożej. Przeszliśmy Drogę Krzyżową, wędrując ścieżkami, którymi chodzili Łucja, Hiacynta i Franciszek. Zobaczyliśmy miejsca, w których mieszkali. Mogliśmy wyobrazić sobie, jak wyglądało ich codzienne życie. Zwiedziliśmy również przepiękną bazylikę Matki Bożej Różańcowej, gdzie pochowani są pastuszkowie z Fatimy. Niestety, majestat tego miejsca objawień niszczy brzydota wybudowanej naprzeciwko bazyliki poświęconej Trójcy Przenajświętszej…


Po drugie: zachwyt


Pielgrzymka do Fatimy, oprócz uczty dla duszy, była okazją do zobaczenia perełek architektury portugalskiej. Klasztor hieronimitów w Lizbonie, zamek templariuszy w Tomar, klasztor cystersów w Alcobaça, klasztor Matki Bożej Zwycięskiej w Batalha… aż trudno uwierzyć, że te majestatyczne budowle zostały zbudowane przez ludzi, którzy do dyspozycji mieli tylko „sznurek i młotek”. Przez, zdawałoby się, zwykłe mury tchnie duch ad maiorem Dei gloriam i przypomina o czasach, kiedy ludzie w większości potrafili wyrzec się korzyści dla siebie, bo wiedzieli, po co i dla Kogo na tym świecie żyją. Może jeszcze wrócą czasy dzieł Bogu na chwałę i ludziom na pożytek…


W czasie pielgrzymowania mieliśmy także okazję odwiedzić małe, urocze miasteczko Obidos. Pełne wąskich uliczek, białych domów, gdzie czas płynie zdecydowanie wolniej i przypomina o tym, jak ważne jest dobre przeżywanie tu i teraz. Ogromne wrażenie zrobiła też na nas pięknie położona nadmorska miejscowość Nazaré, z przepiękną plażą i oceanem, którego ogrom jednocześnie przeraża i zachwyca. Tutaj także znajduje się najstarsze portugalskie sanktuarium Maryjne, gdzie przechowywana jest figurka Matki Bożej z Dzieciątkiem, którą – jak głoszą legendy – wyrzeźbił sam św. Józef!


Po trzecie: ludzie


Jednak te wszystkie miejsca, widoki, przeżycia nie byłyby takie same, gdyby nie towarzystwo. Wielką wartością było dla mnie poznanie naszych drogich Apostołów. Nieoceniona była również rola pani pilot, która swoimi barwnymi opowieściami ożywiała wszystkie odwiedzane przez nas miejsca.


Z dalekiej Fatimy…


To były cztery dni wypełnione modlitwą, zwiedzaniem, rozmowami… Intensywne, ale warte włożonego wysiłku. Odwiedzenie miejsca, do którego z Nieba osobiście przybyła Matka Najświętsza, to wielki przywilej i łaska. Nie można jednak zapominać, że najważniejsza jest prośba, którą kieruje Ona codziennie do każdego z nas – by chwycić za różaniec i zapraszać Ją do naszych zwyczajnych spraw i obowiązków!


Listy od Przyjaciół
 
Listy

Szanowna Redakcjo!

Dziękuję za wszystkie „Przymierza z Maryją”. To jest moja lektura, na którą czekam i którą czytam „od deski do deski”. Wciąż odnajduję w niej coś nowego i pożytecznego. Składam serdeczne podziękowania i życzę całej Redakcji dużo zdrowia i wytrwałości w tym, co robicie. Jest to dla wielu ludzi olbrzymim wsparciem!

Anna z Podkarpacia

 

 

Szczęść Boże!

Bardzo szlachetna i potrzebna jest Wasza kampania poświęcona Matce Bożej Rozwiązującej Węzły. Różne węzły-problemy dotykają bardzo wielu Polaków. Jestem również zaniepokojony, że coraz więcej dzieci i młodzieży zmaga się z depresją i zaburzeniami lękowymi, jak również z wszelkimi uzależnieniami, czy to od alkoholu, czy innych używek. To bardzo niepokojące, gdyż problem ten nasila się i jest bardzo trudny do rozwiązania. Myślę jednak, że uda się rozwiązać większość węzłów za sprawą Matki Najświętszej.

Wojciech z Buska-Zdroju

 

 

Szanowny Panie Prezesie!

Na Pana ręce składam najserdeczniejsze podziękowania za nadesłane mi piękne i budujące życzenia urodzinowe. Pamiętam w moich modlitwach zanoszonych do Bożej Opatrzności o wszystkich pracownikach Stowarzyszenia na czele z Panem. Modlę się o Boże błogosławieństwo w życiu osobistym i zawodowym.

Zofia z Mielca

 

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Jako Apostołka Fatimy, na temat kampanii „Maryja rozwiąże każdy Twój problem” wypowiadam się z wielką ufnością do Matki Bożej, która pomoże rozwiązać każdy problem, gdy Ją o to prosimy. Wierzę w to głęboko. Jestem wzruszona, gdy czytam, jakie ludzie mają ciężkie sytuacje życiowe. Szanowny Panie Prezesie! Serdecznie dziękuję za wielkie dzieła, jakie tworzycie w Waszym Stowarzyszeniu. Dziękuję za poświęcony piękny obrazek, za książeczkę Maryjo, rozwiąż nasze węzły!, kartę, na której zapisałam problemy rodzinne. W modlitwie polecam Bogu i Matce Najświętszej całe Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi. Szczęść Wam Boże na dalsze lata. Z Panem Bogiem!

Irena z Bielska-Białej

 

 

Szczęść Boże!

Serdecznie dziękuję za przesłanie książki Św. Rita z Cascii. Dla niej nie ma rzeczy niemożliwych. Już czytamy, modlimy się. Za jej wstawiennictwem wypraszamy potrzebne łaski i opiekę nad rodziną i naszą Ojczyzną. Co roku pielgrzymujemy z parafii do sanktuarium w Nowym Sączu. Od dawna modlę się codziennie, aby za jej wstawiennictwem otrzymać łaski nieraz w trudnych sytuacjach. Życzę Wam błogosławieństwa Bożego i obfitych łask w działalności. Szczęść Wam Boże!

Józefa z Małopolskiego