W 1917 roku Matka Boża została posłana ze Swym Orędziem do maleńkiej Fatimy. Dziś to portugalskie miasto jest siedzibą jednego z najważniejszych sanktuariów maryjnych na świecie. Nie mniejszą „popularnością” wśród pielgrzymów cieszą się też Lourdes czy La Salette. Warto jednak pamiętać, że istnieją także maleńkie sanktuaria o charakterze lokalnym, w których wielu pątników dostąpiło niezwykłych łask.
Czym jest sanktuarium?
Nazwą sanktuarium określamy kościół lub inne miejsce sakralne będące ośrodkiem kultu, w którym Bóg w sposób szczególny zaznacza Swą obecność i udziela łask.
Ze względu na motywy pobożności, możemy wyróżnić:
† Sanktuaria Pańskie – związane ze szczególnym kultem Zbawiciela – jak np. sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach, Najświętszego Serca Jezusowego we francuskim Paray-le-Monial czy sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego w Górach Świętokrzyskich.
† Sanktuaria Maryjne – odwołujące się do wstawiennictwa i pośrednictwa Matki Bożej;
† Sanktuaria Świętych – związane z ich orędownictwem.
W zależności zaś od zasięgu oddziaływania wyróżniamy sanktuaria międzynarodowe (np. Fatima, Lourdes), ogólnokrajowe (np. Jasna Góra), regionalne (np. Piekary Śląskie) oraz diecezjalne i lokalne.
W Kościele katolickim istnieją sanktuaria erygowane, tzn. takie, których istnienie zatwierdziła kompetentna władza kościelna, czyli biskup, episkopat lub Stolica Apostolska (sanktuaria diecezjalne, narodowe czy międzynarodowe) oraz takie, które nie posiadają takiego statusu (np. lokalne, regionalne).
Naród pielgrzymów
Patrząc na statystyki, śmiało możemy stwierdzić, że jesteśmy narodem pielgrzymów. Rokrocznie około 7 milionów naszych rodaków rusza na pątniczy szlak. Coraz liczniej odwiedzamy sanktuaria zagraniczne. Do znanych i popularnych miejsc, jak Ziemia Święta, Lourdes, La Salette czy wspomniana Fatima, dołączają nowe. Dużym zainteresowaniem wśród polskich pątników w ostatnich latach cieszy się włoskie San Giovanni Rotondo, centrum kultu św. Ojca Pio, oraz Cascia, gdzie spoczywają relikwie św. Rity, patronki w sprawach trudnych i beznadziejnych.
Rzesze wiernych ciągną również do Santiago de Compostela w Hiszpanii, gdzie prowadzą szlaki św. Jakuba Apostoła z całej niemal Europy.
Najchętniej jednak odwiedzamy rodzime sanktuaria: Jasną Górę, Licheń, Gietrzwałd, Niepokalanów, Świętą Lipkę, Leśniów, Kalwarię Zebrzydowską, Piekary Śląskie czy krakowskie Łagiewniki. Nie zapominamy również o swoich lokalnych miejscach kultu, do których wiodą nas ścieżki wydeptane od dziecięcych lat.
Chyba każdy z nas ma takie swoje ukochane sanktuarium, „swoją” ukochaną Matuchnę, której może powierzyć troski i prosić o łaski.
Często o takich wyjątkowych miejscach, odgrywających szczególne znaczenie w ich życiu piszą w listach nasi Czytelnicy. Bardzo to sobie cenimy i w miarę możliwości staramy się propagować na naszych łamach polecane przez nich cudowne wizerunki Matki Bożej – zarówno te powszechnie znane, jak i te ukryte gdzieś w maleńkich, wiejskich kościółkach… To także są skarbce żywej wiary.
Gniezno, Skałka, Święty Krzyż…
Warto przypomnieć, że pierwszym ośrodkiem kultu chrześcijańskiego na naszych terenach, do którego pielgrzymowali władcy i liczni wierni, był grób św. Wojciecha w Gnieźnie.
Kolejnym miejscem wielkiej czci, również związanym z męczeństwem, była krakowska Skałka, gdzie zamordowany został św. Stanisław ze Szczepanowa, biskup i męczennik.
Największe jednak znaczenie w okresie Średniowiecza jako ośrodek kultu religijnego zyskał Święty Krzyż. Po sprowadzeniu przez benedyktynów relikwii Drzewa Krzyża, klasztor stał się miejscem licznych pielgrzymek z całego kraju. Przez stulecia tutaj biło serce polskiego katolicyzmu, tu zginali kolana królowie, książęta, możni…
Kult maryjny
Na naszych ziemiach intensywnie rozwijał się także kult maryjny. Ogromną rolę odegrał klasztor Ojców Paulinów na Jasnej Górze, ufundowany w 1382 roku. Dwa lata później, za przyczyną księcia Władysława Opolczyka trafił tu Cudowny Obraz Czarnej Madonny. Z czasem przed Jej Obliczem zaczęły gromadzić się tłumy pątników z terenów całej Rzeczypospolitej oraz spoza jej granic. Dziś Jasna Góra to duchowa stolica Polski.
Najwięcej sanktuariów – około 80 procent – poświęconych jest Matce Bożej. Powstawały one najczęściej wokół miejsc objawień Najświętszej Panny lub są związane z Jej cudownymi wizerunkami.
W tym roku szczególnie zachęcamy, by odwiedzić miejsca poświęcone Matce Bożej Fatimskiej. Oczywiście nie każdy może udać się w daleką podróż do Fatimy, można jednak odwiedzić polskie sanktuaria poświęcone Fatimskiej Pani. Znajdują się one m.in. w: Trzebini, Wadowicach, Turzy Śląskiej, Braniewie, Węgrowie, Rzeszowie i na zakopiańskich Krzeptówkach.
Kult pasyjny
Całkiem liczne są w Polsce sanktuaria związane z kultem pasyjnym, czyli kalwarie. Stały się one miejscem pielgrzymowania już w XVII wieku.
Pierwszy taki obiekt został zbudowany w 1602 roku w Kalwarii Zebrzydowskiej, następny powstał w Pakości nad Notecią. Znane są też inne kalwarie, m.in. Wejherowska, Krzeszowska, Pacławska czy w Bardzie Śląskim.
W miejscach tych organizowane są misteria pasyjne gromadzące wiele tysięcy pątników.
Miejsca poświęcone świętym
Osobną grupę sanktuariów stanowią ośrodki poświęcone kultowi świętych i błogosławionych, jak choćby sanktuaria: św. Józefa i św. Rodziny w Kaliszu, św. Antoniego w Jaśle, św. Kingi w Starym Sączu, św. Urszuli Ledóchowskiej w Pniewach, bł. Karoliny Kózkówny w Zabawie, bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Warszawie…
Dzisiaj prezentujemy Państwu sylwetkę pana Zdzisława Czajki, który wspiera Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi od 2004 roku, a od 2008 roku należy do Apostolatu Fatimy. W listopadzie ubiegłego roku wziął udział w pielgrzymce Apostolatu do Sanktuarium Matki Bożej w Fatimie. Oto co nam o sobie opowiedział…
– Urodziłem się w Leżajsku na Podkarpaciu, a ochrzczony zostałem przez ks. Józefa Węgłowskiego w parafii pw. św. Józefa w Tarnawcu koło Leżajska. Potem wyjechałem z rodzicami, Władysławem i Reginą, na Opolszczyznę. Zamieszkaliśmy w Myszowicach, a należeliśmy do parafii pw. Świętej Trójcy w Korfantowie. W dzieciństwie byłem ministrantem i służyłem do Mszy Świętej w małej kapliczce w Myszowicach.
Zaangażowanie w życie Kościoła
– Po zawarciu małżeństwa przeprowadziłem się do swojej obecnej parafii pw. św. Marcina Biskupa w Jasienicy Dolnej, choć uczęszczam do kościoła filialnego pw. św. Mateusza w Mańkowicach. Przez kilka lat należałem wraz z żoną do Żywego Różańca, który teraz już niestety u nas nie istnieje. Poza tym przez 12 lat śpiewałem w chórze parafialnym.
– Kiedyś dostałem od mojego kolegi album poświęcony położonemu niedaleko od Mańkowic Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej na Szwedzkiej Górce. Nazwa Szwedzka Górka jest związana w obecnością na tych terenach w czasie wojny trzydziestoletniej wojsk szwedzkich. W czasach PRL-u jeździłem tam na coroczną Mszę Świętą z okazji tzw. dnia ludowego.
Obecnie w drugi dzień Zielonych Świątek odbywa się tam Zjazd Rolników.
– Od kilku lat sympatyzuję z Trzecim Zakonem ojców franciszkanów w Nysie. Do tej pory nie złożyłem przyrzeczeń, ale jeżdżę tam co jakiś czas na Msze Święte. W każdą ostatnią niedzielę miesiąca jest tam odprawiana Msza Święta w intencji powołań do Trzeciego Zakonu świeckich franciszkanów.
Duchowni w rodzinie
– Brat mojego ojca, Jan Czajka, i jego stryj, Wawrzyniec Czajka, byli księżmi. Miło wspominam zwłaszcza ks. Jana, który przez 42 lata, jako proboszcz i kanonik, posługiwał w parafii Świętych Piotra i Pawła w Zagorzycach Dolnych koło Sędziszowa w Małopolsce.
– Moja siostra stryjeczna Lucyna Czajka – siostra Katarzyna – jest zakonnicą w Zgromadzeniu Córek Bożej Miłości. Obecnie pracuje jako nauczycielka w przedszkolu prowadzonym przez swoje zgromadzenie w Wilkowicach koło Bielska-Białej.
Wspieranie Stowarzyszenia
– Dwadzieścia lat temu, wracając z pracy, znalazłem przed wejściem do mieszkania ulotkę informującą o możliwości wspierania Stowarzyszenia i tak się to zaczęło. Od 2005 roku zgromadziłem wszystkie kalendarze „365 dni z Maryją” i mam prawie 100% wydań „Przymierza z Maryją”, nie mówiąc o innych dewocjonaliach, które otrzymałem: figurce Matki Bożej Fatimskiej czy różańcach, zwłaszcza tym wydanym na 100-lecie Objawień Fatimskich.
Pielgrzymka do Fatimy
– Na 20-lecie swojego wspierania Stowarzyszenia zostałem wylosowany na pielgrzymkę do Fatimy. Byłem z tego powodu bardzo szczęśliwy. W Fatimie podobały mi się szczególnie: plac przed bazyliką, droga krzyżowa, domy, w których mieszkały dzieci fatimskie oraz zamki, kościoły i klasztor templariuszy w Tomar. Miło wspominam również to, że podczas pielgrzymki moja żona wylosowała figurkę Matki Bożej Fatimskiej, która była nagrodą za zakupy zrobione w jednym ze sklepów.
– Bardzo dziękuję za pielgrzymkę i pozdrawiam szczególnie całą naszą grupę oraz panią przewodnik, która opiekowała się nami i przekazała nam bardzo dużo wiadomości.
Oprac. JK
Szanowna Redakcjo!
Dziękuję serdecznie za przesłany kalendarz i egzemplarze „Przymierza z Maryją”. Czytam je z ochotą i uwagą „od deski do deski”. Artykuły są wartościowe i ciekawe. Życzę dalszej owocnej pracy w tym zakresie. Wasze kalendarze są przepiękne, wspieram datkiem akcję ich rozprowadzania. Życzę wytrwałości w działalności Stowarzyszenia, wspierając ją na ile mogę niemal od początku powstania organizacji, a mam już prawie 90 lat. Niech Boża Opatrzność czuwa nad Wami.
Stanisława ze Śląskiego
Szczęść Boże!
Dziękuję za prowadzenie tak pięknych i potrzebnych akcji katolickich. W miarę moich możliwości wspieram Was w tym pięknym dziele materialnie i duchowo. Życzę Wam, abyście kontynuowali to dzieło jak najdłużej i niech Was Matka Boża Fatimska ma w Swojej opiece i pomaga Wam w tych trudnych dla naszego kraju czasach. Szczęść Wam Boże!
Tadeusz z Małopolski
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Bardzo dziękuję za przesłane pozdrowienia, upominki oraz pozostałe materiały. Ogromnie ucieszyła mnie informacja, że Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi oraz Apostolat Fatimy rozpoczęły kampanię mającą na celu ożywienie kultu św. Antoniego z Padwy. Był on bowiem ukochanym świętym mojej prababci, babci i mamy. Z czasem stał się bardzo bliski i mojemu sercu. Ale nie zawsze tak było. Był taki czas w moim życiu, gdy jako nastolatka miałam do niego wiele żalu. Szczególnie wówczas, gdy widziałam moją ukochaną mamę, stojącą w kościele, pod figurą św. Antoniego i z ufnością modlącą się do niego, a on jej nie pomagał w powrocie do zdrowia i w codziennych troskach. Tak wówczas to widziałam. Przyszedł jednak czas, gdy zrozumiałam, że to obecność tego świętego w życiu mojej mamy sprawiała, że było jej lżej nieść trudy choroby i życia.
Gdy zostałam tercjarką franciszkańską, zapragnęłam, aby w mojej parafii rozwinął się kult św. Antoniego. Żeby wierni mogli z ufnością zawierzać swoje sprawy – często tak bardzo trudne i beznadziejne – Bożemu Cudotwórcy. Aby w ich sercach nigdy nie zaginęła nadzieja Jego wstawiennictwa u Boga i otrzymania skutecznej pomocy. Ta sama nadzieja, jaką żywiła w sercu przez całe życie moja mama. Za każdym razem, gdy wspominam tę historię, to odnoszę wrażenie, graniczące z pewnością, że to sam św. Antoni prowadził mnie w działaniach, które miały rozszerzyć jego kult, na chwałę Bożą, w moim parafialnym kościele. Tu muszę dodać, że zostałam tercjarką w kościele, w którym znajduje się figura św. Antoniego, przed którą tak często modliła się moja mama. I to dzięki Ojcom Franciszkanom z tej świątyni mogłam zaangażować się w ożywienie kultu św. Antoniego w moim kościele parafialnym.
Proszę pozwolić, że poniżej krótko opiszę, jak obecnie przedstawia się ten kult w mojej parafii:
W 2000 roku uroczyście powitaliśmy w naszej parafii relikwie św. Antoniego przybyłe prosto z Padwy. W kościele stanęła figura Świętego, obok której jest umieszczony koszyczek z cytatami z kazań św. Antoniego. Tym samym mogą one stanowić formę modlitwy za wstawiennictwem tego Świętego. W każdy wtorek, po Mszy Świętej, odmawiana jest litania do św. Antoniego z Padwy. Każdego 13 czerwca, gdy Kościół obchodzi jego wspomnienie, w intencjach złożonych przez parafian odprawiana jest Msza z poświęceniem chlebków, które później wierni zabierają do domów. Chlebki mają przypominać o chrześcijańskim obowiązku niesienia pomocy potrzebującym i ubogim. Przy figurze umieszczona jest również kasetka na ofiary, które przekazywane są parafialnej Caritas. Tak zebrane pieniądze służą do organizowania różnorakiej pomocy potrzebującym w naszej parafii.
Pozdrawiam Was serdecznie i ufam, że kampania mająca ożywić kult św. Antoniego z Padwy przyniesie liczne duchowe owoce – o co, z całą gorliwością, będę się modliła! Szczęść Boże!
Mariola – Apostołka Fatimy
Szczęść Boże!
Dziękuję bardzo za wszystkie piękne i wartościowe broszurki. Św. Antoni i św. Józef są moimi szczególnymi patronami, chociaż św. Ojciec Pio i św. Jan Paweł II też są moimi wielkimi orędownikami. Dziękuję za Wasze akcje i piękne publikacje. Ja i moja mamusia (91 lat) chętnie dowiadujemy się z nich dużo o życiu świętych, a modlitwy są piękne. Dlatego z całego serca Wam dziękuję. Bóg zapłać za wszystko, co buduje oraz umacnia moją wiarę i miłość do Pana Boga, Jego Syna i naszej Matki.
Grażyna z Torunia
Szanowny Panie Prezesie!
Bardzo dziękuję za niezmierzone wsparcie duchowe, modlitwy oraz wszystkie przesyłki. Wasze kampanie są bardzo szlachetne i potrzebne. Proszę pozwolić, że dam przykład… W zeszłym roku pewnej rodzinie podarowałam kalendarz Maryjny. Od tej pory jej członkowie zaczęli częściej chodzić do kościoła, a ostatnio nawet jeżdżą na pielgrzymki. Nie jest to jedyna rodzina, bo przekazywałam też „Przymierze z Maryją” – zdarzało się, że zostawiałam je na stoliku w przychodni zdrowia. W każdym „Przymierzu…” można znaleźć bardzo ciekawe i pouczające artykuły oraz nowe modlitwy, za co serdecznie dziękuję!
Czas bardzo szybko upływa, już jesteśmy razem od 2009 roku. Mam nadzieję, że dobry Pan Bóg i Najświętsza Maryja Panna pobłogosławią nam i jeszcze dłuższy czas będziemy razem. Choć niestety muszę przyznać, że ostatnio choroby bardzo nękają mnie i mojego męża… Czasem jest mi bardzo ciężko, ale staram się wytrwale modlić i odzyskuję siły. Modlę się też za Was wszystkich codziennie, wypraszając zdrowie, błogosławieństwo Boże we wszystkim oraz opiekę Matki Bożej. Serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze – zwłaszcza zdrowia, błogosławieństwa Bożego, opieki Najświętszej Maryi Panny oraz darów Ducha Świętego dla Was wszystkich.
Z Panem Bogiem
Irena z Jastrzębia Zdroju
Szczęść Boże!
Wspieram każdą akcję, którą organizuje Wasze Stowarzyszenie ku czci Pana Jezusa i Matki Najświętszej. Uważam, że są one bardzo potrzebne. Mimo sędziwego wieku, śledzę je na bieżąco. Niech Matuchna Fatimska Wam błogosławi!
Henryk z Tychów