Wydarzenia
 
Dlaczego Matka Boża płacze?

Republika Środkowoafrykańska: Krwawy atak na kościół

 

Około dwudziestu osób – w tym katolicki kapłan – zostało zabitych, a dziesiątki odniosło rany, gdy niezidentyfikowani bandyci napadli na kościół w stolicy Republiki Środkowoafrykańskiej, Bangi. Świątynia pod wezwaniem Matki Bożej Fatimskiej została zaatakowana ostrzałem karabinowym i granatami podczas porannego nabożeństwa. Część uwięzionych zdołała uciec przez wykonany przez policjantów wyłom w ścianie kościoła. Był to już kolejny przypadek ataku na tę świątynię.

 

Filipiny: Morderstwo kapłana

 

„Nieznany sprawca” zamordował po Mszy Świętej 37-letniego filipińskiego księdza Marka Anthony’ego Yuagę Venturę. Do tragedii doszło w mieście Gattaran. Z informacji podanych przez Filipińską Konferencję Episkopatu wynika, że zamaskowany mężczyzna wszedł do sali w miejscowej szkole, gdzie ksiądz Ventura po Mszy Świętej błogosławił dzieci, i tam oddał do kapłana dwa śmiertelne strzały.

 

Wielka Brytania: Skazali na śmierć dwuletnie dziecko

 

Lekarze brytyjskiego szpitala dziecięcego Alder Hey, wbrew woli rodziców dwuletniego Alfiego Evansa, odłączyli dziecko od aparatury podtrzymującej życie, uznając, że obrażenia jego mózgu są na tyle głębokie, iż nie ma sensu dłużej trzymać go przy życiu. Dziecko jednak oddychało samodzielnie, co uznano za cud. Na zabicie dziecka wyraził zgodę brytyjski Sąd Najwyższy, mimo protestów rodziców. Rozpoczęła się prawdziwa bitwa o życie Alfiego, któremu odmówiono pomocy medycznej. Brytyjskie władze pozostały nieugięte, mimo iż pomoc medyczną ofiarowano z różnych stron, m.in. z Watykanu. Heroiczna walka rodziców i samego Alfiego zakończyła się ostatecznie śmiercią dziecka, która nastąpiła po pięciu dniach od odłączenia aparatury.

To skandaliczne i tragiczne wydarzenie pokazuje, jak zdegenerowana i bezduszna jest współczesna Wielka Brytania i jej wymiar sprawiedliwości. Tym, co potęguje nasz smutek, jest zachowanie niektórych duchownych oraz części mediów, uważanych za katolickie, które w tej sprawie zajęły stanowisko dalekie od chrześcijańskiej miłości bliźniego.

 

Senegal: Dzieci ofiarami biznesmenów

 

W Senegalu rośnie liczba mordów rytualnych na dzieciach. Szamańskie rytuały mają przynosić „ludziom biznesu” władzę i pieniądze. Afrykańczycy wierzą bowiem, że rozlewanie krwi niewinnych przysporzy im bogactwa i władzy. Zlecenia na czary płyną od osób zajmujących wysokie stanowiska. W samym Dakarze media doliczyły się w tym roku aż sześciu przypadków tego typu zbrodni. Ciała dzieci, zwykle porwanych i pozbawionych niektórych organów, były odnajdywane na ulicy.

 

Francja: Anarchiści zaatakowali policję i przechodniów

 

Lewicowe bojówki zaatakowały policję i przechodniów podczas tegorocznej edycji 1-majowej manifestacji w Paryżu. Zakapturzone osoby tłukły kamieniami wystawy i ciskały butelkami z benzyną w policjantów pilnujących manifestacji. Zdaniem funkcjonariuszy francuskich służb, liczba napastników w najbardziej krytycznym momencie walk przekraczała 1000 osób. Część z nich próbowała wznosić barykady. Według francuskiej policji bojówkarze to w zdecydowanej większości lewaccy bandyci znani z działalności w grupach anarchistycznych. Zadymiarze wyposażyli się w sowieckie flagi i banery z wulgarnymi hasłami. Matka Boża ostrzegała w Fatimie, że „błędy Rosji” rozszerzą się na cały świat. Wydarzenia w Paryżu są tego potwierdzeniem.

 

Kanada: Wjechał furgonetką w pieszych

 

10 osób zginęło, a 15 zostało rannych po tym, jak 25-letni Alek Minassian wjechał rozpędzoną furgonetką w pieszych w Toronto. Kierowca, pomimo tego, że uciekł z miejsca tragedii, po kilku godzinach został aresztowany przez kanadyjską policję. W ocenie świadków zdarzenia Minassian działał celowo.

 

Polska: Dewianci na ulicach Łodzi

 

Kobiety wszystkich płci – łączmy się (sic!) pod takim „postępowym” hasłem odbył się w Łodzi kolejny tzw. Marsz Równości zorganizowany przez środowiska lewicowe i antyklerykalne. Uczestnicy demonstracji wyposażyli się w tęczowe flagi i transparenty, m.in. z hasłem Każdy inny – wszyscy równi czy też Kobiety wszystkich płci – łączmy się. Manifestanci podkreślali, że zgromadzenie ma zasygnalizować światu, że w Polsce „dyskryminowane są osoby LGBTQI” (cokolwiek ten skrót ma oznaczać).

 

Niemcy: Polka straciła życie, bo związała się z muzułmaninem

 

Berlińska policja aresztowała 39-letniego Ahmeda T., który zamordował swą „życiową partnerkę” – Polkę Patrycję F. Zbrodnia została popełniona na oczach czwórki dzieci. Kobieta przed laty dokonała apostazji – przeszła dla swego oprawcy na islam. Czwórka dzieci pary, w wieku od dwóch do jedenastu lat, trafiła pod skrzydła urzędu Jugendamt.

 

Algieria: Zamykane kościoły

 

W ciągu zaledwie sześciu miesięcy algierskie władze zamknęły cztery świątynie katolickie. Dzieje się tak pod pretekstem… niespełniania przez budynki norm budowlanych. Algierski Minister ds. Religii twierdzi, że w tych kościołach władze nie mogły zapewnić modlącym się bezpieczeństwa!

 

Pakistan: Chrześcijanie giną z rąk terrorystów

 

Czworo chrześcijan zostało zastrzelonych w Kwecie w południowo‑zachodnim Pakistanie. Policja potwierdza, że atak miał podłoże religijne. Do jego przeprowadzenia przyznało się Państwo Islamskie. W zamachu zginęło troje członków rodziny i kierowca autorikszy, którą podróżowali. Ucierpiało także dziecko – trafiło do szpitala z ranami, jednak nie zagrażają one jego życiu. W przeszłości islamiści także atakowali chrześcijan i inne mniejszości religijne w tym regionie. W grudniu ubiegłego roku dwóch zamachowców samobójców wysadziło się pod kościołem w Kwecie, zabijając dziewięć osób i raniąc kilkanaście innych.

 

Prosimy o modlitwę „Ojcze Nasz” i „Zdrowaś Maryjo…” w intencji wynagrodzenia Panu Jezusowi i Jego Matce za każde skandaliczne i gorszące wydarzenie oraz za prześladowanych chrześcijan.

 



NAJNOWSZE WYDANIE:
Bóg uniżył się dla nas!
Dwa tysiące lat temu nie było miejsca dla godnych narodzin Króla Wszechświata, ale czy dziś jest miejsce dla Niego w sercach i duszach ludzkich? Iluż naszych bliźnich, sąsiadów, członków rodzin zamyka przed Nim – i to z hukiem! – swoje drzwi?

UWAGA!
Przymierze z Maryją
WYSYŁAMY
BEZPŁATNIE!
 
Małopolska pielgrzymka Apostołów Fatimy
Tomasz D. Kolanek

Kilka miesięcy temu moja starsza córka – Kinga – zapytała: Tato, ilu masz przyjaciół? Moja odpowiedź brzmiała: Jednego – wujka Kacpra, na co Kinga zareagowała słowami: Uuuuu… To bardzo mało. Podejrzewam, że nie zrozumiała nic z mojego miniwykładu, iż nie liczy się ilość, tylko jakość… Kacper nigdy mnie nie zawiódł; gdy tylko może, służy mi pomocną dłonią; nie wstydzi się odmawiać ze mną publicznie Różańca; zawsze potrafi mnie wysłuchać, gdy trzeba – pocieszyć lub przywołać do porządku…

 

Na pewno każda z osób czytających ten tekst ma teraz przed oczami swojego przyjaciela lub przyjaciółkę, którzy czasem potrafią być bliżsi niż rodzeństwo. Jak zareagowalibyście, Drodzy Państwo, gdybym poinformował, że pewnego wrześniowego, deszczowego tygodnia miałem zaszczyt i przyjemność poznać kilkanaście osób, których tak jak Kacpra mógłbym nazwać moimi przyjaciółmi? Tak, tak… Spotkałem takich ludzi i  co ciekawe – wszyscy znajdowali się w jednym miejscu, czyli Centrum Szkoleniowo-Konferencyjnym im. Ks. Piotra Skargi w Zawoi. Tak, proszę Państwa, chodzi o Apostołów Fatimy i ich bliskich, którymi dane mi było opiekować się podczas wyjazdu pielgrzymkowego po Małopolsce.


Pięć dni…


W ciągu trwającego pięć dni wyjazdu wysłuchałem dziesiątek przeróżnych – czasem smutnych, niekiedy poruszających, często zabawnych, ale zawsze opowiedzianych z pasją – historii, rozmawiałem na setki różnych tematów i odmówiłem niezliczoną liczbę przepięknych modlitw, litanii i koronek, ale o tym za moment…

Wszystko zaczęło się w poniedziałek od mojej… nadmiernej pewności siebie. Na niebie pięknie świeciło słońce, chmury znajdowały się gdzieś hen, daleko, a temperatura zdawała się z każdą minutą rosnąć. Mając to wszystko na uwadze, powiedziałem sam do siebie: Niemożliwe, żeby z dnia na dzień pogoda zmieniła się tak jak to zapowiadają. A prognozy głosiły, że nadchodzi tydzień deszczu, a temperatura spadnie o niemal 20 stopni. Ja jednak nie wziąłem ani kurtki, ani żadnego okrycia przeciwdeszczowego…


W Krakowie i Kalwarii…


I tak oto nastał wtorek. Bardzo szybko przekonałem się, że prognozy tym razem się sprawdziły. Apostołowie Fatimy patrzyli na mnie z lekko zażenowanym uśmiechem – jakby prawie wszyscy chcieli mi powiedzieć: A nie mówiliśmy?…


No nic… Trzeba ruszać w drogę. Pierwszym punktem na naszej pielgrzymkowej mapie było Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie. Równo w południe wzięliśmy udział we Mszy Świętej, po której odmówiliśmy Koronkę do Bożego Miłosierdzia wraz z Litanią do Najświętszego Serca Pana Jezusa, a następnie mieliśmy możliwość zwiedzania wraz z przewodnikiem miejscowego muzeum i całego sanktuarium. Dla mnie osobiście najważniejszym punktem tegoż zwiedzania była kaplica Świętej Kingi. Kto nie wie dlaczego, tego odsyłam do początku czytanego właśnie teraz tekstu.


Kolejnym punktem naszej trasy była Kalwaria Zebrzydowska i… czy trzeba pisać coś więcej? Napisać, że jest to jedno z najwspanialszych miejsc na duchowej mapie Polski, to nic nie napisać. Powiedzieć, że Apostołowie Fatimy, mimo nieustannie padającego deszczu, byli zachwyceni zarówno, jeśli idzie o doznania turystyczne oraz przede wszystkim religijne, to jakby nic nie powiedzieć.


Ze św. Charbelem…


Niezwykle wzruszającym momentem był dla mnie środowy poranek, kiedy to każdy z obecnych na naszej pielgrzymce zapytał mnie: czy weźmiemy udział we Mszy Świętej. Tak się stało i to pomimo faktu, że musieliśmy przejść pieszo półtora kilometra w nieustających strugach deszczu.


Środa w ogóle była „dniem na odpoczynek”. Apostołowie Fatimy mogli przeżyć ten dzień w dowolny sposób. Zdecydowali jednak, że spędzą go na wspólnej modlitwie i wysłuchaniu kilku przesłań duchowych, jakie dla nich przygotowałem. Na koniec dnia odwiedził nas Jacek Kotula. Wygłosił on poruszający wykład o św. Charbelu Makh­loufie, podczas którego mogliśmy uczcić jego relikwie. Następnie odśpiewaliśmy Apel Jasnogórski.


Fatimskie Sanktuarium na Krzeptówkach


Czwartek z kolei był dniem kulminacji złych warunków atmosferycznych. Tego dnia mieliśmy się udać do Zakopanego do Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach. Nie dość, że deszcz padał i padał, to jeszcze – jak to w Zakopanem – mocno dawał o sobie znać porywisty wiatr. Apostołowie dzielnie to przetrwali…. Po Mszy Świętej zapytałem jednego z kapłanów, czy możemy wspólnie odmówić Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Duchowny oczywiście się zgodził, ale nie to było najbardziej poruszające, tylko to, że do naszej kilkunastoosobowej modlącej się grupy dołączyło kilkadziesiąt osób.


Tak jak wcześniej poinformowałem – starałem się wraz z Apostołami Fatimy odmawiać nie tylko Różaniec i Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Wielu z nich powiedziało, że nie znało wcześniej np. Koronki do Ducha Świętego, Koronki Anielskiej czy też koronek wstawienniczych m. in. do świętego Gerarda, świętego Peregryna czy świętego Franciszka. Odmawialiśmy również litanie, których ja sam nie znałem, jak Litania do Ducha Świętego, po odmówieniu której wywiązała się bardzo ciekawa dyskusja dotycząca wezwania: Duchu Święty, który nas umocniłeś w sakramencie bierzmowania, zmiłuj się nad nami. Apostołowie Fatimy zwrócili uwagę, że tak wielu dziś zapomina, czym jest sakrament bierzmowania i ubolewali, że równie wielu nie chce przyjąć darów Ducha Świętego.


Piękny czas


Cóż więcej mogę napisać? To był naprawdę przepiękny czas. Ludzie, których miałem przyjemność poznać, z którymi rozmawiałem, wspólnie modliłem się i posilałem, są skarbem Kościoła, Polski i naszego Stowarzyszenia. Ja osobiście czułem się, jakbym znał ich od zawsze i jednocześnie mógłbym powiedzieć im o wszystkim, co dobre i co złe. Każdy z Apostołów Fatimy miał swoją własną historię wzlotów i upadków, radości i cierpień, przy których moje problemy są zwykłą błahostką. Każdy jednak przetrwał dobry i trudny czas dzięki wierze w Chrystusa – naszego Pana i Zbawiciela!


Listy od Przyjaciół
 
Listy

Szanowni Państwo!

Cieszę się ze wszystkich kampanii, jakie prowadzicie. Jako osoba wierząca uważam, że jest to wspaniała uczta duchowa. Oglądałam jubileusz Stowarzyszenia ks. Piotra Skargi i życzę Wam wszelkiego dobra. Bóg Wam zapłać za wszystkie lata. Zostańcie z Bogiem!

Barbara ze Środy Śląskiej

 

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Jestem pełna podziwu za to, co Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi robi na rzecz rodzin. Ja prawdziwie wierzę, że rodzina jest podstawą ładu i porządku społecznego oraz istotnych wartości dla funkcjonowania społeczeństwa. Jestem bardzo wdzięczna Panu Prezesowi za tę kampanię, dzięki której ludzie mogą zrozumieć, co to znaczy być prawdziwym chrześcijaninem. Bardzo pragnę, by nasza polska rodzina stała się miejscem modlitwy, pokoju i chrześcijańskich wartości, na wzór Świętej Rodziny z Nazaretu.

Najświętsza Rodzino, bądź naszą obroną! Tego bardzo pragnie polskie społeczeństwo!

Janina z Lubelskiego

 

 

Szczęść Boże!

Jako Apostołka Fatimy jestem bardzo zadowolona z akcji na rzecz rodziny, ponieważ właśnie rodzina jest najważniejsza. W naszym kraju niestety niszczy się ją najbardziej, jak tylko się da. Mam nadzieję, że Matka Boża pomoże Wam ją obronić. Bez rodzin jesteśmy skończeni. Cieszę się, że są takie akcje jak Wasza. Bardzo proszę o modlitwę – o to żebym wyszła z nowotworu.

Bóg zapłać!

Helena z Krakowa

Szczęść Boże!

Bardzo dziękuję za przepiękne materiały z niedawnej kampanii, a w szczególności za piękną tabliczkę z wizerunkiem Świętej Rodziny. Uważam, że jest to najpiękniejsza akcja z dotychczasowych, które znam. Gratuluję kreatywności! Niech Duch Święty prowadzi Was każdego dnia.

Roman ze Rzgowa

 

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Od kilku lat moje życie toczy się w cieniu trudnych doświadczeń, które jednak zbliżyły mnie do Jezusa i Maryi. Przez długi czas zmagałam się z problemami rodzinnymi – mąż był chorobliwie zazdrosny, atmosfera w domu była pełna napięcia, a ja nie miałam siły, by się bronić. Do tego doszły obowiązki wobec dzieci, chora siostra i matka w szpitalu. Czułam się przytłoczona, rozważałam rozwód, ale modlitwa dawała mi nadzieję. Prosiłam Boga, by pomógł mi przetrwać albo zakończyć to, co mnie niszczyło. W 2023 roku moje zdrowie załamało się. Trafiłam do szpitala z hemoglobiną na poziomie 6. Przeszłam transfuzję, badania wykazały guzy, zapalenia jelit, wątroby, nadżerki. Lekarze podejrzewali nowotwór. Byłam słaba, nie mogłam jeść ani się modlić. Mimo to ofiarowałam swoje cierpienie za grzeszników. W styczniu 2024, w święto Matki Bożej Gromnicznej, miałam trafić do szpitala, ale mnie nie przyjęto. Oddałam wszystko Bogu, prosząc o siłę i prowadzenie. W kwietniu usłyszałam wewnętrzny głos: „26 kwietnia otrzymasz dobrą wiadomość”. I rzeczywiście – hematolog powiedziała, że przeszczep szpiku nie będzie konieczny. W czerwcu przeszłam operację, podczas której miałam mistyczne doświadczenie. To wydarzenie umocniło moją wiarę. Wróciłam do zdrowia, choć ZUS odmówił mi świadczeń, a sąd pracy nie uwzględnił mojej sytuacji. Mimo to wróciłam do pracy w DPS. Zaangażowałam się w modlitwę za kapłanów w ramach Apostolatu Margaretka i Róż Różańcowych. Mam 14 kapłanów pod opieką modlitewną i 8 róż. Codzienna modlitwa daje mi siłę. W styczniu uczestniczyłam w Dniu Skupienia w Licheniu. To głęboko poruszyło moje serce. Doświadczyłam też duchowych ataków – nocą pojawiały się dziwne światła, cienie, głosy. Modliłam się, odpędzałam je, czułam obecność Pana Jezusa, który mnie chronił. Wierzę, że to była próba. Dziś wiem, że Bóg prowadzi mnie przez wszystko. Moje życie się odmieniło. Po latach wróciłam do spowiedzi, przyjęłam Komunię Świętą… Widzę, jak świat się zmienia, jak ludzie oddalają się od Boga, a ja chcę być świadkiem Jego miłości. Dziękuję Bogu za uzdrowienie, za siłę, za prowadzenie. Moje świadectwo to dowód, że nawet w najciemniejszych chwilach można odnaleźć światło – jeśli tylko otworzy się serce na Bożą obecność.

Marzena

 

 

Szczęść Boże!

Wasza kampania o Aniele Stróżu jest bardzo potrzebna, aby ludzie w niego uwierzyli, prosili go o potrzebne łaski i modlili się do niego. Wszystkie Wasze akcje są bardzo pożyteczne i potrzebne!

Daniela z Włocławka

 

 

Szanowni Państwo!

Dziękuję! Wielkich dzieł dokonujecie. Cieszę się, że należę do Apostolatu Fatimy, że otrzymuję „Przymierze z Maryją”. Bardzo mnie to raduje. Niestety, ogólny kryzys jest odczuwalny. Dzisiaj to wszystko mnie stresuje. Istnieje realne zagrożenie, a społeczeństwo potrzebuje informacji; niestety jest jej mało. Ludzie nadal milczą i stresują się, a władza chce wprowadzać programy deprawujące dzieci i młodzież. Musimy więc uciekać się pod opiekę Świętej Rodziny! Brawo za tę akcję! To jest Boże prawo – proszę nie ustawać!

Mieczysława z Przemyśla

 

 

Szczęść Boże!

Bardzo się cieszę, że powstała akcja dotycząca obrony rodziny. Jestem ojcem piątki dzieci, dzięki którym jestem dumny i szczęśliwy. Dziękuję Bogu za ten wspaniały dar. Proszę o Jego błogosławieństwo dla wszystkich rodzin w naszej Ojczyźnie! Święty Józefie, módl się za nami!

Jan z Lubelskiego

 

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Bardzo dziękuję całemu Stowarzyszeniu za wszystkie akcje i za „Przymierze z Maryją”. Wasze kampanie prowadzą do szczęścia Bożego na tym świecie i pięknego życia w Niebie. Bóg zapłać, że przyjmujecie to potrzebne natchnienie od Ducha Świętego.

Apostołka Agnieszka z Łódzkiego