Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Na początku mojego listu pragnę gorąco Was pozdrowić i podziękować za listy, „Przymierze z Maryją”, przepiękny kalendarz, Kartę Korespondenta, różaniec i inne materiały.
„Przymierze z Maryją” to wspaniała lektura. Z wielką uwagą i przyjemnością zanurzam się w rozważanie treści pisma, bo czuję, jak wtedy przybywa mi sił i energii w walce z pokusami. Jestem wdzięczna całej redakcji za ogromną i ofiarną pracę. Niech Bóg umacnia i błogosławi Wasz trud. Dziękuję za to, że wzbogacacie duchowo nasz naród i pogłębiacie wiarę i nadzieję. (...) Drodzy Państwo – Wasz Instytut jest najbardziej aktywnym w swych działaniach, spośród wszystkich stowarzyszeń w Polsce. Wasza praca jest bardzo potrzebna naszej Ojczyźnie. (...) Codziennie modlę na różańcu, który od Was otrzymałam. Błagam Mateńkę Najświętszą, by dodawała mi wiary i siły na każdy dzień. Dzięki Niej czuję się silna i głęboko wierzę, że będzie Ona ze mnie dumna, a ja Jej już nigdy nie zawiodę. Bóg zapłać za wszystko!
Elżbieta z Małopolskiego
Szczęść Boże!
Chciałabym podzielić się świadectwem łask, jakie otrzymałam za przyczyną Matki Bożej od Cudownego Medalika. Wymodliłam to, że starszy syn po latach stopniowego upadku wziął się w garść, wrócił do rodziny, stał się przykładnym ojcem i mężem. Porzucił stare nałogi. Także młodszy syn zszedł na złą drogę – zaczął zażywać narkotyki. Ja jednak nie zamierzałam się poddawać. Modliłam się gorąco. Odprawiałam Nowennę do Matki Bożej od Cudownego Medalika, którą od Was otrzymałam i... syn porzucił wszystko to, co rujnowało jego ciało i jego duszę. Niech za to wszystko będzie Bóg uwielbiony i Najświętsza Maryja Panna. Również Wam dziękuję za wszystkie materiały.
Janina z Zachodniopomorskiego
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Kochani! Bóg zapłać za Was, za Wasze dzieła, za modlitwy wstawiennicze. Myślę, ze jesteście jednym ze skarbów Kościoła Świętego. (...) Jestem dłużniczką Maryi Niepokalanej za kilkakrotne uratowanie życia, przyjście na świat wnuczki w 15. roku małżeństwa córki, powrót męża po 10 latach nieobecności w życiu rodzinnym i za wiele innych łask.
Nabożeństwo „Trzech Zdrowaś” towarzyszy mi od szkoły podstawowej. I bardzo się ucieszyłam, gdy otrzymałam od Was Kartę Korespondenta z tą modlitwą. Przed chwilą otrzymałam książkę Pójdźcie do Józefa. Jak wielką mi sprawiliście radość! Jednak w moim życiu dominują trudności. W zasadzie w życiu chyba tak musi być. Musimy przejść przez trudy, bóle, choroby, cierpienia, niedostatek, utratę bliskich osób. My musimy tylko w tej sytuacji zawierzyć Bogu i połączyć nasze cierpienia z Ofiarą Pana Jezusa. Tylko On może nas pocieszyć.
Serdecznie Was pozdrawiam i modlę się, by Miłosierny Bóg
błogosławił wszystkim dziełom Instytutu im. Ks. Piotra Skargi.
Barbara ze Śląskiego
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja Jego Matka!
(...) Proszę Was o chwilę cierpliwości, bowiem chciałabym podzielić się z Wami pewnym świadectwem. Od szesnastu lat jestem mężatką, a od dwóch – szczęśliwą mamą Pawełka. Czas oczekiwania na cud życia był bardzo długi, bolesny i smutny. Było leczenie, różne badania, zabiegi. Wszystko bez skutku. Były to bardzo trudne chwile – załamania, wątpliwości, pytania bez odpowiedzi... Krzyż który nieśliśmy z mężem, był bardzo ciężki. Ale przez ten krzyż Bóg przygotował nas do innego rodzicielstwa, trudnego, ale jakże pięknego – do przyjęcia dziecka poprzez adopcję. I tak po dwóch latach oczekiwania, nadszedł ten upragniony dzień. Otrzymaliśmy rocznego chłopczyka Pawełka. Wzruszenie i radość były wielkie. Pokochaliśmy go bardzo. Nosiłam go nie w łonie, ale w sercu przez cały czas oczekiwania. Daje nam tyle radości, szczęścia i miłości. Teraz oczekujemy na drugie dziecko... Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że adopcja jest piękną formą rodzicielstwa. Bóg obdarzył nas bezcennym darem i obdarzył nas wielką łaską. Codziennie dziękujemy Bogu i Jego Matce za Pawełka. Może jeszcze wspomnę, że wszystkie ważne wydarzenia związane z adopcją miały miejsce 13. dnia miesiąca.
Dziękuję za wszystko, co od Was otrzymałam.
Bardzo proszę o modlitwę w intencji mojej rodziny. Pozdrawiam Was serdecznie.
Krystyna ze Śląskiego
Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem (Koh 3,1). Po raz kolejny mogłam się o tym przekonać, kiedy dostałam możliwość towarzyszenia jako opiekun naszym Przyjaciołom – Apostołom Fatimy w pielgrzymce do miejsc, gdzie Matka Boża objawiła się trojgu pastuszkom.
Odkąd pamiętam, maj gra melodię „łąk umajonych”. Wszystko dzięki mojemu tacie, który od najmłodszych lat zabierał mnie na nabożeństwa majowe. Uczciwie trzeba przyznać, że z biegiem lat, wśród natłoku codziennych spraw i zmartwień, zdarza się zaniedbywać w sprawach Nieba, ale Matka Najświętsza o swoich dzieciach nie zapomina nigdy. Najlepszy dowód stanowi dla mnie ta możliwość, by miesiąc po ślubie móc razem z mężem zawierzyć nasze małżeństwo i rodzinę bezpośrednio Fatimskiej Pani.
Jestem przekonana, że choć nasza grupa pielgrzymów została wyłoniona na drodze losowania, nikt z nas nie znalazł się tutaj przypadkiem. I tak z sercami przepełnionymi wdzięcznością za ten niespodziewany dar, o trzeciej nad ranem 16 maja 2024 roku wyruszyliśmy w podróż do miejsca, gdzie Niebo dotknęło ziemi.
Fatima przywitała nas pochmurnym niebem i deszczem. Nie popsuło nam to bynajmniej radości z faktu, że dotarliśmy do naszej ukochanej Matki. Co ciekawe podobna pogoda towarzyszyła nam w ciągu całego wyjazdu. Szare i posępne poranki zamieniały się w słoneczne, ciepłe popołudnia. Całkiem jak w życiu, kiedy co dzień splatają się chwile radosne i smutne.
Po pierwsze: Fatima
Każdy dzień rozpoczynaliśmy od Mszy Świętej w Kaplicy Objawień, a kończyliśmy wspólnym Różańcem i procesją z figurą Matki Bożej. Niesamowity był to widok na wielki plac wypełniony modlitwą i śpiewem tysięcy ludzi, rozświetlony światłem tysięcy świec.
Jeden dzień naszej pielgrzymki poświęciliśmy, by poznać miejsca i historię związaną z objawieniami. Odwiedziliśmy muzeum, w którym przechowywane są wota ofiarowane w podzięce Matce Bożej. Przeszliśmy Drogę Krzyżową, wędrując ścieżkami, którymi chodzili Łucja, Hiacynta i Franciszek. Zobaczyliśmy miejsca, w których mieszkali. Mogliśmy wyobrazić sobie, jak wyglądało ich codzienne życie. Zwiedziliśmy również przepiękną bazylikę Matki Bożej Różańcowej, gdzie pochowani są pastuszkowie z Fatimy. Niestety, majestat tego miejsca objawień niszczy brzydota wybudowanej naprzeciwko bazyliki poświęconej Trójcy Przenajświętszej…
Po drugie: zachwyt
Pielgrzymka do Fatimy, oprócz uczty dla duszy, była okazją do zobaczenia perełek architektury portugalskiej. Klasztor hieronimitów w Lizbonie, zamek templariuszy w Tomar, klasztor cystersów w Alcobaça, klasztor Matki Bożej Zwycięskiej w Batalha… aż trudno uwierzyć, że te majestatyczne budowle zostały zbudowane przez ludzi, którzy do dyspozycji mieli tylko „sznurek i młotek”. Przez, zdawałoby się, zwykłe mury tchnie duch ad maiorem Dei gloriam i przypomina o czasach, kiedy ludzie w większości potrafili wyrzec się korzyści dla siebie, bo wiedzieli, po co i dla Kogo na tym świecie żyją. Może jeszcze wrócą czasy dzieł Bogu na chwałę i ludziom na pożytek…
W czasie pielgrzymowania mieliśmy także okazję odwiedzić małe, urocze miasteczko Obidos. Pełne wąskich uliczek, białych domów, gdzie czas płynie zdecydowanie wolniej i przypomina o tym, jak ważne jest dobre przeżywanie tu i teraz. Ogromne wrażenie zrobiła też na nas pięknie położona nadmorska miejscowość Nazaré, z przepiękną plażą i oceanem, którego ogrom jednocześnie przeraża i zachwyca. Tutaj także znajduje się najstarsze portugalskie sanktuarium Maryjne, gdzie przechowywana jest figurka Matki Bożej z Dzieciątkiem, którą – jak głoszą legendy – wyrzeźbił sam św. Józef!
Po trzecie: ludzie
Jednak te wszystkie miejsca, widoki, przeżycia nie byłyby takie same, gdyby nie towarzystwo. Wielką wartością było dla mnie poznanie naszych drogich Apostołów. Nieoceniona była również rola pani pilot, która swoimi barwnymi opowieściami ożywiała wszystkie odwiedzane przez nas miejsca.
Z dalekiej Fatimy…
To były cztery dni wypełnione modlitwą, zwiedzaniem, rozmowami… Intensywne, ale warte włożonego wysiłku. Odwiedzenie miejsca, do którego z Nieba osobiście przybyła Matka Najświętsza, to wielki przywilej i łaska. Nie można jednak zapominać, że najważniejsza jest prośba, którą kieruje Ona codziennie do każdego z nas – by chwycić za różaniec i zapraszać Ją do naszych zwyczajnych spraw i obowiązków!
Szanowna Redakcjo!
Dziękuję za wszystkie „Przymierza z Maryją”. To jest moja lektura, na którą czekam i którą czytam „od deski do deski”. Wciąż odnajduję w niej coś nowego i pożytecznego. Składam serdeczne podziękowania i życzę całej Redakcji dużo zdrowia i wytrwałości w tym, co robicie. Jest to dla wielu ludzi olbrzymim wsparciem!
Anna z Podkarpacia
Szczęść Boże!
Bardzo szlachetna i potrzebna jest Wasza kampania poświęcona Matce Bożej Rozwiązującej Węzły. Różne węzły-problemy dotykają bardzo wielu Polaków. Jestem również zaniepokojony, że coraz więcej dzieci i młodzieży zmaga się z depresją i zaburzeniami lękowymi, jak również z wszelkimi uzależnieniami, czy to od alkoholu, czy innych używek. To bardzo niepokojące, gdyż problem ten nasila się i jest bardzo trudny do rozwiązania. Myślę jednak, że uda się rozwiązać większość węzłów za sprawą Matki Najświętszej.
Wojciech z Buska-Zdroju
Szanowny Panie Prezesie!
Na Pana ręce składam najserdeczniejsze podziękowania za nadesłane mi piękne i budujące życzenia urodzinowe. Pamiętam w moich modlitwach zanoszonych do Bożej Opatrzności o wszystkich pracownikach Stowarzyszenia na czele z Panem. Modlę się o Boże błogosławieństwo w życiu osobistym i zawodowym.
Zofia z Mielca
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Jako Apostołka Fatimy, na temat kampanii „Maryja rozwiąże każdy Twój problem” wypowiadam się z wielką ufnością do Matki Bożej, która pomoże rozwiązać każdy problem, gdy Ją o to prosimy. Wierzę w to głęboko. Jestem wzruszona, gdy czytam, jakie ludzie mają ciężkie sytuacje życiowe. Szanowny Panie Prezesie! Serdecznie dziękuję za wielkie dzieła, jakie tworzycie w Waszym Stowarzyszeniu. Dziękuję za poświęcony piękny obrazek, za książeczkę Maryjo, rozwiąż nasze węzły!, kartę, na której zapisałam problemy rodzinne. W modlitwie polecam Bogu i Matce Najświętszej całe Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi. Szczęść Wam Boże na dalsze lata. Z Panem Bogiem!
Irena z Bielska-Białej
Szczęść Boże!
Serdecznie dziękuję za przesłanie książki Św. Rita z Cascii. Dla niej nie ma rzeczy niemożliwych. Już czytamy, modlimy się. Za jej wstawiennictwem wypraszamy potrzebne łaski i opiekę nad rodziną i naszą Ojczyzną. Co roku pielgrzymujemy z parafii do sanktuarium w Nowym Sączu. Od dawna modlę się codziennie, aby za jej wstawiennictwem otrzymać łaski nieraz w trudnych sytuacjach. Życzę Wam błogosławieństwa Bożego i obfitych łask w działalności. Szczęść Wam Boże!
Józefa z Małopolskiego