Fatima
 
Czy Rosja się nawróciła?
Piotr Kołodziej

 

W obliczu ostatnich działań Rosji na Ukrainie, przejęcia przez Rosję ważnej części ukraińskiego terytorium oraz antyzachodniej retoryki rosyjskich myślicieli i polityków, zadajemy sobie pytanie: czy Rosja się nawróciła? Warto postawić takie pytanie, pamiętając o bodaj najważniejszym wydarzeniu XX wieku – o objawieniu Najświętszej Maryi Panny w Fatimie w 1917 roku.

W Orędziu Fatimskim Maryja mówiła wyraźnie, że świat się pogubił – odszedł od Boga i zasad moralnych. Przestrzegała, że wiele dusz idzie do piekła. Fatimska Pani przyszła prosić ludzkość o nawrócenie i pokutę, aby zapobiec karom, jakie Bóg przygotował dla grzesznego świata. Maryja prosiła o modlitwę i pokutę poprzez ofiarowanie cierpień, które wynagrodziłyby Najświętszym Sercom Jezusa i Maryi za grzechy i zniewagi. Przekazała także dwie bardzo konkretne prośby. Wyraziła życzenie, by ustanowić w Kościele nabożeństwo Pięciu Pierwszych Sobót Miesiąca, a także prosiła o poświęcenie Rosji Jej Niepokalanemu Sercu.
 
Matka Boża żądała, aby Rosję poświęcił Jej Sercu papież i aby uczynił to publicznie w uroczystym akcie w łączności z biskupami całego świata: Przyjdę prosić o poświęcenie Rosji mojemu Niepokalanemu Sercu oraz o Komunię św. wynagradzającą, w pierwsze soboty miesiąca. Jeżeli moje prośby zostaną wysłuchane, Rosja nawróci się i nastanie pokój. Jeżeli nie, [kraj ten] rozpowszechni swe błędy po świecie, wywołując wojny i prześladowania Kościoła Świętego. Dobrzy będą umęczeni, Ojciec Święty będzie musiał wiele wycierpieć, różne narody będą unicestwione. Na koniec moje Niepokalane Serce zatriumfuje. Ojciec Święty poświęci mi Rosję, która się nawróci i będzie dany światu na pewien czas pokój.

Przepowiednia się spełnia
 
Tak więc kwestia Rosji jest tak bardzo ważna, że sama Matka Boża prosi o poświęcenie Jej tego kraju i o wynagradzającą Komunię św. w pierwsze soboty miesiąca. Matka Najświętsza podkreśliła tym samym, że dla przyszłości świata i Kościoła los Rosji jest niezwykle ważny. Jeśli zostanie poświęcona Niepokalanemu Sercu Maryi, a ludzie odpowiedzą na apel i przystąpią do pierwszosobotnich Komunii wynagradzających, Rosja – największy (wciąż niekatolicki!) kraj na ziemi – się nawróci, a świat będzie cieszył się pokojem! I przeciwnie – jeśli te warunki nie zostaną spełnione, Rosję i świat czeka seria katastrof i nieszczęść prawdziwie apokaliptycznych.
 
Możemy z tego wywnioskować, jak ogromny wpływ na świat wywrze Rosja! Czy to bowiem nawrócona, czy nie – według słów Maryi – wpłynie na sytuację globu, by ostatecznie i tak się nawrócić.
 
Dziś, z perspektywy niemal wieku od objawień w Fatimie widzimy, jak bardzo prawdziwy był to opis!
 
Był to rok 1917. Objawienia trwały od maja do października. Niecały miesiąc później, z 6 na 7 listopada 1917 roku w Rosji wybuchła antychrześcijańska rewolucja bolszewicka. Szybko wywołała ona szereg następstw. Już w 1920 roku towarzysze Lenina byli na tyle silni, że dotarli na przedpola Warszawy, by – jak to powiedział sowiecki oficer Michał Tuchaczewski- „po trupie pańskiej Polski” dokonać rewolucji ogólnoświatowej.
 
Nadprzyrodzona pomoc Najświętszej Maryi Panny oraz heroiczna postawa polskiego żołnierza, który entuzjastycznie wziął udział w tej – można by rzec – krucjacie, uchroniły nas od bolszewickiej zarazy. Niestety, Niebo nadal czekało na wypełnienie polecenia przekazanego pastuszkom.
 
Minęło 20 lat i wybuchła nowa, „jeszcze straszniejsza wojna”, a 17 września 1939 roku bolszewicka armia znów wkroczyła na ziemie nasze oraz kilku innych krajów, rozpoczynając krwawe prześladowania, zwłaszcza wobec elit i duchownych katolickich.
 
Przepowiednia fatimska zaczęła się spełniać. Rosja szybko po zwycięstwie bolszewików stała się głównym promotorem światowej, antychrześcijańskiej Rewolucji.
 
Możni tego świata postanowili w Jałcie, że olbrzymia część Europy, w tym Polska, pozostanie pod komunistyczną kontrolą. Niektóre kraje stały się częścią ZSRS. W wielu innych regionach świata komuniści przejęli władzę i ustanowili najkrwawsze w dziejach dyktatury (Chiny, Kambodża, Korea Północna, Kuba), a w tak zwanym wolnym świecie opanowali ważne instytucje: media, uniwersytety, organizacje pozarządowe, dzięki którym prowadzili subtelną i często niezauważalną promocję straszliwej i destrukcyjnej ideologii komu­nistycznej.
 
Duchowe odrodzenie
 
Po przemianach roku 1989 doszło do upadku sowieckiego imperium, jednak jego kontynuatorem z punktu widzenia prawa międzynarodowego została Federacja Rosyjska. W Rosji rozpoczęły się wielkie zmiany. Komunizm przestał być oficjalną ideologią państwa. Widać to choćby w symbolice – przywrócono flagę i godło Rosji carów – dwugłowego orła cesarstwa bizantyjskiego, który na piersiach ma wizerunek świętego Jerzego. Religia znów zyskała na znaczeniu. Nawet Kościół katolicki rozpoczął swą działalność ewangelizacyjną w wielu miejscach tego ogromnego kraju. Wciąż wielu polskich kapłanów i wiele sióstr zakonnych heroicznie stara się ewangelizować ateizowane przez dziesiątki lat społeczeństwo rosyjskie. W Moskwie działa katolicka katedra, wybudowano wiele nowych kościołów i kaplic, na przykład, w Irkucku i w Czycie na Syberii.
 
Jeśli jeszcze weźmie się pod uwagę niedawne spektakularne gesty przywódców Rosji wobec chrześcijaństwa, jak na przykład donośny głos w obronie chrześcijan w Syrii, deklarowanie przywiązania do tradycyjnych chrześcijańskich wartości moralnych, potępienie homoseksualizmu i zakaz promocji na terenie Rosji tego grzesznego stylu życia, można odnieść wrażenie, że Rosja się nawraca, że jesteśmy świadkami zapowiedzianego w Fatimie przez Matkę Bożą tryumfu Jej Niepokalanego Serca!
 
Na czym polega prawdziwe nawrócenie?
 
Jednak z drugiej strony analiza procesów zachodzących w świecie i w Rosji nasuwa nam liczne wątpliwości, a nasz optymizm się szybko ulatnia. Warto zadać pytanie: Na czym polega nawrócenie? Czym ono owocuje?Encyklopedia katolicka np. mówi, że nawrócenie to całkowite zwrócenie się ku Bogu, dokonujące się dzięki łasce uświęcającej, prowadzące do zmiany sposobu myślenia, wewnętrznej przemiany całej osoby i kierunku jej życiowej drogi. Ponadto, nawrócenie to proces porzucania grzechu i uświęcania oraz ciągłej przemiany duchowej, że obejmuje całe życie człowieka.
 
Bardzo często w dziejach świata, tak w czasach biblijnych, jak i teraz, mówimy nie tylko o nawróceniu indywidualnym, ale także o nawróceniu narodów, społeczeństw. Właśnie do narodu wybranego prorocy kierowali swe przestrogi i nawoływali do ­przemiany.
 
Głos Matki Najświętszej w Fatimie to właśnie głos proroczy. Jak ogromna jest zatem wartość tego proroctwa!
 
Pan Jezus – za pośrednictwem Swej Matki – wzywa do nawrócenia całą ludzkość, której otworzył Niebo przez Swoją odkupieńczą śmierć i Zmartwychwstanie. Tę misję nawracania ludzi do Boga w naszych czasach pełni Kościół katolicki z Namiestnikiem, zastępcą Pana Jezusa na ziemi – papieżem. Warto tę prawdę przypominać w czasach, gdy upowszechnia się mylne przekonanie, jakoby wszystkie religie „były sobie równe i prowadziły do zbawienia”.
 
Trudno o optymizm
 
Jeśli teraz przyjrzymy się, jak w tym kontekście wygląda sytuacja ludzkości, a szczególnie Rosji, nasz pesymizm co do owego rzekomego nawrócenia może się jedynie pogłębić. Wystarczy wyliczyć tylko najbardziej jaskrawe i masowe przejawy kryzysu świata, w którym żyjemy, by dojść do wniosku, że tak świat, jak i Rosja nie posłuchały wezwania Maryi z Fatimy. Wystarczy prześledzić statystyki dotyczące odrażającej zbrodni aborcji popełnianej masowo w samej Rosji i na całym świecie.
 
Rosja komunistyczna, jako pierwszy kraj na świecie zalegalizowała zabijanie dzieci nienarodzonych. Media donoszą, że w 2012 roku w Rosji zabito w łonach matek 935 tysięcy dzieci. Według danych ONZ i WHO w 140 milionowej Rosji liczba osób zarażonych wirusem HIV wynosi ok. 1,2 miliona. W latach 2006–2012 ta liczba niemal się podwoiła.
 
Również rodzina ma się w Rosji bardzo źle. Kraj ten ma jeden z najwyższych wskaźników rozwodów na świecie. Rozpada się przynajmniej połowa małżeństw. W 2011 roku rosyjskie władze szacowały że liczba narkomanów waha się między 2,5 a 6 milionami oraz że z powodu narkomanii umiera rocznie ponad 100 tysięcy ludzi. Można dodawać do tej listy inne negatywne i powszechne zjawiska: antykoncepcję, prostytucję, alkoholizm, zjawisko „dzieci ulicy”. Jakkolwiek władze coraz bardziej uświadamiają sobie grozę, jaka dla całego narodu wynika z aborcji, narkomanii i innych zjawisk, to trudno mówić, że dziś mamy tam do czynienia z powszechnym, pasującym do kryteriów fatimskich, nawróceniem.
 
Sytuacja Kościoła katolickiego
 
W Rosji po 1989 roku, zamiast nawrócenia rozumianego w biblijnym, opisanym wyżej sensie, mieliśmy do czynienia z płynnym przejściem od ZSRS do Federacji Rosyjskiej. Nie doszło do rozliczenia zbrodni i krzywd popełnionych przez komunistów. Nie przeprowadzono sprawiedliwego zwrotu zagrabionej prywatnej własności. W Rosji jak dotąd nie zniesiono niemoralnych praw zezwalających i ułatwiających rozwody czy dokonywania aborcji. Co szczególnie bolesne, nie zaliczono katolicyzmu do tradycyjnych rosyjskich religii, choć katolicy w państwie rosyjskim są trwałym elementem już przynajmniej od XVIII wieku, kiedy to tworzono pierwsze parafie katolickie. Aż do początku XX wieku Kościół katolicki w Rosji musiał borykać się z większymi czy mniejszymi utrudnieniami, a nawet prześladowaniem (zmuszanie grekokatolików do przechodzenia na prawosławie czy też konfiskata kościelnych majątków i kasata klasztorów).
 
Sytuację diametralnie pogorszyło dojście do władzy komunistów, którzy szybko przeszli do krwawych i brutalnych prześladowań.
Po 1989 roku Kościół katolicki znów jest tolerowany, jednak bywa ciągle krytykowany za nawracanie prawosławnych Rosjan.
 
Dziś katolicy stanowią 1 procent liczącego ponad 140 milionów obywateli państwa rosyjskiego. Znamienne jest, że pomimo kolejnych wizyt przywódców rosyjskich w Watykanie, do dziś nie doszło do pielgrzymki Ojca Świętego do Rosji. Konflikt wokół Ukrainy jeszcze bardziej utrudnił relacje katolicko – rosyjskie. Poparcie grekokatolików dla Majdanu zostało uznane przez rosyjskiego metropolitę Hilariona za „krucjatę przeciwko prawosławiu”. Uznał on, żecoraz trudniejsze staje się mówienie o spotkaniu w bliskiej przyszłości papieża z patriarchą moskiewskim.
 
Choć katolicyzm przetrwał trudne wieki w Rosji carów oraz tragiczne dziesięciolecia Związku Radzieckiego, nadal jego działalność nie spotyka się z entuzjazmem ze strony rosyjskich elit. Co gorsza, prominentny i znany także na Zachodzie filozof i ideolog obecnych władz Aleksander Dugin widzi w katolicyzmie rodzaj herezji chrześcijańskiej. Kościołowi przeciwstawia prawosławie, które wchłonęło w siebie miejscowe tradycje pogańskie.
 
Czekając na „wielki powrót do Boga”
 
Niestety wszystkie dotychczasowe papieskie poświęcenia Rosji (1952, 1982, 1984) nie zostały dokonane według wszystkich wskazanych przez Maryję kryteriów. Biorąc to pod uwagę, katolik będzie musiał z przykrością stwierdzić, że ani świat, ani Rosja się nie nawróciły. Nie poszły za proroczym wezwaniem Fatimskiej Pani i nie uznały swoich grzechów, nie weszły na drogę pokuty, nie porzuciły życia w grzechu i nie skierowały serc ku Bogu.
Jakkolwiek pewnych gestów, jakie obserwujemy w wykonaniu elit władzy w Rosji, trudno szukać nawet w takich krajach o tradycjach katolickich, jak Francja, Hiszpania czy Polska, to jednak nawrócenie musi z pewnością oznaczać coś znacznie więcej.
 
Pozostaje nam osobista odpowiedź na wezwanie z Fatimy: Różaniec, pokuta, praktyka Pięciu Pierwszych Sobót, ofiarowanie cierpień jako wynagrodzenie za grzechy swoje i całego świata oraz ufna modlitwa do Matki Bożej Fatimskiej oraz do błogosławionych pastuszków Hiacynty i Franciszka o rychłe spełnienie próśb Maryi o tryumf Jej Niepokalanego Serca, którego owocem będzie gruntowne nawrócenie Rosji, ale także „wielki powrót do Boga” całego świata.


NAJNOWSZE WYDANIE:
Chrystus Zmartwychwstał! Dla Ciebie i dla mnie
Wielki Post, Wielki Tydzień, Wielka Noc… Ten numer naszego pisma obejmuje czasowo jakże wielkie wydarzenia. Zatem pragniemy w temacie głównym odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Męka, Śmierć i Zmartwychwstanie naszego Pana są Jego najwspanialszymi dla nas darami i dlaczego były niezbędne, byśmy mogli zbawić nasze dusze.

UWAGA!
Przymierze z Maryją
WYSYŁAMY
BEZPŁATNIE!
 
Wiarę wyniosłem z domu rodzinnego

Dzisiaj prezentujemy Państwu sylwetkę pana Zdzisława Czajki, który wspiera Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi od 2004 roku, a od 2008 roku należy do Apostolatu Fatimy. W listopadzie ubiegłego roku wziął udział w pielgrzymce Apostolatu do Sanktuarium Matki Bożej w Fatimie. Oto co nam o sobie opowiedział…

 

– Urodziłem się w Leżajsku na Podkarpaciu, a ochrzczony zostałem przez ks. Józefa Węgłowskiego w parafii pw. św. Józefa w Tarnawcu koło Leżajska. Potem wyjechałem z rodzicami, Władysławem i Reginą, na Opolszczyznę. Zamieszkaliśmy w Myszowicach, a należeliśmy do parafii pw. Świętej Trójcy w Korfantowie. W dzieciństwie byłem ministrantem i służyłem do Mszy Świętej w małej kapliczce w Myszowicach.


Zaangażowanie w życie Kościoła


– Po zawarciu małżeństwa przeprowadziłem się do swojej obecnej parafii pw. św. Marcina Biskupa w Jasienicy Dolnej, choć uczęszczam do kościoła filialnego pw. św. Mateusza w Mańkowicach. Przez kilka lat należałem wraz z żoną do Żywego Różańca, który teraz już niestety u nas nie istnieje. Poza tym przez 12 lat śpiewałem w chórze parafialnym.


– Kiedyś dostałem od mojego kolegi album poświęcony położonemu niedaleko od Mańkowic Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej na Szwedzkiej Górce. Nazwa Szwedzka Górka jest związana w obecnością na tych terenach w czasie wojny trzydziestoletniej wojsk szwedzkich. W czasach PRL-u jeździłem tam na coroczną Mszę Świętą z okazji tzw. dnia ludowego.

Obecnie w drugi dzień Zielonych Świątek odbywa się tam Zjazd Rolników.


– Od kilku lat sympatyzuję z Trzecim Zakonem ojców franciszkanów w Nysie. Do tej pory nie złożyłem przyrzeczeń, ale jeżdżę tam co jakiś czas na Msze Święte. W każdą ostatnią niedzielę miesiąca jest tam odprawiana Msza Święta w intencji powołań do Trzeciego Zakonu świeckich franciszkanów.


Duchowni w rodzinie


– Brat mojego ojca, Jan Czajka, i jego stryj, Wawrzyniec Czajka, byli księżmi. Miło wspominam zwłaszcza ks. Jana, który przez 42 lata, jako proboszcz i kanonik, posługiwał w parafii Świętych Piotra i Pawła w Zagorzycach Dolnych koło Sędziszowa w Małopolsce.


– Moja siostra stryjeczna Lucyna Czajka – siostra Katarzyna – jest zakonnicą w Zgromadzeniu Córek Bożej Miłości. Obecnie pracuje jako nauczycielka w przedszkolu prowadzonym przez swoje zgromadzenie w Wilkowicach koło Bielska-Białej.


Wspieranie Stowarzyszenia


– Dwadzieścia lat temu, wracając z pracy, znalazłem przed wejściem do mieszkania ulotkę informującą o możliwości wspierania Stowarzyszenia i tak się to zaczęło. Od 2005 roku zgromadziłem wszystkie kalendarze „365 dni z Maryją” i mam prawie 100% wydań „Przymierza z Maryją”, nie mówiąc o innych dewocjonaliach, które otrzymałem: figurce Matki Bożej Fatimskiej czy różańcach, zwłaszcza tym wydanym na 100-lecie Objawień Fatimskich.


Pielgrzymka do Fatimy


– Na 20-lecie swojego wspierania Stowarzyszenia zostałem wylosowany na pielgrzymkę do Fatimy. Byłem z tego powodu bardzo szczęśliwy. W Fatimie podobały mi się szczególnie: plac przed bazyliką, droga krzyżowa, domy, w których mieszkały dzieci fatimskie oraz zamki, kościoły i klasztor templariuszy w Tomar. Miło wspominam również to, że podczas pielgrzymki moja żona wylosowała figurkę Matki Bożej Fatimskiej, która była nagrodą za zakupy zrobione w jednym ze sklepów.

– Bardzo dziękuję za pielgrzymkę i pozdrawiam szczególnie całą naszą grupę oraz panią przewodnik, która opiekowała się nami i przekazała nam bardzo dużo wiadomości.


Oprac. JK

 


Listy od Przyjaciół
 
Listy

Szanowna Redakcjo!

Dziękuję serdecznie za przesłany kalendarz i egzemplarze „Przymierza z Maryją”. Czytam je z ochotą i uwagą „od deski do deski”. Artykuły są wartościowe i ciekawe. Życzę dalszej owocnej pracy w tym zakresie. Wasze kalendarze są przepiękne, wspieram datkiem akcję ich rozprowadzania. Życzę wytrwałości w działalności Stowarzyszenia, wspierając ją na ile mogę niemal od początku powstania organizacji, a mam już prawie 90 lat. Niech Boża Opatrzność czuwa nad Wami.

Stanisława ze Śląskiego

 

 Szczęść Boże!

Dziękuję za prowadzenie tak pięknych i potrzebnych akcji katolickich. W miarę moich możliwości wspieram Was w tym pięknym dziele materialnie i duchowo. Życzę Wam, abyście kontynuowali to dzieło jak najdłużej i niech Was Matka Boża Fatimska ma w Swojej opiece i pomaga Wam w tych trudnych dla naszego kraju czasach. Szczęść Wam Boże!

Tadeusz z Małopolski

 

 Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Bardzo dziękuję za przesłane pozdrowienia, upominki oraz pozostałe materiały. Ogromnie ucieszyła mnie informacja, że Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi oraz Apostolat Fatimy rozpoczęły kampanię mającą na celu ożywienie kultu św. Antoniego z Padwy. Był on bowiem ukochanym świętym mojej prababci, babci i mamy. Z czasem stał się bardzo bliski i mojemu sercu. Ale nie zawsze tak było. Był taki czas w moim życiu, gdy jako nastolatka miałam do niego wiele żalu. Szczególnie wówczas, gdy widziałam moją ukochaną mamę, stojącą w kościele, pod figurą św. Antoniego i z ufnością modlącą się do niego, a on jej nie pomagał w powrocie do zdrowia i w codziennych troskach. Tak wówczas to widziałam. Przyszedł jednak czas, gdy zrozumiałam, że to obecność tego świętego w życiu mojej mamy sprawiała, że było jej lżej nieść trudy choroby i życia.

Gdy zostałam tercjarką franciszkańską, zapragnęłam, aby w mojej parafii rozwinął się kult św. Antoniego. Żeby wierni mogli z ufnością zawierzać swoje sprawy – często tak bardzo trudne i beznadziejne – Bożemu Cudotwórcy. Aby w ich sercach nigdy nie zaginęła nadzieja Jego wstawiennictwa u Boga i otrzymania skutecznej pomocy. Ta sama nadzieja, jaką żywiła w sercu przez całe życie moja mama. Za każdym razem, gdy wspominam tę historię, to odnoszę wrażenie, graniczące z pewnością, że to sam św. Antoni prowadził mnie w działaniach, które miały rozszerzyć jego kult, na chwałę Bożą, w moim parafialnym kościele. Tu muszę dodać, że zostałam tercjarką w kościele, w którym znajduje się figura św. Antoniego, przed którą tak często modliła się moja mama. I to dzięki Ojcom Franciszkanom z tej świątyni mogłam zaangażować się w ożywienie kultu św. Antoniego w moim kościele parafialnym.

Proszę pozwolić, że poniżej krótko opiszę, jak obecnie przedstawia się ten kult w mojej parafii:

W 2000 roku uroczyście powitaliśmy w naszej parafii relikwie św. Antoniego przybyłe prosto z Padwy. W kościele stanęła figura Świętego, obok której jest umieszczony koszyczek z cytatami z kazań św. Antoniego. Tym samym mogą one stanowić formę modlitwy za wstawiennictwem tego Świętego. W każdy wtorek, po Mszy Świętej, odmawiana jest litania do św. Antoniego z Padwy. Każdego 13 czerwca, gdy Kościół obchodzi jego wspomnienie, w intencjach złożonych przez parafian odprawiana jest Msza z poświęceniem chlebków, które później wierni zabierają do domów. Chlebki mają przypominać o chrześcijańskim obowiązku niesienia pomocy potrzebującym i ubogim. Przy figurze umieszczona jest również kasetka na ofiary, które przekazywane są parafialnej Caritas. Tak zebrane pieniądze służą do organizowania różnorakiej pomocy potrzebującym w naszej parafii.

Pozdrawiam Was serdecznie i ufam, że kampania mająca ożywić kult św. Antoniego z Padwy przyniesie liczne duchowe owoce – o co, z całą gorliwością, będę się modliła! Szczęść Boże!

Mariola – Apostołka Fatimy

 

 Szczęść Boże!

Dziękuję bardzo za wszystkie piękne i wartościowe broszurki. Św. Antoni i św. Józef są moimi szczególnymi patronami, chociaż św. Ojciec Pio i św. Jan Paweł II też są moimi wielkimi orędownikami. Dziękuję za Wasze akcje i piękne publikacje. Ja i moja mamusia (91 lat) chętnie dowiadujemy się z nich dużo o życiu świętych, a modlitwy są piękne. Dlatego z całego serca Wam dziękuję. Bóg zapłać za wszystko, co buduje oraz umacnia moją wiarę i miłość do Pana Boga, Jego Syna i naszej Matki.

Grażyna z Torunia

 

 Szanowny Panie Prezesie!

Bardzo dziękuję za niezmierzone wsparcie duchowe, modlitwy oraz wszystkie przesyłki. Wasze kampanie są bardzo szlachetne i potrzebne. Proszę pozwolić, że dam przykład… W zeszłym roku pewnej rodzinie podarowałam kalendarz Maryjny. Od tej pory jej członkowie zaczęli częściej chodzić do kościoła, a ostatnio nawet jeżdżą na pielgrzymki. Nie jest to jedyna rodzina, bo przekazywałam też „Przymierze z Maryją” – zdarzało się, że zostawiałam je na stoliku w przychodni zdrowia. W każdym „Przymierzu…” można znaleźć bardzo ciekawe i pouczające artykuły oraz nowe modlitwy, za co serdecznie dziękuję!

Czas bardzo szybko upływa, już jesteśmy razem od 2009 roku. Mam nadzieję, że dobry Pan Bóg i Najświętsza Maryja Panna pobłogosławią nam i jeszcze dłuższy czas będziemy razem. Choć niestety muszę przyznać, że ostatnio choroby bardzo nękają mnie i mojego męża… Czasem jest mi bardzo ciężko, ale staram się wytrwale modlić i odzyskuję siły. Modlę się też za Was wszystkich codziennie, wypraszając zdrowie, błogosławieństwo Boże we wszystkim oraz opiekę Matki Bożej. Serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze – zwłaszcza zdrowia, błogosławieństwa Bożego, opieki Najświętszej Maryi Panny oraz darów Ducha Świętego dla Was wszystkich.

Z Panem Bogiem

Irena z Jastrzębia Zdroju

 

 Szczęść Boże!

Wspieram każdą akcję, którą organizuje Wasze Stowarzyszenie ku czci Pana Jezusa i Matki Najświętszej. Uważam, że są one bardzo potrzebne. Mimo sędziwego wieku, śledzę je na bieżąco. Niech Matuchna Fatimska Wam błogosławi!

Henryk z Tychów