Blask Kościoła
 
Bogactwo zakonów
Marcin Więckowski

Jednym z największych skarbów Kościoła jest jego niezwykle rozbudowany system zakonny. Na przestrzeni wieków ukształtowały się setki zgromadzeń męskich i żeńskich o rozmaitych charyzmatach, regułach czy szkołach duchowości. Choć przysięgają materialne ubóstwo, osoby konsekrowane tworzą wielkie bogactwo duchowości katolickiej, z którego pełnymi garściami czerpać mogą także osoby świeckie.

 

2 lutego Kościół obchodzi Światowy Dzień Życia Konsekrowanego. Z tej okazji przyjrzyjmy się niektórym spośród rodzin zakonnych działających w naszym kraju, aby choć trochę poznać ich charyzmat i historię oraz móc spróbować odgadnąć, do jakiego zgromadzenia należy zakonnik czy zakonnica, których mijamy na ulicy.

W Polsce jest ok. 30 tysięcy osób konsekrowanych: blisko 10 tys. mężczyzn i 20 tys. kobiet. Są skupieni w 59 męskich rodzinach zakonnych oraz 105 żeńskich. Aby opisać wszystkie, musielibyśmy poświęcić im cały osobny numer „Przymierza z Maryją”! Dlatego w tym artykule przedstawimy Czytelnikom dziesięć największych zgromadzeń spośród działających obecnie w naszym katolickim kraju.

  • Najpopularniejsza rodzina zakonów męskich w Polsce to bez wątpienia franciszkanie (zwani także minorytami). Jest ich ponad dwa tysiące, co oznacza, że co piąty zakonnik w Polsce to właśnie franciszkanin! Rodzinę zakonów i zgromadzeń franciszkańskich zapoczątkował św. Franciszek z Asyżu w XIII wieku. Obecnie największe zgromadzenia z tej rodziny to Zakon Braci Mniejszych (OFM), nazywany także tradycyjnie bernardynami lub franciszkanami brązowymi oraz Zakon Braci Mniejszych Konwentualnych (OFMConv), znany jako zakon franciszkanów czarnych. Jak nietrudno się domyślić, odróżnia ich kolor habitu, który przepasują białym sznurem z trzema węzłami symbolizującymi trzy śluby zakonne: czystości, posłuszeństwa i ubóstwa. Do rodziny franciszkańskiej należą także kapucyni (OFMCap) – noszą habity brązowe z charakterystycznym kapturem.
  • Drugim pod względem liczebności zakonem męskim w Polsce jest Towarzystwo Salezjańskie (SDB), czyli salezjanie. Zgromadzenie to powołał do życia św. Jan Bosko w 1859 roku. Ich szczególnym powołaniem jest praca z młodzieżą oraz działalność misyjna. W większości dużych polskich miast działają także salezjańskie parafie. Salezjanie nie noszą habitów, tylko sutanny takie same jak księża diecezjalni.
  • Na trzecim miejscu plasują się pallotyni, awłaściwie Stowarzyszenie Apostolstwa Katolickiego (SAC). Zgromadzenie założył w 1835 roku św. Wincenty Pallotti, a jego charyzmatem jest działalność misyjna i angażowanie osób świeckich w życie Kościoła. Noszą oni sutanny z ukrytymi guzikami, nałożoną na ramiona peleryną i szerokim, materiałowym pasem wiązanym po lewej stronie.
  • Podobny pod względem liczebności jest zakon jezuitów. Towarzystwo Jezusowe (SJ) założył w 1534 roku św. Ignacy Loyola. Charyzmatem zakonu jest obrona i szerzenie wiary oraz doskonalenie dusz w życiu i nauce chrześcijańskiej przez publiczne głoszenie kazań. Noszą sutanny podobne do pallotyńskich, ale z pasem wiązanym po prawej stronie, bez peleryny i ze „schowaną” koloratką.
  • Bardzo liczny jest także Zakon Kaznodziejski (OP), powszechnie znany jako dominikanie. To wspólnota założona w 1216 roku przez św. Dominika Guzmána. Jej charyzmatem jest, jak wskazuje nazwa, głoszenie Słowa Bożego. Dominikanie noszą białe tuniki przepasane skórzanym pasem, z którego zwisa wielki różaniec. Częścią habitu dominikańskiego jest także czarna kapa. Z racji ich liczebności, jeśli spotykamy w Polsce zakonnika ubranego „na biało”, jest to najpewniej dominikanin!

* * *

  • Do najpopularniejszych zgromadzeń żeńskich w Polsce należą Siostry Służebniczki Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny (ABMV), zwane też służebniczkami NMP albo po prostu służebniczkami. Zgromadzenie założył w 1850 roku bł. Edmund Bojanowski, a do jego charyzmatów należy służba biednym i chorym oraz wychowywanie młodzieży, w szczególności dziewcząt. Habit służebniczek zmieniał się na przestrzeni lat, obecnie noszą one granatowe lub błękitne suknie z białym kołnierzem oraz czepkiem z czarnym welonem.
  • Największym żeńskim zgromadzeniem kontemplacyjnym w Polsce są karmelitanki bose (OCD). Zostały założone w 1562 roku z inicjatywy św. Teresy z Ávili w ramach reformy-odnowy w łonie zakonu karmelitańskiego. Mniszki te żyją w ascezie, przestrzegają ścisłych postów i reguły milczenia, a do ich obowiązków należy nieustanna modlitwa. Noszą brązowe habity z charakterystycznym trójkątnym, białym wyłogiem pod szyją i brązowym welonem.
  • Szarytki, czyli Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo (SM) to zgromadzenie założone w 1633 roku przez Wincentego a Paulo i Ludwikę de Marillac. Jego głównym powołaniem jest opieka nad chorymi w szpitalach i przytułkach. Strój szarytek także ulegał licznym zmianom, obecnie noszą krótkie, granatowe habity sięgające do pół łydki z trójkątnym wycięciem pod szyją i proste, granatowe welony.
  • Zgromadzenie Sióstr św. Elżbiety (CSSE), w skrócie elżbietanki, zostało założone w 1842 roku przez cztery franciszkanki, które odczuły potrzebę powołania nowego zgromadzenia zakonnego, łączącego posługę chorym i ubogim z kontemplacyjno-modlitewnym sposobem życia. Noszą długie, czarne lub szare habity z białym kołnierzem i czarnym welonem oraz medalion z wizerunkiem Matki Bożej i św. Elżbiety.
  • Ważną rolę w polskim życiu zakonnym odgrywają także benedyktynki. Mniszki Zakonu św. Benedykta (OSB) to bardzo stare zgromadzenie, sięgające historią VI wieku. Zgodnie z benedyktyńską regułą Ora et laboraMódl się i pracuj, łączą wspólnotową modlitwę z pracą, zarówno fizyczną, jak i intelektualną (z tej samej reguły czerpią także liczne zakony męskie: oczywiście benedyktyni oraz cystersi kameduli). Zajmują się m.in. rękodziełem, muzyką sakralną, pomocą potrzebującym czy prowadzeniem przedszkoli. W przeciwieństwie do innych zgromadzeń żeńskich, habit benedyktynek prawie nie zmienił się w ciągu wieków i składa się z długiej, czarnej sukni oraz bardzo charakterystycznego białego czepka z wyłogiem pod szyją.


NAJNOWSZE WYDANIE:
Chrystus Zmartwychwstał! Dla Ciebie i dla mnie
Wielki Post, Wielki Tydzień, Wielka Noc… Ten numer naszego pisma obejmuje czasowo jakże wielkie wydarzenia. Zatem pragniemy w temacie głównym odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Męka, Śmierć i Zmartwychwstanie naszego Pana są Jego najwspanialszymi dla nas darami i dlaczego były niezbędne, byśmy mogli zbawić nasze dusze.

UWAGA!
Przymierze z Maryją
WYSYŁAMY
BEZPŁATNIE!
 
Wiarę wyniosłem z domu rodzinnego

Dzisiaj prezentujemy Państwu sylwetkę pana Zdzisława Czajki, który wspiera Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi od 2004 roku, a od 2008 roku należy do Apostolatu Fatimy. W listopadzie ubiegłego roku wziął udział w pielgrzymce Apostolatu do Sanktuarium Matki Bożej w Fatimie. Oto co nam o sobie opowiedział…

 

– Urodziłem się w Leżajsku na Podkarpaciu, a ochrzczony zostałem przez ks. Józefa Węgłowskiego w parafii pw. św. Józefa w Tarnawcu koło Leżajska. Potem wyjechałem z rodzicami, Władysławem i Reginą, na Opolszczyznę. Zamieszkaliśmy w Myszowicach, a należeliśmy do parafii pw. Świętej Trójcy w Korfantowie. W dzieciństwie byłem ministrantem i służyłem do Mszy Świętej w małej kapliczce w Myszowicach.


Zaangażowanie w życie Kościoła


– Po zawarciu małżeństwa przeprowadziłem się do swojej obecnej parafii pw. św. Marcina Biskupa w Jasienicy Dolnej, choć uczęszczam do kościoła filialnego pw. św. Mateusza w Mańkowicach. Przez kilka lat należałem wraz z żoną do Żywego Różańca, który teraz już niestety u nas nie istnieje. Poza tym przez 12 lat śpiewałem w chórze parafialnym.


– Kiedyś dostałem od mojego kolegi album poświęcony położonemu niedaleko od Mańkowic Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej na Szwedzkiej Górce. Nazwa Szwedzka Górka jest związana w obecnością na tych terenach w czasie wojny trzydziestoletniej wojsk szwedzkich. W czasach PRL-u jeździłem tam na coroczną Mszę Świętą z okazji tzw. dnia ludowego.

Obecnie w drugi dzień Zielonych Świątek odbywa się tam Zjazd Rolników.


– Od kilku lat sympatyzuję z Trzecim Zakonem ojców franciszkanów w Nysie. Do tej pory nie złożyłem przyrzeczeń, ale jeżdżę tam co jakiś czas na Msze Święte. W każdą ostatnią niedzielę miesiąca jest tam odprawiana Msza Święta w intencji powołań do Trzeciego Zakonu świeckich franciszkanów.


Duchowni w rodzinie


– Brat mojego ojca, Jan Czajka, i jego stryj, Wawrzyniec Czajka, byli księżmi. Miło wspominam zwłaszcza ks. Jana, który przez 42 lata, jako proboszcz i kanonik, posługiwał w parafii Świętych Piotra i Pawła w Zagorzycach Dolnych koło Sędziszowa w Małopolsce.


– Moja siostra stryjeczna Lucyna Czajka – siostra Katarzyna – jest zakonnicą w Zgromadzeniu Córek Bożej Miłości. Obecnie pracuje jako nauczycielka w przedszkolu prowadzonym przez swoje zgromadzenie w Wilkowicach koło Bielska-Białej.


Wspieranie Stowarzyszenia


– Dwadzieścia lat temu, wracając z pracy, znalazłem przed wejściem do mieszkania ulotkę informującą o możliwości wspierania Stowarzyszenia i tak się to zaczęło. Od 2005 roku zgromadziłem wszystkie kalendarze „365 dni z Maryją” i mam prawie 100% wydań „Przymierza z Maryją”, nie mówiąc o innych dewocjonaliach, które otrzymałem: figurce Matki Bożej Fatimskiej czy różańcach, zwłaszcza tym wydanym na 100-lecie Objawień Fatimskich.


Pielgrzymka do Fatimy


– Na 20-lecie swojego wspierania Stowarzyszenia zostałem wylosowany na pielgrzymkę do Fatimy. Byłem z tego powodu bardzo szczęśliwy. W Fatimie podobały mi się szczególnie: plac przed bazyliką, droga krzyżowa, domy, w których mieszkały dzieci fatimskie oraz zamki, kościoły i klasztor templariuszy w Tomar. Miło wspominam również to, że podczas pielgrzymki moja żona wylosowała figurkę Matki Bożej Fatimskiej, która była nagrodą za zakupy zrobione w jednym ze sklepów.

– Bardzo dziękuję za pielgrzymkę i pozdrawiam szczególnie całą naszą grupę oraz panią przewodnik, która opiekowała się nami i przekazała nam bardzo dużo wiadomości.


Oprac. JK

 


Listy od Przyjaciół
 
Listy

Szanowna Redakcjo!

Dziękuję serdecznie za przesłany kalendarz i egzemplarze „Przymierza z Maryją”. Czytam je z ochotą i uwagą „od deski do deski”. Artykuły są wartościowe i ciekawe. Życzę dalszej owocnej pracy w tym zakresie. Wasze kalendarze są przepiękne, wspieram datkiem akcję ich rozprowadzania. Życzę wytrwałości w działalności Stowarzyszenia, wspierając ją na ile mogę niemal od początku powstania organizacji, a mam już prawie 90 lat. Niech Boża Opatrzność czuwa nad Wami.

Stanisława ze Śląskiego

 

 Szczęść Boże!

Dziękuję za prowadzenie tak pięknych i potrzebnych akcji katolickich. W miarę moich możliwości wspieram Was w tym pięknym dziele materialnie i duchowo. Życzę Wam, abyście kontynuowali to dzieło jak najdłużej i niech Was Matka Boża Fatimska ma w Swojej opiece i pomaga Wam w tych trudnych dla naszego kraju czasach. Szczęść Wam Boże!

Tadeusz z Małopolski

 

 Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Bardzo dziękuję za przesłane pozdrowienia, upominki oraz pozostałe materiały. Ogromnie ucieszyła mnie informacja, że Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi oraz Apostolat Fatimy rozpoczęły kampanię mającą na celu ożywienie kultu św. Antoniego z Padwy. Był on bowiem ukochanym świętym mojej prababci, babci i mamy. Z czasem stał się bardzo bliski i mojemu sercu. Ale nie zawsze tak było. Był taki czas w moim życiu, gdy jako nastolatka miałam do niego wiele żalu. Szczególnie wówczas, gdy widziałam moją ukochaną mamę, stojącą w kościele, pod figurą św. Antoniego i z ufnością modlącą się do niego, a on jej nie pomagał w powrocie do zdrowia i w codziennych troskach. Tak wówczas to widziałam. Przyszedł jednak czas, gdy zrozumiałam, że to obecność tego świętego w życiu mojej mamy sprawiała, że było jej lżej nieść trudy choroby i życia.

Gdy zostałam tercjarką franciszkańską, zapragnęłam, aby w mojej parafii rozwinął się kult św. Antoniego. Żeby wierni mogli z ufnością zawierzać swoje sprawy – często tak bardzo trudne i beznadziejne – Bożemu Cudotwórcy. Aby w ich sercach nigdy nie zaginęła nadzieja Jego wstawiennictwa u Boga i otrzymania skutecznej pomocy. Ta sama nadzieja, jaką żywiła w sercu przez całe życie moja mama. Za każdym razem, gdy wspominam tę historię, to odnoszę wrażenie, graniczące z pewnością, że to sam św. Antoni prowadził mnie w działaniach, które miały rozszerzyć jego kult, na chwałę Bożą, w moim parafialnym kościele. Tu muszę dodać, że zostałam tercjarką w kościele, w którym znajduje się figura św. Antoniego, przed którą tak często modliła się moja mama. I to dzięki Ojcom Franciszkanom z tej świątyni mogłam zaangażować się w ożywienie kultu św. Antoniego w moim kościele parafialnym.

Proszę pozwolić, że poniżej krótko opiszę, jak obecnie przedstawia się ten kult w mojej parafii:

W 2000 roku uroczyście powitaliśmy w naszej parafii relikwie św. Antoniego przybyłe prosto z Padwy. W kościele stanęła figura Świętego, obok której jest umieszczony koszyczek z cytatami z kazań św. Antoniego. Tym samym mogą one stanowić formę modlitwy za wstawiennictwem tego Świętego. W każdy wtorek, po Mszy Świętej, odmawiana jest litania do św. Antoniego z Padwy. Każdego 13 czerwca, gdy Kościół obchodzi jego wspomnienie, w intencjach złożonych przez parafian odprawiana jest Msza z poświęceniem chlebków, które później wierni zabierają do domów. Chlebki mają przypominać o chrześcijańskim obowiązku niesienia pomocy potrzebującym i ubogim. Przy figurze umieszczona jest również kasetka na ofiary, które przekazywane są parafialnej Caritas. Tak zebrane pieniądze służą do organizowania różnorakiej pomocy potrzebującym w naszej parafii.

Pozdrawiam Was serdecznie i ufam, że kampania mająca ożywić kult św. Antoniego z Padwy przyniesie liczne duchowe owoce – o co, z całą gorliwością, będę się modliła! Szczęść Boże!

Mariola – Apostołka Fatimy

 

 Szczęść Boże!

Dziękuję bardzo za wszystkie piękne i wartościowe broszurki. Św. Antoni i św. Józef są moimi szczególnymi patronami, chociaż św. Ojciec Pio i św. Jan Paweł II też są moimi wielkimi orędownikami. Dziękuję za Wasze akcje i piękne publikacje. Ja i moja mamusia (91 lat) chętnie dowiadujemy się z nich dużo o życiu świętych, a modlitwy są piękne. Dlatego z całego serca Wam dziękuję. Bóg zapłać za wszystko, co buduje oraz umacnia moją wiarę i miłość do Pana Boga, Jego Syna i naszej Matki.

Grażyna z Torunia

 

 Szanowny Panie Prezesie!

Bardzo dziękuję za niezmierzone wsparcie duchowe, modlitwy oraz wszystkie przesyłki. Wasze kampanie są bardzo szlachetne i potrzebne. Proszę pozwolić, że dam przykład… W zeszłym roku pewnej rodzinie podarowałam kalendarz Maryjny. Od tej pory jej członkowie zaczęli częściej chodzić do kościoła, a ostatnio nawet jeżdżą na pielgrzymki. Nie jest to jedyna rodzina, bo przekazywałam też „Przymierze z Maryją” – zdarzało się, że zostawiałam je na stoliku w przychodni zdrowia. W każdym „Przymierzu…” można znaleźć bardzo ciekawe i pouczające artykuły oraz nowe modlitwy, za co serdecznie dziękuję!

Czas bardzo szybko upływa, już jesteśmy razem od 2009 roku. Mam nadzieję, że dobry Pan Bóg i Najświętsza Maryja Panna pobłogosławią nam i jeszcze dłuższy czas będziemy razem. Choć niestety muszę przyznać, że ostatnio choroby bardzo nękają mnie i mojego męża… Czasem jest mi bardzo ciężko, ale staram się wytrwale modlić i odzyskuję siły. Modlę się też za Was wszystkich codziennie, wypraszając zdrowie, błogosławieństwo Boże we wszystkim oraz opiekę Matki Bożej. Serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze – zwłaszcza zdrowia, błogosławieństwa Bożego, opieki Najświętszej Maryi Panny oraz darów Ducha Świętego dla Was wszystkich.

Z Panem Bogiem

Irena z Jastrzębia Zdroju

 

 Szczęść Boże!

Wspieram każdą akcję, którą organizuje Wasze Stowarzyszenie ku czci Pana Jezusa i Matki Najświętszej. Uważam, że są one bardzo potrzebne. Mimo sędziwego wieku, śledzę je na bieżąco. Niech Matuchna Fatimska Wam błogosławi!

Henryk z Tychów