– Kochani Polacy! Uczcie swoich młodych kochać Boga. Uczcie ich modlić się. (…) Z całych sił starajmy się utrzymać jedność polskich rodzin. Wnośmy prawdziwy pokój w naszą rodzinę, otoczenie, miasto, kraj, w świat. Zaczynajmy od pełnego miłości pokochania małego dziecka już w łonie matki – tymi słowami zwróciła się do Polaków we wrześniu 1996 roku Matka Teresa z Kalkuty, bez reszty oddana służbie najbardziej bezbronnym i potrzebującym.
Tym, co najbardziej niszczy pokój we współczesnym świecie, jest aborcja, ponieważ jeżeli matka może zabić swoje dziecko, co może powstrzymać ciebie i mnie od zabijania się nawzajem? Najbezpieczniejszym miejscem na świecie powinno być łono matki, gdzie dziecko jest najbardziej bezradne, w pełni zaufania całkowicie zdane na matkę – wyjaśniała Święta w tym czasie, gdy polscy parlamentarzyści debatowali nad liberalizacją ustawy o aborcji. Matka Teresa dowiedziawszy się o tym, natychmiast napisała poruszający list, ofiarowując wszystkie swoje cierpienia w intencji obrony nienarodzonych. – Pamiętajcie, że Pan Jezus powiedział: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25, 40) – przypominała.
– Życie jest darem Boga. Darem, którym tylko Bóg może obdarzać. I Bóg w Swojej pokorze dał mężczyźnie i kobiecie zdolność współpracy z Nim w przekazywaniu życia. Jakikolwiek był Jego zamiar, nie wolno nam ingerować w ten piękny Boży dar ani go niszczyć. Dlaczego dzisiaj ludzie boją się małego dziecka? Ponieważ chcą mieć łatwiejsze, bardziej komfortowe, wygodniejsze życie? Więcej wolności? Bać się należy jedynie łamania Bożych praw, ponieważ Bóg w Swojej -nieskończonej i ¬czułej miłości pragnie tylko naszego dobra, naszego szczęścia, naszej miłości – pisała.
Aborcja a niezbywalne prawo do życia
Ostatnie bezprecedensowe ataki wulgarnych feministek, łamiących w rażący sposób prawo i wspomaganych przez „elity”, są aktem, który nie znajduje żadnego uzasadnienia. Odwoływanie się przez nie do empatii względem kobiet, będących w trudnych sytuacjach życiowych, mających uzasadniać celowe i świadome zabicie najbardziej bezbronnych istot, nigdy nie może być zaakceptowane.
Aborcja nie jest jedynie kwestią światopoglądu katolickiego. To jest czyn sprzeczny z prawem naturalnym. Niezbywalne prawo człowieka do życia stanowi podstawowy element każdego społeczeństwa. Wynika ono z samej natury ludzkiej. Nie jest jakimś przywilejem, o którym może decydować społeczeństwo czy państwo. Nikt nie jest władny, by podejmować decyzje o uśmierceniu niewinnej istoty ludzkiej. Od samego poczęcia dziecko ma unikalny kod genetyczny, właściwy tylko jemu. Prawo do życia po prostu istnieje, a władza cywilna musi jedynie zapewnić jego respektowanie.
Jeśli władza ingeruje w sferę praw niezbywalnych, do jakich należy prawo do życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci i z jakichś powodów zezwala na jego zniesienie, to zawsze jest to bezprawna uzurpacja. Jest to rażące pozbawienie praw nienaruszalnych pewnej grupy ludzi, wykluczanych tylko z tego powodu, że na przykład są chorzy, ułomni albo że poczęli się – nie ze swojej winy czy nawet winy kobiety – w wyniku czynu zabronionego.
Prawodawcy nie mogą legalizować aborcji pod żadnym pretekstem! A jednak uchwalają ustawy eugeniczne, przekonując, że kierują się „dobrym samopoczuciem” czy „jakością życia” kobiet albo współczuciem dla nich. Mówią, że nie mają prawa „zmuszać kobiet do heroizmu”. Zapominają jednak, że nie można być trochę dobrym i trochę złym jednocześnie. To jest choroba współczesnego świata i dramat człowieka. Zło wykorzystuje brak konsekwencji w obronie fundamentalnych zasad, by niszczyć ład i porządek. Niszczenie fundamentów zawsze prowadzi do chaosu.
Od tysięcy lat władcy doskonale zdawali sobie sprawę, dlaczego należy troszczyć się o to, by rodziło się jak najwięcej dzieci. Dwa tysiące lat przed Chrystusem, Sumerowie za sprawą króla Ur-Nammu wprowadzili kodeks praw, promujący wartości rodzinne. Prawa i zasady oparte na wartościach rodzinnych, moralności małżeńskiej i dobrodziejstwie posiadania dzieci odnaleziono w kodeksie Lipit-Isztara. W XVIII wieku przed Chrystusem, król Babilonu Hammurabi zaproponował zestaw środków wzmacniających moralność małżeńską, relacje rodzinne, przywiązując dużą wagę do narodzin dzieci.
Władca Cesarstwa Rzymskiego, Juliusz Cezar, jako pierwszy w historii przywódca państwa zastosował środki ekonomicznej stymulacji przyrostu naturalnego, rozdzielając ziemię pomiędzy rodziny wielodzietne. Tę politykę kontynuował cesarz August, który opublikował kodeks praw Lex Iuliae et Papia-Poppaea. Jego celem było zwiększenie liczby małżeństw i zapewnienie przywilejów dla rodzin z dziećmi. Cesarz Trajan zatwierdził system pomocy rodzinom w formie pieniężnej i naturalnej…
Państwa ludne są bezpieczniejsze, a narody moralne - silniejsze
Kraje najbardziej ludne, obiektywnie patrząc, zyskują status ważnego gracza na arenie międzynarodowej. Wrogowie obawiają się je atakować. Służby wywiadowcze analizują nie tylko liczebność, ale także „jakość” społeczeństwa. Na przykład wysoka śmiertelność nienaturalna spowodowana spożywaniem alkoholu i narkotyków, wysokie wskaźniki samobójstw, poziom rozwodów, aborcji, liczba dzieci wychowujących się w związkach pozamałżeńskich, liczebność homoseksualistów, nawet poziom religijności czy też przywiązanie do wartości patriotycznych dużo mówią o społeczeństwie, o jego witalności i ogólnym potencjale. Są to zagadnienia rozpatrywane przez analityków państw sąsiednich przygotowujących długoletnie plany obronne.
Jak więc widzimy, aborcja nie jest jedynie – jak przekonują jej zwolennicy – kwestią prywatną i „sprawą kobiety” czy – ewentualnie – jej „partnera życiowego”…
Agnieszka Stelmach
Różniło nas wiele: miejsce pochodzenia, życiowe doświadczenie, wiek i osobiste historie. Jedni przyjechali z dużych miast, inni z małych miejscowości. Niektórzy w ciszy serca nieśli trudne intencje, inni jechali z wdzięcznością za otrzymane łaski. Ale połączył nas jeden cel – chęć oddania czci Matce Bożej w portugalskiej Fatimie.
W dniach 24–28 czerwca odbyła się kolejna już pielgrzymka Apostołów Fatimy do kraju trojga pastuszków. Nasza podróż rozpoczęła się w Lizbonie, mieście o niezwykle bogatej historii, której ślady widać niemal na każdym kroku. Jednym z miejsc, które szczególnie zapadły pielgrzymom w pamięć, był manueliński Klasztor Hieronimitów w dzielnicy Belem, gdzie spoczywa słynny Vasco da Gama.
Wcześniej stanęliśmy przed Pomnikiem Odkrywców – upamiętniającym tych, którzy z odwagą wypływali na nieznane wody, by odkrywać nowe szlaki i nowe ziemie. Okazały monument symbolicznie przypomniał nam, że i my właśnie wyruszyliśmy w szczególną podróż – nie przez oceany, lecz przez głębię swojego ducha…
Tam, gdzie mówiła Maryja
Po kilkugodzinnym pobycie w stolicy Portugalii udaliśmy się do Fatimy, która stanowiła najważniejszy punkt naszej pielgrzymki. Każdego dnia uczestniczyliśmy w porannej Mszy Świętej. Wieczory spędzaliśmy zaś w modlitewnym skupieniu podczas Różańca i procesji światła. Morze świec niesionych przez pielgrzymów z całego świata i wspólne Ave Maria głęboko zapisały się w naszych sercach.
Odwiedziliśmy również Aljustrel – wioskę, z której pochodzili Łucja, Franciszek i Hiacynta. Ich domy, proste i ubogie, uzmysłowiły nam, dlaczego Maryja ukazała się właśnie trojgu małym pastuszkom. Spacerując ścieżkami Drogi Krzyżowej, odtwarzaliśmy ich codzienność pełną modlitwy, ofiary i dziecięcego zawierzenia.
Z kolei Muzeum Fatimskie pozwoliło spojrzeć na objawienia z historycznej perspektywy. Pamiątki po pastuszkach, wota składane przez pielgrzymów, kula z zamachu na Jana Pawła II umieszczona w bogato zdobionej Maryjnej koronie – wszystko to opowiadało jedną historię: o wierze, cierpieniu, nadziei i Bożej obecności w ludzkich dziejach.
Szlakiem portugalskiej historii
W kolejnych dniach odwiedziliśmy inne ważne miejsca dla portugalskiej historii i duchowości. W Batalhi monumentalny klasztor wybudowany jako wotum wdzięczności dla Maryi po zwycięstwie w bitwie pod Aljubarrotą, kluczowym dla samodzielności Portugalii. W miasteczku Alcobaça zatrzymaliśmy się przy grobach króla Pedra i jego żony Inês de Castro, by poznać historię ich tragicznej miłości i uświadomić sobie, że ta bywa silniejsza niż śmierć.
W Nazaré, nad oceanem, wspięliśmy się do sanktuarium Matki Bożej, spoglądając na bezkres wody i powierzając Jej nasze troski i nadzieje. A w średniowiecznym Óbidos, z jego bielonymi domami i wąskimi uliczkami, mogliśmy poczuć się jak pielgrzymi sprzed wieków. Na mnie bardzo duże wrażenie zrobił zamek templariuszy w Tomar. Budowla ta skąpana jest w aurze tajemnicy i mroku, a legendy na temat tego zakonu rycerskiego do dziś krążą po całej Europie.
Dokładne poznanie wszystkich tych miejsc było możliwe dzięki nieocenionej pilot naszej pielgrzymki, pani Ewelinie. Jej olbrzymia wiedza na temat historii Portugalii, lokalnych obyczajów czy aktualnej sytuacji w kraju mogłaby z pewnością zawstydzić niejednego rdzennego mieszkańca.
Słowa podziękowania
Kilkudniowy pobyt w Portugalii bez wątpienia był czasem modlitwy, rozmów, radości i wzruszeń. Każdy z nas wniósł coś do tej pielgrzymki. W autokarze, przy posiłkach, w ciszy kaplic i na ścieżkach Fatimy stawaliśmy się wspólnotą, która nie tylko podróżowała razem, ale dzieliła się wiarą.
Na zakończenie pragnę z całego serca podziękować każdej i każdemu z Was za ten wspólnie spędzony czas – za obecność, modlitwę, życzliwość i świadectwo. Szczególne słowa wdzięczności kieruję do naszego duszpasterza, ojca Dariusza, który przez te kilka dni prowadził nas duchowo. Doskonałą puentą całego wyjazdu są jego słowa wypowiedziane do Apostołów Fatimy podczas drogi powrotnej do Polski: Dziękuję Wam za to, że nie była to wycieczka z elementami religijnymi, ale prawdziwa pielgrzymka!
Dla mnie ta pielgrzymka miała również szczególny, osobisty wymiar. Właśnie 13 maja 2017 roku – dokładnie w setną rocznicę pierwszego objawienia w Fatimie – wziąłem ślub. Wówczas data ta wydawała mi się jedynie zbiegiem okoliczności. Dziś wiem, że była to zapowiedź i zaproszenie, którego głębię zacząłem rozumieć dopiero w trakcie pobytu w Fatimie.
* * *
Spotkanie Apostołów Fatimy w Zawoi
W dniach 26–29 maja grupa Apostołów Fatimy gościła w Zawoi, która przywitała nas wprawdzie chłodem i deszczem, jednak wszyscy uczestnicy przyjechali z niezwykle pozytywnym nastawieniem. Spotkanie rozpoczęło się od wystąpienia Sławomira Skiby, wiceprezesa Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi, który przypomniał o misji i najważniejszych akcjach Stowarzyszenia, po czym uczestnicy obejrzeli film o Objawieniach Fatimskich. Następnie wspólnie odmówiliśmy Różaniec i odśpiewaliśmy litanię loretańską.
Następnego dnia Apostołowie udali się do sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Zakopanem, gdzie uczestniczyli we Mszy Świętej. Następnie zwiedzili ciekawe miejsca, tj. Jaszczurówkę, Czerwony Dwór i urokliwe zakątki stolicy polskich Tatr. Po powrocie do Zawoi p. Jacek Kotula przybliżył wszystkim uczestnikom postać św. Charbela.
28 maja udaliśmy się do Krakowa, gdzie uczestniczyliśmy we Mszy Świętej w Sanktuarium św. Jana Pawła II, a następnie zwiedziliśmy niezwykle interesującą wystawę „Nasz Papież”. Następnie nasza wspólnota udała się do Kalwarii Zebrzydowskiej, by poznać historię i miejsca związane z tym wspaniałym sanktuarium Maryjnym.
Dziękujemy wszystkim za udział w tym niezwykłym kilkudniowym wydarzeniu.
KG
Szanowna Redakcjo!
„Przymierze z Maryją” jest bardzo wartościowym pismem. Cenię inicjatywę i tematykę, jaką poruszacie. Jestem głęboko przekonana, że jest ona właściwa, niebudząca żadnych zastrzeżeń ani uwag. Jest wartością samą w sobie. To samo piękno, jakie ukazujecie w osobie Boga-Stwórcy pogłębia naszą wiarę jeszcze bardziej. Jest drogowskazem, prawdą i życiem. Bóg jest źródłem i twórcą wszelkiego piękna.
Anna z Ostrowca
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Piszę do Państwa pierwszy raz, choć znamy się poprzez listy i wszystkie przesyłki, które od Was otrzymałam i za które bardzo serdecznie dziękuję. Listy czytam zaraz po wyjęciu z koperty, a „Przymierze…” – od początku do końca. Szczególnie dziękuję za życzenie urodzinowe, byłam mile zaskoczona, że ktoś tak dalece pamięta o moich urodzinach. Tyle miłych słów napisanych odręcznie i tak pięknym pismem. Jeszcze raz dziękuję za wszystko, za piękne „Przymierze z Maryją”. Niech Pan Bóg błogosławi na kolejne dni i lata, pozdrawiam Was serdecznie, życzę sił i zdrowia. Szczęść Boże!
Stała czytelniczka Zofia
Szanowny Panie Prezesie!
Z całego serca dziękuję za wszystkie materiały, które od Was otrzymuję: za „Przymierze z Maryją”, „Apostoła Fatimy”, kalendarz, za magazyn „Polonia Christiana” oraz wszystkie inne materiały i upominki. Wszystkie czasopisma czytamy, wzbogacając swoją wiedzę katolicką. Dziękuję za wszystkie akcje, które prowadzicie, bo są bardzo potrzebne. Życzę dalszej wytrwałości w działalności Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi, a Boża Opatrzność niech nad Wami czuwa!
Tadeusz z Pomorskiego
Szczęść Boże!
Dziękuję bardzo za „Przymierze z Maryją” oraz 4. numer „Apostoła Fatimy”. Wszystkie artykuły zawarte w „Przymierzu…” są interesujące. Dużo nowego wnoszą do mojej dotychczasowej wiedzy. Artykuł „Istota postu” autorstwa ks. Bartłomieja Wajdy wskazuje nam drogi, jak rozróżnić istotę postu podjętego z motywu religijnego od „postu”, jako zwykłej czynności świeckiej. Szczególnie zainteresował mnie artykuł „Rozważania o miłosierdziu” autorstwa red. Bogusława Bajora. Moim zdaniem, jeżeli nie będziemy miłosierni wobec osób trzecich, nasze serca staną się zatwardziałe i niezdolne do przykładania miłosierdzia.
Panie Prezesie, w ostatnim liście wspomina Pan o spadku zainteresowania prenumeratą „Przymierza…”. Jestem zdziwiona tą sytuacją, gdyż każdy artykuł, zawarty w nim, czytałam z zaciekawieniem. Wielu rzeczy się uczę i umacniam moją wiarę i miłość do Pana Boga, Jezusa Chrystusa, a także do Matki Najświętszej. Serdecznie pozdrawiam i życzę Wam wszystkiego najlepszego, błogosławieństwa oraz opieki Matki Bożej Fatimskiej.
Maria z Choszczna
Szczęść Boże!
Pragnę z serca złożyć podziękowanie za życzenia z okazji moich urodzin oraz za numery pism: „Przymierze z Maryją” i „Polonia Christiana”, które otrzymuję od Państwa. Uważam, że tematyka zawarta we wspomnianych czasopismach jest zawsze wartościowa i życzyłbym sobie (i Wam), by te wartościowe periodyki – „Przymierze…” i „Polonia…”, rozwijały się i były promowane w naszym Narodzie, który zawsze trwał w wierze katolickiej. Jest to nie tylko moje życzenie, ale też wyrażają je moi Przyjaciele, z którymi dzielę się tymi pismami.
Marian z Garwolina
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Serdecznie dziękuję za „Przymierze z Maryją” oraz kalendarze. Z wielką radością i wdzięcznością przyjmuję wszystkie przesyłki. Stanowią one dla mnie nie tylko źródło duchowego umocnienia, ale także inspirację do codziennego życia w wierze. Chciałabym zapewnić, że zgadzam się z poruszaną tematyką, doceniam trud Redakcji w przygotowywaniu każdego numeru. Artykuły pomagają mi pogłębić moją wiarę, zrozumieć przesłanie Matki Bożej oraz lepiej przeżywać liturgiczne okresy, takie jak Wielki Post czy Wielkanoc. Dziękuję również za przypomnienie o wartości nabożeństw Pięciu Pierwszych Sobót Miesiąca oraz za możliwość zapoznania się z Apostolatem Fatimy. To bardzo cenne materiały, które z chęcią po przeczytaniu przekazuję dalej bliskim. Życzę całej Redakcji Bożego błogosławieństwa i nieustannej opieki Najświętszej Maryi Panny w dalszym szerzeniu tego pięknego dzieła.
Regina z Lubuskiego
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Nawiązując kontakt ze Stowarzyszeniem Ks. Piotra Skargi i wstępując do Apostolatu Fatimy pragnęłam być częścią wspaniałej, katolickiej organizacji. Od 2009 roku otrzymałam od Was książki, figurkę Maryi Fatimskiej, dewocjonalia, różańce, medal czy notes Apostoła Fatimy. Brałam też udział w 2023 roku w pielgrzymce do Fatimy, gdzie uczestniczyliśmy w codziennej Mszy Świętej, a wieczorem w procesjach ze świecami (…). My wszyscy Apostołowie Fatimy w zjednoczeniu z naszym Stowarzyszeniem razem zaufaliśmy Maryi i Panu Jezusowi. Mamy spełniać uczynki miłosierdzia. Zawsze modlimy się przez Maryję do Pana Jezusa. Ona nas kocha i nigdy nie opuszcza. My, katolicy, powinniśmy jak najszybciej ochrzcić swoje dzieci, by nie narażać ich na utratę zbawienia wiecznego. Powinniśmy razem z dziećmi i rodzicami klękać przed wizerunkiem Matki Bożej i modlić się, odmawiając modlitwy „Ojcze nasz” i „Zdrowaś Maryjo” w intencjach wynagrodzenia Panu Jezusowi i Jego Matce za każde skandaliczne i gorszące wydarzenia, za bluźnierstwa i za prześladowanych chrześcijan. Powinniśmy uczęszczać na pielgrzymki i prosić Maryję o wyproszenie wszelkich łask. Powinniśmy też w dni majowe uczęszczać na nabożeństwa Maryjne, a po nich nawiedzać kapliczki i oddawać jej cześć w stosownych pieśniach…
Dziękuję za wszystko. Z Panem Bogiem!
Ewa