Żyjemy w czasach, gdy tradycyjna, normalna rodzina nie ma dobrej prasy. „Toksyczny przeżytek”, „siedlisko nudy”, które rodzi „patologię” – to opinia bezwzględnie surowych recenzentów rodzinnej wspólnoty. Co proponują w zamian? „Związki partnerskie”, „rodziny patchworkowe” – swoiste wspólnoty rozwodników z nowymi „partnerami”.
Czy możemy coś zbudować na dłuższą metę w tych zamiennikach rodziny? Budowanie na niewierności, dezercji w obliczu problemów czy szukaniu tylko przyjemności i samorealizacji jest wznoszeniem na piasku. Wcześniej czy później taka wspólnota – pozbawiona Bożej pomocy – runie jak domek z kart.
Tymczasem Bóg stworzył rodzinę jako męsko-kobiecą podstawę społeczeństwa, opartą na jedności, nierozwiązywalności, wierności i płodności.
Szatan – zaprzysięgły wróg rodziny – stara się ją zniszczyć na wszelkie sposoby: umniejszaniem jej wartości, rozwiązłością, cudzołóstwem, rozwodami, aborcją i środkami antykoncepcyjnymi. Wie bowiem, że zdrowa rodzina oznacza zdrowe społeczeństwo. Gdy rodzina nie domaga – również życie społeczne zaczyna toczyć choroba. I niestety, tego właśnie dziś doświadczamy.
Dlatego potrzebujemy właściwego wzoru. Jest nim Święta Rodzina z Nazaretu. Ten jedyny w swoim rodzaju nierozerwalny związek Jezusa, Maryi i Józefa. Głową i jednocześnie ozdobą tej Świętej Wspólnoty Rodzinnej jest św. Józef.
Słownik Języka Polskiego podaje trzy definicje terminu „ozdoba”:
Niewątpliwie każde z tych określeń możemy odnieść do św. Józefa. Poprzez swoje cnoty i postawę Oblubieniec Bożej Rodzicielki jest ozdobą, wręcz wizytówką Świętej Rodziny. Jest osobą, z której ta święta Wspólnota może być dumna. Jest też św. Józef uwydatnieniem męskiego piękna – w swych cnotach i darach – męstwie, czystości, sprawiedliwości, roztropności, umiarkowaniu, pokorze…
Rola świętego Józefa jako głowy Rodziny z Nazaretu, a także sposób, w jaki ją wypełnił, ukazują, iż w pełni zasłużył na nadane mu w litanii przez Kościół miano Ozdoby życia rodzinnego.
Oznacza to, że jeśli święty Józef jest postacią wybitną jako małżonek i opiekun Wcielonego Syna Bożego, jego chwała nie mniejsza jest w sferze życia rodzinnego.
Obecność św. Józefa u boku Maryi wskazuje nam, że była to para bardzo bliska sobie, dążąca do stworzenia takiej Rodziny, w której celem i centrum było poszukiwanie woli Bożej i posłuszeństwo Jej prawom. Józef jest prawdziwą głową tej Rodziny – wspiera najbliższych w wypełnianiu ich powołania.
Ale słyszymy czasem opinie, że życie św. Józefa było jednostajne, może nawet monotonne – bez wielkich wydarzeń, sukcesów. Tak może powiedzieć tylko ten, kto zapomina, że nasz Święty na co dzień obcował z Postaciami największymi – Zbawicielem Świata i Maryją Dziewicą.
Dlatego powinniśmy się zwracać do świętego Józefa – a wraz z nim do Świętej Rodziny – aby pomógł nam mierzyć się z atakami i niebezpieczeństwami, na jakie narażona jest współczesna rodzina. On stawiał czoło wszelkim niebezpieczeństwom. Wiedziony Bożą mądrością, znajdował rozwiązanie. Przy nim mały Jezus i święta Małżonka czuli się bezpiecznie. Był Głową tej jedynej w historii Rodziny, ukierunkowanej wyłącznie na zbawienie świata. Papież Benedykt XV uczył: Od świętego Józefa bowiem idziemy do Maryi, a przez Maryję do źródła wszelkiej świętości – Pana Jezusa, który cnoty domowe własnego życia wypełnił posłuszeństwem świętemu Józefowi i Maryi.
Z kolei papież Pius XII, nawiązując do różnych zagrożeń, jednocześnie wskazywał ratunek: Chodzi o to, by ratować rodzinę zagrożoną przez prąd materializmu, by odnowić lojalność i prawdomówność w ludzkim współżyciu, by zaprowadzić sprawiedliwy pokój wśród ludów. Celem naszym jest nie tylko odparcie ataków, ale też podbój, czego przykład nam dali pierwsi chrześcijanie. Aby to się nam powiodło, do jakich patronów mamy się zwracać? Do świętego Józefa! Nigdy nie było człowieka tak bliskiego Odkupicielowi, poprzez więzy domowe, codzienne relacje, duchową harmonię i poprzez Boskie życie w łasce, jak Józef.
Św. Józefie, Ozdobo życia rodzinnego, módl się za nami!
Kilka dni przed Świętami Wielkanocnymi redakcję „Przymierza z Maryją” odwiedzili Państwo Anna i Jerzy Kasperczykowie z Krakowa, którzy wspierają Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi od początku jego istnienia. – Prowadzicie Państwo dobrą działalność. Wiem, że teraz jest ciężej, ale z pomocą Bożą…, bo inaczej się nie da – mówi pani Anna.
– Do Apostolatu Fatimy należymy wspólnie z mężem od 2001 roku – kontynuuje. To się stało tak, że listonosz przyniósł do naszej pracy ulotkę Stowarzyszenia. Zainteresowaliśmy się i napisaliśmy…
Aktywni Dobrodzieje Stowarzyszenia
– Bierzemy udział w kampaniach organizowanych przez Stowarzyszenie i modlimy się, wykorzystując otrzymane materiały. Wzięliśmy też udział w akcji, podczas której zbierano pieniądze na wykupienie i remont siedziby Stowarzyszenia przy ul. Augustiańskiej w Krakowie – dodaje pan Jerzy. – Parę lat temu byliśmy na ul. Augustiańskiej podczas peregrynacji figury Matki Bożej Fatimskiej – dopowiada pani Anna. – Ja osobiście byłam też gościem na jednym z Kongresów Konserwatywnych, który odbywał się w Krakowie przy ul. Sławkowskiej. To było bardzo przyjemne doświadczenie. Do wspierania Stowarzyszenia wciągnęliśmy naszą mamę, która obecnie ma już 96 lat, ale wciąż otrzymuje i czyta „Przymierze z Maryją”. [...]
[Pełny tekst w wydaniu papierowym]
Szanowny Panie Prezesie!
Jestem osobą wiekową (88 lat), schorowaną – o bardzo niewielkich możliwościach działania. Od lat jestem zwolenniczką działalności Pana oraz Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi. Dziękuję Panu Bogu za Pana osobę, modlę się od kilkunastu lat o powodzenie Waszych akcji. W życiu wiele przeżyłam i widziałam, mogę więc obiektywnie ocenić Waszą działalność. Wyrażam więc mój ogromny szacunek za wszystko, czego dokonujecie. Dziękuję za Wasze pisma, w szczególności za „Przymierze z Maryją” oraz za inne materiały. Jestem także szczególnie wdzięczna za Waszą akcję „Stop deprawacji polskich dzieci”, która nasuwa pytanie: Dokąd zmierzasz Polsko? Panie Prezesie – oby Pan Bóg dał Panu dużo zdrowia i siły!
Joanna z Bytomia
Szczęść Boże!
Dziękujemy Państwu za akcję „Stop deprawacji polskich dzieci”. Cieszymy się, że została podjęta taka inicjatywa. Chętnie się do niej włączamy. Kształtowanie w duchu Bożym naszych dzieci od najmłodszych lat to nasz obowiązek i najważniejszy cel naszego życia. Dlatego musimy czynić wszystko, co w naszej mocy, aby ocalić dzieci od zgorszenia, a szkoła to przecież drugi dom naszych dzieci. Szczęść Boże dla Waszej pięknej pracy! Prosimy o modlitwę w obliczu choroby nowotworowej, z którą musimy się zmagać w naszej Rodzinie.
Agnieszka i Witold z Podkarpacia
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Dziękuję za wszystkie otrzymane od Państwa materiały, które sobie bardzo cenię i które zajmują w moim domu szczególne miejsce. Postanowiłam też napisać, by dać świadectwo. Moje pierwsze badania medyczne wypadły niekorzystnie, później nastąpiła biopsja i „wielkie czekanie”. Cały czas nie traciłam nadziei. Wszystko zawierzyłam Bogu i Maryi, modląc się jednocześnie nowenną do św. Ojca Pio, którego to obrazek i relikwie dostałam od Was. Zaraz potem odebrałam wiadomość, że nie mam komórek rakowych. Dziękuję Bogu, Maryi i św. Ojcu Pio za łaskę zdrowia, a Wam za dzieło, które prowadzicie. Niech dobry Pan Bóg błogosławi w Waszej wspaniałej pracy… Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
Renata
Szanowny Panie Redaktorze, Szanowny Panie Prezesie
Zdaję sobie sprawę, że chwilę się nie odzywałam, ale było to spowodowane moją niedyspozycją, którą odczuwam od zeszłego roku. Miałam nadzieję na poprawę. Niestety, poważny wiek spowodował moją niepełnosprawność ruchową. Bardzo mi trudno zachować pionową postawę i równowagę, dlatego w domu mam dokładnie wytyczony bezpieczny obszar poruszania się, a na zewnątrz metalowy wózek, który umożliwia mi poruszanie się na niewielkich dystansach. Z powodu wielu ograniczeń i zmian, wiele spraw przejęły moje dzieci. Teraz niestety ze względów zdrowotnych obawiam się, że będę zmuszona opuścić Stowarzyszenie i „Przymierze…”, o czym jest mi trudno i przykro pisać i mówić. Przyzwyczaiłam się bowiem do kontaktów z Wami poprzez wsparcie, lektury, dyskusje na aktualnie zamieszczane tematy, możliwość uczestnictwa w spotkaniach „Przymierza z Maryją” i liczne okazje do podzielenia się z bliźnimi efektami moich praktyk religijnych i możliwością wykazania się religijną postawą.
Dla mnie osobiście wspieranie „Przymierza…” jako największego pisma dla katolików w Polsce było i jest satysfakcjonujące i ważne. Nie bez znaczenia są osobistości od lat związane i utożsamiane z pismem. Redaktor naczelny we wstępie do każdego egzemplarza zapoznaje z jego tematyką, ale też akcentuje najważniejsze przesłania obecnej chwili, tj. że wszystkie aktualne wydarzenia nie mogą przesłaniać faktu w jakich czasach żyjemy obecnie i co jest naszym teraźniejszym obowiązkiem. Cenię także postawę Prezesa Stowarzyszenia, p. Sławomira Olejniczaka za pracowitość, energię i siłę działania. Niebanalne formy imiennego i adresowego sposobu komunikowania się też mają wielu zwolenników i entuzjastów. A w piśmie szczególną uwagę przykuwają: temat główny, święte wzory, kampanie, lektury duchowe, felietony, problemy. Ciekawa tematyka poszerza grono Czytelników.
Kończąc, pragnę złożyć na ręce Pana Prezesa oraz Pana Redaktora i całej Redakcji moje podziękowania i pozdrowienia. Życzę dużo wytrwałości i siły w działaniu. Pragnę też zapewnić o swojej modlitwie w Waszej intencji i intencji Przyjaciół. Szczęść Boże!
Zofia
Od Redakcji:
Szanowna Pani Zofio!
Z całego serca dziękujemy za Pani piękne, pełne serdeczności i szczerości słowa. To dla nas zaszczyt, że mogliśmy być częścią Pani codzienności i duchowej drogi przez tak długi czas. Mimo wszelkich trudności, ufamy, że nadal będziemy mieć ze sobą kontakt! Dziękujemy za Pani zapewnienie o modlitwie. Prosimy również przyjąć nasze modlitwy i życzenia wszelkich łask Bożych, szczególnie w tym wymagającym czasie. Niech Matka Najświętsza otacza Panią swoją opieką, a Duch Święty napełnia siłą, pokojem i nadzieją.
Z wdzięcznością i szacunkiem
Redakcja „Przymierza z Maryją” oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi
Szczęść Boże!
Bardzo dziękuję Stowarzyszeniu Ks. Piotra Skargi za obfite, mądre, rozsądne i aktualne tematy poruszane w korespondencji i wydawnictwach, przypominające wielokrotnie ważne wydarzenia historyczne, ważne zdarzenia utwierdzające w człowieku głęboko wierzącym i myślącym rzeczywistą prawdę, że nasza wiara opiera się na ufności, że Pan Bóg działa w naszym imieniu i z wielką mocą, że prowadzi nas dobrymi drogami. Jest to bardzo ważne, że Prezes Stowarzyszenia i Redakcja „Przymierza z Maryją” swoją pracą stale wzmacniają i przypominają o obecności Pana Boga w naszym życiu. Ufam, dziękuję i proszę o dalsze wskazówki prowadzące do dobrego i mądrego działania. Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo cierpliwości i zdrowia w działalności!
Cecylia z Poznania