„Skrzynia święta"
Niektóre psalmy, zdaniem świętych i doktorów, opiewają chwalebne Wniebowzięcie Maryi: Powstań, Panie, ku odpoczynkowi Twemu, Ty i skrzynia święta Twoja! (Ps 131, 8).
- Wiadomo z całą pewnością - mówi św. Albert Wielki - że słowa te zostały wypowiedziane z myślą o Maryi, której ciało było skrzynią Chrystusa.[5]
Stanęła królowa po prawicy twojej, w ubiorze złotym, obleczona rozmaitością. (Ps 44, 10). Ten złoty ubiór przypisuje się Maryi, bowiem Jej przenajświętsze ciało zostało przyobleczone w nieśmiertelność niczym we wspaniałe złocone szaty.[6]
Niepokalana, czystsza niźli Aniołowie/ Po prawej stronie Króla stoisz w złotogłowie - dopełniają Jej wizerunek wyrosłe w Polsce Godzinki do Najświętszej Maryi Panny.
Trzy wieńce chwały
Od starożytności tak na Wschodzie, jak i na Zachodzie wierni katolicy wyznają z żarliwym przekonaniem wiarę zarówno we Wniebowstąpienie Pana Jezusa, jak i Wniebowzięcie Matki Bożej. Istotne jest w obu przypadkach zastosowanie dwóch różnych sformułowań dla określenia wstąpienia do niebios Pana Jezusa i Jego Przenajświętszej Matki. W pierwszym przypadku, wyrażenie „wniebowstąpienie" oznacza, że nasz Boski Zbawiciel 40 dni po swoim chwalebnym Zmartwychwstaniu uniósł się do niebios własną mocą - mocą Bożą. W drugim przypadku chodzi o to, że Przenajświętsza Panna została doprowadzona do chwały niebieskiej przez zastępy aniołów z woli Bożej. Nie znaczy to, że Matka Boża nie mogła dostać się do nieba bez pomocy anielskiej, bowiem lekkość jest jednym z przymiotów ciał uwielbionych, lecz że dla większej chwały Maryi, Bóg zadecydował, iż przejście Jego Świętej Matki z tej ziemi do chwały niebieskiej powinno się dokonać przy udziale aniołów.
Trzeciego dnia [Matka Boża] została uniesiona do nieba razem ze swoim ciałem zmartwychwstałym. Jest to podtrzymywane z nabożeństwem przez wiernych i potwierdzane przez doktorów, mówi św. Antonin z Florencji.[7]
Św. Tomasz z Villanueva stwierdza: Świętujemy dzisiaj potrójną uroczystość: odejście Dziewicy poprzez Jej śmierć, Jej zmartwychwstanie, poprzez które została ona obleczona w nieśmiertelność, oraz Jej chwalebne wniebowzięcie, poprzez które uleciała szczęśliwie do nieba z ciałem i duszą.[8]
W podobnych słowach opiewali chwałę Maryi wniebowziętej św. Karol Boromeusz, arcybiskup Mediolanu, św. Franciszek Salezy, biskup Genewy i św. Alfons Maria de Liguori oraz wielu innych świętych i doktorów Kościoła.
Rosnące nawoływanie o uznanie dogmatu Wniebowzięcia, dochodzące ze wszystkich zakątków świata katolickiego, zamanifestowało się bardzo wyraźnie u Ojców I Soboru Watykańskiego, którzy podpisali petycję w tej sprawie. A później u biskupów Hiszpanii, Ameryki Łacińskiej oraz Portugalii, którzy zgromadzeni na Kongresie Maryjnym w Sewilli w roku 1929, w następujących słowach zwrócili się do papieża Piusa XI z prośbą o zdefiniowanie dogmatu o Wniebowzięciu Matki Boga:
My, niżej podpisani, biskupi hiszpańscy, hispanoamerykańscy oraz portugalscy, zgromadzeni w Sewilli na Kongresie Maryjnym, pokładając pobożną ufność w Bogu w to, że nadejdzie taki upragniony dzień, gdy jako dogmaty uznane zostaną oficjalnie objawione przez Niego prawdy takie jak: Powszechne Pośrednictwo Maryi Dziewicy Matki Boga oraz Jej cielesne Wniebowzięcie, z pokorą zwracamy się z uniżoną prośbą do Ciebie, Ojcze Święty, abyś z uwagi na Twoją mądrość oraz pobożne oddanie Przenajświętszej Dziewicy, przyjął łaskawie te pragnienia, które podzielają wszyscy wierni w Chrystusie zgromadzeni w tych dniach w Sewilli oraz abyś zechciał uznać je za dogmat na mocy najwyższego autorytetu Stolicy Apostolskiej.[9]
Później Pius XII przychylił się częściowo do tak słusznej prośby, ogłaszając uroczyście, jak już powiedzieliśmy, dogmat o Wniebowzięciu Matki Bożej wraz z ciałem i duszą. Pozostaje jeszcze inna prawda, jeszcze nieogłoszona dogmatem, lecz przez to nie mniej droga sercom katolików na całym świecie: Powszechne Pośrednictwo Przenajświętszej Maryi Panny.
Rzeczywiście, te dwa szczególne przywileje, o których była mowa oraz Niepokalane Poczęcie Dziewiczej Matki Boga - ogłoszone jako dogmat przez papieża bł. Piusa IX - są jak trzy wieńce okalające koronę chwały Królowej Nieba i Ziemi.
Módlmy się przeto, aby za Jej wstawiennictwem rychło nadszedł dzień, w którym jeszcze i ten trzeci powód do chwały zostanie uroczyście uznany przez najwyższy autorytet apostolski.
Aby przyszło królestwo Twoje, Panie, niech przyjdzie królestwo Maryi (św. Ludwik Maria Grignion de Montfort)
Nie moglibyśmy zamknąć niniejszych rozważań - które przeniosły nas do epok mniej nieszczęśliwych niż nasza - nie zwróciwszy spojrzenia, naznaczonego smutkiem i cierpieniem, lecz także i nadzieją, ku obecnej chwili historycznej.
Istotnie, w ciągu 20 wieków istnienia nigdy Kościół Święty Pana naszego nie był smagany tak niszczącymi nawałnicami; nigdy nie był pogrążony w tak głębokim i powszechnym kryzysie; nigdy nie musiał stawiać czoła tylu i tak przeraźliwym wrogom, a przede wszystkim nigdy nie był przedmiotem tak śmiałego i piekielnego ataku: samozniszczenia, o czym mówił papież Paweł VI[10] i o czym przypomniał również jeszcze jako kardynał obecny papież Benedykt XVI, kiedy prowadził Drogę Krzyżową w Koloseum, w Wielki Piątek tego roku: Panie, tak często Twój Kościół wydaje się nam tonącym okrętem, łodzią, która ze wszystkich stron nabiera wody.[11]
Zasięg i głębia tego kryzysu zostały opisane z niezwykłą precyzją i klarownością przez prof. Plinia Corrę de Oliveira, który w swoim żarliwym i niezmierzonym umiłowaniu Kościoła, potrafił określić przyczyny kryzysu oraz wskazać środki zaradcze.[12]
Coraz liczniejsze są dusze, które we wszystkich zakątkach ziemi, z nadzieją spoglądają ku niezrównanym dniom chwały, mającym nadejść dla Świętego Kościoła Katolickiego, a zapowiadanym przez takich świętych, jak św. Maksymilian Maria Kolbe, św. Jan Bosko czy św. Ludwik Maria Grinion de Montfort. Dniom, których zarys, oprócz apokaliptycznych tragedii zapowiedzianych przez Matkę Bożą w Fatimie, można już dostrzec na horyzoncie.
Dniom katastrofy, dniom kary, lecz jednocześnie także dniom miłosierdzia i chwały. A gdy te dni chwały nadejdą, oby Maryja zechciała jeszcze przyjąć, wśród wielu innych wyrazów hołdu i czci, jako dopełnienie dogmatu Wniebowzięcia, uroczyste ogłoszenie dogmatu o Jej Powszechnym Pośrednictwie między Boskim Zbawicielem, jedynym koniecznym Pośrednikiem naszym Panem Jezusem Chrystusem a ludźmi.
Wtedy, w tych obiecanych nam dniach Królestwa Niepokalanego Serca Maryi zajaśnieje blaskiem niezwykłym w Jej koronie chwały ów trzeci wieniec, radość i splendor Kościoła.
Ja mieszkam na wysokościach.
I Tron mój w słupie obłoku.
Pani, wysłuchaj modlitwy naszej.
A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.[13]
Oprac. Leonard Przybysz i Sławomir Skiba na podstawie artykułu z „Catolicismo" z sierpnia 1993 roku.
Zawitaj, Panno mądra,
Domie poświęcony,
Siedmioma kolumnami
pięknie ozdobiony(...)
Ogromna czartu jesteś,
w szyku obóz silny(...)
Witaj, Arko przymierza,
Tronie Salomona,
Tęczo, wszechmocną ręką
z pięknych farb złożona.
Tyś Krzak Mojżeszów,
Boskim ogniem gorejąca
Tyś Różdżka Aronowa,
śliczny Kwiat rodząca(...)
Witaj Świątynio Boga
w Trójcy jedynego(... )
Witaj, Miasto ucieczki,
Wieżo utwierdzona,
Dawidowa, basztami
i bronią wzmocniona(...)
O mężna Białogłowo,
Judyt wojująca,
Od niewoli okrutnej
lud swój ratująca(... )
Witaj, Światło z Gabaon,
coś zwycięstwo dało,
Z Ciebie Słowo Przedwieczne
w ciało się przybrało(...)
Między cierniem Lilija
kruszy łeb smokowi,
Piękna, jak w pełni księżyc,
świeci człowiekowi(...)
O jasna Gwiazdo morska,
o Porcie tonących!
Bramo rajska,
zdrowie w Twej obronie,
Niech Boga oglądamy
na górnym Syjonie.
1. Św. Ludwik Maria Grignon de Montfort, Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny, Warszawa 1996, str. 21.
2. Za Gregorio Alastruey, w Tratado de la Virgem Santissíma (Traktat o Przenajświętszej Dziewicy), BAC, Madryt, 1961, str. 492.
3.http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/pius_xii/konstytucje/munificentissimus_deus_01111950.html
4. Św. Ludwik M. Grignon de Montfort, op. cit., str. 42.
5. Gregorio Alastruey, op. cit., str. 492.
6. Idem, ibidem, str. 492.
7. Idem, ibidem, str. 501.
8. Idem, ibidem, str. 501- 502.
9. Idem, ibidem, str. 502- 503.
10. Insignamenti di Paolo VI, (Nauczanie Pawła VI), Tipografia Poliglotta Vaticana, t. VI, str 1185.
11.Ojciec Święty Benedykt XVI, U progu pontyfikatu, Kraków 2005, str. 25.
12. Plinio Correa de Oliveira, Rewolucja i Kontrrewolucja, ARCANA, Kraków 2001.
13. Z tekstu Godzinek ku czci Najśw. Maryi Panny.
Różniło nas wiele: miejsce pochodzenia, życiowe doświadczenie, wiek i osobiste historie. Jedni przyjechali z dużych miast, inni z małych miejscowości. Niektórzy w ciszy serca nieśli trudne intencje, inni jechali z wdzięcznością za otrzymane łaski. Ale połączył nas jeden cel – chęć oddania czci Matce Bożej w portugalskiej Fatimie.
W dniach 24–28 czerwca odbyła się kolejna już pielgrzymka Apostołów Fatimy do kraju trojga pastuszków. Nasza podróż rozpoczęła się w Lizbonie, mieście o niezwykle bogatej historii, której ślady widać niemal na każdym kroku. Jednym z miejsc, które szczególnie zapadły pielgrzymom w pamięć, był manueliński Klasztor Hieronimitów w dzielnicy Belem, gdzie spoczywa słynny Vasco da Gama.
Wcześniej stanęliśmy przed Pomnikiem Odkrywców – upamiętniającym tych, którzy z odwagą wypływali na nieznane wody, by odkrywać nowe szlaki i nowe ziemie. Okazały monument symbolicznie przypomniał nam, że i my właśnie wyruszyliśmy w szczególną podróż – nie przez oceany, lecz przez głębię swojego ducha…
Tam, gdzie mówiła Maryja
Po kilkugodzinnym pobycie w stolicy Portugalii udaliśmy się do Fatimy, która stanowiła najważniejszy punkt naszej pielgrzymki. Każdego dnia uczestniczyliśmy w porannej Mszy Świętej. Wieczory spędzaliśmy zaś w modlitewnym skupieniu podczas Różańca i procesji światła. Morze świec niesionych przez pielgrzymów z całego świata i wspólne Ave Maria głęboko zapisały się w naszych sercach.
Odwiedziliśmy również Aljustrel – wioskę, z której pochodzili Łucja, Franciszek i Hiacynta. Ich domy, proste i ubogie, uzmysłowiły nam, dlaczego Maryja ukazała się właśnie trojgu małym pastuszkom. Spacerując ścieżkami Drogi Krzyżowej, odtwarzaliśmy ich codzienność pełną modlitwy, ofiary i dziecięcego zawierzenia.
Z kolei Muzeum Fatimskie pozwoliło spojrzeć na objawienia z historycznej perspektywy. Pamiątki po pastuszkach, wota składane przez pielgrzymów, kula z zamachu na Jana Pawła II umieszczona w bogato zdobionej Maryjnej koronie – wszystko to opowiadało jedną historię: o wierze, cierpieniu, nadziei i Bożej obecności w ludzkich dziejach.
Szlakiem portugalskiej historii
W kolejnych dniach odwiedziliśmy inne ważne miejsca dla portugalskiej historii i duchowości. W Batalhi monumentalny klasztor wybudowany jako wotum wdzięczności dla Maryi po zwycięstwie w bitwie pod Aljubarrotą, kluczowym dla samodzielności Portugalii. W miasteczku Alcobaça zatrzymaliśmy się przy grobach króla Pedra i jego żony Inês de Castro, by poznać historię ich tragicznej miłości i uświadomić sobie, że ta bywa silniejsza niż śmierć.
W Nazaré, nad oceanem, wspięliśmy się do sanktuarium Matki Bożej, spoglądając na bezkres wody i powierzając Jej nasze troski i nadzieje. A w średniowiecznym Óbidos, z jego bielonymi domami i wąskimi uliczkami, mogliśmy poczuć się jak pielgrzymi sprzed wieków. Na mnie bardzo duże wrażenie zrobił zamek templariuszy w Tomar. Budowla ta skąpana jest w aurze tajemnicy i mroku, a legendy na temat tego zakonu rycerskiego do dziś krążą po całej Europie.
Dokładne poznanie wszystkich tych miejsc było możliwe dzięki nieocenionej pilot naszej pielgrzymki, pani Ewelinie. Jej olbrzymia wiedza na temat historii Portugalii, lokalnych obyczajów czy aktualnej sytuacji w kraju mogłaby z pewnością zawstydzić niejednego rdzennego mieszkańca.
Słowa podziękowania
Kilkudniowy pobyt w Portugalii bez wątpienia był czasem modlitwy, rozmów, radości i wzruszeń. Każdy z nas wniósł coś do tej pielgrzymki. W autokarze, przy posiłkach, w ciszy kaplic i na ścieżkach Fatimy stawaliśmy się wspólnotą, która nie tylko podróżowała razem, ale dzieliła się wiarą.
Na zakończenie pragnę z całego serca podziękować każdej i każdemu z Was za ten wspólnie spędzony czas – za obecność, modlitwę, życzliwość i świadectwo. Szczególne słowa wdzięczności kieruję do naszego duszpasterza, ojca Dariusza, który przez te kilka dni prowadził nas duchowo. Doskonałą puentą całego wyjazdu są jego słowa wypowiedziane do Apostołów Fatimy podczas drogi powrotnej do Polski: Dziękuję Wam za to, że nie była to wycieczka z elementami religijnymi, ale prawdziwa pielgrzymka!
Dla mnie ta pielgrzymka miała również szczególny, osobisty wymiar. Właśnie 13 maja 2017 roku – dokładnie w setną rocznicę pierwszego objawienia w Fatimie – wziąłem ślub. Wówczas data ta wydawała mi się jedynie zbiegiem okoliczności. Dziś wiem, że była to zapowiedź i zaproszenie, którego głębię zacząłem rozumieć dopiero w trakcie pobytu w Fatimie.
* * *
Spotkanie Apostołów Fatimy w Zawoi
W dniach 26–29 maja grupa Apostołów Fatimy gościła w Zawoi, która przywitała nas wprawdzie chłodem i deszczem, jednak wszyscy uczestnicy przyjechali z niezwykle pozytywnym nastawieniem. Spotkanie rozpoczęło się od wystąpienia Sławomira Skiby, wiceprezesa Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi, który przypomniał o misji i najważniejszych akcjach Stowarzyszenia, po czym uczestnicy obejrzeli film o Objawieniach Fatimskich. Następnie wspólnie odmówiliśmy Różaniec i odśpiewaliśmy litanię loretańską.
Następnego dnia Apostołowie udali się do sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Zakopanem, gdzie uczestniczyli we Mszy Świętej. Następnie zwiedzili ciekawe miejsca, tj. Jaszczurówkę, Czerwony Dwór i urokliwe zakątki stolicy polskich Tatr. Po powrocie do Zawoi p. Jacek Kotula przybliżył wszystkim uczestnikom postać św. Charbela.
28 maja udaliśmy się do Krakowa, gdzie uczestniczyliśmy we Mszy Świętej w Sanktuarium św. Jana Pawła II, a następnie zwiedziliśmy niezwykle interesującą wystawę „Nasz Papież”. Następnie nasza wspólnota udała się do Kalwarii Zebrzydowskiej, by poznać historię i miejsca związane z tym wspaniałym sanktuarium Maryjnym.
Dziękujemy wszystkim za udział w tym niezwykłym kilkudniowym wydarzeniu.
KG
Szanowna Redakcjo!
„Przymierze z Maryją” jest bardzo wartościowym pismem. Cenię inicjatywę i tematykę, jaką poruszacie. Jestem głęboko przekonana, że jest ona właściwa, niebudząca żadnych zastrzeżeń ani uwag. Jest wartością samą w sobie. To samo piękno, jakie ukazujecie w osobie Boga-Stwórcy pogłębia naszą wiarę jeszcze bardziej. Jest drogowskazem, prawdą i życiem. Bóg jest źródłem i twórcą wszelkiego piękna.
Anna z Ostrowca
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Piszę do Państwa pierwszy raz, choć znamy się poprzez listy i wszystkie przesyłki, które od Was otrzymałam i za które bardzo serdecznie dziękuję. Listy czytam zaraz po wyjęciu z koperty, a „Przymierze…” – od początku do końca. Szczególnie dziękuję za życzenie urodzinowe, byłam mile zaskoczona, że ktoś tak dalece pamięta o moich urodzinach. Tyle miłych słów napisanych odręcznie i tak pięknym pismem. Jeszcze raz dziękuję za wszystko, za piękne „Przymierze z Maryją”. Niech Pan Bóg błogosławi na kolejne dni i lata, pozdrawiam Was serdecznie, życzę sił i zdrowia. Szczęść Boże!
Stała czytelniczka Zofia
Szanowny Panie Prezesie!
Z całego serca dziękuję za wszystkie materiały, które od Was otrzymuję: za „Przymierze z Maryją”, „Apostoła Fatimy”, kalendarz, za magazyn „Polonia Christiana” oraz wszystkie inne materiały i upominki. Wszystkie czasopisma czytamy, wzbogacając swoją wiedzę katolicką. Dziękuję za wszystkie akcje, które prowadzicie, bo są bardzo potrzebne. Życzę dalszej wytrwałości w działalności Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi, a Boża Opatrzność niech nad Wami czuwa!
Tadeusz z Pomorskiego
Szczęść Boże!
Dziękuję bardzo za „Przymierze z Maryją” oraz 4. numer „Apostoła Fatimy”. Wszystkie artykuły zawarte w „Przymierzu…” są interesujące. Dużo nowego wnoszą do mojej dotychczasowej wiedzy. Artykuł „Istota postu” autorstwa ks. Bartłomieja Wajdy wskazuje nam drogi, jak rozróżnić istotę postu podjętego z motywu religijnego od „postu”, jako zwykłej czynności świeckiej. Szczególnie zainteresował mnie artykuł „Rozważania o miłosierdziu” autorstwa red. Bogusława Bajora. Moim zdaniem, jeżeli nie będziemy miłosierni wobec osób trzecich, nasze serca staną się zatwardziałe i niezdolne do przykładania miłosierdzia.
Panie Prezesie, w ostatnim liście wspomina Pan o spadku zainteresowania prenumeratą „Przymierza…”. Jestem zdziwiona tą sytuacją, gdyż każdy artykuł, zawarty w nim, czytałam z zaciekawieniem. Wielu rzeczy się uczę i umacniam moją wiarę i miłość do Pana Boga, Jezusa Chrystusa, a także do Matki Najświętszej. Serdecznie pozdrawiam i życzę Wam wszystkiego najlepszego, błogosławieństwa oraz opieki Matki Bożej Fatimskiej.
Maria z Choszczna
Szczęść Boże!
Pragnę z serca złożyć podziękowanie za życzenia z okazji moich urodzin oraz za numery pism: „Przymierze z Maryją” i „Polonia Christiana”, które otrzymuję od Państwa. Uważam, że tematyka zawarta we wspomnianych czasopismach jest zawsze wartościowa i życzyłbym sobie (i Wam), by te wartościowe periodyki – „Przymierze…” i „Polonia…”, rozwijały się i były promowane w naszym Narodzie, który zawsze trwał w wierze katolickiej. Jest to nie tylko moje życzenie, ale też wyrażają je moi Przyjaciele, z którymi dzielę się tymi pismami.
Marian z Garwolina
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Serdecznie dziękuję za „Przymierze z Maryją” oraz kalendarze. Z wielką radością i wdzięcznością przyjmuję wszystkie przesyłki. Stanowią one dla mnie nie tylko źródło duchowego umocnienia, ale także inspirację do codziennego życia w wierze. Chciałabym zapewnić, że zgadzam się z poruszaną tematyką, doceniam trud Redakcji w przygotowywaniu każdego numeru. Artykuły pomagają mi pogłębić moją wiarę, zrozumieć przesłanie Matki Bożej oraz lepiej przeżywać liturgiczne okresy, takie jak Wielki Post czy Wielkanoc. Dziękuję również za przypomnienie o wartości nabożeństw Pięciu Pierwszych Sobót Miesiąca oraz za możliwość zapoznania się z Apostolatem Fatimy. To bardzo cenne materiały, które z chęcią po przeczytaniu przekazuję dalej bliskim. Życzę całej Redakcji Bożego błogosławieństwa i nieustannej opieki Najświętszej Maryi Panny w dalszym szerzeniu tego pięknego dzieła.
Regina z Lubuskiego
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Nawiązując kontakt ze Stowarzyszeniem Ks. Piotra Skargi i wstępując do Apostolatu Fatimy pragnęłam być częścią wspaniałej, katolickiej organizacji. Od 2009 roku otrzymałam od Was książki, figurkę Maryi Fatimskiej, dewocjonalia, różańce, medal czy notes Apostoła Fatimy. Brałam też udział w 2023 roku w pielgrzymce do Fatimy, gdzie uczestniczyliśmy w codziennej Mszy Świętej, a wieczorem w procesjach ze świecami (…). My wszyscy Apostołowie Fatimy w zjednoczeniu z naszym Stowarzyszeniem razem zaufaliśmy Maryi i Panu Jezusowi. Mamy spełniać uczynki miłosierdzia. Zawsze modlimy się przez Maryję do Pana Jezusa. Ona nas kocha i nigdy nie opuszcza. My, katolicy, powinniśmy jak najszybciej ochrzcić swoje dzieci, by nie narażać ich na utratę zbawienia wiecznego. Powinniśmy razem z dziećmi i rodzicami klękać przed wizerunkiem Matki Bożej i modlić się, odmawiając modlitwy „Ojcze nasz” i „Zdrowaś Maryjo” w intencjach wynagrodzenia Panu Jezusowi i Jego Matce za każde skandaliczne i gorszące wydarzenia, za bluźnierstwa i za prześladowanych chrześcijan. Powinniśmy uczęszczać na pielgrzymki i prosić Maryję o wyproszenie wszelkich łask. Powinniśmy też w dni majowe uczęszczać na nabożeństwa Maryjne, a po nich nawiedzać kapliczki i oddawać jej cześć w stosownych pieśniach…
Dziękuję za wszystko. Z Panem Bogiem!
Ewa