Temat numeru
 
Któż jak Bóg!

Reinkarnacja

Reinkarnacja oznacza wiarę w to, że nasza dusza po śmierci przechodzi do ciała innej istoty żywej, zwierzęcia, rośliny, a nawet jakiegoś przedmiotu. Wiele religii orientalnych, jak i kultów wierzy w to, ponieważ tak stanowi teozofia wyprowadzana z nich. W hinduizmie na przykład wierzy się, że bóg Wisznu miał kilka reinkarnacji, m.in. był rybą, karłem, Ramą, Kriszną w różnych okresach. Wiara w reinkarnację jest sprzeczna z nauką zawartą w Biblii, a także z wszystkimi wierzeniami chrześcijańskimi. A jak postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd. (Hbr 9:27)

Zabobonne uzdrawianie

Nie ma znaczenia to, czy wykorzystywane do tego celu są statuetki świętych, święcona woda, krucyfiksy, modlitwy do Jezusa i Maryi oraz wszystkich świętych; wszędzie tam, gdzie istnieje jakaś praktyka zabobonna, jest to złe.

Czasami znachorzy czy uzdrowiciele zalecają tzw. katolickie modlitwy. Jednak żadna z tych modlitw nie może być stosowana w takich okolicznościach, ponieważ zostały one przygotowane pod wpływem zła.

Bardzo często Bóg nie uzdrawia poprzez modlitwy czy lekarzy, gdyż pragnie On, aby najpierw uzdrowiła się dusza z nienawiści, zazdrości czy z innego grzechu. Bóg wie, co czyni.

Musimy wybrać między władzą Boga a władzą zła.

Hipnoza

Pomimo że dzisiaj hipnoza czasami jest wykorzystywana przez szanowanych lekarzy, dentystów oraz terapeutów, w przeszłości łączona była z okultyzmem i zabobonami.

Nawet jeśli jest to prawnie dozwolone, istnieje pewne realne zagrożenie, które musi być starannie rozważone. Poddająca się hipnozie osoba przez chwilę poddaje się osobie hipnotyzującej; mogą zaistnieć nieszczęśliwe następstwa wynikłe z tej techniki.

Za wyjątkiem bardzo poważnych przyczyn należy unikać poddawania się hipnozie, a już nigdy nie można tego czynić dla rozrywki.

Muzyka

W dzisiejszych czasach hard rock grany przez satanistyczne zespoły muzyczne stanowi dodatkowy problem. Ta muzyka często gloryfikuje szatana, a także czasami w sposób świadomy namawia do popełnienia samobójstwa, do używania narkotyków oraz do grzeszenia przeciwko czystości. Nawet proponuje się piekło jako kres życia ziemskiego. Zło można odnaleźć w muzycznej kombinacji słów, rytmu oraz hałasu. Płyty i kasety tego typu nie powinny być trzymane w domu. Należy je zniszczyć, nawet jeśli kosztowały fortunę. Wybierz Królestwo Boże!

Nie będę już rozwijał kwestii modlenia się do diabła, oddawania czci szatanowi, czytaniu Biblii Satanistycznej czy uczestniczeniu w Czarnych Mszach, które wyszydzają śmierć Jezusa na krzyżu i Eucharystię, co należy do najpoważniejszych grzechów, jakie człowiek może popełnić.

Ruch New Age

Pobieżnie patrząc, ruch New Age może wydawać się ruchem „pokojowym", ale bez wątpienia należy on do okultyzmu, nawet jeśli szatan tam nie jest wspominany.
„Bogiem" New Age nie jest Bóg chrześcijański. New Age’owski bóg jest czymś w rodzaju bezosobowej energii czy siły, która obejmuje cały wszechświat. Jest to forma panteizmu. Kiedy mówimy o jakiejkolwiek władzy, która nie pochodzi od Boga, a wykracza poza ludzkie możliwości, mówimy o okultyzmie.

Nie dajcie się zwieść mowie o ekologii, pięknie świata naturalnego czy fundamentalnej dobroci. Cele tego ruchu są oczywiste. Nie jest to siła duchowa, która pochodzi od Boga, lecz pochodzi ona z królestwa fałszywego światła i ciemności.

Królestwo ciemności

To królestwo oferuje nam fałszywy pokój i „szczęście" w grzechu. Ta fałszywa radość jest oferowana poprzez grzech pijaństwa, narkotyzowanie się, a także poprzez seks przed- i pozamałżeński czy homoseksualizm.

Gdy ludzie są głęboko uwikłani w te grzechy, to w rzeczywistości żyją w królestwie ciemności i mogą narazić się na możliwość bezpośrednich ataków złych duchów.

Dzisiaj wielkim niebezpieczeństwem jest to, że tego typu grzechy są tolerowane w naszym społeczeństwie. Seks przedmałżeński, zdrada, upijanie się, aborcja oraz homoseksualizm zyskały przyzwolenie. Nie są one postrzegane jako złe. A to dlatego, że nie są uważane za złe w królestwie ciemności.

Eliminacja królestwa ciemności

Nasze domy powinny być świętymi i spokojnymi miejscami do życia. Nasze domy powinny być czyste. Nie powinniśmy zezwolić na to, aby w szufladach czy szafach leżały rupieci i sprośne rzeczy. Pozbądźmy się ich! Siły zła czują wstręt do czystości i porządku.

Usuń z domu wszystko to, co miałoby coś wspólnego z wróżbiarstwem, spirytyzmem, uzdrowicielstwem, z medium, religiami czy kultami orientalnymi. Usuń wszystko to, co było lub jest używane w przesądny sposób. Sam to zniszcz albo niech to zrobi ktoś inny na twoich oczach. Nie trzymaj w domu żadnej biżuterii, która byłaby symbolem wróżbiarstwa czy znakiem Zodiaku. Pozbądź się i spal wszystkie pornograficzne zdjęcia i pisma. Pozbądź się wszystkich książek religijnych, które nie zgadzają się z podstawową prawdą naszej wiary, że Jezus Chrystus jest Bogiem. Usuń i zniszcz pisma Świadków Jehowy, Mormonów, Scjentologów, Jedności, Hare Kriszna, Yogii, Medytacji Transcendentalnej, Misji Boskiego Światła. Zjednoczonego Kościoła Sun Myung Moona, Dzieci Boga, Drogi Międzynarodowej itp. Nie pozwól, aby siły zła wpływały na ciebie wdzierając się do twojego domu przez telewizję. Wartości zawarte w reklamach nie są wartościami, o których naucza nasz Pan Jezus Chrystus w Ewangelii św. Mateusza, w rozdziale 5, 6 i 7.

W domu - szukajmy Bożej obecności

Jako ochrzczeni katolicy, chociaż nie jesteśmy duchownymi, posiadamy wielką władzę, z której nie zdajemy sobie sprawy. Możemy prosić Boga, aby nas chronił oraz aby błogosławił nasze domy. Powinniśmy trzymać w domu wodę święconą i często jej używać.

Poświęcenie rodziny i domu Najświętszemu Sercu Jezusa jest innym pięknym zwyczajem katolickim. W naszych domach muszą się znaleźć krucyfiksy oraz obrazy Najświętszego Serca Jezusa i Matki Niepokalanej. Muszą być też specjalne miejsca święte, w których wszyscy członkowie rodziny będą gromadzić się na wspólnej modlitwie.

Wyzwolenie spod władzy zła

Przez Mękę Pańską, Śmierć na Krzyżu i Zmartwychwstanie Jezus Chrystus przezwyciężył moc szatana. Kiedy spostrzegamy działanie zła w naszym życiu, to najczęściej jest to spowodowane przez grzech osobisty. Członkowie rodziny cierpią z powodu grzechu indywidualnej osoby. Dzieje się tak, ponieważ my wszyscy ochrzczeni jesteśmy członkami Kościoła Świętego, w którym nasz Pan Jezus Chrystus osadził swoją władzę, a w którym zło grzechu zostało przezwyciężone.

Poprzez medycynę, psychologię i inne ludzkie środki można ulżyć cierpieniu ludzkiemu. Jednak Jezus w swoim Kościele daje nam podstawową pomoc, która bardzo często jest odrzucana lub zaniedbywana.

W dzisiejszych czasach sakrament pojednania popadł w zapomnienie. Tymczasem w tym sakramencie jest obecny sam Jezus Chrystus. Zdarzało się, że osoby, które właściwie potrzebowały egzorcyzmu (uwolnienia z mocy zła), zostały wyleczone przez codzienne godzinne przebywanie przez miesiąc lub dwa w kościele przed Najświętszym Sakramentem. A były to bardzo ciężkie przypadki.

Najświętsza Matka została wyznaczona przez Boga jako ta, która zmiażdży głowę węża (Rdz 3:15). Różaniec jest bardzo skutecznym środkiem chroniącym nas przed złem. Wielu synów i wiele córek zostało ocalonych z mocy grzechu i utraty wiary dzięki zachowywaniu przez rodziców tradycji odmawiania Różańca świętego.

Złe oko" czy „urok": szczególna uwaga

Czasami ludzie odczuwają strach, ponieważ wierzą, że ktoś patrzy na nich „diabelskim okiem", rzucił urok lub uczynił coś złego przy pomocy czarów chcąc ich poddać niszczycielskiemu działaniu.

Jeśli jesteśmy ochrzczeni i żyjemy w Królestwie Światła w stanie łaski uświęcającej, to szatan nie ma dostępu do nas, o ile z powodu strachu nie otworzymy mu drzwi. Bycie w stanie łaski uświęcającej oznacza, że uczestniczymy w mistyczny sposób w życiu samego Boga, a On jest zatopiony w naszych duszach (Rz 5:5, 2 Kor 6:16, J 14:23). Jednak kiedy popełnimy grzech śmiertelny, poważny grzech, wtedy stracimy łaskę uświęcającą i zaczniemy żyć w królestwie ciemności. Jeśli trwamy w stanie grzechu ciężkiego, to stajemy się podatni na wpływ szatana.

Gdy żyjemy w Królestwie Światłości, w stanie łaski uświęcającej, powinniśmy wyzbyć się wszelkich lęków, zaufać Bogu i naszej Matce Najświętszej oraz żyć w zgodzie i jedności z Nimi.

Jednak w dzisiejszych czasach istnieją poważne trudności w określeniu tego, co jest grzechem. Musimy go definiować zgodnie z nauką Ewangelii i oficjalnego nauczania Kościoła, ponieważ zostało to określone przez święte Magisterium Kościoła. Nie możemy sami określać, co jest grzechem z punktu widzenia obecnej epoki, która jest splugawiona. 

Wielu ludzi żyje w grzechu i ma fałszywy spokój, ponieważ ich świadomość została ukształtowana nie przez Ewangelię, ale ducha naszych czasów. Mogą oni nawet prowadzić godne szacunku życie, być dobrymi obywatelami przestrzegającymi prawa, a nawet w ocenie innych być dobrymi ludźmi. Jednak jeśli nie żyją oni według przykazań Bożych, Ewangelii i zgodnie z moralnością, o której naucza Kościół, nawet jeśli dotyczy to tylko jednego obszaru grzechu ciężkiego, to żyją prawdopodobnie w królestwie ciemności. 

Sakrament pokuty i Eucharystia stanowią szczególną broń, którą Jezus dał swojemu Kościołowi, aby pokonać królestwo grzechu i ciemności.

Podsumowanie

Szatan używa wiele różnych sposobów, aby grzech i zło były dla nas atrakcyjnymi. Ten list pasterski mówi o tym, o czym wielu z nas rzadko myśli. Modlę się i mam nadzieję, że stanie się on źródłem wiedzy i okaże się pomocny dla wszystkich, którzy go wysłuchają.

Tłum. Agnieszka Stelmach
„Crusade Magazine", wrzesień-pażdziernik 1995.
1 / 2 /


NAJNOWSZE WYDANIE:
Budzimy sumienia Polaków!
Obchodzimy właśnie piękny jubileusz… 25 lat temu w Krakowie grupa młodych katolików powołała do życia Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi, by wzorem swego patrona budzić uśpione sumienia Polaków – wzywać do nawrócenia, dbać o duchowe dobro kraju i pielęgnować tradycyjną pobożność.

UWAGA!
Przymierze z Maryją
WYSYŁAMY
BEZPŁATNIE!
 
Pielgrzymka do Fatimy - Maryja nas zaprasza!
Agnieszka Kowalska

Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem (Koh 3,1). Po raz kolejny mogłam się o tym przekonać, kiedy dostałam możliwość towarzyszenia jako opiekun naszym Przyjaciołom – Apostołom Fatimy w pielgrzymce do miejsc, gdzie Matka Boża objawiła się trojgu pastuszkom.

 

Odkąd pamiętam, maj gra melodię „łąk umajonych”. Wszystko dzięki mojemu tacie, który od najmłodszych lat zabierał mnie na nabożeństwa majowe. Uczciwie trzeba przyznać, że z biegiem lat, wśród natłoku codziennych spraw i zmartwień, zdarza się zaniedbywać w sprawach Nieba, ale Matka Najświętsza o swoich dzieciach nie zapomina nigdy. Najlepszy dowód stanowi dla mnie ta możliwość, by miesiąc po ślubie móc razem z mężem zawierzyć nasze małżeństwo i rodzinę bezpośrednio Fatimskiej Pani.


Jestem przekonana, że choć nasza grupa pielgrzymów została wyłoniona na drodze losowania, nikt z nas nie znalazł się tutaj przypadkiem. I tak z sercami przepełnionymi wdzięcznością za ten niespodziewany dar, o trzeciej nad ranem 16 maja 2024 roku wyruszyliśmy w podróż do miejsca, gdzie Niebo dotknęło ziemi.


Fatima przywitała nas pochmurnym niebem i deszczem. Nie popsuło nam to bynajmniej radości z faktu, że dotarliśmy do naszej ukochanej Matki. Co ciekawe podobna pogoda towarzyszyła nam w ciągu całego wyjazdu. Szare i posępne poranki zamieniały się w słoneczne, ciepłe popołudnia. Całkiem jak w życiu, kiedy co dzień splatają się chwile radosne i smutne.


Po pierwsze: Fatima


Każdy dzień rozpoczynaliśmy od Mszy Świętej w Kaplicy Objawień, a kończyliśmy wspólnym Różańcem i procesją z figurą Matki Bożej. Niesamowity był to widok na wielki plac wypełniony modlitwą i śpiewem tysięcy ludzi, rozświetlony światłem tysięcy świec.


Jeden dzień naszej pielgrzymki poświęciliśmy, by poznać miejsca i historię związaną z objawieniami. Odwiedziliśmy muzeum, w którym przechowywane są wota ofiarowane w podzięce Matce Bożej. Przeszliśmy Drogę Krzyżową, wędrując ścieżkami, którymi chodzili Łucja, Hiacynta i Franciszek. Zobaczyliśmy miejsca, w których mieszkali. Mogliśmy wyobrazić sobie, jak wyglądało ich codzienne życie. Zwiedziliśmy również przepiękną bazylikę Matki Bożej Różańcowej, gdzie pochowani są pastuszkowie z Fatimy. Niestety, majestat tego miejsca objawień niszczy brzydota wybudowanej naprzeciwko bazyliki poświęconej Trójcy Przenajświętszej…


Po drugie: zachwyt


Pielgrzymka do Fatimy, oprócz uczty dla duszy, była okazją do zobaczenia perełek architektury portugalskiej. Klasztor hieronimitów w Lizbonie, zamek templariuszy w Tomar, klasztor cystersów w Alcobaça, klasztor Matki Bożej Zwycięskiej w Batalha… aż trudno uwierzyć, że te majestatyczne budowle zostały zbudowane przez ludzi, którzy do dyspozycji mieli tylko „sznurek i młotek”. Przez, zdawałoby się, zwykłe mury tchnie duch ad maiorem Dei gloriam i przypomina o czasach, kiedy ludzie w większości potrafili wyrzec się korzyści dla siebie, bo wiedzieli, po co i dla Kogo na tym świecie żyją. Może jeszcze wrócą czasy dzieł Bogu na chwałę i ludziom na pożytek…


W czasie pielgrzymowania mieliśmy także okazję odwiedzić małe, urocze miasteczko Obidos. Pełne wąskich uliczek, białych domów, gdzie czas płynie zdecydowanie wolniej i przypomina o tym, jak ważne jest dobre przeżywanie tu i teraz. Ogromne wrażenie zrobiła też na nas pięknie położona nadmorska miejscowość Nazaré, z przepiękną plażą i oceanem, którego ogrom jednocześnie przeraża i zachwyca. Tutaj także znajduje się najstarsze portugalskie sanktuarium Maryjne, gdzie przechowywana jest figurka Matki Bożej z Dzieciątkiem, którą – jak głoszą legendy – wyrzeźbił sam św. Józef!


Po trzecie: ludzie


Jednak te wszystkie miejsca, widoki, przeżycia nie byłyby takie same, gdyby nie towarzystwo. Wielką wartością było dla mnie poznanie naszych drogich Apostołów. Nieoceniona była również rola pani pilot, która swoimi barwnymi opowieściami ożywiała wszystkie odwiedzane przez nas miejsca.


Z dalekiej Fatimy…


To były cztery dni wypełnione modlitwą, zwiedzaniem, rozmowami… Intensywne, ale warte włożonego wysiłku. Odwiedzenie miejsca, do którego z Nieba osobiście przybyła Matka Najświętsza, to wielki przywilej i łaska. Nie można jednak zapominać, że najważniejsza jest prośba, którą kieruje Ona codziennie do każdego z nas – by chwycić za różaniec i zapraszać Ją do naszych zwyczajnych spraw i obowiązków!


Listy od Przyjaciół
 
Listy

Szanowna Redakcjo!

Dziękuję za wszystkie „Przymierza z Maryją”. To jest moja lektura, na którą czekam i którą czytam „od deski do deski”. Wciąż odnajduję w niej coś nowego i pożytecznego. Składam serdeczne podziękowania i życzę całej Redakcji dużo zdrowia i wytrwałości w tym, co robicie. Jest to dla wielu ludzi olbrzymim wsparciem!

Anna z Podkarpacia

 

 

Szczęść Boże!

Bardzo szlachetna i potrzebna jest Wasza kampania poświęcona Matce Bożej Rozwiązującej Węzły. Różne węzły-problemy dotykają bardzo wielu Polaków. Jestem również zaniepokojony, że coraz więcej dzieci i młodzieży zmaga się z depresją i zaburzeniami lękowymi, jak również z wszelkimi uzależnieniami, czy to od alkoholu, czy innych używek. To bardzo niepokojące, gdyż problem ten nasila się i jest bardzo trudny do rozwiązania. Myślę jednak, że uda się rozwiązać większość węzłów za sprawą Matki Najświętszej.

Wojciech z Buska-Zdroju

 

 

Szanowny Panie Prezesie!

Na Pana ręce składam najserdeczniejsze podziękowania za nadesłane mi piękne i budujące życzenia urodzinowe. Pamiętam w moich modlitwach zanoszonych do Bożej Opatrzności o wszystkich pracownikach Stowarzyszenia na czele z Panem. Modlę się o Boże błogosławieństwo w życiu osobistym i zawodowym.

Zofia z Mielca

 

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Jako Apostołka Fatimy, na temat kampanii „Maryja rozwiąże każdy Twój problem” wypowiadam się z wielką ufnością do Matki Bożej, która pomoże rozwiązać każdy problem, gdy Ją o to prosimy. Wierzę w to głęboko. Jestem wzruszona, gdy czytam, jakie ludzie mają ciężkie sytuacje życiowe. Szanowny Panie Prezesie! Serdecznie dziękuję za wielkie dzieła, jakie tworzycie w Waszym Stowarzyszeniu. Dziękuję za poświęcony piękny obrazek, za książeczkę Maryjo, rozwiąż nasze węzły!, kartę, na której zapisałam problemy rodzinne. W modlitwie polecam Bogu i Matce Najświętszej całe Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi. Szczęść Wam Boże na dalsze lata. Z Panem Bogiem!

Irena z Bielska-Białej

 

 

Szczęść Boże!

Serdecznie dziękuję za przesłanie książki Św. Rita z Cascii. Dla niej nie ma rzeczy niemożliwych. Już czytamy, modlimy się. Za jej wstawiennictwem wypraszamy potrzebne łaski i opiekę nad rodziną i naszą Ojczyzną. Co roku pielgrzymujemy z parafii do sanktuarium w Nowym Sączu. Od dawna modlę się codziennie, aby za jej wstawiennictwem otrzymać łaski nieraz w trudnych sytuacjach. Życzę Wam błogosławieństwa Bożego i obfitych łask w działalności. Szczęść Wam Boże!

Józefa z Małopolskiego