W Poniedziałek Wielkanocny o poranku świat obiegła smutna wieść. Do wieczności – po ciężkiej chorobie – odszedł papież Franciszek. Pięć dni później na placu św. Piotra miała miejsce ceremonia pogrzebowa, która ukazała piękno Kościoła powszechnego – jego tradycji i zwyczajów.
Po tej uroczystości trumnę z ciałem Ojca Świętego przewieziono do rzymskiej Bazyliki Santa Maria Maggiore, gdzie ostatecznie – zgodnie z ostatnią wolą pontifexa – została złożona w specjalnie przygotowanym kamiennym grobie. Nie jest to wyjątek – wszak w tej jednej z najważniejszych świątyń rzymskich spoczywa jeszcze sześciu papieży.
Zatem 21 kwietnia dwunastoletni pontyfikat papieża z Argentyny dobiegł końca… Jaki on był? Zapewne za wcześnie jeszcze na rzetelne oceny, ponieważ w przypadku następców św. Piotra na prawdziwe owoce i skutki ich rządów czasem trzeba czekać długie lata – wszak Kościół to nie tylko instytucja ludzka, ale przede wszystkim Mistyczne Ciało Chrystusa.
Niewątpliwie Jorge Mario Bergoglio, czyli papież Franciszek zrywał z wieloma zwyczajami uświęconymi tradycją. Wyraźna była jego niechęć do eklezjalnego splendoru. Zapamiętamy też na pewno jego „opcję na ubogich” i nieskrywaną sympatię ku „krańcom świata” tak w sensie geograficznym, jak i społecznym.
Musimy pamiętać, że w czasie jego watykańskich rządów świat mierzył się m.in. z konfliktami zbrojnymi na Ukrainie i w Strefie Gazy, a także z tzw. pandemią COVID-19.
Nie zapomnimy na pewno 25 marca 2022 roku, gdy papież – zainspirowany fatimską prośbą Matki Bożej – poświęcił Rosję oraz Ukrainę Jej Niepokalanemu Sercu. Ustanowienie Roku Jubileuszowego 2025, a cztery lata wcześniej Roku św. Józefa to inne chwalebne posunięcia papieża z Argentyny. Podobnie jak ogłoszenie pięknej encykliki Dilexit nos o Najświętszym Sercu Pana Jezusa.
Niestety, okres rządów Franciszka kojarzyć się może też z doktrynalnym zamieszaniem. Przyczynił się do tego np. taki nieortodoksyjny dokument, jak Fiducia supplicans, który wielu liberalnych kapłanów zinterpretowało niestety jako swoiste pozwolenie na udzielanie błogosławieństwa osobom pozostającym w „związkach nieformalnych”, w tym parom homoseksualnym (!). Drugim takim dokumentem jest papieska adhortacja Amoris laetitia otwierająca możliwość przyjmowania Komunii Świętej przez rozwodników, którzy zawierając nowe związki, popadają w grzech śmiertelny. Konfuzję wywołały też: umieszczenie figurki indiańskiej „bogini płodności”, czyli Pachamamy, w ogrodach watykańskich podczas Synodu Amazońskiego w roku 2019 oraz utrudnianie dostępu do Mszy Świętej w klasycznym rycie rzymskim po opublikowaniu w roku 2021 motu proprio Traditionis custodes…
Trudny był to pontyfikat, podobnie jak czasy, w których przyszło rządzić Franciszkowi. Tym gorętszą modlitwą otoczmy zmarłego papieża: Requiem aeternam dona ei, Domine, et lux perpetua luceat ei. Requiescat in pace. Amen.
* * *
W dawnej monarchii francuskiej herold oznajmiał śmierć króla, ogłaszając od razu wieść o następcy dla podkreślenia ciągłości królestwa: Le roi est mort, vive le roi! – Umarł król, niech żyje król!
Podobnie jest w Kościele Świętym. Okres sediswakancji, czyli kościelnego bezkrólewia nie trwał teraz długo. Już 8 maja, w święto Matki Bożej Pompejańskiej i św. Stanisława biskupa-męczennika, w drugim dniu konklawe grono kardynalskie wybrało nowego papieża, 69-letniego kardynała Roberta Prevosta – augustianina z USA, posługującego przez wiele lat w Peru. Przyjął on imię Leon XIV. Warto zaznaczyć, że aż pięciu papieży o tym imieniu zostało zaliczonych w poczet świętych, a jego poprzednik, Leon XIII (+1903) jest uważany m.in. za jednego z głównych twórców katolickiej nauki społecznej.
Módlmy się za papieża Leona XIV, aby zawsze podążał za natchnieniem Ducha Świętego i utwierdzał braci w wierze!
Le Pape est mort, vive le Pape! Umarł Papież, niech żyje Papież!
Kilka dni przed Świętami Wielkanocnymi redakcję „Przymierza z Maryją” odwiedzili Państwo Anna i Jerzy Kasperczykowie z Krakowa, którzy wspierają Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi od początku jego istnienia. – Prowadzicie Państwo dobrą działalność. Wiem, że teraz jest ciężej, ale z pomocą Bożą…, bo inaczej się nie da – mówi pani Anna.
– Do Apostolatu Fatimy należymy wspólnie z mężem od 2001 roku – kontynuuje. To się stało tak, że listonosz przyniósł do naszej pracy ulotkę Stowarzyszenia. Zainteresowaliśmy się i napisaliśmy…
Aktywni Dobrodzieje Stowarzyszenia
– Bierzemy udział w kampaniach organizowanych przez Stowarzyszenie i modlimy się, wykorzystując otrzymane materiały. Wzięliśmy też udział w akcji, podczas której zbierano pieniądze na wykupienie i remont siedziby Stowarzyszenia przy ul. Augustiańskiej w Krakowie – dodaje pan Jerzy. – Parę lat temu byliśmy na ul. Augustiańskiej podczas peregrynacji figury Matki Bożej Fatimskiej – dopowiada pani Anna. – Ja osobiście byłam też gościem na jednym z Kongresów Konserwatywnych, który odbywał się w Krakowie przy ul. Sławkowskiej. To było bardzo przyjemne doświadczenie. Do wspierania Stowarzyszenia wciągnęliśmy naszą mamę, która obecnie ma już 96 lat, ale wciąż otrzymuje i czyta „Przymierze z Maryją”. [...]
[Pełny tekst w wydaniu papierowym]
Szanowny Panie Prezesie!
Jestem osobą wiekową (88 lat), schorowaną – o bardzo niewielkich możliwościach działania. Od lat jestem zwolenniczką działalności Pana oraz Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi. Dziękuję Panu Bogu za Pana osobę, modlę się od kilkunastu lat o powodzenie Waszych akcji. W życiu wiele przeżyłam i widziałam, mogę więc obiektywnie ocenić Waszą działalność. Wyrażam więc mój ogromny szacunek za wszystko, czego dokonujecie. Dziękuję za Wasze pisma, w szczególności za „Przymierze z Maryją” oraz za inne materiały. Jestem także szczególnie wdzięczna za Waszą akcję „Stop deprawacji polskich dzieci”, która nasuwa pytanie: Dokąd zmierzasz Polsko? Panie Prezesie – oby Pan Bóg dał Panu dużo zdrowia i siły!
Joanna z Bytomia
Szczęść Boże!
Dziękujemy Państwu za akcję „Stop deprawacji polskich dzieci”. Cieszymy się, że została podjęta taka inicjatywa. Chętnie się do niej włączamy. Kształtowanie w duchu Bożym naszych dzieci od najmłodszych lat to nasz obowiązek i najważniejszy cel naszego życia. Dlatego musimy czynić wszystko, co w naszej mocy, aby ocalić dzieci od zgorszenia, a szkoła to przecież drugi dom naszych dzieci. Szczęść Boże dla Waszej pięknej pracy! Prosimy o modlitwę w obliczu choroby nowotworowej, z którą musimy się zmagać w naszej Rodzinie.
Agnieszka i Witold z Podkarpacia
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Dziękuję za wszystkie otrzymane od Państwa materiały, które sobie bardzo cenię i które zajmują w moim domu szczególne miejsce. Postanowiłam też napisać, by dać świadectwo. Moje pierwsze badania medyczne wypadły niekorzystnie, później nastąpiła biopsja i „wielkie czekanie”. Cały czas nie traciłam nadziei. Wszystko zawierzyłam Bogu i Maryi, modląc się jednocześnie nowenną do św. Ojca Pio, którego to obrazek i relikwie dostałam od Was. Zaraz potem odebrałam wiadomość, że nie mam komórek rakowych. Dziękuję Bogu, Maryi i św. Ojcu Pio za łaskę zdrowia, a Wam za dzieło, które prowadzicie. Niech dobry Pan Bóg błogosławi w Waszej wspaniałej pracy… Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
Renata
Szanowny Panie Redaktorze, Szanowny Panie Prezesie
Zdaję sobie sprawę, że chwilę się nie odzywałam, ale było to spowodowane moją niedyspozycją, którą odczuwam od zeszłego roku. Miałam nadzieję na poprawę. Niestety, poważny wiek spowodował moją niepełnosprawność ruchową. Bardzo mi trudno zachować pionową postawę i równowagę, dlatego w domu mam dokładnie wytyczony bezpieczny obszar poruszania się, a na zewnątrz metalowy wózek, który umożliwia mi poruszanie się na niewielkich dystansach. Z powodu wielu ograniczeń i zmian, wiele spraw przejęły moje dzieci. Teraz niestety ze względów zdrowotnych obawiam się, że będę zmuszona opuścić Stowarzyszenie i „Przymierze…”, o czym jest mi trudno i przykro pisać i mówić. Przyzwyczaiłam się bowiem do kontaktów z Wami poprzez wsparcie, lektury, dyskusje na aktualnie zamieszczane tematy, możliwość uczestnictwa w spotkaniach „Przymierza z Maryją” i liczne okazje do podzielenia się z bliźnimi efektami moich praktyk religijnych i możliwością wykazania się religijną postawą.
Dla mnie osobiście wspieranie „Przymierza…” jako największego pisma dla katolików w Polsce było i jest satysfakcjonujące i ważne. Nie bez znaczenia są osobistości od lat związane i utożsamiane z pismem. Redaktor naczelny we wstępie do każdego egzemplarza zapoznaje z jego tematyką, ale też akcentuje najważniejsze przesłania obecnej chwili, tj. że wszystkie aktualne wydarzenia nie mogą przesłaniać faktu w jakich czasach żyjemy obecnie i co jest naszym teraźniejszym obowiązkiem. Cenię także postawę Prezesa Stowarzyszenia, p. Sławomira Olejniczaka za pracowitość, energię i siłę działania. Niebanalne formy imiennego i adresowego sposobu komunikowania się też mają wielu zwolenników i entuzjastów. A w piśmie szczególną uwagę przykuwają: temat główny, święte wzory, kampanie, lektury duchowe, felietony, problemy. Ciekawa tematyka poszerza grono Czytelników.
Kończąc, pragnę złożyć na ręce Pana Prezesa oraz Pana Redaktora i całej Redakcji moje podziękowania i pozdrowienia. Życzę dużo wytrwałości i siły w działaniu. Pragnę też zapewnić o swojej modlitwie w Waszej intencji i intencji Przyjaciół. Szczęść Boże!
Zofia
Od Redakcji:
Szanowna Pani Zofio!
Z całego serca dziękujemy za Pani piękne, pełne serdeczności i szczerości słowa. To dla nas zaszczyt, że mogliśmy być częścią Pani codzienności i duchowej drogi przez tak długi czas. Mimo wszelkich trudności, ufamy, że nadal będziemy mieć ze sobą kontakt! Dziękujemy za Pani zapewnienie o modlitwie. Prosimy również przyjąć nasze modlitwy i życzenia wszelkich łask Bożych, szczególnie w tym wymagającym czasie. Niech Matka Najświętsza otacza Panią swoją opieką, a Duch Święty napełnia siłą, pokojem i nadzieją.
Z wdzięcznością i szacunkiem
Redakcja „Przymierza z Maryją” oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi
Szczęść Boże!
Bardzo dziękuję Stowarzyszeniu Ks. Piotra Skargi za obfite, mądre, rozsądne i aktualne tematy poruszane w korespondencji i wydawnictwach, przypominające wielokrotnie ważne wydarzenia historyczne, ważne zdarzenia utwierdzające w człowieku głęboko wierzącym i myślącym rzeczywistą prawdę, że nasza wiara opiera się na ufności, że Pan Bóg działa w naszym imieniu i z wielką mocą, że prowadzi nas dobrymi drogami. Jest to bardzo ważne, że Prezes Stowarzyszenia i Redakcja „Przymierza z Maryją” swoją pracą stale wzmacniają i przypominają o obecności Pana Boga w naszym życiu. Ufam, dziękuję i proszę o dalsze wskazówki prowadzące do dobrego i mądrego działania. Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo cierpliwości i zdrowia w działalności!
Cecylia z Poznania