Temat numeru
 
O objawieniach prywatnych
Mateusz Ziomber

Bóg objawił się w pełni  poprzez Swego Syna, który jest „Drogą, Prawdą i Życiem” (J 14,6). Cała publiczna działalność naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa polegała na pełnieniu woli Ojca, ukazywaniu Go i Jego woli wobec ludzkości słowem i czynem, aż po odkupieńczą ofiarę Krzyża. Równocześnie na przestrzeni ostatnich wieków istniały objawienia prywatne, które Kościół uznawał za autentyczne lub którym się nie sprzeciwiał. Jak więc należy je rozumieć?

 

Objawienie publiczne, ukazujące nam prawdę o Bogu, człowieku, grzechu, powołaniu,  nadziei zbawienia wiecznego; to nauczanie przekazane przez samego Mesjasza i Apostołów - dotyczy to tak chronologicznie wcześniejszej nauki przekazywanej ustnie (Tradycji), jak i tekstów natchnionych (Pisma Świętego).

 

Nieprzemijalne Objawienie

To depozyt wiary wyznawanej i przekazywanej z pokolenia na pokolenie. W ten sposób poznajemy naukę Chrystusową, „ciasną bramę” (Mt 7,13–14), drogocenną perłę i skarb ukryty w roli z przypowieści (Mt 13,44–46), a więc drogę życia nadprzyrodzonego i łaski, naśladowania Chrystusa, zachowywania Jego przykazań i pełnienia woli Boga.

 

Objawienie to nigdy nie przeminie, nic do niego nie zostanie dodane, nie ulega też zmianom. Kościół wiernie zachowuje depozyt prawd objawionych, wyznaje je, zgłębia, wyjaśnia, głosi i strzeże – na tym właśnie polega urząd nauczycielski Kościoła. Święty Jan od Krzyża uczył – o czym przypomina nam Katechizm – że od kiedy Bóg dał nam swego Syna, który jest Jego jedynym Słowem, nie ma innych słów do dania nam.

 

Pomoc dla dobra dusz

Autentyczne objawienia prywatne – a więc uznane przez Kościół – niczego do prawd objawienia publicznego nie dodają, nie zmieniają ich rozumienia ani im nie ujmują. Jednym z kryteriów ich oceny jest właśnie zgodność ich treści z Objawieniem publicznym. Dlatego też domniemane objawienia, które wciąż trwają, nie są poddawane ocenie. To niezwykle ważny aspekt: autentyczne objawienia są wolne od błędów doktrynalnych. Autentyczne „prywatne” objawienia dawane są konkretnym osobom, a ich cel jest prosty: jest nim dobro dusz, bowiem Bóg pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania Prawdy (1 Tm 2,4). Adresatami takich objawień bywają poszczególne grupy, wspólnoty lokalne i narody, a czasem – jak to miało miejsce w przypadku objawień w Fatimie – cały Kościół.

 

Każdy chrześcijanin jest w obowiązku zachowywać i wyznawać wszystkie prawdy należące do objawienia publicznego, objawienia prywatne – zatwierdzone przez pasterza diecezji bądź przez Stolicę Apostolską – stanowią pomoc, z której możemy korzystać; to wskazówki pozwalające postępować na drodze życia chrześcijańskiego, pomagające w odrzuceniu wszystkiego, co sprzeciwia się Bożej woli, przypominające nam o prawdach wiary. To także jedno z kryteriów stosowanych w trakcie oceny domniemanych objawień: te autentyczne przynoszą zauważalne i stałe owoce duchowe, pogłębiają zdrową pobożność, karmią wiarę, służą prawdziwej jedności, przemawiają Ewangelią.

Prawdziwe objawienia sprowadzają się zawsze do wołania o nawrócenie, zadośćuczynienie, pokutę, praktykowanie dobrych uczynków, jeszcze żarliwszej miłości Boga i bliźniego. Czasem przedstawiają wskazówki dotyczące modlitwy i praktyk pobożnych, bywa także, że stanowią ostrzeżenie przed konsekwencjami grzechu i zatwardziałości serca. Objawienia te wymagają roztropności i rozeznania, ich moc oddziaływania polega na ich wiarygodności, ta z kolei bywa potwierdzana szczególnymi łaskami i cudami; przykładu dostarczają wydarzenia towarzyszące objawieniom w Fatimie czy Lourdes.

 

Konieczne badania

W trakcie badania autentyczności ocenie poddawane są także osoby, które otrzymują objawienie: wiarygodność ich słów, sytuacja, w której miało dojść do zdarzenia o charakterze nadprzyrodzonym, a także zachowanie prezentowane już po zakończeniu objawienia. Autentycznych objawień nigdy nie poprzedza grzech! Celem oceny jest wykluczenie ­mistyfikacji, zupełnie naturalnego charakteru zjawiska (np. choroby psychicznej), pochodzenia przekazywanych treści od złego ducha bądź... złych intencji. Być może to właśnie dlatego wielkie objawienia dwóch ostatnich stuleci – w La Salette i w Fatimie – przekazywane były... dzieciom.

 

Jak odpowiadamy?

Osobną kwestię stanowi jednak to, jak reagujemy na poszczególne objawienia. Autentyczne objawienia, wzywające do nawrócenia, zawsze przynoszą nadprzyrodzone owoce  – Pan Bóg ofiarowuje nam przecież niezliczone łaski. Jeśli to zlekceważymy i nie odrzucimy grzechu, musimy ponieść konsekwencje – indywidualne, a często także i zbiorowe. Przykładowo - Objawienia dane świętej Marii Małgorzacie Alacoque w XVII wieku mogły przynieść Francji pokój i błogosławieństwo... Jezus żądał, aby król Ludwik XIV z całą rodziną poświęcił się Najświętszemu Sercu Bożemu, czcił Je publicznie, zbudował świątynię pod tym wezwaniem, szerzył wśród wojska kult obrazu Najświętszego Serca i nim ozdobił królewskie sztandary. W zamian za to Pan Jezus obiecał hojne dobra duchowe i materialne na tym świecie oraz wieczne zbawienie. Francja miała obiecane błogosławieństwo we wszystkich poczynaniach. Niestety, Ludwik XIV nie spełnił żądania Serca Jezusowego. Do dziś tak naprawdę nie wiadomo czy Orędzie Boże zostało przez Króla Słońce zlekceważone i odrzucone, czy też do niego nie dotarło.  Z kolei w 1917 roku trójka fatimskich pastuszków otrzymała od Pani ubranej na biało apel o nawrócenie, pokutę i ofiarę, a także szczególne nabożeństwo... Warto w związku z tym zadać sobie pytanie: jak ludzkość odpowiedziała na to wezwanie Fatimskiej Pani?

 

Mateusz Ziomber



NAJNOWSZE WYDANIE:
Twoja wiara cię uzdrowi!
Bezspornie kwestia zdrowia jest bardzo ważna. Zwrócił też na nią uwagę Kościół Święty, nadając Matce Najświętszej tytuł Uzdrowienia Chorych, św. Józefowi – Nadziei Chorych, a także ustanawiając świętych patronów, których przyzywamy w różnych dolegliwościach.

UWAGA!
Przymierze z Maryją
WYSYŁAMY
BEZPŁATNIE!
 
Niebo zaczyna się w Fatimie
Łukasz Dankiewicz

Różniło nas wiele: miejsce pochodzenia, życiowe doświadczenie, wiek i osobiste historie. Jedni przyjechali z dużych miast, inni z małych miejscowości. Niektórzy w ciszy serca nieśli trudne intencje, inni jechali z wdzięcznością za otrzymane łaski. Ale połączył nas jeden cel – chęć oddania czci Matce Bożej w portugalskiej Fatimie.

 

W dniach 24–28 czerwca odbyła się kolejna już pielgrzymka Apostołów Fatimy do kraju trojga pastuszków. Nasza podróż rozpoczęła się w Lizbonie, mieście o niezwykle bogatej historii, której ślady widać niemal na każdym kroku. Jednym z miejsc, które szczególnie zapadły pielgrzymom w pamięć, był manueliński Klasztor Hieronimitów w dzielnicy Belem, gdzie spoczywa słynny Vasco da Gama.


Wcześniej stanęliśmy przed Pomnikiem Odkrywców – upamiętniającym tych, którzy z odwagą wypływali na nieznane wody, by odkrywać nowe szlaki i nowe ziemie. Okazały monument symbolicznie przypomniał nam, że i my właśnie wyruszyliśmy w szczególną podróż – nie przez oceany, lecz przez głębię swojego ducha…


Tam, gdzie mówiła Maryja


Po kilkugodzinnym pobycie w stolicy Portugalii udaliśmy się do Fatimy, która stanowiła najważniejszy punkt naszej pielgrzymki. Każdego dnia uczestniczyliśmy w porannej Mszy Świętej. Wieczory spędzaliśmy zaś w modlitewnym skupieniu podczas Różańca i procesji światła. Morze świec niesionych przez pielgrzymów z całego świata i wspólne Ave Maria głęboko zapisały się w naszych sercach.


Odwiedziliśmy również Aljustrel – wioskę, z której pochodzili Łucja, Franciszek i Hiacynta. Ich domy, proste i ubogie, uzmysłowiły nam, dlaczego Maryja ukazała się właśnie trojgu małym pastuszkom. Spacerując ścieżkami Drogi Krzyżowej, odtwarzaliśmy ich codzienność pełną modlitwy, ofiary i dziecięcego zawierzenia.


Z kolei Muzeum Fatimskie pozwoliło spojrzeć na objawienia z historycznej perspektywy. Pamiątki po pastuszkach, wota składane przez pielgrzymów, kula z zamachu na Jana Pawła II umieszczona w bogato zdobionej Maryjnej koronie – wszystko to opowiadało jedną historię: o wierze, cierpieniu, nadziei i Bożej obecności w ludzkich dziejach.


Szlakiem portugalskiej historii


W kolejnych dniach odwiedziliśmy inne ważne miejsca dla portugalskiej historii i duchowości. W Batalhi monumentalny klasztor wybudowany jako wotum wdzięczności dla Maryi po zwycięstwie w bitwie pod Aljubarrotą, kluczowym dla samodzielności Portugalii. W miasteczku Alcobaça zatrzymaliśmy się przy grobach króla Pedra i jego żony Inês de Castro, by poznać historię ich tragicznej miłości i uświadomić sobie, że ta bywa silniejsza niż śmierć.


W Nazaré, nad oceanem, wspięliśmy się do sanktuarium Matki Bożej, spoglądając na bezkres wody i powierzając Jej nasze troski i nadzieje. A w średniowiecznym Óbidos, z jego bielonymi domami i wąskimi uliczkami, mogliśmy poczuć się jak pielgrzymi sprzed wieków. Na mnie bardzo duże wrażenie zrobił zamek templariuszy w Tomar. Budowla ta skąpana jest w aurze tajemnicy i mroku, a legendy na temat tego zakonu rycerskiego do dziś krążą po całej Europie.


Dokładne poznanie wszystkich tych miejsc było możliwe dzięki nieocenionej pilot naszej pielgrzymki, pani Ewelinie. Jej olbrzymia wiedza na temat historii Portugalii, lokalnych obyczajów czy aktualnej sytuacji w kraju mogłaby z pewnością zawstydzić niejednego rdzennego mieszkańca.


Słowa podziękowania


Kilkudniowy pobyt w Portugalii bez wątpienia był czasem modlitwy, rozmów, radości i wzruszeń. Każdy z nas wniósł coś do tej pielgrzymki. W autokarze, przy posiłkach, w ciszy kaplic i na ścieżkach Fatimy stawaliśmy się wspólnotą, która nie tylko podróżowała razem, ale dzieliła się wiarą.


Na zakończenie pragnę z całego serca podziękować każdej i każdemu z Was za ten wspólnie spędzony czas – za obecność, modlitwę, życzliwość i świadectwo. Szczególne słowa wdzięczności kieruję do naszego duszpasterza, ojca Dariusza, który przez te kilka dni prowadził nas duchowo. Doskonałą puentą całego wyjazdu są jego słowa wypowiedziane do Apostołów Fatimy podczas drogi powrotnej do Polski: Dziękuję Wam za to, że nie była to wycieczka z elementami religijnymi, ale prawdziwa pielgrzymka!


Dla mnie ta pielgrzymka miała również szczególny, osobisty wymiar. Właśnie 13 maja 2017 roku – dokładnie w setną rocznicę pierwszego objawienia w Fatimie – wziąłem ślub. Wówczas data ta wydawała mi się jedynie zbiegiem okoliczności. Dziś wiem, że była to zapowiedź i zaproszenie, którego głębię zacząłem rozumieć dopiero w trakcie pobytu w Fatimie.


* * *


Spotkanie Apostołów Fatimy w Zawoi


W dniach 26–29 maja grupa Apostołów Fatimy gościła w Zawoi, która przywitała nas wprawdzie chłodem i deszczem, jednak wszyscy uczestnicy przyjechali z niezwykle pozytywnym nastawieniem. Spotkanie rozpoczęło się od wystąpienia Sławomira Skiby, wiceprezesa Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi, który przypomniał o misji i najważniejszych akcjach Stowarzyszenia, po czym uczestnicy obejrzeli film o Objawieniach Fatimskich. Następnie wspólnie odmówiliśmy Różaniec i odśpiewaliśmy litanię loretańską.

Następnego dnia Apostołowie udali się do sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Zakopanem, gdzie uczestniczyli we Mszy Świętej. Następnie zwiedzili ciekawe miejsca, tj. Jaszczurówkę, Czerwony Dwór i urokliwe zakątki stolicy polskich Tatr. Po powrocie do Zawoi p. Jacek Kotula przybliżył wszystkim uczestnikom postać św. Charbela.

28 maja udaliśmy się do Krakowa, gdzie uczestniczyliśmy we Mszy Świętej w Sanktuarium św. Jana Pawła II, a następnie zwiedziliśmy niezwykle interesującą wystawę „Nasz Papież”. Następnie nasza wspólnota udała się do Kalwarii Zebrzydowskiej, by poznać historię i miejsca związane z tym wspaniałym sanktuarium Maryjnym.

Dziękujemy wszystkim za udział w tym niezwykłym kilkudniowym wydarzeniu.

KG

 


Listy od Przyjaciół
 
Listy

Szanowna Redakcjo!

„Przymierze z Maryją” jest bardzo wartościowym pismem. Cenię inicjatywę i tematykę, jaką poruszacie. Jestem głęboko przekonana, że jest ona właściwa, niebudząca żadnych zastrzeżeń ani uwag. Jest wartością samą w sobie. To samo piękno, jakie ukazujecie w osobie Boga-Stwórcy pogłębia naszą wiarę jeszcze bardziej. Jest drogowskazem, prawdą i życiem. Bóg jest źródłem i twórcą wszelkiego piękna.

Anna z Ostrowca

 

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Piszę do Państwa pierwszy raz, choć znamy się poprzez listy i wszystkie przesyłki, które od Was otrzymałam i za które bardzo serdecznie dziękuję. Listy czytam zaraz po wyjęciu z koperty, a „Przymierze…” – od początku do końca. Szczególnie dziękuję za życzenie urodzinowe, byłam mile zaskoczona, że ktoś tak dalece pamięta o moich urodzinach. Tyle miłych słów napisanych odręcznie i tak pięknym pismem. Jeszcze raz dziękuję za wszystko, za piękne „Przymierze z Maryją”. Niech Pan Bóg błogosławi na kolejne dni i lata, pozdrawiam Was serdecznie, życzę sił i zdrowia. Szczęść Boże!

Stała czytelniczka Zofia

 

 

Szanowny Panie Prezesie!

Z całego serca dziękuję za wszystkie materiały, które od Was otrzymuję: za „Przymierze z Maryją”, „Apostoła Fatimy”, kalendarz, za magazyn „Polonia Christiana” oraz wszystkie inne materiały i upominki. Wszystkie czasopisma czytamy, wzbogacając swoją wiedzę katolicką. Dziękuję za wszystkie akcje, które prowadzicie, bo są bardzo potrzebne. Życzę dalszej wytrwałości w działalności Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi, a Boża Opatrzność niech nad Wami czuwa!

Tadeusz z Pomorskiego

 

 

Szczęść Boże!

Dziękuję bardzo za „Przymierze z Maryją” oraz 4. numer „Apostoła Fatimy”. Wszystkie artykuły zawarte w „Przymierzu…” są interesujące. Dużo nowego wnoszą do mojej dotychczasowej wiedzy. Artykuł „Istota postu” autorstwa ks. Bartłomieja Wajdy wskazuje nam drogi, jak rozróżnić istotę postu podjętego z motywu religijnego od „postu”, jako zwykłej czynności świeckiej. Szczególnie zainteresował mnie artykuł „Rozważania o miłosierdziu” autorstwa red. Bogusława Bajora. Moim zdaniem, jeżeli nie będziemy miłosierni wobec osób trzecich, nasze serca staną się zatwardziałe i niezdolne do przykładania miłosierdzia.

Panie Prezesie, w ostatnim liście wspomina Pan o spadku zainteresowania prenumeratą „Przymierza…”. Jestem zdziwiona tą sytuacją, gdyż każdy artykuł, zawarty w nim, czytałam z zaciekawieniem. Wielu rzeczy się uczę i umacniam moją wiarę i miłość do Pana Boga, Jezusa Chrystusa, a także do Matki Najświętszej. Serdecznie pozdrawiam i życzę Wam wszystkiego najlepszego, błogosławieństwa oraz opieki Matki Bożej Fatimskiej.

Maria z Choszczna

 

 

Szczęść Boże!

Pragnę z serca złożyć podziękowanie za życzenia z okazji moich urodzin oraz za numery pism: „Przymierze z Maryją” i „Polonia Christiana”, które otrzymuję od Państwa. Uważam, że tematyka zawarta we wspomnianych czasopismach jest zawsze wartościowa i życzyłbym sobie (i Wam), by te wartościowe periodyki – „Przymierze…” i „Polonia…”, rozwijały się i były promowane w naszym Narodzie, który zawsze trwał w wierze katolickiej. Jest to nie tylko moje życzenie, ale też wyrażają je moi Przyjaciele, z którymi dzielę się tymi pismami.

Marian z Garwolina

 

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Serdecznie dziękuję za „Przymierze z Maryją” oraz kalendarze. Z wielką radością i wdzięcznością przyjmuję wszystkie przesyłki. Stanowią one dla mnie nie tylko źródło duchowego umocnienia, ale także inspirację do codziennego życia w wierze. Chciałabym zapewnić, że zgadzam się z poruszaną tematyką, doceniam trud Redakcji w przygotowywaniu każdego numeru. Artykuły pomagają mi pogłębić moją wiarę, zrozumieć przesłanie Matki Bożej oraz lepiej przeżywać liturgiczne okresy, takie jak Wielki Post czy Wielkanoc. Dziękuję również za przypomnienie o wartości nabożeństw Pięciu Pierwszych Sobót Miesiąca oraz za możliwość zapoznania się z Apostolatem Fatimy. To bardzo cenne materiały, które z chęcią po przeczytaniu przekazuję dalej bliskim. Życzę całej Redakcji Bożego błogosławieństwa i nieustannej opieki Najświętszej Maryi Panny w dalszym szerzeniu tego pięknego dzieła.

Regina z Lubuskiego

 

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Nawiązując kontakt ze Stowarzyszeniem Ks. Piotra Skargi i wstępując do Apostolatu Fatimy pragnęłam być częścią wspaniałej, katolickiej organizacji. Od 2009 roku otrzymałam od Was książki, figurkę Maryi Fatimskiej, dewocjonalia, różańce, medal czy notes Apostoła Fatimy. Brałam też udział w 2023 roku w pielgrzymce do Fatimy, gdzie uczestniczyliśmy w codziennej Mszy Świętej, a wieczorem w procesjach ze świecami (…). My wszyscy Apostołowie Fatimy w zjednoczeniu z naszym Stowarzyszeniem razem zaufaliśmy Maryi i Panu Jezusowi. Mamy spełniać uczynki miłosierdzia. Zawsze modlimy się przez Maryję do Pana Jezusa. Ona nas kocha i nigdy nie opuszcza. My, katolicy, powinniśmy jak najszybciej ochrzcić swoje dzieci, by nie narażać ich na utratę zbawienia wiecznego. Powinniśmy razem z dziećmi i rodzicami klękać przed wizerunkiem Matki Bożej i modlić się, odmawiając modlitwy „Ojcze nasz” i „Zdrowaś Maryjo” w intencjach wynagrodzenia Panu Jezusowi i Jego Matce za każde skandaliczne i gorszące wydarzenia, za bluźnierstwa i za prześladowanych chrześcijan. Powinniśmy uczęszczać na pielgrzymki i prosić Maryję o wyproszenie wszelkich łask. Powinniśmy też w dni majowe uczęszczać na nabożeństwa Maryjne, a po nich nawiedzać kapliczki i oddawać jej cześć w stosownych pieśniach…

Dziękuję za wszystko. Z Panem Bogiem!

Ewa