ZJEDNOCZONA EUROPA NA NIKŁYCH FUNDAMENTACH
W szumie informacyjnym nt. wejścia Polski do Unii Europejskiej, znalazł się również głos polskich hierarchów kościelnych. Metropolita przemyski abp Józef Michalik ostrzegał: „Zjednoczona Europa chce budować przyszłość na nikłych fundamentach, bo bez Boga i bez sprawiedliwości. Bo co to za sprawiedliwość, kiedy walczy się o prawo zabijania najsłabszych! Wolność nasza zadeklarowana przez zbrodnie dla innych. Mamy wprawdzie możliwość włączenia się w przemianę zachodniego świata, ale czy damy radę?! Będą nas zwalczać rozbudowanym systemem zła, bo jak mówił Prymas Wyszyński do walki z dobrem potrzeba całego systemu, a do budowania dobra wystarczy jeden człowiek".
EUROPA - MIESZANKA NAJGORSZEGO KAPITALIZMU I NAJGORSZEGO KOMUNIZMU
„Europa świadomie postchrześcijańska będzie także posteuropejska. Będzie gigantem bez duszy, Golemem sytym, bogatym, starym, ale na glinianych nogach. Taka Europa nie będzie zbytnio różnić się np. od wielu azjatyckich megalopolii, gdzie najbardziej drapieżny kapitalizm usadowił się na terenie wcześniej pozbawionym odniesień moralnych czy religijnych, stając się mieszanką najgorszego kapitalizmu i komunizmu" (Gość Niedzielny 4 maja 2003). To zdanie kardynała Paula Pouparda, przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Kultury niech będzie przestrogą dla nas wszystkich.
W CO WIERZĄ FRANCUZI?
Według francuskiego instytutu CSA (Wyższa Rada ds. Audiowizualnych), wpływ Boga na ludzkie życie zauważa tylko 5 procent badanych Francuzów. W cuda wierzy obecnie 42 procent. Za rolą Kościoła w kształtowaniu religijności opowiada się 21 proc. 77 Francuzów na 100 twierdzi zaś, że Kościół nie powinien wtrącać się do ich wiary. O końcu religii mówi aż 34 procent badanych. Bardzo interesujący jest też stosunek mieszkańców kraju, zwanego niegdyś „Najstarszą Córą Kościoła" wobec śmierci. Aż 77 procent Francuzów popiera wyeliminowanie śmierci poza obszar refleksji żyjących. O tym, że po śmierci nie ma nic jest przekonanych 39 proc., że jest "coś" niesprecyzowanego uważa 33 proc. W reinkarnację wierzy 6 proc., w nieśmiertelność duszy 16 proc, a zmartwychwstanie ciał 4 proc.
24 procent wierzy w istnienie Boga, 34 proc. Francuzów uważa to za prawdopodobne, "raczej Boga nie ma" - mówi 19 proc., a 22 proc. jest przekonanych o racjonalności swojego ateizmu. Wśród grupy wierzących, bóstwo Chrystusa uznaje 55 proc., zmartwychwstanie - 47 proc. W to, że Mahomet był prorokiem wierzy - 44 proc. (sic!). 39 Francuzów na 100 uznaje wiarę w Sąd Ostateczny. Trójca Święta znajduje uznanie (wśród wierzących) 28 procent, a w istnienie szatana 27 proc. Katolików we Francji jest oficjalnie 62 proc. 6 proc Francuzów to mahometanie, 2 proc - protestanci, 1 proc. żydzi, 2 proc. inne wyznania. Bezwyznaniowców jest 26 proc. 9 procent katolików uczęszcza na nabożeństwa przynajmniej raz w tygodniu, 24 proc. - raz na miesiąc, 7 proc. - deklaruje, że nigdy nie odwiedza świątyni... Co się stało z „Najstarszą Córą Kościoła"?
BARBARZYŃSTWO W UNII EUROPEJSKIEJ
Z 15 krajów Unii Europejskiej w 14 zalegalizowano zabijanie poczętych dzieci (chlubnym wyjątkiem jest Irlandia).
W 11 krajach dopuszczono do użytku pigułkę wczesnoporonną typu RU-486. W większości krajów UE wprowadzono do szkół biologiczną, pozbawioną wartości etycznych, w istocie demoralizującą seks-edukację. W dwóch krajach UE zalegalizowano zbrodnię eutanazji.
Legalizuje się związki homoseksualne i daje się im prawo adopcji dzieci.
3 lipca ub. r. Parlament Europejski przyjął haniebną rezolucję domagającą się legalizacji aborcji na żądanie kobiety w krajach Unii i w krajach kandydujących do niej, a więc i w Polsce. Realizacja tego postulatu w Polsce oznaczałaby przywrócenie w naszej Ojczyźnie zbrodniczego „prawa" aborcyjnego, które Polakom już dwukrotnie narzucali w warunkach terroru: hitlerowcy (09.03.1943 r.) i stalinowcy ( 27.04.1956 r.).
Ojciec Święty Jan Paweł II na konferencji Episkopatu Polski na Jasnej Górze, 19 czerwca 1983 roku stwierdził: „Stosunek do daru życia jest wykładnikiem i podstawowym sprawdzianem autentycznego stosunku człowieka do Boga i do człowieka, czyli wykładnikiem i sprawdzianem autentycznej religijności i moralności". W czasie pielgrzymki do Ojczyzny, w czerwcu 1997 roku w Kaliszu, Ojciec Święty mówiąc o obronie życia podkreślił: "Cywilizacja, która odrzuca bezbronnych, zasługuje na miano barbarzyńskiej. Choćby nawet miała wielkie osiągnięcia gospodarcze, techniczne, artystyczne oraz naukowe". Te fundamentalne kryteria, podane nam przez Ojca Świętego Jana Pawła II, oceniając Unię Europejską, każdy katolik musi zastosować.
Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem (Koh 3,1). Po raz kolejny mogłam się o tym przekonać, kiedy dostałam możliwość towarzyszenia jako opiekun naszym Przyjaciołom – Apostołom Fatimy w pielgrzymce do miejsc, gdzie Matka Boża objawiła się trojgu pastuszkom.
Odkąd pamiętam, maj gra melodię „łąk umajonych”. Wszystko dzięki mojemu tacie, który od najmłodszych lat zabierał mnie na nabożeństwa majowe. Uczciwie trzeba przyznać, że z biegiem lat, wśród natłoku codziennych spraw i zmartwień, zdarza się zaniedbywać w sprawach Nieba, ale Matka Najświętsza o swoich dzieciach nie zapomina nigdy. Najlepszy dowód stanowi dla mnie ta możliwość, by miesiąc po ślubie móc razem z mężem zawierzyć nasze małżeństwo i rodzinę bezpośrednio Fatimskiej Pani.
Jestem przekonana, że choć nasza grupa pielgrzymów została wyłoniona na drodze losowania, nikt z nas nie znalazł się tutaj przypadkiem. I tak z sercami przepełnionymi wdzięcznością za ten niespodziewany dar, o trzeciej nad ranem 16 maja 2024 roku wyruszyliśmy w podróż do miejsca, gdzie Niebo dotknęło ziemi.
Fatima przywitała nas pochmurnym niebem i deszczem. Nie popsuło nam to bynajmniej radości z faktu, że dotarliśmy do naszej ukochanej Matki. Co ciekawe podobna pogoda towarzyszyła nam w ciągu całego wyjazdu. Szare i posępne poranki zamieniały się w słoneczne, ciepłe popołudnia. Całkiem jak w życiu, kiedy co dzień splatają się chwile radosne i smutne.
Po pierwsze: Fatima
Każdy dzień rozpoczynaliśmy od Mszy Świętej w Kaplicy Objawień, a kończyliśmy wspólnym Różańcem i procesją z figurą Matki Bożej. Niesamowity był to widok na wielki plac wypełniony modlitwą i śpiewem tysięcy ludzi, rozświetlony światłem tysięcy świec.
Jeden dzień naszej pielgrzymki poświęciliśmy, by poznać miejsca i historię związaną z objawieniami. Odwiedziliśmy muzeum, w którym przechowywane są wota ofiarowane w podzięce Matce Bożej. Przeszliśmy Drogę Krzyżową, wędrując ścieżkami, którymi chodzili Łucja, Hiacynta i Franciszek. Zobaczyliśmy miejsca, w których mieszkali. Mogliśmy wyobrazić sobie, jak wyglądało ich codzienne życie. Zwiedziliśmy również przepiękną bazylikę Matki Bożej Różańcowej, gdzie pochowani są pastuszkowie z Fatimy. Niestety, majestat tego miejsca objawień niszczy brzydota wybudowanej naprzeciwko bazyliki poświęconej Trójcy Przenajświętszej…
Po drugie: zachwyt
Pielgrzymka do Fatimy, oprócz uczty dla duszy, była okazją do zobaczenia perełek architektury portugalskiej. Klasztor hieronimitów w Lizbonie, zamek templariuszy w Tomar, klasztor cystersów w Alcobaça, klasztor Matki Bożej Zwycięskiej w Batalha… aż trudno uwierzyć, że te majestatyczne budowle zostały zbudowane przez ludzi, którzy do dyspozycji mieli tylko „sznurek i młotek”. Przez, zdawałoby się, zwykłe mury tchnie duch ad maiorem Dei gloriam i przypomina o czasach, kiedy ludzie w większości potrafili wyrzec się korzyści dla siebie, bo wiedzieli, po co i dla Kogo na tym świecie żyją. Może jeszcze wrócą czasy dzieł Bogu na chwałę i ludziom na pożytek…
W czasie pielgrzymowania mieliśmy także okazję odwiedzić małe, urocze miasteczko Obidos. Pełne wąskich uliczek, białych domów, gdzie czas płynie zdecydowanie wolniej i przypomina o tym, jak ważne jest dobre przeżywanie tu i teraz. Ogromne wrażenie zrobiła też na nas pięknie położona nadmorska miejscowość Nazaré, z przepiękną plażą i oceanem, którego ogrom jednocześnie przeraża i zachwyca. Tutaj także znajduje się najstarsze portugalskie sanktuarium Maryjne, gdzie przechowywana jest figurka Matki Bożej z Dzieciątkiem, którą – jak głoszą legendy – wyrzeźbił sam św. Józef!
Po trzecie: ludzie
Jednak te wszystkie miejsca, widoki, przeżycia nie byłyby takie same, gdyby nie towarzystwo. Wielką wartością było dla mnie poznanie naszych drogich Apostołów. Nieoceniona była również rola pani pilot, która swoimi barwnymi opowieściami ożywiała wszystkie odwiedzane przez nas miejsca.
Z dalekiej Fatimy…
To były cztery dni wypełnione modlitwą, zwiedzaniem, rozmowami… Intensywne, ale warte włożonego wysiłku. Odwiedzenie miejsca, do którego z Nieba osobiście przybyła Matka Najświętsza, to wielki przywilej i łaska. Nie można jednak zapominać, że najważniejsza jest prośba, którą kieruje Ona codziennie do każdego z nas – by chwycić za różaniec i zapraszać Ją do naszych zwyczajnych spraw i obowiązków!
Szanowna Redakcjo!
Dziękuję za wszystkie „Przymierza z Maryją”. To jest moja lektura, na którą czekam i którą czytam „od deski do deski”. Wciąż odnajduję w niej coś nowego i pożytecznego. Składam serdeczne podziękowania i życzę całej Redakcji dużo zdrowia i wytrwałości w tym, co robicie. Jest to dla wielu ludzi olbrzymim wsparciem!
Anna z Podkarpacia
Szczęść Boże!
Bardzo szlachetna i potrzebna jest Wasza kampania poświęcona Matce Bożej Rozwiązującej Węzły. Różne węzły-problemy dotykają bardzo wielu Polaków. Jestem również zaniepokojony, że coraz więcej dzieci i młodzieży zmaga się z depresją i zaburzeniami lękowymi, jak również z wszelkimi uzależnieniami, czy to od alkoholu, czy innych używek. To bardzo niepokojące, gdyż problem ten nasila się i jest bardzo trudny do rozwiązania. Myślę jednak, że uda się rozwiązać większość węzłów za sprawą Matki Najświętszej.
Wojciech z Buska-Zdroju
Szanowny Panie Prezesie!
Na Pana ręce składam najserdeczniejsze podziękowania za nadesłane mi piękne i budujące życzenia urodzinowe. Pamiętam w moich modlitwach zanoszonych do Bożej Opatrzności o wszystkich pracownikach Stowarzyszenia na czele z Panem. Modlę się o Boże błogosławieństwo w życiu osobistym i zawodowym.
Zofia z Mielca
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Jako Apostołka Fatimy, na temat kampanii „Maryja rozwiąże każdy Twój problem” wypowiadam się z wielką ufnością do Matki Bożej, która pomoże rozwiązać każdy problem, gdy Ją o to prosimy. Wierzę w to głęboko. Jestem wzruszona, gdy czytam, jakie ludzie mają ciężkie sytuacje życiowe. Szanowny Panie Prezesie! Serdecznie dziękuję za wielkie dzieła, jakie tworzycie w Waszym Stowarzyszeniu. Dziękuję za poświęcony piękny obrazek, za książeczkę Maryjo, rozwiąż nasze węzły!, kartę, na której zapisałam problemy rodzinne. W modlitwie polecam Bogu i Matce Najświętszej całe Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi. Szczęść Wam Boże na dalsze lata. Z Panem Bogiem!
Irena z Bielska-Białej
Szczęść Boże!
Serdecznie dziękuję za przesłanie książki Św. Rita z Cascii. Dla niej nie ma rzeczy niemożliwych. Już czytamy, modlimy się. Za jej wstawiennictwem wypraszamy potrzebne łaski i opiekę nad rodziną i naszą Ojczyzną. Co roku pielgrzymujemy z parafii do sanktuarium w Nowym Sączu. Od dawna modlę się codziennie, aby za jej wstawiennictwem otrzymać łaski nieraz w trudnych sytuacjach. Życzę Wam błogosławieństwa Bożego i obfitych łask w działalności. Szczęść Wam Boże!
Józefa z Małopolskiego